Co sądzicie o tym basiście? Wiem, że był tu o nim wątek ale to było
porównanie 2 basistów a tutaj piszcie co sądzicie o samym Cliffie, bez
względu na Jasona.
Moim zdaniem był niesamowity – dużo wkładał w utwory Metalliki, grał
świetne linie basu- wspaniale się zgrywał z gitarami i perkusją a do tego
dorzucał swoje ozdobniki, skomponował „Oriona”, grał świetne solówki… no
właśnie najbardziej jest krytykowany za swoje solówki – „za dużo przesteru”
itd – jak dla mnie to jest zaleta. Rzeczywiście to brzmienie było, brudne,
hałaśliwe i brutalne, ale z drugiej strony mógł dzięki temu lepiej oddać
swoje emocje, a one, podczas koncertu metalowego, są z pewnością, duże. Wg.
wielu ten przester i kaczka ukrywały jego geniusz, ukrywały dźwięki, które
grał itd. Moim zdaniem to brzmienie było częścią sztuki i przez ten
brutalny przester i świszczącą kaczkę przemawiała jego dusza… i za to go
lubię. A Wy? Zapraszam do dyskusji.
Co myślisz o Cliffie Burtonie jako basiście?
Jakie są Twoje wrażenia na temat Cliffa Burtona jako muzyka?
Jaki jest Twój odbiór Cliffa Burtona jako basisty?
Co sądzisz o umiejętnościach Cliffa Burtona na basie?
Jakie są Twoje ulubione utwory napisane przez Cliffa Burtona?
Jakie masz wrażenie na temat techniki gry Cliffa Burtona?
Czy uważasz, że przester na basie Cliffa Burtona był zaletą, czy wadą?
Jaka jest Twoja opinia na temat solówek Cliffa Burtona?
Co sądzisz o brzmieniu basu Cliffa Burtona?
Czy uważasz Cliffa Burtona za jednego z najlepszych basistów w historii muzyki?
Bo zmarł nagle, pozostawił niedosyt… Jak Cold Combain, Księżna Diana czy
inni sławni zombie, których fani nie chcą zostawić w spokoju… tak to już
jest że śmierć dodaje + 100 do szacunku i przyćmiewa racjonale myślenie o
człowieku.
Punk Rock też niby umarł więc to tylko popiera móją powyższą teorię
ha. słabo gram, bo jestem geniuszem.
Nie ma to jak wyrwać coś z kontekstu. A jeśli już się czepiasz
szczegółów to dodam przecinek.
Cliff to część historii. Niesamowicie go cenię za pomysłowość,
brzmienie, geniusz kompozytorski. Myślę, że gdyby nie zginął, nie dałby
Metallice spocząć na laurach. Kocham jego partie w Orionie i For Whom The
Bell Tolls. Moim zdaniem byli i są lepsi metalowi basiści, ale to nie znaczy,
że był słaby, bo był geniuszem.
tak, chłop zginął w 86 roku, a w 91 w Moskwie miał irokeza…
To był Jason Newsted, jego następca, którego mam też w avatarze.
A co to samego Cliffa to sorry, może to niepoprawne politycznie ale generalnie
jego granie mnie nie kręci. Jak dla mnie to on był gitarzystą grającym na
basie a nie basistą. Nie neguję jego umiejętności kompozytorskich, ale jak
dla mnie basista w kapeli metalowej jest po to aby dodawać dołu.
Szczerze przyznam też że irytuje mnie to pianie nad Cliffem ponieważ
zazwyczaj aż bije z tego zachwytu sztuczność. Generalnie zdaje sobie sprawę
z tego że większość fanatyków Cliffa to ludzie którzy w czasie nagrywania
St. Anger jeszcze zjadali swoje gile, a Cliffa gloryfikują przede wszystkim
dlatego że już nie żyje. Niestety, wg mnie to jest wlaśnie 90% legendy
Burtona. Umarł i wszyscy chcieli o nim powiedzieć jak najlepiej.
A ja przyznaję otwarcie, ja Metallicy z Cliffem nie pamiętam, bo się
urodziłem się na 3 dni przed jego pogrzebem. Ja pamiętam Metallicę z
Newstedem, to jest dla mnie prawdziwa Metallica. Solówek Burtona słuchałem,
ale naprawdę nie zrobiły one na mnie wrażenia, bo ja tam nie słyszę basu
ani melodii. To typowe gitarowe solówki tylko że zagrane na basie. O wiele
bardziej lubię solówki Newsteda czy Trujillo.
