Hej
Chciałbym prosić Was o radę, jak ustawić brzmienie na piecu w salce prób
aby na koncercie uzyskać przybliżony efekt? Lepiej jest stać bezpośrednio
przy kolumnie ustawiając brzmienie, czy może kilka metrów od niej, a może
robić to na słuchawkach… Dodam, że fakt utrudnia brak gwizdka w mojej
kolumnie.
Pozdrawiam Krystian
Jak najlepiej ustawić brzmienie na piecu w salce prób, żeby uzyskać efekt na koncercie?
Czy kolidujące brzmienie z kolumny a brzmienie przed sceną są problemem dla basistów?
Co zrobić, żeby uniknąć utrudnień związanych z brakiem gwizdka w kolumnie podczas próby?
Czy lepiej jest ustawiać brzmienie bezpośrednio przy kolumnie, czy w odległości kilku metrów od niej?
Jak osiągnąć przybliżony efekt na koncercie, mając na uwadze różnice między brzmieniem w sali prób, a na scenie?
Jakie czynniki wpływają na brzmienie basu na koncercie, a co na sali prób?
W jakim miejscu najlepiej ustawiać się na próbie, żeby uzyskać najlepsze brzmienie z kolumny?
Czy warto korzystać ze słuchawek podczas ustawiania brzmienia na próbie, żeby uniknąć kłopotów z dźwiękiem?
Co sądzicie o różnicach brzmienia z kolumny a na scenie – mają one duże znaczenie dla basisty?
Jakie są najczęstsze problemy, z którymi spotykają się basiści podczas ustawiania brzmienia, i jak sobie z nimi poradzić?
Przede wszystkim zapamiętaj sobie ważną rzecz: o ile nie jesteś solowym
wirtuozem, brzmienie samego basu NIE MA NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Liczy się
tylko i wyłączenie brzmienie CAŁOŚCI – zespołu.
Jeżeli marzyłeś o indywidualności, oryginalności, uzewnętrznianiu swojego
artystycznego ja, manifestowaniu swojej osobowości – sorry, ale wybrałeś
zły instrument.
Brzmienie ustawia się POD KONKRETNE WARUNKI. Brzmienia na koncert nie ustawia
się na sali prób.
Brzmienia na koncert w klubie X nie ustawia się na koncercie w klubie Y.
Owszem, ogólna charakterystyka soundu, to rzecz indywidualna dla każdego
basisty, ale ogólna charakterystyka soundu wynika raczej z ogólnej
charakterystyki sprzętu, a nie z zaawansowanej gałkologii.
Jeżeli gracie koncerty z backline, bez przodów – brzmienie i głośność
zalecam ustawiać stojąc przed sceną i najlepiej nie solo, ale w całości
(cały zespół gra, Ty regulujesz i słuchasz jak brzmi CAŁOŚĆ z Twoim
basem, a nie Twój bas).
Jeżeli gracie koncerty z przodami i odsłuchami/częsciowymi odsłuchami,
brzmienie i głośność należy ustawiać tak, żeby wyraźnie słyszeć co
grasz i co gra reszta kapeli – najlepiej też gdyby reszta kapeli, lub chociaż
jej część słyszała też Ciebie.
EDYTA: Brak gwizdka nie utrudnia niczego 🙂
Nic dodać nic ująć.Pięknie napisane,inaczej się nie da tego opisać.
Kolega Mazdah dobrze prawi;-)
Właśnie! Tutaj w Teksasie gramy jak Bóg przykazał!
dobre dobre.Polejta mu 🙂
A propos „polejta”.
Ile zależy czasami w kwewsti brzmienia itp. rzeczy od kolesia „mikserzysty” i
ile 0,75 dostał?
jeśli chlonny jak gabka to po imprezie,jeśli nie to i tak po bo to
buczenie(bas) i tak wyciszy jak leb boli
🙂 🙂