Po blisko ośmiu miesiącach w nowym składzie (nowi gitarzyści, a i od maja
nowy wokal) udało nam się w końcu nagrać demo… Z kilkoma pomyłkami,
kilka razy pływamy tempem, bas zanika, wokal dopiero się uczy, ale jest 🙂 Do
pobrania na chrisjune.prv.pl , do posłuchania na myspace.com/chrisjunepl .
Mam przyjemność grać swoje marne partie w zespole o tej nazwie 🙂
Jakby ktoś jutro był we Wrocławiu to może wpaść na nasz koncert do
Alive…
Ogólnie to pozytywnie 😛 Mi się podoba
O tobie w głowie – tu na samym początku intro gitary to solówkowe mis ię
niepodoba ale dlatego że kojarzy mi się z takim Metalem ale kilku maczo w
obcisłych skórach i śpiewajacych o szatanie i wiedźmach itd 😛
Tak Bardzo – mi się bardzo spodobało 😛
Oólnie to naprawdę fajnie mi się was słucha :]
a mi się nie podoba – nic szczególnego, takich zespołów jest multum
SYmpatyczne, ale trochę bez polotu. Urof, to o solówce i jakieś brednie o
metalu to chyba żart, bo ciężko się z tym zgodzić 😛
Fatalny miks i prawdopodobny brak masteringu powoduje, że jest to w ogóle nie
nadające się do słuchania.
jaki wybredny….. :[
c*uja bardzo lubię. Ale co TMK, to TMK, jakoś TMK bardziej lubiłam. 🙂
No i trzeba dodać, że c*uj w końcu odwiedzi województwo lubuskie i zagra
koncert.
Tak, jestem wybredny. Ale nie bez powodu.
Żyjemy w czasach, w których każdy posiadacz pceta może nagrywać. Przez to
mamy wysyp przeróżnych garażowych kapel i artystów. Jeśli jednej z tych
kapel nie chce się posiedzieć nad mixem/masteringiem, żeby to jakoś
brzmiało i dzięki temu było czytelne w odbiorze to ja naprawdę nie widzę
celu w męczeniu się i słuchaniu tego. Nie mówię to o jakichś mega
wodotryskach ale jeśli muszę wytężać słuch bo nie słychać stopy a
werbel to tak ledwo ledwo to znaczy, że ktoś dokumentnie położył sprawę.
Takie nagranie można przyrównać do nabazgranego na kolanie pisma – no komu
by się chciało trudzić z czytaniem tego?
Może jakaś inna kapela ma więcej ikry i cierpliwości i stara się, żeby
ich nagrania gadały najlepiej jak tylko się da.
Naprawdę, przy tak ogromnym wyborze wśród tysięcy lokalnych kapel nie ma co
się litować.
Wybredność oszczędza czas.
Skip forward >> i już.
W skali 1-10 dam 5 m.in. dlatego, że akurat taki niekoniecznie mój rodzaj
muzyki gracie. Ale ogólne wrażenia pozytywne 🙂
A kto powiedział, że Oni chcą tworzyć cokolwiek oryginalnego? Kto
powiedział, że będą grali w ten sposób całe życie i nie będą
ewoluowali? Takich zespołów jest multum – no świetny argument na nie,
powiedz mi jakich zatem nie jest multum? Czy fakt, że takich zespołów jest
multum oznacza, że nie można grać tego co się grać lubi? Denerwuje mnie
takie głupie biadolenie…
O Stary, to nie będę Ci pokazywał poprzednich, starszych nagrań bo nawet
skip forward nie naciśniesz 😉
Ale co do nie przykładania się do mastera i miksów to się nie zgodzę…
Svenson – takich zespołów jest multum, i to nudzi po prostu. Wiem, że w
dzisiejszych czasach naprawdę trudno wymyślić coś oryginalnego, ale mnie
się nie podoba, i nie zmienię zdania. Wypowiedziałam się tylko na temat
stylu, którym mi nie odpowiada, o technikach gry się nie wypowiem bo się
zbyt dobrze nie znam. Krótko – znam kilka kapel znajomych co mają demóki,
ale ich bym na kompa nie ściągnęła. Nie powiedziałam, aby nie grali, jak
im się to podoba niech grają mnie to lotto, więc nie zarzucaj mi słów
których nie wypowiedziałam ( nie napisałam ). Nie wszystko wszytskim musi
się podobać, każdy ma przecież inny gust. Ot co
Nie wszyscy mają możliwości coś porządnie nagrać. A
czasem żeby i takie coś osiągnąć trzeba się nieźle namęczyć. I nie
wszyscy mają zacięcie do masteringu i tym podobnych spraw. Pewnie teraz byś
się przyczepił, że w necie jest kupa artykułów na ten temat, ale trzeba
też słyszeć i wiedzieć jaki rezultat się chce osiągnąć, a nie każdy to
słyszy. Jeszcze weź pod uwagę sprzęt. To, że na jednym mikrofonie takiej
sobie jakości da się coś porządnie nagrać (bo chyba Ty kiedyś o tym
pisałeś) to kwestia tego, że ten co nagrywa wie jak go wykorzystać, wie jak
poprawić jego brzmienie, wie jak wyciągnąć z niego siódme poty i wie jak
potem z takiego nagrania zrobić całkiem przyzwoity sound, więc… trochę
zrozumienia jednak.
Więęęęc… Żeby nie tworzyć niepotrzebnych wątków odgrzewam temat
dotyczący mojego zespołu.
Zespół Chris June, w którym mam przyjemność grać, startuje do Union of
Rock 2009. Zaczęło się głosowanie internetowe, w którym dużo zależy od
Was, moi Mili:
Utwór 1:
http://www.muzyka.onet.pl/mojascena/3155,10174,149243,1530134,artysci.html?vote=1
Utwór 2:
http://www.muzyka.onet.pl/mojascena/3155,10174,149243,1530136,artysci.html?vote=1
Głosy na tak mile widziane, za każdy będziemy wdzięczni i za każdy z góry
dziękujemy 😉
(wybacz DeftoneR moje małe faux pas w Twoim wątku… Nie pomyślałem 😉
)
2 razy tak dla Was 🙂
Się przeca nic nie stało hehe, pozdrawiam!
przeszliście dalej na lidze rocka? bo niestety mnie nie było ;(