hej,
gram już parę lat a mój problem to równe granie. w wolnych tempach
pewnie mi napiszecie zebym więcej gral, codzinnie itd. ale to chyba nie w tym
rzecz.
gram codziennie, robie rozgrzewke, pracuje nad techniką. i d*pa
to chyba w mojej głowie jest jakiś problem.
dzisiaj zauważyłem, jak nagrywalem bas na kompa, że najczęsciej gram za
wczesnie. tzn. nie na akcent tylko o ułamek sekundy wcześniej.
tak jak na tym obrazku:
www.zielonateczka.pl/bas/forum_foto.jpg
i w tym nagraniu:
www.zielonateczka.pl/bas/krzywo-03.mp3
a to inny kawalek:
www.zielonateczka.pl/bas/albin.mp3
co o tym myślicie? macie jakiś pomysł?
z góry dziekuje
Czy macie pomysł, jak poprawić moje chwiejne granie na basie?
Co mogę zrobić, aby grać równiej na basie?
Jakie techniki mogą pomóc mi w poprawieniu mojego grania na basie?
Czy ktoś z Was ma podobny problem z graniem na basie?
Co myślicie o tym, że gram za wcześnie na akcent na basie?
Czy jest coś, co mogę zrobić, aby grać dokładniej na basie?
Jakie ćwiczenia mogę wykonywać, aby poprawić swoje granie na basie?
Co sądzicie o tym, że mój problem z graniem na basie może leżeć w mojej głowie?
Czy ktoś z Was ma doświadczenie w poprawianiu precyzji grania na basie?
Co mogę zrobić, aby grać pełniej brzmieniowo na basie?
Jako niedoświadczony basista czytający dość dużo forum mogę Ci
powiedzieć że 90% odpowiedzi zabrzmi: „naucz się grać z metronomem”.
Musisz to poczuć… No nie wiem już sam…. Ustaw sobie gęściej ten
beat…
Moja rada – jak nie masz poczucia tempa do tego stopnia co w nagraniu, po
paroletnim stażu na basie to zaniedbaj granie. Poprostu to nie jest Twój
dział, nie Twoja dziedzina… Tak mi się zdaje. Powinieneś się realizować
w czymś co czujesz i w czymś do czego masz smykałkę… Poprostu w jakiś
inny kierunek uderz… Inaczej bym Ci powiedział, gdybyś napisał, że grasz
tydzień, czy miesiąc i masz taki problem… Ale po paru latach?
Ja w sumie też mam taki problem (patrz w linki w moim podpisie – tam są
nagrania – wszystkie nie równo) ale nie aż do takiego stopnia… Nie wiem
sam… Czarno to widzę…
Nagraj jeszcze coś w takim średnim tempie np. 120bpm bo to jest tak wolne,
że trochę Ciężko ocenić jaka jest przyczyna – czy brak poczucia rytmu, czy
brak warsztatu…
Trzeba też umieć ćwiczyć. Ustaw sobie szybciej metronom (ale nie graj
szybciej 🙂 ) i graj proste dźwięki. Jeśli faktycznie nie masz w ogóle
poczucia rytmu i nie możesz go złapać to ciężka praca Cię czeka….
Swoją drogą nie do końca wiem jaki podział rytmiczny chciałeś
osiągnąć.
Rada? Łbem machać albo nogą sąsiadom tynk z sufitu kruszyć. Serio mówię
– wczuj się tymże w rytm.