A na wypowiedzi w stylu „najlepszy basista w historii” patrzę z przymrużeniem
oka, bo to że grał szybko palcami wcale nie znaczy że był wirtuozem nad
wirtuozami. Wg producenta wczesnych płyt Metallicy Flemminga Rassmussena
Newsted był lepszy technicznie niż Burton. Ile w tym prawdy? Nie wiem. Ale
sądzę, że ktoś kto pracował z Burtonem w studiu ma trochę lepsze pojęcie
na temat jego techniki niż małolat , który na YT się nasłuchał szybkich
przesterowanych solówek w których nawet nie słychać artykulacji. I skoro on
podważył genialność Cliffa to może jednak nie przyjmujmy tego za
pewnik?
A co do jego stylu gry tzn charakterystycznie podwinięty serdeczny palec to z
tego co mi wiadomo wynikał on ze złamania które odniósł w młodości.
I na koniec nie jestem jednym z tych oszołomów którzy mówią iż dobrze że
umarł. Na pewno bez niego nie byłoby dzisiejszej Metallicy i kilku świetnych
numerów. Ale jak dla mnie basistą to on był średnim i nie zamierzam się
swojego zdania wstydzić tylko dlatego że facet zginął w wypadku
https://www.youtube.com/watch?v=9USb_OQza44 dla mnie to tyle, jeśli chodzi o
basistów metaliki
Gadajcie co chcecie,gdyby nie on nie grałbym na basie.Chłop to kawał
historii,może nie jest ( był) najlepszym basistą na świecie.Ale co z
tego.Miał zmysł kompozytorski,umiał wpleśc klasyczne smaczki w
Thrash.Kompozytor był z niego wielki,chociarz gdyby nie umarł nie byloby
wokół niego takiej legendy.No ale cóż R.I.P Cliff
A mnie jakoś Cliff tak nie imponuje, wcale nie był pierwszym gitarzystą
grającym na basie.
https://www.youtube.com/watch?v=Y-G4PTysacI A zryjcie Wah-Wah
Trafiłeś w sedno. Dla mnie np Metallica dużo straciła po odejściu Jasona.
Np podczas występów live facet stanowił 50% show. Jego chórki, gra, sposób
bycia… Ale ewidentne marnował się w tym towarzystwie, bo ile można być
odgrywaczem?
Jason przyszedł do kapeli uformowanej, gdzie sam był mało znany. Wypracował
sobie pozycję i naprawdę nie znam fana Mety, który powiedziałby na niego
złe słowo. Często osobiście wracam do koncertów z Jasonem, tylko po to,
aby popatrzeć na jego grę. Dlatego najbardziej wkurza mnie to, że nigdy nie
udało mi się zobaczyć na żywo.
Takie gdybanie. Wiadomo, że jakby nie śmierć Cliffa, to zapewne nie byłoby
Jasona, a potem Roba. Dyskografia byłaby inna, co sam James przyznał
mówiąc, że gdyby z nimi był Cliff to o wiele wcześniej nagraliby coś w
stylu Black Album, bądź Loada. Facet był na tamte czasy atrakcją, czymś
innym. Wystarczy poczytać, pogrzebać w necie, bądź otworzyć kilka
książek i znajdzie się wiele opinii, które jasno przedstawiają nam pewne
fakty. Poza sceną Burton bardziej integrował się z gitarą. Nawet przecież
po sieci krąży kilkanaście zdj, gdzie gra na pudle, tworzy, komponuje. A
bass był jego narzędziem pracy, sposobem wyrażania swojej twórczości. Dla
Jamesa, Larsa i Kirka był w pewien sposób inspiratorem, wzorem, bo był
wyedukowany muzycznie, od strony teorii i to on ogromnie wpłynął na ich
muzyczny rozwój.
Nazwa tego wątku:
Cliff Burton.
Nie „Jason Newstead”.
Nie znam Jasona Newsteada, znam Newsteda.
Cięzko rozmawiać o jednym konkretnym basiście nie porównując go z innymi.
