Witam
Noszę się od niedawna z zamiarem kupna wzmacniacza basowego (dotychczas
młóciłem na pierdzącym multiefekcie :<). Ponieważ z pieniążkami bywa
bardzo różnie chciałem od razu uzbierać na coś, co dawałoby radę na
wszelkich próbach. Problem jednak w tym, że mieszkam w bloku. Czy ktoś z was
ma doświadczenia ze 100 – i więcej – watowym wzmacniaczem w mieszkaniu? Da
radę grać na nim na tyle cicho, aby sąsiedzi z góry mogli stabilnie
poruszać się po pokojach?
Czy myślisz, że powinienem kupić wzmacniacz basowy, jeśli grałem na multiefekcie?
Jaki wzmacniacz basowy polecasz na przestrzeni 100W?
Czy powinienem mieć wzmacniacz basowy, jeśli gram tylko dla przyjemności?
Czy warto zainwestować w wzmacniacz basowy, jeśli jestem początkującym basistą?
Jaki wpływ ma wybór wzmacniacza basowego na brzmienie mojego basu?
Czy można używać wzmacniacza basowego do innych celów niż granie na basie?
Czy jest jakiś konkretny model wzmacniacza basowego, który warto polecić?
Czy wzmacniacz basowy może mieć wpływ na komfort gry?
Czy muszę być ekspertem w dziedzinie wzmacniaczy basowych, aby dokonać dobrego wyboru?
Czy warto kupić droższy wzmacniacz basowy, jeśli grałem dotychczas na tańszym sprzęcie?
Jak wzmacniacz ma galke glosnosci – to da rade.
Wyjście słuchawkowe też może rozwiązać problem, bo niestety nie wszystkie
mocniejsze komba chcą brzmieć jako tako po cichu.
Grałem w domu na 1100W ampegu svt6 i lodówce i nie było problemu. Przecież
są wyjścia słuchawkowe i pokrętła volume/gain.
Swoja drogą w Boże Ciało wystawiłem seta na balkon i zagłuszyłem tą
paradę heretyków spod okna grajac notabene utwór katolickiego respołu
Sepultura – Roots. Zawsze się mocniejszy set przyda – na remont sąsiada, na
Boże Ciało i techniawkę u sąsiada z dołu.
W basie jedno jest pewne: mocy nigdy za dużo 😀 Ja mam 1000W, używam mniej,
ale może się zawsze przydać. A tak jak poprzednicy już mówili od czegoś
gałki głośności są 🙂
@zielony666 popieram działania w 100% 😀
zielony666 pozamiatałeś Pan.
A co do mocy to ja mam jakieś +/- 300W w mojej norze nie za wielkiej i przy
odpowiednim kręceniu można sobie korekcje zrobić wedle upodobania swojego
jaki i domowników w zależności od okazji i nastrojów. Ale mocy się nie
bój moc jest przyjazna zazwyczaj 🙂
Dzięki wielkie za odpowiedzi, ostatnia resztka wątpliwości związanych z
kupnem comba już zniknęła 😀
Przy okazji, możecie polecić coś używanego tak do 700- 800zł? Widziałem
sporo 100-150watowych Peavey’ów w nawet niższej cenie, dałyby radę w metalu
(głównie)?
Do metalu może być mało 🙁 To już zależy jak mocno pałker daje po garach.