_______________________
Spector q5pro + zoom b2
qbanez – dalem najgorszy przykład z mozliwych żeby podkreślic problem.
nie wiem czy powinienem przestać grać bo czasem to nawet niezle wychodzi i
dobrze mi robi jak sobie pogram
ale faktem jest, ze bardzo dużo energii kosztuje mnie koncentracja na tym żeby
nie odleciec w tajmie
a co myślicie o tym nagraniu:
http://www.zielonateczka.pl/bas/albin.mp3
załamać się można z waszymi radami 😉
Nie da się tego słuchać… Za wolne, smuuuty takie, że mała bania…
Jakieś depresyjne. Do tego fałsz na fałszu i niby jest jakiś rytm ale tak
nie równo poprowadzony że nie da się tego przełknąć… Jak bym miał
grać takie klimaty to depresja murowana… 🙁
Nagraj coś w tempe 120 z metronomem. Wtedy będzie od razu słychać, czy jest
w Tobie jakiś potencjał, czy nie ma 😉
Jak narazie widzę to w jak najciemniejszych barwach… 🙁
mi chodzi o wolne tempa. w szybkim tempie się gra dużo łatwiej i łatwo ukryc
nierównosci
no dobra, w kazdym razie dzięki
Moze właśnie za bardzo się spinasz, żeby zagrać w tajmie. Jak mi cs nie
wychodzi i zaczynam się starac zagrać rowno na siłe to mam efekt dokładnie
taki sam – ułamek sekundy za szybko. A co do poczucia rytmu to nie wierze w
takie rzeczy:P Oczywiście moja niewiara bierze się głownie z tego, ze chce
wierzyć, ze mam takie same szanse i predyspozycje jak każdy inny:P
http://www.myspace.com/glukozaband
qubanez ty się zastanów k…a co piszesz wyskakiwać do kolegi z tekstami w
stylu ,nie nadajesz się
!! to strasznie przykre , mi też rok temu jakiś metal powiedział że nie mam
sznas i lepiej jak kupię sobie zestaw kulturystyzny ,a tydzień temu dostałem
angaż do pół profesjonalnej kapeli i przeskoczyłem paru kandydatów na
bassmana .
ps. może to przebywanie wśród mundurowych ci szkodzi
czniach :METRONOM ! mi bardzo pomogło grać z płytami np spróbuj bullet in
the head -rage against the machine w różnyh tempach
jigsaw – weż przeczytaj może to co napisałem ze zrozumieniem… Nigdzie nie
napisałem do niego „nie nadajesz się”… Zobacz w jakim to jest kontekscie, a
nie – cytujesz mi tu wyrwane z kontekstu trzy słowa… Miałem napisać –
„spoko, jest równo, graj tak dalej?”
Piszę co myślę. A że nie stosuję tak lubianej wazelinki – no niestety…
Nie każdy jest taki…
nie koleżko to jest wypadkowa obserwacji twoich wypowiedzi ogólnie,na inne
tematy i wiem na co cię stać ,więc daruj sobie także tekst z wazelinką bo
ja jestem po anihilacji 🙂 więc wiem co to szczerość
jigsaw – masz jakiś problem? Jeśli tak no to zapraszam na priv. Masz jakieś
obiekcje co do moich wypowiedzi na forum – zapraszam na priv.
Zapewniam Cię, że zastanowiłem się co piszę i nie pisuję tu bez
uprzedniego zastanowienia(tak jak to robią niektórzy)
A myślę, że mam prawo uważać, iż ktoś kto gra parę lat i nie gra równo
to po prostu złą dziedzinę wybrał. Bo przecież ktoś kto słabo gotuje i
wszystko przesala i przypala może okazać się w innej dziedzinie mistrzem.
Np. słaby kucharz może być świetnym basistą, a kiepski basista świetnym
kucharzem i to działa we wszelkie możliwe kierunki. Trzeba znaleźć po prostu
swoją dziedzinę. Liczą się tu jak najbardziej predyspozycje danej osoby.
Ktoś ma predyspozycje do matmy to powinien szlifować matme, fizykę, chemię,
a jak ktoś ma predyspozycję do przedmiotów humanistycznych i uwielbia
polski, języki obce, historię to po co ma się uczyć matmy, która mu
sprawia trudność i kłopot?
Mam takie zdanie, że każdy powinien pielęgnować swój talent i zdolności.
