Cześć!
Jak wygląda bypass W BDi 21? Brzmienie na prawdę idzie wycisnać praktycznie
te same, a specjalistów którzy sprzętu nigdy nie widzieli/słyszeli
twierdzący, że Behringer to gówno ze wzgledu na fakt iż to jest behringer
niech się nie wypowiadają.
Quiz na talkbasie:
www.talkbass.com/forum/f36/sansamp-bddi-vs-behringer-bdi21-blind-test-294957/
Czy jako basista zastanawiałem się kiedykolwiek, jak działa bypass w moim Behringher BDI 21?
Jak myślisz, czy można wycisnąć podobne brzmienie na poziomie Sanamp BDDI na Behringherze BDI 21?
Czy mając niewielką wiedzę na temat sprzętu muzycznego, warto wypowiadać się na temat Behringhera jako gówna?
Jestem zainteresowany wzięciem udziału w quizie na talkbasie, który porównuje brzmienie BDDI i Behringher BDI 2
Czy znam różnicę w brzmieniu między BDDI a Behringher BDI 21?
Czy kupiłbym Behringher BDI 21 zamiast Sanamp BDDI?
Uważam, że Behringher to tańszy zamiennik do sprzętu wyższej klasy.
Czy jestem zadowolony z brzmienia Behringhera BDI 21?
Czy wypowiedzi innych muzyków na temat Behringhera miały wpływ na moją decyzję zakupu sprzętu?
Czy przetestowałem Behringher BDI 21 w muzycznym sklepie przed zakupem?
Hmmm, moim zespołem opiekuje się zawodowy gitarzysta, który na temat
efektów, typu Zoom, Behringer itp. powiedział, że nadają się one tylko do
zabawy w domu. Na koncercie będą brzmiały po prostu fatalnie…
Ale co kto lubi, za taką cenę nie można się cudów 😀
Może i tak, jednak nie jestem przekonany do Behringera 😀
Kolego umiesz Ty czytać? Widziałes na oczy ten efekt? Jakikolwiek? To jest
akurat na prawdę przyzwoicie zrobiona kopia. Sam ma sansampa vt, grałem na
bddi.
I dlatego warto dopłacić 800zł , tak? Nawet gdyby nie miał wykurwistego
bypassu, to jest kupa osób zajmujących się takimi przeróbkami. Jak widzę
tego typu wypowiedzi u osób które nie mają bladego pojęcia o sprzęcie
muzycznym to krew mnie zalewa. Proszę niech wypowie się ktoś rozsądny.
Kolego Muraś, na tym przecież właśnie polega forumowe audiovoodoo. Nie
przekonasz nikogo, nawet próbkami! Jest gorszy – dlaczego? Bo jest gorszy i
tyle:P
Właśnie na koncercie takie rzeczy NIE wychodzą. W studio wychodzą.
Wybaczcie mi, jestem uprzedzony co do Behringera. Może i brzmi dobrze,ale
jednak kopia tańsza o te 800zł nie będzie brzmiała tak samo…
No ale na tym polega cały szpas, że w pierwszym poście jest link do próbek
– sam możesz ocenić co i jak brzmi 😀
Ja pierdziele gość jest niereformowalny
Dobra, jprdl, wyłączam się z dyskusji. Żegnam i pozdrawiam.
Ale Kolega Gondi ma w sumie rację. Z tym, że żeby nagrać próbki, które
uwidocznią czym się różni efekt za 100zł od tego za 800 czy 1000, są
potrzebne „laboratoryjne” warunki w studio. A tak na ucho, przy próbkach
nagrywanych nie-wiadomo-czym, skompresowanych do mp3, czy w warunkach
koncertowych, różnica może być absolutnie niezauważalna.
behringer nie ma startu. Juz lepiej sansampa udaje wtyczka psa-1 z
protoolsa;d
BTW Miałem w łapach sporo gratów behringera i uważam to za gówno nad
gównami.
Ciekawa anegdota mojego wykladowcy ze studiów:
Kiedyś na estradzie podpinali coś przez diboxa (jakiś klaiwsz czy coś).
Dibox w sobie szumiał tak straszliwie, że przechodząc przed przodami robił
się „flanger”. Dzięki temu okazało się przed koncertem, że jakiś buc
podpiął lewą stronę w odwrotnej polaryzacji.
Miałem 2 kompressory behringera, ustawiałem treshold tak, że zapalaly się
diodki. Kiedy diodki gasły, było słychać „cykanie” i tak jak np. użyłem
kompresora do stopy to po kazdeym akcencie było slychac zapalajaca się
diodkę.
