Otóż kupiłem ostatnio ZA POBRANIEM piecyk do basu Ashdown Perfect Ten za
kwotę 499zł, a koszt przesyłki to 28zł. Dziś przyszedł kurier i
powiedział że mam zapłacić tylko 28zł , i nic więcej. Na kartce która
była przyczepiona do paczki (taka gdzie jest napisany odbiorca jego dane i
nadawca), jest napisana kwota pobrania 28zł. Zdziwiłem się ponieważ
powinienem zapłacić 527zł, a nie 28. I teraz moje pytanie do was kto
zawinił, co powinienem zrobić?
Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek, że przy zakupie za pobraniem kurier powiedział Wam, że musicie zapłacić tylko koszt przesyłki?
Czy kupowaliście kiedykolwiek sprzęt muzyczny za pobraniem i spotkaliście się z sytuacją, że kurier poinformował Was o innej kwocie do zapłaty?
Czy zawsze dokładnie sprawdzacie poprawność kwoty pobrania, gdy kupujecie sprzęt muzyczny przez wysyłkę?
Czy musieliście kiedykolwiek skontaktować się z firmą kurierską w związku z błędem dotyczącym kwoty pobrania?
Czy pojawiały się u Was jakieś problemy z opłatą za pobraniem przy zakupach przez internet?
Czy uważacie, że to wina kuriera, że nie doliczył prawidłowej kwoty pobrania za wasze zakupy?
Czy mieliście już dawniej do czynienia z opóźnieniami w dostawie sprzętu muzycznego przez firmę kurierską?
Czy jesteście w stanie stwierdzić, kto w tej sytuacji ponosi odpowiedzialność za błąd w kwocie pobrania?
Czy macie jakieś sugestie co do sposobu rozwiązania problemu związanego z błędną kwotą pobrania?
Czy spotkaliście się kiedykolwiek z sytuacją, że kurier przyniósł Wam paczkę za pobraniem, ale nie doliczył pełnej kwoty i nie wiecie, co zrobić w takiej sytuacji?
prawdopodobnie wysyłając sprzedający źle sprecyzował co chce od firmy
kurierskiej, oni pobrali jedynie opłatę za przesyłkę. Napisz/zadzwoń do
niego, powiedz mu, że pewnie zaszła pomyłka i tyle 🙂
najlepiej nic nie rób:)
masz combo za 28zł i to nówkę 🙂
chwilowo to widzę tak, że błąd popełniła firma kurierska, i jeśli kasa
trafi do gościa od którego kupiłem to ja jestem happy i on też więc firma
ma problem. Nie my, zobaczę co on napisze.
Sachar genialna rada. Nie ma to jak cieszyć się czyimś kosztem co nie?
Tak jak ja nie rozumiem żartów innych użytkowników forum tak inni nie
rozumieją moich.
myślę, że jeśli uczciwie przyznasz się sprzedawcy, że musisz dopłacić,
to powinien Ci za to trochę obniżyć kwotę do zapłaty 🙂 byłoby ładnie z
jego strony.
Ale co w wypadku kiedy on też otrzyma pieniądze od firmy kurierskiej? Jeśli
błąd jest po ich stronie to chyba będę miał piecyk za 28zł.
Ja bym czekał na ich reakcję =P
Jeżeli w przeciągu 7 lub 14 dni od daty dostarczenia nikt Ci nie zwróci
uwagi o jakieś nieścisłości to wydaję mi się, że nie wyjdzie to na jaw.
Sprawa przycichnie i wtedy będziesz mógł cieszyć się tym, że za 28zł
masz fajne combo do ćwiczeń 🙂 Więc wtedy bym się niczym nie
przejmował.
Natomiast z innego punktu widzenia gorzej będzie jeżeli po dłuższym czasie
okaże się, że jednak coś nie tak i obciążą kosztami kuriera który Ci to
przyniósł ;/ I wydaje mi się, że wtedy to ten kurier będzie chciał
wyjaśnić tą sprawę i pewnego dnia zapuka do Twoich drzwi i powie… ej
kolo… 499zł 😀
Nie wiem co Ci doradzić więc nie musisz traktować poważnie moich
powyższych wypowiedzi.
hmm, z etycznego punktu widzenia to powinieneś dopłacić, zgłosić i
dopłacić, ale kto by nie chciał piecyka za 28zł 😀 ogólnie to była jakaś
głupia pomyłka i wątpię, żeby przeszło to bez echa, w końcu chodzi tu o
5 stów, a nie złotych, jak dopłacisz będziesz miał spokój, a kasę
przecież i tak miałeś odłożoną..
