Mamy już wątek o parchach, ale chyba większość z nas przegląda czasem
portale i ma myśl: „kurcze, jakbym miał jeszcze miejsce (lub kasę, albo też
potrzebę) na kupienie kolejnego basu, to rozważyłbym zakup tego
wiosła…”
Może pomożemy komuś w kupieniu czegoś fajnego co przeoczył?
Ja przeglądam czasem pod kątem „geograficznym” ogłoszenia z Małopolski i
ostatnio wpadły mi w oko dwa wiosełka z klonowymi podstrunnicami w
przyzwoitych/budżetowych cenach (fajne np. jako podstawa do modyfikacji, bo
sam lubię przeróbki DIY, ale „druga połowa” ostatnio krzywo na to
patrzy…):
– Yamaha
ATT Plus (OLX.pl/oferta/gitara-basowa-yamaha-CID751-IDbZLyP.html#5a390b6da5)
– Squier Bronco Bass (OLX.pl/oferta/gitara-basowa-fender-Squier-stan-bdb-CID751-IDc6AK3.html#41b7a781f2)
Czy ktoś z Was przeglądał portale z ogłoszeniami gitary basowej na sprzedaż?
Czy warto kupić kolejny bas, jeśli mamy już kilka?
Czy ktoś z Was zna OLX/Allegro i ma tam swoje ulubione ogłoszenia z basami?
Czy ktoś z Małopolski natknął się na ciekawe oferty gitar basowych?
Czy ktoś przeoczył fajną gitarę basową na OLX/Allegro?
Czy ktoś zna Yamahe ATT Plus i Squier Bronco Bass?
Czy ktoś z Was zmienia swoje gitary DIY?
Czy ktoś potrzebuje kupić kolejną gitarę basową?
Czy ktoś szuka gutiar basowych w przyzwoitych/budżetowych cenach?
Czy ktoś zna sposoby na to, jak pomóc komuś w kupieniu fajnej gitary basowej?
No to wracając do tematu – coś dla kolekcjonerów i fanów tru-wintydż:
(OLX.pl/oferta/gitara-basowa-wloskiej-firmy-gherson-CID751-IDcRMnh.html#70e3616b98)
Ponad 40-letni Gherson THSP – choć to chyba bardziej ciekawostka niż
okazja;)
Edit: I jeszcze rasowy ponad 30-letni Precel z fabryki Matsumoku – jeśli
wierzyć tekstowi ogłoszenia (obadałbym go z dziką rozkoszą):
(OLX.pl/oferta/cimar-pbass-1983-rok-CID751-IDbeFfR.html#7aa4ccaa33)
Whoa! Potencjalnie świetne wiosełka :D.
Kurde, do tego Cimara z Krk nie mam daleko, ale po powrocie z kolejnym
wiosłem, zastałbym chyba spakowane walizki;)
Witam co o tym myślicie ?
allegro.pl/gitara-basowa-ibanez-btb-775-i5963621048.html#thumb/1
Że można lepiej za te pieniądze :D.
Panowie co myślicie Ibanez BTB 775 PB za 1700zł ?
Eno bez jaj ten bass nowy kosztował ponad 4k…
Mniej niż połowa tej ceny to rewelacja. Na allegro były po 2 i 2.200 swego
czasu.
Kapralu nie każdy BTB to to samo… Co można lepiej za 1700 od topowego Ibka?
I chciałbym zwrócić uwagę że to 5-strunowiec. Za taką kasę chyba
ciężko kupić lepszą V-kę.
Już dogadane biorę go 😀 A nie wiesz jak się ten Ibanez ma do BTB 675 ? Bo
tego właśnie ogrywałem i nie pewiem byłem zadowolony 😀
No i taka mała ciekawostka
OLX.pl/oferta/bas-ibanez-sr505-fretless-bezprogrowy-CID751-IDbQvi3.html#e8b98d5173
I będziesz zadowolony!
http://www.riff.net.pl/gitary-basowe/6829-yamaha-bb-415-wr.html
Onegdaj testowałem obie gitary w Riffie i ta tania Yamaha grała dużo lepiej
od Ibaneza.