Iśc za predyspozycjami, a nie przeciw im. W przeciwnym razie – marnuje swój
czas i co gorsza – swoje życie.
Jeżeli mi coś nie wychodzi przez dłuższy czas to zaniedbuję to i szukam
czegoś innego.
Jeszcze raz powtarzam – jak by Czniach miał taki problem po tygodniu, albo
miesiącu grania to spoko nic strasznego – normalka i da się nad tym
zapanować. A nawet jeśli ktoś się bierze za instrument muzyczny kompletnie
nie mając poczucia tempa i to poczucie próbuje w sobie jakoś wyrobić, a do
tego mu to jakoś wychodzi to też świetna sprawa. Ale po kilku latach grania
to już inaczej na to trzeba patrzeć. Moim zdaniem to jest właśnie zły
kierunek, zła ścieżka życia. Tyle.
Bartoliodo.
Jeżeli chodzi o wyrobienie równego tempa – polecam metronom i grę w niskich
tempach (poniżej 90 BPM) – to cię nauczy cierpliwości, żeby poczekać na
równe wejście z klikiem. I tup sobie do tego nóżką, żeby ci weszło w
krew.
qbanez, nie zgodze się z Tobą o tyle, ze nie każdy basista musi być od razu
profesjonalistą i zajebistym muzykiem sesyjnym. Wiekszość ludzi robi to dla
przyjemności, wiec mówienie zostaw to, bo marnujesz swój czas (nie, nie
mówie, ze tak powiedziałeś – to jest ogólna rozkminka) jest tak samo
sensowne jak stwierdzenie, nie graj na komputerze, bo masz słaby refleks i nie
będziesz mistrzem swiata w CSa. Znam całą mase ludzi, którzy mają po 30-40
lat i grają koncerty po pubach za marne grosze (albo darmo), nie wymiatają
wcale na instrumentach i cieszą się tym, ze przyszło kilku znajomych, żeby
posłuchać. Osobiście nie widze w tym nic złego, a nawet wrecz przeciwnie.
Natomiast jak ktoś chce z tego żyć, to obawiam się, ze przede wszystkim
ciezka praca się tu liczy. Spotkałem kilka osób, które funkcjonują w
lokalnej społeczności muzycznej jako „kompletnie bez poczucia rytmu”. Po
krotkiej rozmowie z nimi wiadomo było, ze po prostu zlewaja metronom. Także o
kant d*py można takie gadanie potłuc według mnie. Jak ktoś chce grać i
lubi to robić to będzie to robił. Ale jak można się domyslić moje zdanie
na ten temat wnika z tego, ze po prostu nie zetknąlem się jeszcze z osoba,
, która grałaby nierytmicznie po godzinach spedzonych z metronomem.
http://www.myspace.com/glukozaband
czniach- to jest tak jak w szkole jeden ma matematykę w małym palcu inny
będzie musiał się kuć po nocach. U niektórych granie to 1% pracy i 99%
talentu, a u innych 1% talentu i 99% ciężkiej pracy. Nie poddawaj się, a
efekty na pewno przyjdą. Sam też mam kłopot zagrać niektóre motywy w
tempach poniżej 85 tylko z metronomem. Z automatem perkusyjnym to już inna
sprawa- nie ma problemu :>
Upewnij się też, że metronom pracuje odpowiedni głośno i podczas grania
nie zagłuszasz go i nie musisz się go domyślać.
Trzymam kciuki.
Zakwas z tym procentowym porównaniem idealnie dopełniłeś móją wypowiedź i
moje myśli.