Kolego – ja mam jedyną słuszną w 100% odpowiedź – nie słuchaj reszty
bełkotu:
Natychmiast poinformuj sprzedawcę mailowo lub telefonicznie o tym co zaszło.
Tak zrobię chyba, zobaczymy co powie sprzedawca. Dzięki. A na marginesie jak
osądzanie to combo i cenę (tą docelową czyli 499zł)
Musiałbym go usłyszeć. Ja za 50zł więcej mam Ibanez SWX35 który gada
BARDZO dobrze
Napisz koniecznie jak skończy się cała sytuacja, jestem bardzo ciekawy…
W sumie za błędy trzeba płacić, jak ktoś nie myśli przy prowadzeniu
biznesu to powinien się o tym przekonac…
Ewidentna wina sprzedawcy. Wysyłając kurierem w rubryce „kwota pobrania”
wpisuje się całość kwoty – tj. wartość sprzedawanego elementu PLUS kwota
pobierana przez kureiera. No bo skąd niby kurier ma wiedzieć ile warte jest
to co dostaje w dobrze zapakowanym pudle?
Jakie głupoty.
Banda naciągaczy :/
Dzwoń do kolesia i pytaj się co jest grane. Jak dała d*py firma kurierska to
bym olał, ale wobec sprzedającego to bym był w porządku. Kiedyś dostałem
dwa razy tą samą przesyłkę z necie i napisałem do gościa który się
pomylił. Rzecz była na tyle drobna, że nie opłacało się odsyłać, ale
fair trzeba być.
Nie wniosę wiele do tematu, ale chyba:
Warto być przyzwoitym?
Z jednej strony fajnie zaoszczędzić 5 stów, ale z drugiej postaw się w
sytuacji kogoś kto popełnił błąd i będzie musiał (prawdopodobnie) oddać
tą kasę ;/
Najlepiej zrób tak:
Po przeczytaniu i przemyśleniu wszystkich wypowiedzi, samodzielnie podejmij
decyzję.
Napisz jak się ta akcja skończyła 🙂
Tylko zapominasz chyba drogi zakwasie, że w tej firmie też pracują ludzie i
któryś z nich jak mniemam zapłaci za ten błąd. Nie ważne czy to wina
sprzedawcy czy firmy kurierskiej – trzeba być fair.
Ja bym napisał od razu do gościa po uprzednim przyjęciu paczki za 28zł.
Następnie gość powinien mi odpisać z numerem konta i informacjami odnośnie
wpłaty i po sprawie. I oczywiście się go zapytać na wstępie co zrobić,
czy otrzymał już kasę, czy zawinił kurier, czy on. I na koniec dopisał,
że chcesz być uczciwy.
Dla mnie to jest naturalny odruch, także dziwi mnie Twoja rozterka.
(rozkmina basówkowiczów na 20 postów też 😀 )
Nie obciążałbym kosztami pomyłki ani kuriera ani sprzedającego.
Sprzedający się co najwyżej wk..wi, a kurier (któryś z pracowników) może
stracić pracę. W podobny sposób mój kumpel stracił pracę, popełnił
błąd, który szybko naprawił. Szef jednak stwierdził, że skoro raz się
pomylił to może i drugi i go wyjebał. Nic przyjemnego. Za błędy trzeba
płacić ale bez przesady.
Kiedyś stałem się posiadaczem laptopa, dokładnie w taki sam sposób.
Kobitka ze sklepu internetowego prawie się popłakała. Oczywiście
zapłaciłem bez wahania.
Sorry – nie wyraziłem się jasno. Człowieka bym ganiał o co chodzi, ale
jeżeli chodzi o kuriera to bym raczej poczekał jakiś czas aż się sami
zgłoszą, bo tu już mogłoby być sporo zachodu, żeby dojść co, kto i
jak.
Większość firm kurierskich (jeżeli nie wszystkie) to burdel na kółkach.
😉
A na jakiej podstawie to stwierdzasz?
