Jakoś specjalnie mi w ucho to nie wpadło… trochę męczy… ale solówka na gitarze fajowa, wokal męczy jakoś…No i basu w tym mało.
Taki punk, grunge, rock&roll 😀
Ale ogólnie pozytywne 🙂
Jakieś takie bez wyrazu, ale słuchać się da.
Gdyby bebny wysunac bardziej na przod miksu i wyrownac te przejscia na nich, to by było kilka razy energiczniejsze! Ogolnie spoko, tylko trochę mam uczucie nierownosci momentami.. I na wokal nalozylbym trochu kompresora, albo wokaliscie nie pozwolil się tak do mikrofonu przyblizac, bo raz brzmi on cicho, a zaraz jakby miał mikrofon w ustach.
wokal jak zmęczony Axl Rose 😀
Hell Yeah !! rocknroll :] mi się podoba na maxa 😀 😀 macie u mnie plusa, czuc oldschoolowy klimacik. mi się w sumie z grungem nie kojarzy ( to dobrze :P) ale i tak jest super
dodałem:
Kurde slucham tego i slucham 😀 jak chciałbym grac taka muze:P możecie drugi bas Wam potrzebny 😀 ?
mi się tak srednio podoba calosc (spoko da się sluchac 😀 )i solowka fajniutka 😉 mimo iz nie lubię takiej muzyki to podoba mi się
całkiem niezłe. Dobra jakość, fajny wokal. Gdzie to nagrywaliście?
zajebiste a nie niezle:P tak wiem sa gusta, ale zlapalem fazke na Red Arrows wybaczcie:D
super – mi się podoba – niezły rytm… kurcze – jak Wam się udało ściągnąć Axla do zespołu? 😀 Wogóle takie strasznie Gunsowskie – kojaży się z „Nightrain”
nagrywane u kumpla na poddaszu na starego laptopa … bez miksera przez milion rozgałęziaczy na jacki 😛 koles nie udaje axla tylko na pe ma taki głos a i te solówki wycinał od razu.
ps. wokalista gra na gitarze solowiej przy okazji
No mnie się całkiem podoba 😀
jest ok, chociaz ze mnie nie rusza, to slysze ze dobrze zrealizowane – grandżowcom pewnie się spodoba.
milion rozgaleziaczy.. – nagrywaliscie na setę?? :wow:
mało to ma grungu. Do nirvany jest podobne bo przejscia szybkie werblowe tak jak u Grohla. Perka jednak dla mnie jest za prosta:] wokal fajny, zajebista jakość jak na studio laptopowe strychowe;] za mało bassu.
Ogolnie gracie ok ale nie kupilbym (ani nawet nie sciagnal) Waszej plyty, nie slucham takiej muzyki . Drugi wokal nierowno…trzeba to zmienic.
Pachnie Nirvaną…i to dobrze.
Na stronie technicznej zbytnio się nie znam, choć nieco lepiej niż zwykły nastolatek w moim wieku nie grający na żadnym instrumencie, ale pamiętaj że osób znających się na muzyce i muzyków jest na świecie z 1%, a od 99% pozostałych zależy czy kupią jakąś płytę, więc jeżeli podoba się im, to po co coś zmieniać?
Oczywiście zmiany są po to żeby coś ulepszyć, ale mi i tak się podoba taka surowa muza. Jedyne co gryzie w oczy to kontrast między przeszywającym, sztyletowym głosem wokalisty a basowych drugim głosem, drugi głos powinien prze śpiewaniem wciągnąć trochę helu w płuca i będzie świetnie:)
Peace
sex, bass, and rocknroll
słucham tego nagrania już drugi dzień i powiem jedno – to jest zajebiste – chłopaki – trzymajcie tak dalej a macie szansę być legendą, zwłaszcza jak TO są początki – jak wydacie płytę to kupuję od razu. Gratulacje 🙂
na maxa zgadzam się z kolegą Piotrkiem. Muza jest zajefajna zarówno jak i nazwa.taka …amerykańska coś w stylu the white stripes, the strokes. Kolejny plus to to że śpiewacie po ang. a nie po polsku, bo niekiedy to brzmi za swojsko… czekam na kolejny singiel
Jaja sobie robicie z tą wazeliną? Fajna rockowa jazda, ale . . .
Początek nierówno jak nieszczęście,bas kompletnie się pogubił.
Bębniarz zwalnia przy każdym przejściu.
