Miał ktoś z Was do czynienia z basami SX? Na talkbassie wiele osób uważa je
za najlepsze budżetowe rozwiązanie, zwłaszcza, że ponoć brzmią znakomicie
jak na instrumenty za 200$. Małe przeglądnięcie youtube wywołało u mnie
opad szczeny np:
https://www.youtube.com/watch?v=QHLoenEGEmg
https://www.youtube.com/watch?v=4w28NI5JesI
A tu pełna lista oferowanych przez SX’a basów:
www.sxguitarspain.com/basses.htm
Do wyboru do koloru – każdy znajdzie tu coś dla siebie. Czuję, że niedługo
będę musiał przyjrzeć się SXom bliżej.
Czy miałem kiedykolwiek do czynienia z basami SX?
Czy słyszałem o basach SX i co o nich myślę?
Uważam, że basy SX są dobrym wyborem dla osób z mniejszym budżetem.
Czy znałem już wcześniej opinię, że brzmienie SXów jest porównywalne do instrumentów za 200$?
Czy obejrzałem już jakieś filmy na YouTube przedstawiające basy SX?
Czy podoba mi się wygląd oferowanych przez SX basów?
Uważam, że SX to godny uwagi producent instrumentów.
Czy myślę o zakupie basu SX?
Czy zdarzało mi się grać na basie SX i jakie mam opinie na jego temat?
Czy planuję bliżej przyjrzeć się basom SX w przyszłości?
Ano owszem, są. Jednak mam kawałek do Dębicy, więc jeśli uda mi się tego
uniknąć byłoby dobrym.
W związku z tym – jeśli jakiś uprzejmy basoofkowicz natknie się na te basy
w sieciówkach typu Riff itd, bądź też nabędzie taki bas i rezyduje w
Krakowie i okolicach – proszę o taką informacje w zamian za piwo bądź
kilka.
Okolice Krakowa?
http://www.trytonmusic.com/Gitary-basowe
Pzdrw
RS
Piwo dla tego Pana 😀
Właśnie dzisiaj przyszedł do mnie kurier z tegoż Trytona i przyniósł
to:
http://www.trytonmusic.com/pl/p/Gitara-basowa-SX-SJB62C-VGN/1257
Powiem, że jest nieźle. Jak na 699zł to nawet więcej niż nieźle.
W danych technicznych z tego linku podstrunnica jest klonowa, a na zdjęciu
raczej palisander.
Jak jest w rzeczywistości?
Tak jak na zdjęciu – palisander.
Ostatnio w końcu udało mi się podpiąć niebieskiego precla wybranego przeze
mnie dla sąsiada do mojego nagłośnienia. Dalej nie wierzę że to bas za 600
zł, a teraz to nawet jeszcze bardziej. Jedynie trochę na główkę leci.
Ojtam… A dla mnie SX to takie trochę lepsze bassy od Dimavery czy SkyWaya.
Do Squiera to startu ni ma.
W ostatnim miesiącu podjąwszy postanowienie kupienia nowego basu udałem się
do dwóch sklepów muzycznych i ogrywałem dwa Fendery i jednego Squiera. Teraz
ogrywam tego SX-a i mogę jedynie oględnie skomentować Twój komentarz iż
empiria nie pozwala mi podpisać się pod Twoją opiniią.
I co SX wygrał z Fenderem:)))?
Ja grałem na 2ch egzemplarzach w UK no i faktycznie jest to lepsze niż
najgorsze dziady ale dalej to czip bass.
Że tak spytam: SX to chińska produkcja? Bo te ceny za nowe egzemplarze są
tak jakoś chińsko frapujące.
Wygrał ze Squierem, zremisował z Fenderem Meksykiem. Przegrał bezapelacyjnie
z Fenderem American Standard, tutaj cudu nad Wisłą nie było – no ale bez
przesady – trudno, żeby wygrał z basem osiem razy droższym.
Po lekturze ostatniego TopGitar – SX to produkcja Samick czy Cort?
Zielony, wg. mnie miałeś pecha do egzemplarzy. No ale może faktycznie nikt
na tym forum się nie zna poza Tobą.
Zremisował z Meksykiem . BITCH PLIZZZZZZ. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Poprawiłes mi humor na najbliższe 2 lata. A SkyWay którego obczajałem
zremisował z Rickenbackerem.
Przecie dobre Mexy = amerykance czyli SX = Fender Amerykaniec.
Po kij kupować Amerykańca za 5k skoro chińskie gówno za 500zł tak samo
dobre:)))))))))))))))
Ja się zgadzam w 100% z Zielonym, chyba, że też miałem pecha – egzemplarz,
który ogrywałem był ch. warty i za darmo bym go nie chciał.
Zielony, z Twojego zdania wynika, iż Fender USA MUSI być dobry, Fender MIM
słabszy, zaś produkt tańszy i chiński MUSI być zły. To Twoja opinia?