Na podstawie doświadczeń. Lobisomen – gdzieś na forum powinna być moja
opowieść „ups – ku przestrodze” o tym jak ups szukało paczki wielkiej,
która leżała spokojnie na magazynie w wawie… Do tego musiałem praktycznie
im awanture zrobić, żeby odebrać z magazynu włąsną paczkę, prawidłowo
otagowaną itd.
Po pierwsze jakoś nie widzę oczyma swej wyobraźni jak robiłeś awanturę.
Po drugie UPS jest na tyle dużą firmą obsługującą pewnie dziesiątki
jeśli nie setki tysięcy paczek, iż trzeba brać namiar na to, że mogą
czegoś nie wpisać w kajecik albo źle coś wpisać w system. Nie powinno tak
się zdarzać i domyślam się frustracji kiedy czekasz na coś wymarzonego,
ale bądźmy ludźmi rozumnymi. Ja chyba mam jednak zbyt skandynawskie
podejście do życia jak na polskie realia.
Na podstawie opowieści trzech różnych osób pracujących w trzech różnych
firmach kurierskich. 🙂
Ale nie twierdzę, że to reguła (jak napisałem wyżej).
Zakwas, coraz częściej reguła, ostatnio jak byłem w muzycznym w Krakowie z
kumplem, kiedy zapytał się o sprowadzenie gitary, to od razu mu powiedzieli,
że z UPS jest taka masakra (jak i z większością kurierów), w ogóle nie
potrafią obchodzić się ze sprzętem, który im przewożą, i dość często
się zdarza (nie, że za każdym razem), że muszą odsyłać i zamawiać nową
gitarę, bo została uszkodzona podczas przesyłki.
Ostatnio przyszła paczka do mojego brata. Już nie pamiętam jaka to była
firma ale koleś w celu unikania przeciążania kręgosłupa popychał nogą
paczkę po posadzce na korytarzu. Trochę mnie to zniesmaczyło :/
Jakbyś musiał dymać codziennie z ciężarami, to też byś kręgosłup
oszczędzał. Od jeżdżenia po podłodze nic się nie stanie 🙂
Na pewno nie jest to wina samego kuriera, co najwyżej całej firmy, bo
kilkakrotnie pytałem go czy jest pewny i czy dobrze ma na pisane. Mówił że
tak mu napisali na kartce to tyle pobiera i nie więcej. A z mailem poczekam
jeszcze chwilę, bo może być tak, że tamten gościu kasę otrzyma a jak ja
mu napiszę to powie że nie dostał i jak mu wyślę on będzie 500zł
do przodu. Jeżeli on kasy nie dostanie to mu oczywiście wyślę.
A w międzyczasie ktoś może mieć już kłopot. Niepotrzebnie się ociągasz.
Co do tego burdelu na kółkach to zgadzam się z Zakwasem.
Jak nadawałem paczkę to dwóch pracowników z wózkami załadowanymi
paczkami
zaczeło się kłócić ,jeden z nich się wk***ił i wjechał swoim wózkiem w
wózek tego drógiego w efekcie czego ucierpiała cała masa paczek.
I tak to wygląda na codzień.
Inny przypadek jak zamawiałem statywy do garów brata to facet na moich oczach
wskoczył na pakę samochodu i po prostu wy****ał ją na beton .
Ale przecież zasada jest prosta – jeśli uważasz, że przesyłka jest
uszkodzona nie odbierasz jej, na liście przewozowym zaznaczasz, że jest
uszkodzona, wtedy kurier ma obowiązek (może nie każdy o tym wie)
sporządzić odpowiedni dokument reklamacyjny. Nie bardzo kumam dlaczego jeśli
widzisz, że kurier wywala paczkę na beton ją przyjmujesz. Ja bym takiej nie
przyjął.
Zajrzałem przy nim do środka było ok 0 uszkodzeń więc właściwie nie
było się o co czepiać.
Lepiej od razu zgłaszać do sklepu takie przypadki, ponieważ kupując w
sklepie zawiera się umowę w której jedna strona zobowiązuje się
dostarczyć towar, a druga za niego zapłacić. I np. po paru miesiącach
można się zdziwić, jak sprzedający zgłosi się po resztę należności.
ja tylko przytoczę najmądrzejszą wypowiedź tego tematu:
ja bym zadzwonił do sprzedawcy i zapytał czy dostał pieniądze, jeśli tak
to poczekałbym aż firma kurierska ogarnie swój burdel i się o to zapyta
😛
a w ogóle to co z tą sprawą? to już 3 tygodnie.