Otóż to. Albo jakieś stare, pasywne Ibanezy czy Cimary…
Yamaha 415 to jest dziwadło. Dzięki mojej mam lęki i moczenie nocne bo
odkąd ją kupiłem, wszystkie inne basy są zepsute i mają mało kopa i mało
dołu 🙁
Obawiam się, że nie ma starych, pasywnych, pięciostrunowych Ibanezów czy
Cimarów. Z oferty Restauracji Gitar przypominam sobie tylko jedną japońską
piątkę.
Kolega z mojej wsi sprzedaje combo Ashdown MAG 300-410 w cenie, za którą
chodzą na ogół same głowy MAG 300.
Czasem przewija się tu wątek „piec do metalu za 600zł” tak więc proszę
uprzejmie łykać okazję:
allegro.pl/Ashdown-mag-c410t-300-evo-ii-300w-4×10-i5978407387.html
Za 550zł to kozacka oferta na tego ASHa.
Ludzie graliście na tej Yamasze? Proszę Was ludziska ten Ibanez to jest 4
klasy lepszy instrument. Fajnie że komus podpasiła ale ten Ibanez to bass za
ponad 4 tysiące a Yamaha za 1600 :/, to najtańszy i najbardziej budżetowy BB
– sorry IMHO bardzo badziewny i gorszy np. od Squierów w tej cenie.
Pliz nie róbcie ludziom wody z mózgu. Kolega ma okazję kupić Ibaneza wartego
ponad 4k za 1700zł a wy mu proponujecie najchujowszą budżetową Yamahę…
za tyle samo (!!!). Ten model na którym graja sensowni basiści nie kosztuje
1600 tylko 16000.
Grałem kiedyś na tym modelu
http://www.gamuz.com.pl/gitary-basowe/6449-yamaha-bb-1025-bk-gitara-basowa-pieciostrunowa.html
i dalej uważam, że do Ibaneza nie ma startu pod ŻADNYM względem. Nie ten
osprzęt, nie te przystawki, nie to wykonanie. A to 2 klasy wyższy model od
wymienionego.
Wy w ogóle wiecie o jakim modelu BTB gadamy? Nie o tym za 800zł. Bicz pliz
Śledziu gdzie testowałes Ibaneza BTB 775 bo mnie to bardzo ciekawi, ja poza
jednym sklepem w Manchesterze w PL się z tym basiwem nie spotkałem.
Ciekawi mnie co to za sklep co ma na stanie BTB775 i tą Yamahę.
(soryy starry ale smierdzi ściemą strasznie…)
zielony666 zapraszam na test. Na jednym statywie będziesz
miał Squiera VM5 z mostem i dociskiem strun Hipshota, na drugim Yamahę BB415
z oryginalnym hardwarem, na deser jeszcze trzydziestoletni lutniczy Status bez
łebka. Możesz przywieźć swój piec, efekty, interfejsy i co ci się żywnie
podoba.
Wymagam tylko później szczerego i uczciwego opisu tu na forum, jak było.
Rozumiem, że masz już własny zajebisty sprzęt, ograłeś trzy kopy gitar i
doskonale się orientujesz w problematyce. OK, z szacunkiem uchylam beretu, ale
nie jest to jeszcze podstawa, żeby obrażać innych użyszkodników czy
poniewierać ich sprzęt, jaki by on nie był.
Drogi maupie. Nie obrażam tylko ciekawi mnie gdzie można ograć ZARÓWNO Ibka
775 (który już dawno nie jest produkowany) i ww. Yamahę. Bo na pewno nie w
Łodzi, Krakowie, Warszawie, Bielsku-Białej, Katowicach, w
Trójmieście… gdzie jest taki magiczny sklep to chetnie się wybiorę? (to
do sledzia).
A co do Yamaha vs Squier – jasne nie przeczę. Zwłaszcza, że Squiery to mega
masówka a Yamaha żeby się wbić w ten przedział cenowy musi być lepsza.
Oceniam przez pryzmat Squierów, które JA miałem i każdy (nawet Affinity!)
był świetny – i bezpośrednio przesiadłem się ze Squiera na Fendera, wiec
może moja pamięć trochę „podkoloryzowuje” brzmienie.