Szczęsny – ja Cię doskonale rozumiem, ale troszkę przekabaciłeś móją
wypowiedź na jakąś taką skrajną. Nie pisałem o ogóle tylko o tym, że
zdarza się iż ktoś po prostu obierze nie tę drogę którą powinien był
obrać. Bo czy doradził byś komuś kto ma w jednym palcu matmę, a ma
problemy z polskim brnięcie w ten polski i zaniedbanie matmy? Ja bym doradził
olanie tego z czym są poważne problemy, a doradził szlifowanie tego co
sparawia łatwość i do czego ma się smykałkę. Nie popadajmy od skrajności
w skrajność. Chociaż tutaj mamy chyba skrajny przypadek – ktoś kto gra
parę lat i nie ma poczucia tempa na tyle, że nie da się tego słuchać.
🙁
Czniach – proponuję pograć codziennie chociaż pół godziny z metronomem w
róznych (zarówno szybkich (150-180), średnich(100-130) jak i wolnych(70-90)
tempach. Jak po miesiącu, czy dwóch będziesz nadal tak nierówno grał to
po prostu daj sobie spokój z basem i tyle. Zajmij się czymś zupełnie
innym…
Tak ja uważam – a Wy macie prawo uważać inaczej.
Ktoś chyba nie zauważył, że na obrazku jedna ścieżka to metronom a druga
to bas. Co odziwo świadczy o tym, że metronom był w ruchu.
Chociaż rację przyznać muszę, że metronom potęga jest i basta.
Spróbuj poczekać dłużej zanim zaczniesz grać, zamiast od drugiej pętli
metronoma zacznij później. Żeby bardziej wczuć się w tempo.
Nikomu nie sugerujesz niczego. +10
I koledzy z forum wpadli w przepychanki słowne zamiast pomóc koledze. W
zasadzie to nie jest ważne, ile się grało do tej pory na basie, tylko czy
chce się nad tym problemem popracować. Jedni łapią rytmikę szybko, inni
potrzebują nad tym popracować. Z pewnością musisz dużo grać z metronomem.
Najlepiej też gdyby posłuchał tego jakiś nauczyciel. Rytmika to podstawa,
więc wcale nie musi być to basista.
Słuchaj dużo muzyki; wybijaj rytm palcem w biurko (jeśli sąsiedzi mają
słaby tynk na suficie). Jeśli nagrywasz może przytupuj, albo ruszaj się w
rytm muzyki. To ciężka praca, ale zaowocuje.
I taka moja rada – pracuj z metronomem, a nie z automatem perkusyjnym.
—————————————————–
sprzedam trochę sprzętu basowego!
qbanez, właśnie dlatego dodałem, że wcale nie twierdze, ze tak
powiedziałeś, a jedynie rozwazam sprawe podając przykład skrajny (bo tak
najłatwiej). Ale prawdą jest to, ze koledze to chyba nie pomoglismy.
http://www.myspace.com/glukozaband
grales kiedykolwiek w jakiejs kapeli?? jeśli tak to jak szlo?
może podczas nauki po prostu skupiles się na technice/wymiataniu palcami gdzie
popadnie(czesto na oslep) a zaniedbales rytmike? u nas w miescie był taki koles
, który ciagle popisywal się jak niby to swietnie wymiata a gdy przyszlo pograc z
zespolem był koszmar(nie potrafil zagrac smoke on the water :O )może tez tak
masz? ale to da się wycwiczyc tak jak sluch… jest pelno cwiczen na wyrobienie
sobie poczucia rytmu mozesz klaskac ,stukac noga machac glowa… nio i cwicz z
metronomem to nudne i każdy to mowi ale naprawdę pomaga 🙂 i nie martw się nie
musisz być kucharzem będzie dobrze 😉
ja nie chciałem, żeby mi radzic(qbanez) czy ja mam grac czy nie grac i czy
mam talent czy nie – bo po prostu lubię grac i będę grał. może źle
sformułowałem pytanie ale bardziej chodziło mi o rady typu ćwiczenia czy
cuś a nie ocenianie mnie. w kazdym razie wśród tych wszystkich przepychanek
pojawiło się kilka cennych rad za które bardzo Wam dziękuje 😉
AdaM – masz trochę racji. rzeczywiscie skupilem się chyba za bradzo na technice
i graniu od czapy a zaniedbalem rytmike
poszukam jakiegoś speca od rytmiki. na pewno coś pomoże. może ktoś zna
kogoś takiego w wawie?