Ten precel SX, o którym ja pisałem, był brzmieniowo porównywalny z kilkoma
rasowymi preclami jakie testowałem, a wygodą pokonywał niektóre. Jakość
wykonania byłaby 9/10 gdyby nie sęki w gryfie. Do mojego osobistego
japońskiego Fendera Precision nie ma startu bo mój F ma Seymoury APB-2, ale
na przykład gdybym miał się kierowa wygodą i brzmieniem, to SX powalił np.
rasowego Tokai Hard Punchera którego kumpel kiedyś przyniósł do pracy.
No ale piszę to z perspektywy osoby mającej do dyspozycji dwa Fendery, a
ostatnio najchętniej sięgającej po Encore kupionego za 2 stówki 🙂
Chiny Chinom nie równe, przekonałem się o tym ostatecznie po zakupie
smartfona Xiaomi, który jest pod względem osiągów i sprawności na poziomie
2-3x droższych komórek.
Wiesz nie jestem ignorantem… Ale wiesz ja jednak wole grać na Fenderze USA
choć jak wynika z waszych ocen chiński SX jest TAK SAMO dobry:))). Po co
przepłacać. Jak piszę grałem na 2ch SX i to taki trochę lepszy SkyWay.
Może wy dla odmiany weźmiecie do ręki Fendera.
I Fender USA MUSI być dobry!!!!!!! Ja na słabym nie grałem.. Słyszałem o
słabych egzemplarzach, miałem 3 Fendery made in USA – wszystkie były dobre.
Zawsze myślałem że jak płacisz za coś hajc to musi być dobre.
Na zagranicznych sajtach piszą że SX jest “prawie” tak samo dobry jak
najtańszy Squier z serii Affinity a na polskich to już jak Fender USA:)
Mam dwa, ogrywałem kolejnych kilka(naście). Niektóre były słabsze,
większość była lepsza od SX. Ale egzemplarz SX przeze mnie testowany w
żadnym wypadku nie zaliczał się do szrotów. Był wykonany dobrze, z
porządnego drewna (minus ten sęk, ale ogólnie klon gryfu faktycznie był
kanadyjski i pięknie usłojony). Myślę, że pro muzyk, któremu kształt
główki czy napis na niej nie robi różnicy mógłby grać na nim koncert bez
wstydu, a w studiu sprawiłby się wyśmienicie.
I znów – testowany przeze mnie był lepszy od każdego precla Squiera jaki
miałem w łapach, nawet Vintage Modified. A już na pewno był lepszy od
egzemplarzy z serii Affinity. Im na ogół jest dużo bliżej do SkyWaya. Mniej
więcej tak blisko, jak temu SX było do Fendera Mex.
Ale to wszystko są subiektywne opinie i tak naprawdę często bywa, że
jakość zależy od “dobrego dnia w fabryce”, nie od marki czy kraju. Wszędzie
trafiają się buble i wszędzie trafiają się perełki, można kupić cudo za
4 stówy i szrot za cztery kafle 😛
Gówno się znacie, pójdę ogram i Wam powiem jak jest! – pomyślała połowa
forum, a 1/4 pominęła “pójdę ogram”
Albo to, albo to. WSZYSTKO zależy od egzemplarza. Nawet w przypadku
elektroniki, gdzie Apple wypuszcza serie np. z wadliwe ładowarki. A co
dopiero, gdy mowa o drewnianym instrumencie, który siłą rzeczy nigdy nie
może być identyczny z drugim instrumentem.
No ale skoro wierzysz w magię napisu, to Twoja sprawa :-).
Ja się przyznam chętnie i bez bicia: w życiu nie grałem na Fenderze
(wyłączając kilka Stratów, ale to bądź co bądź nie basy), a SX-a to
nawet nie widziałem na oczy. Niemniej coś mi nie daje spokoju… Zaciekawiło
mnie to porównanie SX-ów z Fenderami. Z niektórych postów wynika – mam
takie wrażenie przynajmniej – że Kitajcy znaleźli św. Graala: za 600zł
zbudowali instrument, dorównujący tym za 2000-2500. Jest li to w ogóle
możliwe?…
Całkowicie popieram i dodałbym, że także od partii drewna, którą
aktualnie przerabiają maszyny (tutaj jest loteria) oraz nadzoru nad kontrolą
jakości wypuszczanych instrumentów.
Jeśli chodzi o konstrukcję oraz podstawowy osprzęt to prochu tu się nie
wymyśla tylko kopiuje 1:1 – nasi żółci przyjaciele robią to coraz bardziej
perfekcyjnie, a ich linie technologiczne (także do obróbki drewna) nalezą
obecnie do najnowocześniejszych…
Sprzedaje oba Fendery i kupuje SX i vintydża:)
Nie, wynika z nich tylko, że kilka osób natrafiło na egzemplarze wykonane na
poziomie dużo droższych instrumentów. To, że czytający te opinie nie są w
stanie ich odróżnić od namawiania, by porąbać i spalić z dala od domostw
Fendery i kupować SX to już problem tych osób 😉
Znalezienie Graala będącego z pozoru drewnianą czarką bez znaczenia?