Piję tylko do esencji pytania. ***Za 1700zł ten Ibanez na pewno jest lepszą
gitą od Yamaszki.
Z jakiego powodu za każdym razem, kiedy coś ci nie pasuje, zachowujesz się
jak zwykły dupek? Zupełnie nie mam ochoty tego czytać i proponuję się
ogarnąć.
Testowałem je kilka lat temu w poznańskim Riffie i powtórzę: Yamaha za 1500
zł brzmiała lepiej niż Ibanez za 4000zł.
Ibanezy w poznańskim riffie były są i będą na maksa rozregulowane (tak jak
zresztą większość wiszących tam gitar) 😉
Uznam, że nie sugerujesz, jakobym nie potrafił dostrzec i włączyć do
ogólnej oceny tego typu czynników – tak sobie tylko chciałeś zabrać głos.
Zielony już tak ma, parę razy wdawałem się z nim w dyskusję, ale jego
arbitralne przekonanie o własnych racjach jest tak daleko posunięte, że
zrezygnowałem :D.
J&D – sugerujesz, że to celowy sabotaż, żeby Ibanezów nie sprzedawać?
😀
Niekoniecznie chodzi o Ibanezy: tam niemal wszystko jest niemal zawsze
nieustawione i przetyrane. Także chyba można mówić generalnie o akomodacji
dóbr.
e. A z resztą nie wiem, czy niemal zawsze, bo od dłuższego czasu nie bywam w
sklepach muzycznych. Ewentualnie po pałki albo struny do Mandoliny.
Ej, najpierw mnie tyrasz że się odezwałem, a potem powtarzasz moje słowa,
wtf? 🙂
Oni chyba nie chcą niczego sprzedawać. Kiedy ogrywałem Squiera ze strunami
centymetr od gryfu, usłyszałem od sprzedawcy, że tak to już jest, bo to
jednak tylko Squier a nie Fender.
A wracając do tematu: porównywanie „nowoczesnych” basów z vintage’owymi nie
ma raczej sensu. Każdy ma swoje przekonania i upodobania, które przeważą
podczas zakupu nawet jeśli wszyscy wokół polecają coś zupełnie innego.
To standard we wszystkich (niewielu zresztą) sklepach u mnie w okolicy. Czasem
mam ochotę zapytać, czy im za darmochę wyregulować sprzęty, bo nawet
sensownie się tego nie da ograć.
Pozdroofka
RomekS
Popatrzcie sami co piszecie. W jednym poście, że nigdy nie kupować nowej
gitary a potem jak kolega znajduje sobie Ibaneza za 1/3 ceny nowej gity to
piszecie że da się lepiej (nie podając ŻADNEJ alternatywy ani słowa o tej
gitarze), bez w sumie ŻADNEGO argumentu a potem polecacie stare japońce
(WTF??? – kolega chce 5kę)… Bit confusing.
Nie wiem macie kosę z Ibanezem? Bo widze po postach Kapralu , że ŻADEN
Ibanez ci nie pasi. Miałem SDGR 305 i najtańsze BTB i w swojej kategorii to
były najlepsze basiory na jakich grałem. Gdybym grał metal i potrzebował
V-ki to chyba oczywiste, że kupiłbym Ibka. Lamb of God, Korn, slipknot,
decapitated… BTB i SR to klasyka do takiego łojenia.
Pasek z Decapitated gra na Ibanezie o klasę niższym niż ten wymieniony w
temacie i opierdziela na tym basiwie cały świat i 100 koncertów rocznie,
jemu daje radę… Decaptitated to chyba jest METAL?
Przekonanie o własnych racjach zachowajmy dla siebie by nie wyjść na
ignorantów.
***offtop koniec***
Tu nie chodzi o generalną sytuację, tylko o ten konkretny przypadek –
uważam, że za pieniądze, które trzeba zapłacić za tego Ibaneza, można
kupić lepiej brzmiącą gitarę. (tylko tyle i aż tyle)
Nie mam kosy z Ibanezami, po prostu uważam, że są gitary, które kosztują
podobne / te same pieniądze, które brzmią lepiej. Elektronika montowana w
wielu Ibanezach jest cokolwiek średnia. Nie oznacza to, że nie ma dobrych
Ibanezów – są, np. stare ATK.