a jak ktoś ma jeszcze jakiś super pomysł to dawajcie
nie no, najlepszym specem od rytmiki jest zdecydowanie Pan Metronom 😀 zwykle
nieomylny 😉
też miałem taki problem… i dalej jeszcze często ćwiczę z metronomem bo
czasami wypadam z rytmu…
_______________________________________________
http://www.myspace.com/warbell
Proponuje usiąść przed TV\DVD\VHS\PC załączyć jakiś najlepiej długi ( i
w miarę cichy 😉 ) film, podłożyć sobie pod struny na gryfie jakąś szmatke
co by je mogła zupełnie tłumić, włączyć metronom i używając tylko i
wyłącznie prewej łapy szarpać strunki w tępie 70-90bmp. Obejrzysz trylogie
matrixa, trylogie władcy pierścieni i…. jesze parę trylogi cały czas
ćwicząc a już nie będziesz miał problemu z timingiem a nawet poprawisz
swoją artykulacje. Polecam sposób.
pozwole sobie w połtrzezwym stanie zauwazyc, ze faktycznie jedną z lepszych
rzeczy jest tupanie do rytmu, czy machanie bania, co nie zawsze bywa łatwe
(czasem w bardziej skomplikowanych momentach zagranie czegoś a do tego
wszyskitego jeszcze rytmiczne tupanie noga jets dla mnie wyzwaniem nie do
przeskoczenia). co więcej – zacznij od najłatwiejszych rzeczy i dopiero jeśli
masz pewnosc, ze idzie Ci to ok, podnies sobie poprzeczke wyzej i cwicz rzeczy
trudniejsze. na koniec, żeby dodac otuchy, pamietaj o zajebiscie trywialnej
rzcezy, że absolutnie wszystko jest tylko kwestią treningu i właśnie przez
ćwiczenie uporasz się z problemem. powodzenia, chlopie i ćwicz, zamiast
wypisywać i wyczytywać głupstwa na forach internetowych 😛
____________________
Żyj szybko, umieraj młodo!
myspace.com/koboldpoland
Spróbuj też tak poćwiczyć, że w metronom wrzucasz tempo 180 przykładowo,
a w rzeczywistości grasz 90. Od momentu włączenia metronomu do rozpoczęcia
grania zagraj też kilka tłumionych dźwięków, a to co masz zagrać, zacznij
grać dopiero kiedy te tłumione będą równo z metronomem. I tak jak kilka
już osób napisało, dużo słuchania muzyki z tupaniem nogi.
a może masz taką karte dźwiękową co z lekkim opóźnieniem nagrywa, tak jak
moja? Ja jak coś nagram muszę sciezke trochę w prawo przesunac i wtedy jest
wszystko ok.
zalezy co kolega chce robic : jeśli grac male koncerciki, nie wybic się a gra
TYLKO dla przyjemnosci to dziiesiata czesc sekundy nie robi roznicy 🙂
W sumie zaden koncert nie jest taki sam… Nawet prO basiści gitarzysci robia
bledy. Wiec nie ma co się przejowac i siac siac siac.,.. Hm.. znaczy się : grac
grac grac 🙂
Zaczynaj od 180 bpm i zmniejszaj tempo. po pewnym czasie będziesz wymiatac przy
1 bpm :D. i nie przejmuj się glupimi radami, żeby przestac grac.
JESLI SPRAWIA CI TO PRZYJEMNOSC TO GRAJ.
