Hej. Narzeczona za kilka tygodni leci do Stanów odwiedzić rodzinkę i pyta co okołobasowego mogłaby mi stamtąd przywieźć 🙂 Macie jakieś pomysły na rzeczy, których nie można kupić u nas, albo są sporo droższe niż w USA? Myślałem o jakichś efektach albo jakimś fajnym mikrofonie, ale ceny są raczej porównywalne, przynajmniej tych, które sprawdzałem. Na pewno Fendery mają tańsze, ale lepsze byłoby coś mniejszego.
Co mogę poprosić moją narzeczoną, aby mi przyniosła z USA, z myślą o moim basie?
Co warto kupić basiście w USA, czego nie ma u nas?
Czy jest coś, co mogłabym poprosić moją narzeczoną, aby mi przyniosła z USA, co u nas jest droższe?
Jakie efekty basowe poleciłbyś z USA?
Jaki fajny mikrofon do basu mógłbym poprosić moją narzeczoną, aby mi przyniosła z USA?
Czy warto kupić instrument basowy w USA, zamiast u nas?
Co mogłabym przynieść ze Stanów dla mojego basisty jako prezent?
Co myślisz o Fenderach kupowanych w USA – są one tańsze?
Czy są jakieś specjalne akcesoria basowe, które mogę kupić tylko w USA?
Czy w USA opłaca się kupować sprzęt muzyczny dla basisty?
Fender Geddy Lee Jazz.
Nieee, to musi być coś mniejszego.
Kilka razy próbowałem się przemóc i posłuchać Rush, ale nie wchodzi mi.
Także gdybym miał kupować Jazza, to raczej nie Geddy Lee. Wiem, herezje.
A w odpowiedzi na pytanie, niektóre marki strun są tam sporo tańsze niż u
nas (sam bym skorzystał z okazji w ten sposób), butikowe efekty, osprzęt
typu Badass II.
Masz na myśli jakieś konkretne marki, drogi Śledziu? Bo przejrzałem ceny
kilku efektów w kilku sklepach, i szału nie ma, zwłaszcza przy kursie dolara
na poziomie 3, 80zł.
Kobaltowe flaty ernie balla – u nas praktycznie nie do dostania.
Struny DR, Dean Markley (od jakiegoś czasu jest z nimi straszny problem u
nas), stalowe/kobaltowe EB…
Z efektów to np. Catalinbread, Earthquaker Devices, Death by Audio, Way
Huge… ale rzeczywiście dolar słabo wypada – dawno nie śledziłem.
Używane efekty, zarówno te z wysokiej półki jak i budżetowe ze źródeł
typu craiglist czy talkbass.
Akcesoria (najlepiej również z drugiej ręki) jak przetworniki, mostki,
preampy no i też struny.
Generalnie ja tak kupowałem, ale to ściągałem paczką do Polski więc
priorytet był – małe, lekkie(względnie, jak to metalowe efekty) i najlepiej
dość odporne.
Efektem takich zakupów były najczęściej efekty ze stajni Tech21 czy
darkglassy.
Generalnie co do wyboru nie powinieneś mieć problemu – osobiście miałem
tak, że wchodząc na talkbasie na giełdę z efektami, ślina sama leciała na
widok niektórych cen.
Starą kaczuchę Morleya, później chętnie odkupię 😀
Struny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ernie Balle Slinky mi kumpel przywiózł 5 kompletów za 15baksów/komplet gdy
dolar stał koło 3.3zł.
Nawet przy dzisiejszym kursie dolara to jest 55zł VS 89zł za komplet.
Lampy Mesy.
Może cena nie robi szału:
http://www.muziker.pl/gitary-basowe/struny-do-gitar-basowych/struny-do-gitar-basowych-4-strunowych#p_brand_name=Ernie%20Ball&priceRange=180,200
… albo reklamowany przez zielonego666 najlepszy przester basowy ever Diezel
Dawg. Prawdopodobnie nie można kupić nowego w EU gdyz nie ma jakiejs
homologacji…
Właśnie nie mogę przeboleć, że w GK Backline mam przester, który mi
niesamowicie pasuje, i nie mogę go używać w GK MB410 (ewentualnie mogę
użyć Backline’a jako preamp, ale to trochę niewygodne). Myślałem o Diesel
Dawgu.
Fajnie, zaczynają się wreszcie pojawiać. Cena faktycznie szału nie robi. W
usach widziałem po 30 zielenych. Jeśli trwałość jest taka jak normalnych
flatów, a brzmienie takie jak na nielicznych próbkach to rzecz warta
zastanowienia.
Hahahahhah. Faktycznie jestem hipokrytą.
DIEZEL DAWG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jezzzu jak pasuje ci przester z Backline’a to nawet się nie zastanawiaj jak
będzie dostępny!
Po prostu brudny kanał z 2001RB w brzydkiej, pancernej kostce. Mój gitarzysta
ostatnio dopalił tym gitarową MESĘ i się posrał i nie chce mi oddać.
Mam tą kostkę bo faktycznie kumpel kupił w Stanach i odsprzedał i nie
widziałem drugiego takiego w PL.
Liczę na to! Własnie do mnie lecą.
Kiedyś kiedyś były dostępne na stronie Maczosa. Czy faktycznie je miał –
nie wiem.
Sądząc po próbkach z neta jednak jest cięższy niż przester z Backline i
nie wiem czy mi to pasuje. Koszt nówki to w tej chwili 99$, czyli 400zł,
koszt użytki to ~80$ z tego co znalazłem, czyli 320zł. Myślę. Trochę
boję się jego ciężkości. Gdyby miał blenda, to pewnie bym się
skusił.
Edit: Wylicytowałem dziś Bossa ODB-3, także przester mam na razie
załatwiony 😉
Ee, no niby przez niepolski sklep, ale jednak nie aż tak „nie do dostania”.