Brzmienia "z pieca" [czyli coś o eq]

11 komentarzy

1. Praktycznie zawsze podniesiony dół i góra… Nie wiem czemu, tak mi się
   podoba brzmienie, zwykle nie zmieniam.. czasem gram na podniesionym środku,
   ale rzadziuuuutko

2. ja zawsze na podniesionych na maksa : dole i środku, a obciętych jak się da
   wysokich

3. u mnie: High na pol, Middle na pol, i low wysoko

4. Wycięty środek podbity dół i góra. To daje bardzo charakterystyczny punch.
   Brzmienie ma tę moc i głębię i jest przy tym klarowne.

5. Najwyzsze czestotliwosci na wysoko, srodek wyciety, a niskie na 0.0dB. Czesto
   gram dwudzwiekami i tak mi się podoba. A jak gram glosniej niż w domu to dodaje
   dołu, a srodek zostawiam wyciety.

6. bass na 15, treble na 13 [mam taurusa z systemem kontroli srodka], do tego
   zarzucone dynamich i punch i wyciete gorne

7. bass wychylony na +9

   middle na +3

   treble na -3

   presence na – 8

   ścinam górę, podbijam dół, w końcu gram na basie, a nie na piszczałce 6
   strunowej 😉

8. na kompie w Winampie daje fullbass 😛

9. To zamula bass :/ niestety, jak podniesiemy sam dół, nie wazne czy w winampie
   czy na piecu, to zwyczajnie nam zamuli bass. Testowane u siebie, a stwierdził
   to także Kapral (przez niego sprawdziłem, i okazało się ze ma racje,
   skurczybyk)

10. Hmm… Podbiłem górę, zdjołem trochę środka i dół na 0. Jakiś miksy na
    gitarze pokrętami porobiłem i urywa d*pę. 😯

11. Ja podbijam trochę bas i górę (3 do 5dB) przy normalnym graniu. Jak chcę
    coś slepem zagrać, to wycinam cały bas i przełanczam na „dżezową”
    przystwkę.

Możliwość komentowania została wyłączona.