Rytmicznie jakieś cuda się dzieją w 00:59, 01:34, 02:15, 02:49. Czy to „płyta przeskakuje”, czy wokalista nie bardzo wie kiedy ma wejść na raz? To prawdziwy cud, żeście się nie wywalili przed końcem numeru. I za to Wam chwała!
ma być nierowno :] oldschool, garaz… te sprawy 😀 mnie to kręci niesamowicie ;P
Kręci Cię nierówne granie. Ok. Pozdrów metronom.
d*pa tam czytasz bez zrozumienia, kreci mnie oldschool. Pozdrow nauczyciela od polskiego
Napisałeś że „ma być nierówno” więc wszyscy tak to zrozumieli. A co do piosenki to ja też lubię oldschool, ale nie lubię jak perka psuje cała dynamike utworu, wokał ma słaby akcent i śpiewa po angielsku(to się tyczy tego drugiego wokalu), a cała piosenka jest tak nierówna jakby jakiś amator ja składał, żeby tylko w miarę równo wyszło. Ale w sumie pierwszy wokal mi się podoba. Tylko ten text jakiś mało oldscholowy ;). Pozdrawiam.
Najgorsze, że w paru miejscach (patrz wyżej) metrum się łamie, tzn. takt nie ma czterech ćwirćnut, tylko dwie, albo trzy, albo diabli wiedzą ile. Jakby wojsko śpiewało:
„Szumi dokoła las” 2, 3 „Czy to jawa czy sen”. U nich nigdy, kurde, nie ma 4.
a po za tym, monotonne i pod koniec mnie już nudzilo. Poczatek calkiem calkiem..
..ale jak kogos kreci ten styl muzyki, to chocby nie wiem, co się w utworze dzialo, to i tak będzie „zajedwabisty”….
Ja szczerze mowiac wylacyzlem jak wszedl ostatni refren ;:] Troche mnei zmeczylo.
Do autora – nie ceiszcie się w zespole pozytywnymi komentarzami, jeszcze Wam zaszkodzic może. Najlepiej dac do posluchania komus z muzyka i poprosic żeby sei o stronie technicznej wypowiedzial. <;: To pewnie bedzei przykre ale o wiele bardziej wartosciowe niż wszystkie teksty w stylu loo, swietni jestescie!.
hmmm ja wiem , że jest nierowno… bas jest nierowno i przestaje grac bo się uczyłem tego numeru podczas jego nagrywania. typ , który to wymyslil 10min wczesniej machał mi łapami co kiedy mam zagrac. zreszta srac na to jak to wyszło fajnie się to gra i już.
aha przed calym zajsciem zapoznalismy się z pania wisnia mocna.
ps. dla kolegow powyzej. nagrywajac ten kawałek gralsimy razem 2raz w zyciu 🙂
edit: a ten wokal w tle to mój. byłem zmuszony ja nielubie spiewac chyba ze jestem pijany i dre jape z kawałkami pistolsów. pozatym moje zdolności wokalny są bardzo nikome jeśli w ogóle są jakieś.
No ale zamieściłeś, oceniliśmy i sam wiesz jak jest :). Morał z tego taki, że nie zamieszcza się tu kawałków granych 2gi raz w życiu(a tym bardziej jeżeli się gra drugi raz w życiu) 😉 Pozdrawiam
oczywiście – technicznie to jest cienko – nierówno itd… ale przecież nikt na początku nie gra od razu świetnie technicznie… oni też nie… ale też mało kto na początku „kariery zespołowej” ma taką energie, klimat i pisze takie trafione piosenki. Uważam, że przed Wami jeszcze duuuużo prób, ale jeśli sam materiał będziecie tworzyć na takim poziomie jak „Bitch” to wróże Wam świetlaną przyszłość 😀
Wydaje mi się, że chwalenie kogoś za słabą piosenke jest raczej złym pomysłem. Ja nie twierdze, że gdyby było rytmicznie i gdyby panowie się bardziej postarali na wokalu to ta piosenka była by kiepska. Tylko, że jak ktoś daje na forum piosenke w ktorej perka wychodzi poza takty to chyba nie powinien liczyć na to, że będzie za to chwalony :). Narazie jestem na nie :P.
edit : kurde sory za dwa posty jakaś muka z polaczeniem
paaanooowie ja wiem czym ten numer smierdzi 😀 dzięki za opinie liczylem ogolnie na zjeby i się dziwie ze az tyle ludzi mowi , że jest spoko
haha karpiq ja nie grałem tego kawałka 2 raz tylko z tymi typami 2 raz kawałek zagrałem tylko raz w zyciu przy nagrywniu ….
@Karpiq: Wydaje mi się, że chwalenie kogoś za słabą piosenke jest raczej złym pomysłem.
…przykład człowieka, dla którego dobra muzyka to muzyka perfekcynja technicznie… czyli legenda rocka Nirvana odpada od razu… Hendrix też czasami jak się na koncertach rozszalał to już o rytmie, takcie, metrum i innych pierdołach nie pamiętał… a perfekcyjne jest tylko techno 😀 czy widziałeś, żeby w Crazy Frogu automat wychodził poza takt? NIE! I to jest prawdziwa muzyka 😀
@piotreek7:
@Karpiq: Wydaje mi się, że chwalenie kogoś za słabą piosenke jest raczej złym pomysłem.
