Czołem
Natknąłem się na takie narodowo-piękne (:D) wiosełko. Na główce widnieje napis “UNISSOLL” – po wygooglowaniu wychodzi, że to pomorski producent automatyki do bram (serio). Wygląda na domoróbnego Grabbera, ale znam się umiarkowanie. Tak więc co to?
Foto z OLX (za wystawiającym):
Co to za gitara basowa?
Czy ktoś wie, co to jest za gitara basowa?
Jaką marką jest ta gitara basowa?
Czy ktoś ma pojęcie o tej marce gitary basowej?
Jaka firma jest producentem tej gitary basowej?
Czy ktoś może mi powiedzieć, czy to dobrej jakości gitara basowa?
Co sądzicie o tej gitarze basowej?
Czy ktoś może polecić mi jakąś informację na temat tej gitary basowej?
Czy ma ktoś informację, skąd pochodzi ta gitara basowa?
Czy ktoś wie, czy ta gitara basowa jest rzeczywiście wykonana ręcznie?
Jest od tego odpowiedni wątek. Odpowiadając na Twoje pytanie to Defil Luna 2.
[quote=errdil_999]Jest od tego odpowiedni wątek. Odpowiadając na Twoje pytanie to Defil Luna 2.[/quote]
Dzięki. Wątku musiałem nie zauważyć, przepraszam za prawdopodobnie straszny bajzel.
Miał być Grabber… Wyszedł Defil 😀
Ja pier – zemsta komuchów na polskich muzykach rockowych xD.
Porąb i spal zanim się rozmnoży i jakiś idiota powie że to klasyk.
Osobiście porąbałem i spaliłem Defila i Jolanę Iris bass i jestem dumny że jakiś biedak nie musiał tego odkupić za 200zł i zniechęcić sie do gitary basowej. Przy tym tworze Skyway to wygodny i całkiem dobry bas.
widzę, że upiory PRL mają się dobrze. Całkiem jak w realu
Miałem wybór między tym “czymś” a BAS-2 z Rostowa nad Donem. Wybrałem bas Bas, był tańszy pięć dych i dużo ładniejszy (nie żałuję, jest cudowny pomimo trudności w obsłudze). Akcja strun jest tragiczna w jednej i w drugiej.
[quote=zielony666]Ja pier – zemsta komuchów na polskich muzykach rockowych xD.
Porąb i spal zanim się rozmnoży i jakiś idiota powie że to klasyk.
Osobiście porąbałem i spaliłem Defila i Jolanę Iris bass i jestem dumny że jakiś biedak nie musiał tego odkupić za 200zł i zniechęcić sie do gitary basowej. Przy tym tworze Skyway to wygodny i całkiem dobry bas.[/quote]
Z budżetem 200 złociszy to mało kto wybrzydza. Moim jedynym kryterium było, żeby to nie był jakiś nowy bida-chińczyk, co się rozpada od samego patrzenia nań (Harley Brenton, czy jakoś tak). Klasyk, nie klasyk nieważne – chciałem grać. Basy Defila to faktycznie opał (no może poza Romeo), ruskiego nie spalisz – formaldehydowa płyta pilśniowa.
No akurat Harleye to są gitary na których da się grać. Defile..nie wiem, jakby to rzucić do ogniska, to by pewnie zgasło.