Krzywo, nierowno, falszuj. To nie jest wazne. Wazne, żeby sprawialo Ci
przyjemnosc. bo to jest najwazniejsze w pasji. Nie to, jak wychodzi. Tylko ile
przyjemnosci Ci to sprawia. Kiedys będzie sprawiac Ci przyjemnosc i zajebiscie
wychodzic 🙂
qbanez – wtopa. jak nic, wtopa. To teraz dam Ci dobra rade – przestan grac.
Skoro krzywo Ci to idzie. Albo przestan się czepiac innych.
_______________
http://www.butelka.net
Ćwicz rytm bez basu. Zapuść metronom, klaskaj na dwa. Puść piosenkę,
wystukuj rytm na kolanie. Tup noga przy kazdej piosence jaka usłyszysz,
gdziekolwiek będziesz. Chodzi o to, żebyś miał ten puls w głowie.
Może już ktoś to napisał powyżej, ale po paru postach mi się odechciało
czytać.
………………………..
http://www.myspace.com/croopnick
I przede wszystkim na pewno dasz radę, to się da wyćwiczyć, nie trzeba się
urodzić z metronomem w głowie. 🙂 Tylko ćwicz i ćwicz, jak było wcześniej
powiedziane. 🙂
Ja dopiero niedawno zacząłem ćwiczyć z metronomem i wydawało mi się, że
jest już całkiem spoko. Jednak robiłem błąd, który dopiero mój znajomy
mi wytknął i chwała mu za to. Zaczynałem grać z metronomem na początku
wszystko było dobrze. Po chwili jednak zaczynałem bardziej słuchać tego co
gram a przestawałem się koncentrować na metronomie i wszystko zaczynało
„płynąć”. Metronom był wystarczająco głośno. Poprostu się
dekoncentrowałem. Przyłączam się do rad kolegów, że powinieneś ćwiczyć
z wolniejszym tempem i do tego jakieś proste zagrywki żeby ilość
dźwięków nie „zagłuszała” metronomu. W takich ćwiczeniach powinieneś
mieć więcej martwych nut (chodzi mi o to że nie gra się nic)żeby
częściej słyszeć sam metronom co powinno Ci pomóc w koncentracji na
rytmie.
healf, podobno człowiek nie czuje tempa poniżej 40bpm :>
nie wiem. ciezko stwierdzic. nie uzywam mniejszego niż 60. a i tak rzadko.
najlepiej się czuje na 120. albo niestandardowe ale rowne 🙂 jak serce dyktuje
;]
Ja też mam ten tytułowy problem. Co śmieszne , są momenty kiedy wiem ,
że spieprzę , ale rozkaz z głowy do palucha poleciał i już nic się nie da
zrobić.
Tak to odczuwam.
Co próbuję z tym zrobić.. Ostatnio gram z metronomem , licząc , że
uzyskam
swoistego rodzaju odruch Pawłowa w tej materii , i będę grał równo niejako
z automatu.
mroku tutaj nawiązał do ważnej sprawy! Przy nagrywaniu możesz mieć
minimalne opóźnienie. Mnie osobiście szlag trafiał gdy próbując dograć
swoją linię basu do kawałka ZAWSZE było o te milisekundy za późno. Wydaje
mi się, że to może potęgować wrażenie nierównego grania u Ciebie 🙂
pozdr.!
_______________________
„The hammer of the gods
in the prophets teeth”
Często ludzie mają rytm we krwi.Nie są muzykami,a czują rytm i potrafią
równo stukać do utworków w radio.Inni zaś mają z tym problemy których
często nie udaje się przeskoczyć.Każdy ma inne dary od boga.Jakaś
równowaga zawsze jest.Skoro nie grasz równo i parę lat z basówką nie
przyniosło efektu to może pora rzeczywiście pomyśleć o czym innym?