Uważam, że poślednią informacją jest fakt, na czym koncerty gra basista
Decapitated, chętnie bym jednak się dowiedział na czym nagrywa w studio.
A czy Decapitated to metal? Moim zdaniem raczej taki mocniejszy bluesik…
No tak, etykieta gatunkowa to fundament każdego szanującego się
zespołu…
Na temat please.
Hahahahahah aleś pojechał. Cały stoner przy Decapach to disco polo (pod
każdym względem – speed, skomplikowanie utworów, tempa, łamańce, teksty),
ale co kto lubi. Najlepszy polski zespół exportowy po Behemocie i na zywo po
prostu BESTIA, ale widać że nie znasz bo byś takich farmazonów nie gadał.
No widzisz i znowu teraz TY piszesz „moim zdaniem raczej taki mocniejszy
bluesik…” – chyba nie powinien nikt twojej opinii jednak brać na poważnie.
Kapral mówi, że to „mocniejszy blusik” a cały świat, że najlepszy
techniczny groove-death ever. Kto ma rację?
Jeśli Decapitated to nie metal to kto jest godny takiej nazwy?
Pasek w studio nagrywa na SR5005E-OL.
https://www.youtube.com/watch?v=-KFObx3n2K0
– posłuchajcie i powiedzcie mi kto ma rację – na żywca jest jakiś 2 razy
taki walec (+ na trasie dziady z Lamb of god kazali mocno ściszyć Decpaów bo
im show kradli)
Mocniejszy blusik? Tu nie ma NIC związanego z blusem
No i dalej nie podałeś CO gra lepiej… czekam od 10-ciu postów. Piszesz,
piszesz a konkretu ani jednego… No i oczywiście nie grałeś na tym Ibanezie
jak mniemam.
*************KONIEC OFFTOPU**************
Temat jest temat. Ibanez w metalu. Kolega chce kupić Ibaneza 775 albo 6xx no to
podaję bandy, które na takich basiwach cisną. Chyba konkret? Podaję
Decapitated bo kolega Pasek pocina na Ibkach i ma zajebiste brzmienie live, a
zespół z PL to może kolega słyszał LIVE. Tylko tyle.
Śledziu nie lubię jak ktoś mi wmawia jakieś rzeczy, więc zadzwoniłem do
Poznańskiego Riffa na Zielonej (bo chyba w tym byłeś) i nigdy nie mieli w
sklepie Ibaneza 775…………………………………….
Może grałeś na GSR?
To Internet. Tutaj każdy ma rację. Handluj z tym 😛
Ja wszystko rozumiem. Ale to na zasadzie… Chcę kupić auto dla rodziny, mam
dwójke dzieci i psa… chcę by było mało awaryjne i w miarę łatwe do
naprawy/serwisu. I odpowiedź: Bierz Trabanta 1972 i go moduj (tak by pewnie
mój kumpel odpowiedział) – nauczysz się naprawiać silnik i co prawda dzieci
i pies się nie zmieszczą, ale to najlepsze auto – IMHO dużo lepsze Niż Xara
Picasso 😉
No to 675. Nie robi mi to różnicy jaką miał cyfrę, gdy kosztował około
czterech tysięcy i brzmiał gorzej niż Yamaha za 1500, więc chyba się
wszystko zgadza? Są fajne Ibanezy, np. Musician, którego wówczas miałem
( 1500zł) i Blazer ( 650zł), którego kupiłem później. Miałem również
BTB400 i jego główną zaletą było to, że przed nim męczyłem Mensfelda.
Super gówniane porównanie z tym trabantem. Ja bym raczej porównał do Forda
Granady – sprawdzone, solidne auto, które dodatkowo można naprawiać
młotkiem i śrubokrętem. Trzy Xary Picasso Ci zgniją, a Granada będzie
nadal jeździć.
Oczywiście ja mam rację, ponieważ 90% ludzi, którzy używają określenia
„groove” z jakimkolwiek gatunkiem muzyki, nie mają pojęcia o czym
mówią.