…przykład człowieka, dla którego dobra muzyka to muzyka perfekcynja technicznie… czyli legenda rocka Nirvana odpada od razu… Hendrix też czasami jak się na koncertach rozszalał to już o rytmie, takcie, metrum i innych pierdołach nie pamiętał… a perfekcyjne jest tylko techno 😀 czy widziałeś, żeby w Crazy Frogu automat wychodził poza takt? NIE! I to jest prawdziwa muzyka 😀
Dobrze godo, piwa poloć !! 😀
o ja wale nie slyszalem jescze tak mądrego tekstu ::D:DD::DD::D adoptuj mnie !!!! 😀
piotreek7 na prezydenta ! 😀
Oh yeah 😀 Nareszcie mój talent został doceniony 😀 Będziecie wnukom opowiadać, że byliście na tym samym forum co Piotreek7 Wielki 😀 Brawa dla mnie 😀 Wydrukujcie sobie ten mój tekst bo w przyszłym tygodniu będę w empiku w Nowym Sączu podpisywał 😀 Jeszcze raz brawa dla mnie 😀
spluker – jak będziesz grzeczny to nie ma problemu 😀
P.S. Nie ma to jak być najmądrzejszym na forum 😀
No spoko po prostu ja wyrażam tu swoją opiniię. Skoro komuś nie przeszkadza nierytmiczne granie to przecież jego sprawa :). Dziwne tylko, że na forum basowym można kogoś takiego spotkać. Aha i nie twierdze, że pomysł na piosenke jest zły. Po prostu wykonaniem nie zasługuje na to żeby się nią chwalić 🙂 ani tym bardziej ją chwalić. Poza tym o ile dobrze mi wiadomo Nirvana to legenda grunge 🙂 Pozdrawiam
@piotreek7:
@Karpiq: Wydaje mi się, że chwalenie kogoś za słabą piosenke jest raczej złym pomysłem.
…przykład człowieka, dla którego dobra muzyka to muzyka perfekcynja technicznie… czyli legenda rocka Nirvana odpada od razu… Hendrix też czasami jak się na koncertach rozszalał to już o rytmie, takcie, metrum i innych pierdołach nie pamiętał… a perfekcyjne jest tylko techno 😀 czy widziałeś, żeby w Crazy Frogu automat wychodził poza takt? NIE! I to jest prawdziwa muzyka 😀
Oj jak Nirvana jest legendą rocka to Hendrix to emo. najpierw być pewnym potem gadać! A co do tego bitcha to jest tyle negatywów bo jest dużo pozytywów. Tak to już jest jak coś jest dosyć dobre ( mimo iz to amatorka) to zawsze będą zwolennicy jak i przeciwnicy ( i odwrotnie) jednak zdarzają się przypadki kiedy coś jest tak do kitu, że wszyscy jednocza się by z tego drwić;]
yyy.. Breadfan? 😀 😀 (żeby mnie tylko z forum nie wykopali za drwiny 😀 )
ta ta twoja stara 😀
@Maciux: Oj jak Nirvana jest legendą rocka to Hendrix to emo.
A skąd wiesz, że nie.
Bo Nirvana to legenda Grungu a własciwie najbardziej komercyjna jej część (nie twierdze oczywiśćie że jest zła, bo jest świetna)
@Maciux: Bo Nirvana to legenda Grungu a własciwie najbardziej komercyjna jej część (nie twierdze oczywiśćie że jest zła, bo jest świetna)
ogolnie to kto powiedzial ze muzyka jeśli jest komercyjna to od razu do bani wcale tak nie jest na prawie… 😈
99% muzyki(i generalnie sztuki) jest komercyjna, bo żyjemy w czasach gdy się to toleruje, a słowo „komercyjność” jest wypaczane ;). Jeżeli ktoś wypuszcza płyte to to już jest komercja bo nastawia się na zysk. I nie ma czegoś takiego jak mniejsza lub wieksza komercja. Poza tym komercja nie jest czymś złym, a nawet stanowi wyznacznik tego czy artysta odnosi sukces. Żaden artysta nie uważa, że odniósł sukces artystyczny jeżeli nie otrzymał za swoje dzieło godziwego honorarium:). Jeżeli chcecie zapoznać się z sztuką niekomercyjną to polecam „Pana Tadeusza” :P, za którego Mickiewicz nie dostał nic bo żył w romantyźmie gdzie sztuka była niekomercyjna 😛 Pozdrawiam
Wiesz AdaM kiedyś było inaczej. Kiedyś świat kochał Pink Floydów, beatelsów, Hendrixa czy Dżem i było to prawdziwe. Teraz w epoce globalizacji media narzucają nam wszystko i przez to mamy Tokio Hotel, który nie wydał by płyty bo jest do d*py. Jednak władza drzemie w vivie a wydawcy szybko zrozumieli, że na tym można zarabiać a milion nastolatków to kupi, jeśli się z tego zrobi coś „trendy, jazzy” czy inny syf. Niestety nie liczy się przez to dziś tak bardzo jakość muzyki, a popyt na nią. Im coś bardziej komercyjne tym więcej pieniędzy ma wydawca, nie ważne czy to blok 1645 pseudo „hyp hop” czy syfiasty rock.