Przetwornik AD/DA wspomnianej firmy w studio tracił zegar za kazdym razem gdy
był jakiś maly skok napiecia (np. wlaczenie 50w pieca gitarowego)
Chorus do basu – jak się go włączyło to znikał dół:D
v-ampy, srampy, noise eliminatory i inne gówna….. nie chce mi się opisywać
kazdego badziewia.
To nie jest forumowe p*rdolenie tylko z zycia wziete przyklady
No wreszcie ktoś, kto miał z tym do czynienia. Z tą wtyczką to przesadziłes
😉 Z behringera miałem kopie limitera/enhancera bossa. To rzeczywiście była
c*jnia, bo straszliwie podbijał wysokie tony, przy użyciu kostki czy kciuka
uszy wrecz bolały, jako limiter sprawdzał się dobrze, tylko ten bypass… ale
myślałem, że te sansampy to może być coś lepszego. O którym di-boxie
mówisz? Bo muszę sobie jakiś koniecznie sprawić
Myślać o tym efekcie interesuje mnie wyłącznie stworzenie kolejnego kanału
pod przestery i inne kostki. Nie ma tu wielu basistów nagrywających w
zajebistych studiach, zanoszących swe nagrania do wytwórni. Kapralu,
przecież w warunkach „studiów” w których większość z nas nagrywa swoje
kawałki to jest absolutnie nie do rozróżnienia. Gondi – cena jest niska, bo
mamy plastikowe wykonanie, prawdopodobny brak prawdziwego bypasu i
prawdopodobnie kijowo sprawdza się jako di-box. Mamy tu jakiegoś użytkownika
tej kostki? GDI 21 również mnie i zapewne resztę interesuje.
zwykly dibox, najprostsza mozliwa konstrukcja. 2 xlry, pad i fantom…
Z wtyczka nie przesadzilem bo jak na wtyczke to jest bardzo dobra wtyczka.
Podobnie z tanimi kompressorami. Ludzie kupują gówna za 500zł- 1000zł, a
niektore darmowe wtyczki sobie lepiej radzą.
Dzięki wielkie
[quote=Muraś]Nie ma tu wielu basistów nagrywających w zajebistych studiach,
zanoszących swe nagrania do wytwórni. Kapralu, przecież w warunkach
„studiów” w których większość z nas nagrywa swoje kawałki to jest
absolutnie nie do rozróżnienia.
A zauważyłeś, że w tym wątku na TB dwóch czy trzech zgadło idealnie,
który jest który?
Sugerujesz, że to fart / przypadek? Bo mi się wydaje, że to jednak może
dać się wysłyszeć. Nie mówię, że wiele urządzeń nie ma przesadzonych
cen, ale wysuwanie hipotezy, że grat osiem razy tańszy od tego, z którego
został sklonowany, zabrzmi kropka w kropkę tak samo, jest po prostu głupotą
:D.
tak z ciekawości wszedłem i posłuchałem i kurde dobrze trafiłem który to
który wiec IMO różnica jest
Dobra, trochę podkoloryzowałem wypowiedź będąch pod wpływem emocji
czytając wypowiedzi Gondiego. Druga sprawa, że w mixie w „studio” nie będzie
tych róźnic słychać. Tak czy owak jeżeli zniekształca pasmo przy
wyłączonym efekcie i nie spełnia się jako dibox to jest nie użyteczny. I
tak owszem sugeruję, że może być to fart, perfekcyjnie zgadła tylko jedna
osoba, a to 50/50, co nie oznacza, ze faworyzuje sprzet 10 razy tanszy
Ze statystycznego punktu widzenia nie da wnioskować na podstawie kilku
odpowiedzi i kilku trafności, więc to powinno pozostać poza dyskusją.
Inną kwestią też są bypass i wadliwość DI – tego ani nie chcę, ani nie
umiem obronić.
Rzecz w tym, czy są różnice na nagraniu dla każdego z nas i czy są one
istotne. Dla mnie różnice w brzmieniach są minimalne, wręcz na granicy
zauważalności. Do tego nie jestem w stanie również powiedzieć, co jest
sansampem, a co nie – po prostu słyszę drobne różnice. Jestem święcie
przekonany też, że gdybyśmy poprawnie takie coś sprawdzili, to zdecydowana
większość „ekspertów” nie rozpoznałaby tych sprzętów prawidłowo,
dokładnie jak ja. Mam na myśli tylko blind test samego brzmienia, bez kwestii
związanych z di i bypassem.
A co do techniki nagrywania – tu też jestem w stanie przyznać, że ma ona
spory wpływ na to porównanie. Nie wierzę jednak, że zmieniłaby
diametralnie ogólny wynik takiego testu 🙁
Jeżeli już chcesz do tego królową nauk angażować, to powinieneś dla
równowagi potwierdzić to, co napisałem później – że statystycznie nie
jest możliwe, żeby grat, który kosztuje 8 razy mniej, niż inny, brzmiał
tak samo (a na pewno nie gorzej).