Owszem, bywa i tak, podobnie jak wiele złotych kielichów dopiero po
dotknięciu zaczyna matowieć i się łuszczyć, odsłaniając mało warte
żelastwo.
Znalezienie TEGO JEDNEGO Basowego Graala? Owszem, każdy z nas ma takie
wiosło, czasem nawet kilka różnych w czasie życia.
Znalezienie uniwersalnego Basowego Graala dla wszystkich? Nie jest możliwe.
Patrzenie na to w kategorii “po co tyle wydałem, skoro mogłem mieć tę samą
jakość taniej” odbiera połowę radości życia, jest to pełna ruminacji
obsesja, która oddala nas od sedna: ma się grać dobrze i być zadowolonym ze
sprzętu. Jeśli byłbyś skłonny sprzedać dobre wiosło, by wymienić je na
inne, dobre, ale tańsze, to albo nie masz kasy, której desperacko
potrzebujesz… albo tak naprawdę nie było Ci dobrze z poprzednim basem.
Zielony – nie ogrywałem Twoich basów, nie wiem, jakiej są jakości, nie
oceniam ich, być może były warte swojej ceny. Niemniej wiem, że są
EGZEMPLARZE tanich instrumentów, które gadają zawodowo, i że są również
EGZEMPLARZE instrumentów kosztujących fortunę, które brzmią dramatycznie
słabo w relacji cena/jakość. Jeśli dla Ciebie to zbyt trudne do zrozumienia
i twierdzisz, iż napis na główce gwarantuje Ci jakość, no to cóż,
współczuć pozostaje.
Trzymalem dzisiaj w rekach precla SX. Na pierwszy rzut oka bardzo ladny i
blyszczacy (gruba warstwa wypolerowanego lakieu na korpusie i reszcie robi
wrazenie. Pickguard robi trochę mniejsze.
Gryf bardzo wygodny, mientki. Progi niestety nie byly idealnie nabite albo był
delikatny garbik około czternastego progu..? Mysle, ze po szlifie moznaby było
go przyzwoicie ustawic.
Niestety nie miałem czasu, bylem w innej sprawie i przede wszystkim instrument
był już sprzedany, dlatego sprzedawca nie naciskal zebym ogral, a ja tez nie
chciałem zawracac gitary tylko po to zebym mogl napisac coś na forum…
Konkluzja: Na pewno nie tragedia ale odczuwa się w rekach, ze to tani
instrument.
Z całości rozmowy tutaj wynika wg mnie jedno: to są nierówno wykonane
instrumenty, ale jeśli trafi się porządnie zrobiony egzemplarz, to potrafi
_cholernie_ zaskoczyć.
No to może krótkie porównanie.
Fender:
http://www.soundcloud.com/user834306105/fender
SX:
http://www.soundcloud.com/user834306105/lx-1
Jaka jest różnica? Na czyją korzyść chyba nie trzeba pisać.. 🙂
Ten SX ma chyba inny układ pickupów, niż Fender, bo w dole inaczej
brzmi. No i chyba niekoniecznie świeże struny (Fender ma na pewno
świeższe).
Dzięki informacji od kolegi romexa przejechałem się do muzycznego i
(niestety na szybko) ograłem dwa egzemplarze SXa jazz bassa – jedną za
~ 700zł, drugą 900zł z groszami. Nie porównam z Fenderem ani nawet Squierem,
bo dawno żadnego nie ogrywałem, ani tym bardziej nie ogrywałem na tym samym
wzmacniaczu. Nie mniej dwie informacje uznaję za fakt:
– stockowe struny są naprawdę fatalne;
– instrument, biorąc pod uwagę jego cenę, robi naprawdę duże
wrażenie:
dość wysoka akcja, ale prawdopodobnie da się zejść niżej – progi były
dość równo nabite, krzywizna gryfu wzorowa. gryf wyśmienicie leży w
łapie, a brzmienie (na małym combie do którego mnie podpięto) o przyjemnej,
dość pełnej barwie. Nie sposób w 10 minut ocenić czy klucze trzymają
strój, oraz jak bardzo w dół można pójść z akcją, ale zapowiada się
naprawdę obiecująco. Od dnia w którym go ograłem będę go polecał
każdemu basiście o skromnym budżecie (bo jak stać Cię na Fendera USA to po
co szukać tańszych rozwiązań 😉 ). Weźcie to w ręce Panowie zamiast
farmazony wypisywać kolejny tydzień.
