ciężki wybór głowy

witam wszystkich bardzo serdecznie i mile jestem nowy na forum więc nie wiem
czy w dobrym miejscu się wpisałem… ale do rzeczy, mam problem. naczytałem
się o głowach kustoma 300W i 200W tyle że to z paczką wyniesie 2000zł lub 1600zł (zależy od wersji) a tu znajomy chce mi sprzedać zestaw: paczkę 250W
celesiona i głowę laneya 150W (db150 czy jakoś tak) za jedyne 800zł i teraz
pytanie 2 częściowe: kupić nowy sprzęt na gwarancji o większej mocy, czy
stary tanio?

na próbach sprzęt daje radę ale nie testowałem go na koncertach, czy sobie
poradzi?

Podziel się swoją opinią

4 komentarze

  1. Jeśli jest to przez Ciebie ograne i Ci pasuje, to bierz Laneya.

    Na koncertach też sobie poradzi bez problemu, bo w zasadzie na scenie działa
    wszystko tak jak na salce: graty są po prostu Twoim odsłuchem, a przy
    mniejszych sztukach także źródłem dźwięku na publikę. Jeśli to większy
    koncert, to nic się nie zmienia z Twoją (i Twoich kolegów z zespołu)
    głośnością, bo instrumenty są puszczane przez przody i nic Ciebie to na
    scenie nie interesuje.

    Przy mojej obecnej konfiguracji uzyskuję 175W i rzadko kiedy odkręcam się za
    połowę mastera. A jeśli jestem do tego zmuszony, to traktuję to jako
    sygnał, że coś jest nie tak z ustawieniami innych, albo moim EQ ;]

  2. w małych klubach 150W head ci starczy z zapasem mocy, a w większych , tak jak
    powiedział stachu1988, jesteś podpięty pod przody.

    najlepiej(moim zdaniem) kupić sprzęt używany, w miarę dobrym stanie niż
    funkel nówke nie śmiganą za 2 razy wyższą cenę,którą i tak z czasem
    wyeksploatujesz.

  3. dzięki bardzo za pomoc w podjęciu decyzji, w sumie z czasem jak mi coś
    odwali to sprzedam laneya i kupie coś innego a paczkę będę już miał
    nie?:)

Możliwość komentowania została wyłączona.