Clockwork [ Krosno Odrzańskie ]

opinia mile widziana

www.w784.wrzuta.pl/audio/ajThA4s9RZ7/clockwork_-_dirty_script

i jeszcze jedna

www.w80.wrzuta.pl/audio/6uj6LBnM8AB/clockwork_-_i_drown_my_days_in_scare

Podziel się swoją opinią
DonieDarko
DonieDarko
Artykuły: 2

5 komentarzy

  1. Wyciśnięta najgorsza dla mnie strona grungowych mulących smętów
    zadających mdłości, typu Pearl Jam czy Soundgarden.

    Zagrane i nagrane fachowo, wokal dobry, ja po prostu takiej muzyki nie lubię
    😀

    Ale każdemu fanowi grungeu bym polecił bez wahania. Powodzenia w graniu 🙂

  2. Bardzo lubicie Pearl Jam? 🙂

    Bardzo mi się widzi takie granie mimo, że mocno podchodzi pod ww (odnośnie
    delikatnego kopiowania stylu PJ). Wszystko ładnie pięknie, ale te bębny
    nagrane fatalnie :/ Mam nadzieję, że jak będziecie mieli poprawioną wersję
    to też się podzielisz, bo z dziką chęcią usłyszę ten kawałek jeszcze
    raz po tej małej poprawce. I jak będziecie grali coś na żywo to koniecznie
    daj znać. Daleko nie mam, więc chętnie się pofatyguję 🙂 Grunge
    rządzi!

    Aha; oczywiśnie nie posądzam Was w żadnym wypadku o kopiowanie i takie tam
    różne, ale w kawałkach bardzo mocno słychać styl PJ (oprócz bębnów :P).
    Jak zaznaczyłem wcześniej, podoba mi zaj***ście i chętnie usłyszę kolejne
    utwory.

    A na wypracowanie swojego stylu macie pewnie jeszcze wiele czasu.

  3. Musisz w takim razie kiedyś usłyszeć koncert i wszystkie utwory, to powinno
    pomóc z błędnym kojażeniem nas z PJ, chociaż PJ 50% ludzi z kapeli jak
    najbardziej lubi i szanuje

  4. Gdzieś się to już słyszało. Wokalista ma potencjał, w paru miejscach
    ciekawe dźwięki śpiewa, ale nie podoba mi się ta maniera. Ze wiele
    wokalistów kopiuje taki styl w takim kontekście muzycznym, żeby mogło to
    być ciekawe.

    Perkusistę zaprzyjaźnić z metronomem. Sekcja nie gra ze sobą – może warto
    spróbować pograć prościej, za to dokładniej.

    Dirty script:

    Podoba mi się ten kwasowy riff od 2:20 – dobry puls, szkoda że na następnym
    riffie numer siada. Jest takie fajne napędzenie i od razu hamujecie, można by
    się tam fajnie pobawić. Przyspieszenie jest ok, ale przekombinowana partia
    basu zabija groove. Nie jest to czadowe. Być może na żywo brzmi to lepiej,
    ale na tym nagraniu nieszczególnie. Szkoda że bez sola na elektryku – aż
    się prosi żeby na tym przyspieszeniu bas grał rytmicznie a gitara wyjechała
    z jakimś epickim solem.

    I drown my days in scare:

    Utwory na mój gust niepotrzebnie rozwlekły. Ponad 6 minut grungeu bez
    solówki. Nie podoba mi się. Pogo nie będzie ;-P

    Fajnie, że kolejna kapelka z potencjałem w Krośnie się pojawiła – takie
    małe zagłębie nam rośnie powoli 🙂 Tak trzymać.

Możliwość komentowania została wyłączona.