Ok, faktycznie muszę potwierdzić:) Ale pytanie ile ludzi naprawdę wyłapuje
te różnice, a ile powtarza tylko głupoty na forach internetowych 😛
Właściwie, to tylko pod tym kątem bronię w tym wątku behringera.
Probki na talkbassie mogly być nagrywanmie na jakimś konkretnym ustawieniu na
ktorym obie kopie brzmia podobnie stay – w studio wyjdzie wszystko, chyba, ze
grasz death metal i jestes basista w zespole, wtedy sory.
Muraś: nie może nie być różnicy w przypadku tak różnych cen. ZAWSZE
dostajesz to, za co płacisz.
Natomiast może to być akurat to, czego potrzebujesz.
Może niespecjalnie potrzebujesz wydawać 500- 800zł na Sansampa? Może
Behringer wystarczy. Ja wiem, że mi nawet Sansamp nie wystarcza i wolę
puścić czysty sygnał DI, a najlepiej zebrać pakę mikrofonem (do wszystkich
zastosowań wystarczy mi SM 57 i nikt mi nie wmówi że jest inaczej)
Z całą pewnością Behringer będzie gorszy od Tech21.
Z całą pewnością na bypassie bardziej zmieni sound.
Z całą pewnością można z tym grać koncerty, nagrać demo, EP czy album.
To TY decydujesz o tym, czego użyjesz.
Forumowicz Muzzy bierze często na sztuki starą Jolanę zamiast swojego
Gibsona i zawsze wszystko się zgadza.
Jeżeli chodzi o graty Behringera to od 2005 roku używam przesteru BOD100 i
jeszcze ani razu nie miałem z nim żadnych problemów, a i z brzmienia, które
na nim wynalazłem jestem zadowolony, zjeździł ze mną pół Polski i chyba
zjeździ jeszcze drugie pół. A jakiś rok czy dwa lata temu poświęciłem
niecałe 100zł na jakiś Digital Multi-Fx z 5 modulacjami i również jak
narazie wciąż jest na chodzie i zadowala. Jednak zdarzają się kaszany, jak
np. ich rackowy tuner, na którym raz miałem okazję próbować nastroić bas
– lepiej wyszedłem jak nastroiłem go na słuch 😉 kumpel za to ma tuner
podłogowy i powiedział, że całkiem daje radę.
Ja muszę powiedzieć, że z testu na TB słyszę różniecę, ale bardziej
podoba mi się brzmienie… BDI 😀
😀
Próbowałem się nastroić tunerem tu-100 całkiem niedawno u znajomego
gitarzysty i niestety nie dawal rady już przy E. Mój gitarzysta też go
używał i długo nie pochodził.
UWIELBIAM opinie z drugiej ręki. Zwłaszcza ich zażartej obrony.
[quote=Muraś]Próbowałem się nastroić tunerem tu-100 całkiem niedawno u
znajomego gitarzysty i niestety nie dawal rady już przy E. Mój gitarzysta
też go używał i długo nie pochodził.
Wychodzi na to, że na produkcji jest loteria, jak w każdej innej firmie
(czyt. Fender), i trafia im się dobry wyrób, a następna w kolejce jest
kaszana. Mojego kumpla tuner służy mu już ładne 4 lata, spytałem go przed
chwilą z ciekawości.
Powiem tak z tej przeszkadzajki można fajne ciezkie gadanie ukrecic, ale
przytym szumi ze bramke szymow trzeba rozkrecic prawie na full. Dlatego lepiej
bawic się tym w domu bo na scenie by nas z tym w*ebali za te szumy.
Niezly zart…
Nie wiem czemu basiści tak się panicznie boją szumów. Nawet najdroższe
Stratocastery brumią tak, aż krew z uszu idzie i jakoś nikt się tym nie
przejmuje 😛
A może Fender za kilka-kilkanaście klocków sieje szlachetniej niż
plastikowy behringer? 😀
Mam tego Behringera. Dostałem go za darmolca przy kupnie gitary i byłem do
niego bardzo sceptycznie nastawiony. Kiedy go podłączyłem bardzo się
zdziwiłem. Wiadomo nie jest to sansamp ale brzmi bardzo porządnie i wielu
osobom w zupełności wystarczy. Nie każdy używa sprzętu za 5 czy 10
patyków. Sam go raczej nie używam bo przester biorę z lampiaków, ale kiedy
była potrzeba to i na scenie się sprawdził