Zostańmy przy tym co dobre. Pozdrawiam:)
Karpiq Nie do końca się zgodzę, ale co do pana tadeusza masz rację:) trzeba by założyć wątek w hyde parku, bo zaraz wpadnie admininstracja;)
podwójny post.
Chodzi o to, że komercyjność=zarabianie pieniedzy. Idąc dalej tym tropem, czy można zarabiać pieniądze bardziej lub mniej. Nie ponieważ czynność zarabiania pieniedzy nie wiąże się z ilością zarabianych pieniędzy, a jedynie z samym zarabianiem(bez różnicy czy 5 zeta czy 5 milionów zarabianie jest zarabianiem :)) Ergo nie ma czegoś takiego jak wieksza komercja lub mniejsza komercja jest jedynie komercja :). Sorry za tego oftopa ale strasznie mnie denerwuje nadużywanie przez ludzi tego pojęcia ponieważ ja nic złego w chęci wzbogacenia się nie widze 🙂 tym bardziej na sztuce :).
dzis przegladałem na guitargeek.com zestawy basowe różnych takich basistów znanych i mniej znanych. Obliczyłem, że aby złozyc taki ciekawy sprzęcik trzeba mieć średnio ok. 50tys. Jeśli ktoś ma tatusia prezesa banku zarabiajacego 100.000 miesiecznie, to może go na taki sprzet będzie stac. Mnie nie stac i nie widze nic zlego w zarabianiu na muzyce i na graniu. Wlasnie po to by sobie kupić sprzet lepszy i jeszcze lepszy.
I wkurza mnie pierd…. o komercji czy o niekomercji, bo jak będę grał na zdezelowanym sprzecie, bo mnie na inny nie będzie stac, to nigdy nie osiagne tego co chce osiagnac… JA na razie pracuje w sferze budzetowej i jak zaczne zarabiac konkretne pieniadze na graniu, to będzie to tylko plus. BASTA
w przypadku muzyki przyjęło się, że słowo komercja jest używane nie w przypadku artystów, którzy wydają płyty, ale artystów, którzy robią muzykę nie dla przyjemności, czy wyrażenia siebie, swoich poglądów, ale tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Do takich „artystów” zaliczają się Tokio Hotel, czy zespół ludzi tworzących markę Crazy Frog. Nirvana ablsolutnie nie była nastawiona na kasę, zwłaszcza Kurt zdecydowanie uciekał od wizerunku gwiazdy itd, był po prostu sobą. No, w przeciwieństwie do żony, której zespół Hole, w dużej mierze miał być źródłem dochodów a nie pasją. A to, że ktoś zrobił materiał od serca, wyraził siebie, i chce za to pieniądze to normalne, to nie jest komercja. Komercja by w tym przypadku była jakby pomyślał „A zrobię bez tej solówki – podoba mi się, ale lepiej się sprzeda bez niej”.
A największy problem dzisiejszych czasów to to, że gust wielu osób jest identyczny z masowym gustem. Kiedyś masowy gust był wypadkową gustów poszczególnych ludzi, teraz dużo osób lubi dokładnie te same piosenki co inni. Ludzie nie potrafią odróżnić dobrej muzyki od złej. Kierują się tym co jest modne i się dobrze sprzedaje.
w przypadku muzyki przyjęło się, że słowo komercja jest używane nie w przypadku artystów, którzy wydają płyty, ale artystów, którzy robią muzykę nie dla przyjemności, czy wyrażenia siebie, swoich poglądów, ale tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Do takich „artystów” zaliczają się Tokio Hotel, czy zespół ludzi tworzących markę Crazy Frog. Nirvana ablsolutnie nie była nastawiona na kasę, zwłaszcza Kurt zdecydowanie uciekał od wizerunku gwiazdy itd, był po prostu sobą. No, w przeciwieństwie do żony, której zespół Hole, w dużej mierze miał być źródłem dochodów a nie pasją. A to, że ktoś zrobił materiał od serca, wyraził siebie, i chce za to pieniądze to normalne, to nie jest komercja. Komercja by w tym przypadku była jakby pomyślał „A zrobię bez tej solówki – podoba mi się, ale lepiej się sprzeda bez niej”.