Polecam cwiczenia ksztalcace poczucie rytmu, sam miałem podobny problem,
pozbylem się go już prawie calkowicie bawiac się tym:
allegro.pl/item543241462_hit_dance_mata_do_tanczenia_tanca_gra_stepmania.html
Nie chce tu nikomu reklamy robic ale naprawdę różnica przed i po jest
powalająca, i co najwazniejsze po tygodniu namietnych tancow widac duzy
postep! przynajmniej tak było u mmie. nie mowiac o tym ze to swietna zabawa
(zeszlego roku w akademiku bylem u znajomych na popijawie z okazji obrony mgr,
tancowalismy do 7 rano doslownie)
Groove is in your soul!
perz_86 – pomysł z matą bardzo zaskakujący. ale myśle, ze to właśnie może
być opcja jak inne metody zawodzą albo nie przynoszą szybkich wyników
thx
Ja tutaj żadnych nowości nie wypisze ale naprawdę ćwicz z metronomem,
ćwicz wolno, bardzo wolno albo jeszcze trochę wolniej.
Jestem pewien, że tak naprawdę 90% osób tutaj na forum gra nierówno, więc
za bardzo się nie przejmuj tylko ćwicz, ćwicz i ćwicz.
Podobno po kilku latach pracy z m.in. metronomem to powoli wchodzi do łba. Nie
ma się tego we krwi, sercu tylko w głowie więc jak ktoś powie, że nie masz
talentu to lej na to bo tak naprawdę liczy się praca.
Zakwas napisał abyś się upewnił czy wystarczająco dobrze słyszysz
metronom – cenna wskazówka.
Oczywiście tylko metronom. Perkusje czy automaty perkusyjne zostaw sobie do
grania ale ćwiczenia tylko z metronomem.
Perz_86 podał ciekawy sposób – nie robiłem ale wydaje mi się dobry.
Moja rada to jak tutaj większości słuchaj muzyki i buduj sobie w głowie
metronom do niej. I dodam abyś wybrał prosto zbudowaną muzykę. Najlepiej w
4/4 bo to jest najłatwiejsze metrum. Polecam zespół Crystal Method
(najłatwiejsza płyta – Drive) – muzyka elektroniczna, nic specjalnego ale
idealna do ćwiczeń.
I jeszcze dodam, że przy ćwiczeniach np. w tempie 70bpm słysząc te
ćwierćnuty cały czas miej w głowie ósemki, szesnastki. To ułatwia wiele,
warto się tego nauczyć, chociaż nie jest łatwe…
Qrcze Jajo z tym 40bpm to mnie zaskoczyłeś, nie wiedziałem nawet. W sumie
czasem gram w 30bpm ale i tak cały czas mam w głowie conajmniej ósemki ale
przyznam, że ciężko jest złapać rytm tak wolno ale myślę, że kwestia
wyćwiczenia i da się…
Pozdrawiam;]
chyba jednak 4,5 pół roku w szkole muzycznej coś dało i czuję rytm i nie
mam z nim problemów. i teraz trochę żałuję że nie gram już na
wiolonczeli….
ubawil mnie ten temat szczegolnie p*rdolenie o tym zebys zmienil sobie
hobby… i ludzie się dziwia dlaczego WD się z nas smieje… 10 lat 10 h na
dobe i już… parafrazujac orczych roboli z warcrafta „WORK WORK WORK” 😀
nie nie masz( no chyba ze masz patent na wiedze absolutna jak tak to spoko)…
spisywanie ludzi na straty to bardzo niefajna cecha….
Nikogo nie spisałem na straty.
Wręcz przeciwnie.
Dałem tylko dobrą radę.
Skoro ktoś się marnuje nie potrafiąc się nauczyć grać na instrumencie
przez parę lat, to być może w zupełnie innej dziedzinie życia zrobi
większe postępy w miesiąc niźli zrobił przez te parę lat na basie.
Pozatym jeszcze raz podkreślam, że dałem tylko radę od serca, a nie
nakazałem nikomu niczego robić. Każdy przecież sam kieruje swym życiem.