Takie porównania padają także w wątkach o innych basistach
Odsmażanie kotleta 😀
Burton może i miał duszę gitarzysty ale grał na basie. czy gdyby chciał
być gitarzystą to grał by na basie? 😀 nie sądzę , za to wydaje mi się
był gościem który nie chciał być kolejnym gościem z basem który postoi ,
pogra a potem laski i tak będą lecieć na gitarzystów i pałkarza , ale
miał ambicję nie ograniczać się do partii basowej ale zagrać też bas
prowadzący (lead bas – tak jak to mówił :D). gitara basowa często jest
zagłuszana więc chcąc się wykazać musiał użyć przesteru który nie
dość że sprawiał że cliff grał 3 razy głośniej niż zwykły bas to
jeszcze dodawał tej takiej siary , a co za tym idzie mocy. niektórzy mówią
że metallica to zespół dość słaby a potem wracają do słuchania swojego
death metalu … wręcz przeciwnie , jak na tamte czasy to zespół ten
potrafił skopać 4 litery . Nie urodziłem się w czasach burtona , nie
pamiętam też newsteda ani też nie pamiętam żebym trzymał za kogoś kciuki
przy wyborze nowego basisty . zespołu zacząłem słuchać rok temu . A co do
tego że umarł i wszyscy mu słodzą to się nie zgodzę . doceniłem go zanim
dowiedziałem się że umarł ( w prawdzie to dopiero po miesiącu słuchania
jego twórczości się zorientowałem 😀 ). zaimponowała mi jego lewa ręka ,
to jak trafiał w dźwięk który chciał … grając je w zawrotnej szybkości
( jego prawa ręka średnio mi imponuje bo układ dłoni mam bardzo podobny ,
jedynie jestem wolniejszy i mam mniej rozluźnione dłonie , ale nadal mam
palce na tyle dziwnie że dwa grają mniej więcej na przemian [ostatnio mam
lekkie odpały i coś mi nie wychodzi] kciuk czasami uderza w struny ale
zazwyczaj jest na pickupie [ cliff trzymał rękę w powietrzu , no ale on
nie używaj jazz bassa ] , palec serdeczny – pierwsza kostka podniesiona lekko
w górę , a pozostałe dwie opadające pod kątem 30 stopni i mały palec
tańczący salsę 😀 to znaczy nie panuje nad nim i ma jakieś swoje odpały 😀
)gość jest po prostu niewiarygodnie oryginalny 🙂
Ja znam basistów grających szybciej :). Poza tym posłuchaj partii samego
basu, które można na YT znaleźć z jego wypocinami. Czasami to po prostu
kuleje i brak temu spójności jakiejś. Gościa lubisz i nikt Ci tego nie
zabroni, ale jest duuużo lepszych od niego
czy tylko mi się wydaje, że grał niechlujnie? 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=-PLyTjCPVwQ
No i miał słabe brzmienie 😀
pragnę zauważyć że takie ścieżki to nagrania nie jego a kogoś kto po
prostu nagrał tą partię( dla zabawy ), bo niby skąd koleś wytrzasną by
ścieżkę basówą z utworu z płyty która ma prawie 30 lat. tak więc nie
oceniajcie brzmienia jakiegoś kolesia który postanowił wrzucić nagraną
przez siebie ścieżkę która została napisana przez burtona 🙂
z Guitar Hero lub innej gry tego typu? 😉
Zeno, nowoczesna technologia potrafi zdziałać cuda. Tak tylko mówię dla
przypomnienia w jakich czasach żyjemy.
wiem że potrafi działać cuda ale sam swego czasu chciałęm wyciągnąć
ścieżke basówą z pewnego utworu żeby mi było łatwiej ją rozpracować ale
się nie dało , niby były jakieś narzedzia do wycinania wokalu ale to go
tylko wyciszało.
no może nie z guitar hero ale raczej z guitar pro i nagrał siebie grającego
przy pomocy audacity i zwykłego mikrofonu 😀 to by wyjaśniało jakość 😀 bo
bas w ride the lightning był dobrej jakości i moim zdaniem nie brzmiał tak
strasznie jak to
Słyszałeś kiedyś o archiwizacji danych? Naprawdę, zazwyczaj nagrywa się
ślady osobno.
k*rwa zastrzelcie mnie 😀
a czy napisałem gdzieś że się ich nie nagrywa osobno xD ? po prostu po
zmasterowaniu wszystkich całość skleja się w jeden plik , czyż nie ? a
wątpię czy ktokolwiek ma dostęp do ścieżek nagranych i zarchiwizowanych 30
lat temu ( a nawet jak by miał i wrzucił to na yt to złamał by prawa
autorskie i Lars by go posądził xD) 😀 a tak btw zrobił się offtop 😀
Polecam go zakończyć.
To się możesz zdziwić. EOT.
tak się troszkę czepiacie: był dobry czy nie był. nie zmienia to faktu, że
jest legendą i młodziaki jak zagrają Anethesia to się jarają jakby bogów
za nogi złapali. dla mnie zawsze będzie szacun dla gościa, za to co robił,
mimo że są lepsi od niego.
Nie. Plik skleja się w jedną całość po zmiksowaniu, przynajmniej tak
powinno się robić. Jest różnica między miksem i masteringiem. Mastering
dotyczy master tracka i zazwyczaj wykonuje się go na jednym pliku stereo