A największy problem dzisiejszych czasów to to, że gust wielu osób jest identyczny z masowym gustem. Kiedyś masowy gust był wypadkową gustów poszczególnych ludzi, teraz dużo osób lubi dokładnie te same piosenki co inni. Ludzie nie potrafią odróżnić dobrej muzyki od złej. Kierują się tym co jest modne i się dobrze sprzedaje.
Strasznie nirvanowe to to 🙂
Jakoś specjalnie mi w ucho to nie wpadło… trochę męczy… ale solówka na
gitarze fajowa, wokal męczy jakoś…No i basu w tym mało.
Taki punk, grunge, rock&roll 😀
Ale ogólnie pozytywne 🙂
Jakieś takie bez wyrazu, ale słuchać się da.
Gdyby bebny wysunac bardziej na przod miksu i wyrownac te przejscia na nich, to
by było kilka razy energiczniejsze! Ogolnie spoko, tylko trochę mam uczucie
nierownosci momentami.. I na wokal nalozylbym trochu kompresora, albo
wokaliscie nie pozwolil się tak do mikrofonu przyblizac, bo raz brzmi on cicho,
a zaraz jakby miał mikrofon w ustach.
wokal jak zmęczony Axl Rose 😀
Hell Yeah !! rocknroll :] mi się podoba na maxa 😀 😀 macie u mnie plusa, czuc
oldschoolowy klimacik. mi się w sumie z grungem nie kojarzy ( to dobrze :P) ale
i tak jest super
dodałem:
Kurde slucham tego i slucham 😀 jak chciałbym grac taka muze:P możecie drugi
bas Wam potrzebny 😀 ?
mi się tak srednio podoba calosc (spoko da się sluchac 😀 )i solowka fajniutka
😉 mimo iz nie lubię takiej muzyki to podoba mi się
całkiem niezłe. Dobra jakość, fajny wokal. Gdzie to nagrywaliście?
zajebiste a nie niezle:P tak wiem sa gusta, ale zlapalem fazke na Red Arrows
wybaczcie:D
super – mi się podoba – niezły rytm… kurcze – jak Wam się udało
ściągnąć Axla do zespołu? 😀 Wogóle takie strasznie Gunsowskie – kojaży
się z „Nightrain”
nagrywane u kumpla na poddaszu na starego laptopa … bez miksera przez milion
rozgałęziaczy na jacki 😛 koles nie udaje axla tylko na pe ma taki głos a i
te solówki wycinał od razu.
ps. wokalista gra na gitarze solowiej przy okazji
No mnie się całkiem podoba 😀
jest ok, chociaz ze mnie nie rusza, to slysze ze dobrze zrealizowane –
grandżowcom pewnie się spodoba.
milion rozgaleziaczy.. – nagrywaliscie na setę?? :wow:
mało to ma grungu. Do nirvany jest podobne bo przejscia szybkie werblowe tak
jak u Grohla. Perka jednak dla mnie jest za prosta:] wokal fajny, zajebista
jakość jak na studio laptopowe strychowe;] za mało bassu.
Ogolnie gracie ok ale nie kupilbym (ani nawet nie sciagnal) Waszej plyty, nie
slucham takiej muzyki . Drugi wokal nierowno…trzeba to zmienic.
Pachnie Nirvaną…i to dobrze.
Na stronie technicznej zbytnio się nie znam, choć nieco lepiej niż zwykły
nastolatek w moim wieku nie grający na żadnym instrumencie, ale pamiętaj że
osób znających się na muzyce i muzyków jest na świecie z 1%, a od 99%
pozostałych zależy czy kupią jakąś płytę, więc jeżeli podoba się im,
to po co coś zmieniać?
Oczywiście zmiany są po to żeby coś ulepszyć, ale mi i tak się podoba taka
surowa muza. Jedyne co gryzie w oczy to kontrast między przeszywającym,
sztyletowym głosem wokalisty a basowych drugim głosem, drugi głos powinien
prze śpiewaniem wciągnąć trochę helu w płuca i będzie świetnie:)
Peace
sex, bass, and rocknroll
słucham tego nagrania już drugi dzień i powiem jedno – to jest zajebiste –
chłopaki – trzymajcie tak dalej a macie szansę być legendą, zwłaszcza jak
TO są początki – jak wydacie płytę to kupuję od razu. Gratulacje 🙂
na maxa zgadzam się z kolegą Piotrkiem. Muza jest zajefajna zarówno jak i
nazwa.taka …amerykańska coś w stylu the white stripes, the strokes. Kolejny
plus to to że śpiewacie po ang. a nie po polsku, bo niekiedy to brzmi za
swojsko… czekam na kolejny singiel
Jaja sobie robicie z tą wazeliną? Fajna rockowa jazda, ale . . .