Jeśli Czniach zrozumie, że bas jest nie dla niego, sprzeda bas i zaniedba
granie – biorąc się jednocześnie za coś zupełnie innego to będzie to
dobry wybór! A jeśli weźmie bas, uruchomi metronom i będzie codziennie
ćwiczył i szlifował umiejętność, zrobi postępy i będzie świetnym
basistą w przyszłości to… UWAGA ZASKOCZĘ WAS – to też będzie dobry
wybór! Albo tak samo dobry, albo lepszy albo gorszy, ale żadne z tych wyjść
nie będzie moim zdaniem złe.
pozdrawiam.
Czasami słowa bolą bardziej niż razy zadawane nożem i dłużej się goją.
Wiec nie mów gościowi, że ma dać sobie spokój tylko poprowadź go do
przodu, podaj rękę
jak dla mnie czniach popelnil blad na początku nauki… skupil się na bieganiu
po gryfie a zanichal nieco pracy nad rownym graniem trochę pozno bo po kilku
latach gry chyba zdal sobie z tego sprawe no ale wazne ze to zrobil trochę
pracy i problem zniknie
jeju xD
ile razy jeszcze to wytkniecie Qbanezowi xD
troszku źle sprecyzował swoje pierwsze mysli a teraz musi się tłumaczyć
kazdemu kto raczy napisać że Qbanez jest bad men (nie mylić z batmanem)
sam gram gorzej niż Ty Czniach (ale teraz już nie widzę mojego świata bez
basu) i nie wiem jak w Twoim przypadku ale w moim jakoś nie wierze że
ćwiczenia z metronomem coś pomogą, (oczywiście ćwiczę z metronomem choć
jestem skazany na porażkę ^^),
trochę kiepsko że nie pomyślałeś sam (i że założyleś taki temat) że
chyba nie ma innej skutecznej metody niż te które zostały wymienione tutaj
(i we wszystkich topicach o rytmice) i Ty dobrze o tym wiesz 😉
ćwicz aż do zesrania a jak nie to naucz się też gotować i gotuj w między
czasie jak będziesz w*urwi*ny że nierówno grasz i po sprawie. howgh.
Ta dyskusja zaczyna przypominać dyskusje na wd. A co do qbaneza – stary, za
miły to ty nie byłeś, chłopak chciał pomocy, a nie krytyki.
i to jest najepsze zdanie tutaj. +95705685693750378506328 dla latem666 🙂
eee tam p*rdolicie.
qbanez chce się po prostu rywali pozbyc :).
stalo się, slowa padly. trudno.
czniach – jestesmy z Toba 🙂
Zaraz zaraz…
Zrobiłem sobie wczoraj test grania z metronomem.
W tempie 60bpm , 1/4 , / 1/8 , 1/16 nuty plus jakieś tam triole. Wszystko jak
w zegarku. Jest OK,
Ale to nie zmienia faktu , że zdarzają mi się babolw , wynikłe z braku
wystarczająco dobrej techniki,
Czyli nie ten paluch , nie w tej pozycji , zła synchronizacja pomiędzy lewą
a prawą ręką.
I poczucie rytmu nie ma tu nic do rzeczy.
Może o to chodziło autorowi tematu. Można grać kilka lat i popełniać te
same szkolne błędy.
Co do wypowiedzi Qbaneza.. Ja wiem , co rozumiemy przez asertywność , ale
pewne fakty pozostają faktami.
Miałem kiedyś nie-przyjemność grać ( na szczęście krótko ) z osobą
,
z której jej rodzice koniecznie chcieli zrobić klawiszowca.
Gościu się bardzo starał , ale wierzcie mi. Muzycznie była to totalna
porażka i tortura dla innych.
Nikt nie czerpał z tego grani przyjemności. Ani ów klawiszowiec , ani cała
reszta ,ze słuchaczami włącznie.
Śpiewać każdy może , ale nie każdy powinien.