Żeby zasłużyć na „groove” potrzebne jest coś więcej, niźli tylko zmiany
tempa / metrum / rytmiki utworu.
Ostatnio na allegro pojawiła się też japońska TRB5 z lat 90tych za 2500
zł. Pięć razy bardziej wolałbym się zapożyczyć i to kupić, niż Ibaneza
BTB.
https://www.youtube.com/watch?v=-KFObx3n2K0 – powiedz mi że tu nie ma
wspomnianego „groove”
Zresztą „groove” to pojecie bardzo względne. dla mnie to jak dynia mi rusza w
takt muzy.
Gdyby to był Fejsbook za tego forda dałbym ci „lajka” ;).
Jeszcze nie wiem czy jest. Od ponad 2 minut czekam aż bas zacznie grać 😛
A BTB ani Yamahy nie wybrałbym z całkowicie innych powodów niż brzmienie.
Trzeba wziąć do łapy i ocenić, zawsze.
Groove wykrywa się obserwując damskie biodra, nie męskie dyńki 😉
Mazdahu nie mówię o bassowym tylko o groove generalnie. Powiedz mi że
perkusja nie ma groove… buja jak sam szatan.
:D:D:D
Post numer 84, wers trzeci :D.
Proponuję przenieść się z dyskusją do jakiegoś wątku w Hyde Parku, ok?
😀
Panowie kupiłem już tego Ibaneza także możemy tą rozmowę skończyć.
Kapral problem polega na tym że nie mam 2,5k na TRB5, a Atk dla mnie
niewygodne . Ograłem już sobie tego Ibaneza i gryf pomimo szerokości jest
strasznie wygodny, plus świetny sustain i brzmienia jak dzwon 😀 Jeszcze raz
dzięki wszystkim za porady.
No i o to w tym wszystkim chodzi. Jak Tobie gitara gada i dla Ciebie jest
wygodna to wszystkie mądrości zielonych maup nawet z szarżą kaprala
przestają się liczyć 🙂
Gratulacje!
Gratulacje 🙂
W jakim sensie ATK było dla Ciebie niewygodne? Po tygodniu grania na szóstce
z rozstawem 19mm gryf ATK wydaje się cienki jak wykałaczka 🙂
Nie do końca jestem w stanie powiedzieć ale gryf jest bardziej „kołkowaty” a
kształt przystawki jest troszeczkę nieprzystosowany do trzymania tam palucha.
Ale ogrywałem go w muzycznym więc to pewnie też kwestia regulacji. Poza tym
brzmienie btb jest mi bardziej przychylne.
To ucina dyskusję tak naprawdę. Jeśli Tobie pasuje to dobrze wybrałeś 😉
Radości ze sprzętu życzę!
Dobrze wybrałeś! Strunka B w tycz Jebkach mruczy jak marzenie.
Gram w standard C więc nie jestem pewien czy tą dodatkową strunę stroić
niżej bo wtedy była by w G o ile się nie mylę, czy jest to wgl słyszalne?
Chyba najlepiej będzie stroić się CFA#D#G#.
A ja faktycznie zaryzykowałbym (o ile takie pręty się znajdą, bo struny to
już nie są przy tych średnicach :D) strojenie GCFA#D#. Bardzo fajnie mieć
dostęp do dźwięków poniżej prymy (a zakładam, że grywacie często w C),
szczególnie do septymy (chyba, że to moje zboczenie wpychanie septymy gdzie
popadnie).
Jak się rozgrzeje to trzeszczy… ale za stówalca… (OLX.pl/oferta/wzmacniacz-basowy-ldm-ba100-CID751-IDetrBZ.html#2e9d023e95)
Edit:
Aria Pro II za niecałe sześć paczek… co prawda koreańska, a nie japońska
ale myślę że warte obejrzenia jeśli ktoś lubi takie wynalazki: (allegro.pl/gitara-basowa-aria-pro-ii-magna-okazja-i6096744515.html)
ibanez SR100 MiJ (allegro.pl/ibanez-sd-gr-sr-1000-made-in-japan-znakomity-i6096702290.html#thumb/1)
myślę ,że nie tuzinkowy i warty uwagi 😀