Początek nierówno jak nieszczęście,bas kompletnie się pogubił.
Bębniarz zwalnia przy każdym przejściu.
Rytmicznie jakieś cuda się dzieją w 00:59, 01:34, 02:15, 02:49. Czy to
„płyta przeskakuje”, czy wokalista nie bardzo wie kiedy ma wejść na raz? To
prawdziwy cud, żeście się nie wywalili przed końcem numeru. I za to Wam
chwała!
ma być nierowno :] oldschool, garaz… te sprawy 😀 mnie to kręci niesamowicie
;P
Kręci Cię nierówne granie. Ok. Pozdrów metronom.
d*pa tam czytasz bez zrozumienia, kreci mnie oldschool. Pozdrow nauczyciela od
polskiego
Napisałeś że „ma być nierówno” więc wszyscy tak to zrozumieli. A co do
piosenki to ja też lubię oldschool, ale nie lubię jak perka psuje cała
dynamike utworu, wokał ma słaby akcent i śpiewa po angielsku(to się tyczy
tego drugiego wokalu), a cała piosenka jest tak nierówna jakby jakiś amator
ja składał, żeby tylko w miarę równo wyszło. Ale w sumie pierwszy wokal mi
się podoba. Tylko ten text jakiś mało oldscholowy ;). Pozdrawiam.
Najgorsze, że w paru miejscach (patrz wyżej) metrum się łamie, tzn. takt
nie ma czterech ćwirćnut, tylko dwie, albo trzy, albo diabli wiedzą ile.
Jakby wojsko śpiewało:
„Szumi dokoła las” 2, 3 „Czy to jawa czy sen”. U nich nigdy, kurde, nie ma 4.
a po za tym, monotonne i pod koniec mnie już nudzilo. Poczatek calkiem
calkiem..
..ale jak kogos kreci ten styl muzyki, to chocby nie wiem, co się w utworze
dzialo, to i tak będzie „zajedwabisty”….
Ja szczerze mowiac wylacyzlem jak wszedl ostatni refren ;:] Troche mnei
zmeczylo.
Do autora – nie ceiszcie się w zespole pozytywnymi komentarzami, jeszcze Wam
zaszkodzic może. Najlepiej dac do posluchania komus z muzyka i poprosic żeby
sei o stronie technicznej wypowiedzial. <;: To pewnie bedzei przykre ale o
wiele bardziej wartosciowe niż wszystkie teksty w stylu loo, swietni
jestescie!.
hmmm ja wiem , że jest nierowno… bas jest nierowno i przestaje grac bo się
uczyłem tego numeru podczas jego nagrywania. typ , który to wymyslil 10min
wczesniej machał mi łapami co kiedy mam zagrac. zreszta srac na to jak to
wyszło fajnie się to gra i już.
aha przed calym zajsciem zapoznalismy się z pania wisnia mocna.
ps. dla kolegow powyzej. nagrywajac ten kawałek gralsimy razem 2raz w zyciu
🙂
edit: a ten wokal w tle to mój. byłem zmuszony ja nielubie spiewac chyba ze
jestem pijany i dre jape z kawałkami pistolsów. pozatym moje zdolności
wokalny są bardzo nikome jeśli w ogóle są jakieś.
No ale zamieściłeś, oceniliśmy i sam wiesz jak jest :). Morał z tego taki,
że nie zamieszcza się tu kawałków granych 2gi raz w życiu(a tym bardziej
jeżeli się gra drugi raz w życiu) 😉 Pozdrawiam
oczywiście – technicznie to jest cienko – nierówno itd… ale przecież nikt
na początku nie gra od razu świetnie technicznie… oni też nie… ale też
mało kto na początku „kariery zespołowej” ma taką energie, klimat i pisze
takie trafione piosenki. Uważam, że przed Wami jeszcze duuuużo prób, ale
jeśli sam materiał będziecie tworzyć na takim poziomie jak „Bitch” to
wróże Wam świetlaną przyszłość 😀
Wydaje mi się, że chwalenie kogoś za słabą piosenke jest raczej złym
pomysłem. Ja nie twierdze, że gdyby było rytmicznie i gdyby panowie się
bardziej postarali na wokalu to ta piosenka była by kiepska. Tylko, że jak
ktoś daje na forum piosenke w ktorej perka wychodzi poza takty to chyba nie
powinien liczyć na to, że będzie za to chwalony :). Narazie jestem na nie
:P.
edit : kurde sory za dwa posty jakaś muka z polaczeniem
paaanooowie ja wiem czym ten numer smierdzi 😀 dzięki za opinie liczylem
ogolnie na zjeby i się dziwie ze az tyle ludzi mowi , że jest spoko
haha karpiq ja nie grałem tego kawałka 2 raz tylko z tymi typami 2 raz
kawałek zagrałem tylko raz w zyciu przy nagrywniu ….
