Nie znalazłem takiego tematu wiec zakładam. W razie czego link i usuwamy
😉
Mam zamiar kupić chorusa basowego i mam dylemat. Boss czy Digitech czy może
jeszcze coś innego z tym przedziale ? Z jakimi mieliście do czynienia ? Na
stronach sa niby próbki, ale…
Słyszałem że digitech jest trochę gorszy jakościowo, ale za to ma szerszy
zakres regulacji i możliwości, (no i jest tańszy) a boss leci jednym
brzmieniem ale za to BOSS ;).Proszę o opinie.
Digitechy śmierdzą plastikiem na moje. Boss jest naprawdę spoko a najlepiej
to EBSA z za oceanu ściagnąć i to już full wypas.
Jaki sens jest w ściąganiu EBSa zza oceanu, skoro one w Szwecji robione i
taniej pewnie kupisz w Europie?
Kopruch, ale JAKI Boss? Boss robi i robił co najmniej kilka chorusów
No CEB-3 ofkors ;P
A ebs to już takie basowe burżujstwo 😉 650złych to nieTEN przedział cenowy
o który pytam…
CEB-3 mnie się nie spodobał. Taki metaliczny i nieciekawy jest. CE-2B lub
CE-2 dużo ludzi poleca, ja używam DC-3 i jest naprawdę fajny.
Ogrywałem CEB-3 i mnie nie powalił, ale to może dlatwego że ja z reguły za
bardzo chorusów nie lubię 😛
Od Digitechów bym się trzymał z daleka. Są to na mój gust małe multiefekty
i mją nimy po kilka trybów, ale co tego, jak brzmią sztucznie.
Porównywałem w sklepie Delaye Digitecha i Bossa DD-3 i Boss sprzątnął
brzmieniem DT razem ze swoimi 50cioma trybami 🙂
Ja mam chorusa Behringera BCH100 (nie wiem, po co piszę model, skoro oni do
basu chyba tylko jeden mają)…
Berki są robione na wzór Bossa, oczywiście wszystko o dwie klasy gorsze,
obudowa plastikiem wali, miejsce na baterię w totalnie beznadziejnym miejscu,
ale po co mi (jak na razie) coś lepszego? I tak chorusa włączam raz na kilka
piosenek.
No niby tak. Kiedyś nawet chciałem kupić multi Behringera, ale
stwierdziłem, ze nawet raz na jakiś czas nie warto sobie piero***ć brzmienia
😉
Sam też mam tego behringera i poza tym, że się boję czy go kiedyś nie
przydepnę za mocno to nie jest taki zły 😛 Brzmieniowo może nie powala, ale
na początek się zda, nie narzekam na niego, można co nieco się pobawić,
poza tym darowanemu koniowi się ponoć w zęby nie patrzy, a ja go dostałem.