Dzwoń kolego do sklepu i mów co i jak, dlatego że:
-pamiętaj, iż w sklepie ciągle nie ma potwierdzenia wpłaty za towar i cały
czas „wisisz” na 499zł i choć to może ich niedopatrzenie, to zapłacić
musisz, bo to Ty jesteś stroną umowy, a nie firma kurierska. A nie
chciałbyś chyba ponosić dodatkowych kosztów typu: odsetki? Jak będziesz
miał kwit, że pieniążki poszły, to firma kurierska nie będzie miała
podstaw, aby żądać jakiś, dodatkowych należności.
A dla tych, którzy mówią: nie płać, nie Twój błąd:
„…a kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem…”
grzestato ma racje, Ty masz zapłacić a nie firma kurierska. jeśli byś
zapłacił a oni kase by zgubili to inna sprawa. ale tutaj jak zapłacisz 28zł
to tak jakby ci zapakowali towar bys dał im za fatyge a za sprzęcior nie.
jak czytam wypowiedzi masz piec za 28zł to mi się przypomina jedno
http://www.teksty.org/52_D%C4%99biec,To_my
„polska dla polaków dla przekrętów i bydlaków”
Dostałem paragon, także firma kurierska ma u sibie burdel.
A jaka firma kurierska?? UPS ???
To co zrobił kurier z UPS to naprawdę masakra. Gitarzysta z którym gram
kupił pakę Marshalla vintage full wypas za grubą kasę. Oczywiście trzeba
ją było przetransportować w jakiś sposób ,więc zamówił transport w UPS.
Wszystko było ok do momentu przyjazdu na miejsce. Kurier podjechał pod dom
,otworzył drzwi i wypchnął paczkę jak worek ziemniaków z samochodu na
kostkę brukową. Miał tylko tyle szczęścia że kolegi nie było wtedy w
domu bo by mu chyba wyj…bał jedynki. Jego żona nawet nie zdążyła
zareagować bo do głowy jej nie przyszło że można być takim imbecylem.
paka oczywiście została uszkodzona tzn.urwane kółka .Na szczęście
głośnikom nic się nie stało.A potem tylko kłopoty, spisywanie
protokółów itd. Najlepsze jest jednak to, że ten idiota w ogóle nie
poczuwał się do winy,stwierdził że paczka była ciężka to ją sobie
wywalił i już.
Nie do końca tak jak piszesz.
Jest pierwsza umowa pomiędzy sklepem a osobą, która zamówiła dany produkt.
I tutaj sklep, czy też sprzedawca jak najbardziej wywiązał się z umowy,
kupujący natomiast nie, bo nie zapłacił za przedmiot umowy. I wszystko
byłoby jasne, gdyby była to umowa tylko dwustronna – czyli klient –
sprzedawca. Jednak ta umowa ma znamiona umowy trójstronnej, w której pojawia
się firma kurierska. Na zamówieniu mogło być zaznaczone przesyłka
kurierska i płatność z momencie dostawy. Wtedy jedna ze stron, w tym
momencie sprzedający, zawiera dodatkowo umowę z firmą kurierską. I tak za
wszelkie błędy w wykonaniu przedmiotu umowy, w tym momencie dostarczenie
przesyłki oraz zainkasowanie należności leży po stronie firmy kurierskiej.
Sprzedający winien należność otrzymać za pośrednictwem firmy
kurierskiej.
Tak stanowi prawo. Teraz to firma kurierska ma do wyegzekwowania należność,
np przedstawiając klientowi, któremu dostarczyła towar dokumenty o
nieuiszczeniu należności. Jednak droga ta jest żmudna i łatwiej jest
wyegzekwować należność od kuriera, czyli swojego pracownika, nawet na mocy
Kodeksu Pracy.
Tak to wygląda w ujęciu przepisów. Jednak wszyscy jesteśmy tylko albo aż
ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. Liczne komentarze w stylu nie
oddawaj, ciesz się czyimś błędem są poniżej basu, który trzymamy na
koncertach. Każdy ma swoje sumienie i w zgodzie z nim postępuje.
Być może warto by ten wątek zakończyć, bo prowadzi do dyskusji czy warto
lub nie warto być uczciwym.