…przykład człowieka, dla którego dobra muzyka to muzyka perfekcynja
technicznie… czyli legenda rocka Nirvana odpada od razu… Hendrix też
czasami jak się na koncertach rozszalał to już o rytmie, takcie, metrum i
innych pierdołach nie pamiętał… a perfekcyjne jest tylko techno 😀 czy
widziałeś, żeby w Crazy Frogu automat wychodził poza takt? NIE! I to jest
prawdziwa muzyka 😀
Dobrze godo, piwa poloć !! 😀
o ja wale nie slyszalem jescze tak mądrego tekstu ::D:DD::DD::D adoptuj mnie
!!!! 😀
piotreek7 na prezydenta ! 😀
Oh yeah 😀 Nareszcie mój talent został doceniony 😀 Będziecie wnukom
opowiadać, że byliście na tym samym forum co Piotreek7 Wielki 😀 Brawa dla
mnie 😀 Wydrukujcie sobie ten mój tekst bo w przyszłym tygodniu będę w
empiku w Nowym Sączu podpisywał 😀 Jeszcze raz brawa dla mnie 😀
spluker – jak będziesz grzeczny to nie ma problemu 😀
P.S. Nie ma to jak być najmądrzejszym na forum 😀
No spoko po prostu ja wyrażam tu swoją opiniię. Skoro komuś nie przeszkadza
nierytmiczne granie to przecież jego sprawa :). Dziwne tylko, że na forum
basowym można kogoś takiego spotkać. Aha i nie twierdze, że pomysł na
piosenke jest zły. Po prostu wykonaniem nie zasługuje na to żeby się nią
chwalić 🙂 ani tym bardziej ją chwalić. Poza tym o ile dobrze mi wiadomo
Nirvana to legenda grunge 🙂 Pozdrawiam
Oj jak Nirvana jest legendą rocka to Hendrix to emo. najpierw być pewnym
potem gadać! A co do tego bitcha to jest tyle negatywów bo jest dużo
pozytywów. Tak to już jest jak coś jest dosyć dobre ( mimo iz to amatorka)
to zawsze będą zwolennicy jak i przeciwnicy ( i odwrotnie) jednak zdarzają
się przypadki kiedy coś jest tak do kitu, że wszyscy jednocza się by z tego
drwić;]
yyy.. Breadfan? 😀 😀 (żeby mnie tylko z forum nie wykopali za drwiny 😀 )
ta ta twoja stara 😀
A skąd wiesz, że nie.
Bo Nirvana to legenda Grungu a własciwie najbardziej komercyjna jej część
(nie twierdze oczywiśćie że jest zła, bo jest świetna)
ogolnie to kto powiedzial ze muzyka jeśli jest komercyjna to od razu do bani
wcale tak nie jest na prawie… 😈
99% muzyki(i generalnie sztuki) jest komercyjna, bo żyjemy w czasach gdy się
to toleruje, a słowo „komercyjność” jest wypaczane ;). Jeżeli ktoś
wypuszcza płyte to to już jest komercja bo nastawia się na zysk. I nie ma
czegoś takiego jak mniejsza lub wieksza komercja. Poza tym komercja nie jest
czymś złym, a nawet stanowi wyznacznik tego czy artysta odnosi sukces. Żaden
artysta nie uważa, że odniósł sukces artystyczny jeżeli nie otrzymał za
swoje dzieło godziwego honorarium:). Jeżeli chcecie zapoznać się z sztuką
niekomercyjną to polecam „Pana Tadeusza” :P, za którego Mickiewicz nie
dostał nic bo żył w romantyźmie gdzie sztuka była niekomercyjna 😛 Pozdrawiam
Wiesz AdaM kiedyś było inaczej. Kiedyś świat kochał Pink
Floydów, beatelsów, Hendrixa czy Dżem i było to prawdziwe. Teraz w epoce
globalizacji media narzucają nam wszystko i przez to mamy Tokio Hotel, który
nie wydał by płyty bo jest do d*py. Jednak władza drzemie w vivie a wydawcy
szybko zrozumieli, że na tym można zarabiać a milion nastolatków to kupi,
jeśli się z tego zrobi coś „trendy, jazzy” czy inny syf. Niestety nie liczy
się przez to dziś tak bardzo jakość muzyki, a popyt na nią. Im coś
bardziej komercyjne tym więcej pieniędzy ma wydawca, nie ważne czy to blok
1645 pseudo „hyp hop” czy syfiasty rock.
