Było. Słucham, gram i lubię.
Macie beton:
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego
kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta –
zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia
gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on.
———————————–
Wałcz / Piła – basista szuka zespołu!