Zostańmy przy tym co dobre. Pozdrawiam:)
Karpiq Nie do końca się zgodzę, ale co do pana tadeusza
masz rację:) trzeba by założyć wątek w hyde parku, bo zaraz wpadnie
admininstracja;)
podwójny post.
Chodzi o to, że komercyjność=zarabianie pieniedzy. Idąc dalej tym tropem,
czy można zarabiać pieniądze bardziej lub mniej. Nie ponieważ czynność
zarabiania pieniedzy nie wiąże się z ilością zarabianych pieniędzy, a
jedynie z samym zarabianiem(bez różnicy czy 5 zeta czy 5 milionów zarabianie
jest zarabianiem :)) Ergo nie ma czegoś takiego jak wieksza komercja lub
mniejsza komercja jest jedynie komercja :). Sorry za tego oftopa ale strasznie
mnie denerwuje nadużywanie przez ludzi tego pojęcia ponieważ ja nic złego w
chęci wzbogacenia się nie widze 🙂 tym bardziej na sztuce :).
dzis przegladałem na guitargeek.com zestawy basowe różnych takich basistów
znanych i mniej znanych. Obliczyłem, że aby złozyc taki ciekawy sprzęcik
trzeba mieć średnio ok. 50tys. Jeśli ktoś ma tatusia prezesa banku
zarabiajacego 100.000 miesiecznie, to może go na taki sprzet będzie stac. Mnie
nie stac i nie widze nic zlego w zarabianiu na muzyce i na graniu. Wlasnie po
to by sobie kupić sprzet lepszy i jeszcze lepszy.
I wkurza mnie pierd…. o komercji czy o niekomercji, bo jak będę grał na
zdezelowanym sprzecie, bo mnie na inny nie będzie stac, to nigdy nie osiagne
tego co chce osiagnac… JA na razie pracuje w sferze budzetowej i jak zaczne
zarabiac konkretne pieniadze na graniu, to będzie to tylko plus. BASTA
w przypadku muzyki przyjęło się, że słowo komercja jest używane nie w
przypadku artystów, którzy wydają płyty, ale artystów, którzy robią
muzykę nie dla przyjemności, czy wyrażenia siebie, swoich poglądów, ale
tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Do takich „artystów” zaliczają się Tokio
Hotel, czy zespół ludzi tworzących markę Crazy Frog. Nirvana ablsolutnie
nie była nastawiona na kasę, zwłaszcza Kurt zdecydowanie uciekał od
wizerunku gwiazdy itd, był po prostu sobą. No, w przeciwieństwie do żony,
której zespół Hole, w dużej mierze miał być źródłem dochodów a nie
pasją. A to, że ktoś zrobił materiał od serca, wyraził siebie, i chce za
to pieniądze to normalne, to nie jest komercja. Komercja by w tym przypadku
była jakby pomyślał „A zrobię bez tej solówki – podoba mi się, ale lepiej
się sprzeda bez niej”.
A największy problem dzisiejszych czasów to to, że gust wielu osób jest
identyczny z masowym gustem. Kiedyś masowy gust był wypadkową gustów
poszczególnych ludzi, teraz dużo osób lubi dokładnie te same piosenki co
inni. Ludzie nie potrafią odróżnić dobrej muzyki od złej. Kierują się
tym co jest modne i się dobrze sprzedaje.
w przypadku muzyki przyjęło się, że słowo komercja jest używane nie w
przypadku artystów, którzy wydają płyty, ale artystów, którzy robią
muzykę nie dla przyjemności, czy wyrażenia siebie, swoich poglądów, ale
tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Do takich „artystów” zaliczają się Tokio
Hotel, czy zespół ludzi tworzących markę Crazy Frog. Nirvana ablsolutnie
nie była nastawiona na kasę, zwłaszcza Kurt zdecydowanie uciekał od
wizerunku gwiazdy itd, był po prostu sobą. No, w przeciwieństwie do żony,
której zespół Hole, w dużej mierze miał być źródłem dochodów a nie
pasją. A to, że ktoś zrobił materiał od serca, wyraził siebie, i chce za
to pieniądze to normalne, to nie jest komercja. Komercja by w tym przypadku
była jakby pomyślał „A zrobię bez tej solówki – podoba mi się, ale lepiej
się sprzeda bez niej”.
A największy problem dzisiejszych czasów to to, że gust wielu osób jest
identyczny z masowym gustem. Kiedyś masowy gust był wypadkową gustów
poszczególnych ludzi, teraz dużo osób lubi dokładnie te same piosenki co
inni. Ludzie nie potrafią odróżnić dobrej muzyki od złej. Kierują się
tym co jest modne i się dobrze sprzedaje.