A oceniając bezpośrednio próbki? Jestem mega ciekaw waszego zdania 🙂
Jak dla mnie (nie wierze że to pisze) SX ma więcej mięcha.
jakbyś nie opisał próbek to pewnie większość wskazywałaby odwrotnie.
fenderek trochę selektywniejszy, ale na identycznych i takiej samej
świeżości strunach SX prawdopodobnie wygrałby w cuglach 🙂
A ja mam odczucie jakbyś na Fenderze zagrał nieco precyzyjniej:)
Ale szczerze mówiąc w miksie z innymi instrumentami, to jakąś dużą
różnicę pomiędzy tymi instrumentami chyba by mi było ciężko
zauważyć.
Na pewno różnica w brzmieniu nie jest proporcjonalna do różnicy w cenie.
W końcu Precision Bass. 😛
Ja się jakoś nie mogę doczytac jaki to Fender, jaki SX
I jak nagrywane..?
Mi się te brzmienia z obu probek nie podobaja. Jak bym musial wybrac to
wskazalbym ta z napisem Fender.
I właśnie tu jest ból. Słyszysz tu uzasadnienie kilkukrotnej różnicy w
cenie?
Absolutnie nie. Powiem więcej. Brzmienie mi się nie podoba.
Ciekawy jestem co to za gitara. Moze się dowiemy..?
Szanowni Państwo,
Nie wiem czy na forum był poruszany temat bezpośrednich zakupów w Chinach.
Ten wątek jednak pasuje do:
http://www.aliexpress.com/item/New-4-string-nature-wood-jazz-bass-Electric-bass-Guitar-in-Stock-Free-Shipping/1915405483.html
Mi daje do myślenia:)
Pozdrawiam
Rain, Ty nas w jajo nie robisz, i nie zamieniłeś próbek? Bo więcej mięcha
w dole to ten SX ma. Fender natomiast jest pełniejszy (ale jakiś dziwny
spadek dynamiki ma przy niższych dźwiękach, stąd moje pytanie).
Natomiast aż takiej różnicy w cenie między tymi instrumentami nie słyszę,
bo dobry basista byłby prawdopodobnie w stanie takie różnice zniwelować
przesunięciem dłoni w stronę mostka/gryfu.
Pozostaje pytanie, czy to naprawdę dobry SX, czy naprawdę kijowy Fender
(cały czas pozostając w sferze relacji cena/jakość).
Fajny basior. Możliwe że z tej samej fabryki co SX, montaż mostka taki sam,
dwie śrubki od strony pikapa mostkowego.
Ciekawe czy nr seryjny jest w bazie 😛
Masz może więcej takich cudaków?
Co do samych basów, bardzo fajna platforma do moddingu i innych
eksperymentów.
Dobra to prawie że niszczy system:
http://www.aliexpress.com/item/NEW-Marcus-Miller-Signature-Jazz-Bass-w-Electric-Guitar/968771762.html
Jeżeli drewno jest choć w połowie dobre to wywalenie stockowej elektrowni i
wstawienie czegoś znacznie lepszgo mogłoby dać całkiem ciekawy efekt.
mocne są rzeczy poniżej – Rick za $240, a’la Fodera za $272, Stingray $224,
‘IBZ’ $240…
Jednak wolałbym oryginalnego Squier’a nawet taniej wychodzi 😛
Obaiwam się, że są to byle jak wykonane basy, zresztą – mają podrabiane
logo prawdziwych firm.
Ten Jazz jest strasznie toporny, choć usłojenie nawet przyjemne, mimo, że
przywodzi na myśl zabejcowaną sosnę niż jesion, a już na pewno nie
wygląda jak “mahoń” 😀
Numeru seryjnego w bazie nie ma. To podróba pełną gębą. Etycznie można
sobie to jednak tłumaczyć tym, że Fender produkuje w Chinach. Rickenbacker
już nie a i jego podróby znajdziesz. Cudaków jest mnóstwo polecam
zagłębić się w temat.
https://www.youtube.com/watch?v=MsFnumWurkk
Pozdrawiam.
Wracając do tematu, jako że posiadam swojego chinola prawie dwa lata muszę
powiedzieć że, jak do tej pory nic się z nim nie dzieje, gryf prościutki,
progi nie wylazły a kilka razy zdarzyło się być na zewnątrz w dosyć
wilgotyny dzień.
Ciężki i leci trochę na łeb ale mruczy całkiem fajnie. Wrzucę może
kiedyś (jak wymienie drugi przetwornik) jakieś sample typu “direct to comp”
to znawcy ocenią czy c*jnia czy całkiem ok 😉
EDIT: Nie wiem czy ktoś wrzucał ale SX wchodzą w skład kilku firm pod
rządami:
http://www.teamintlco.com/
A tutaj fakt że zmodyfikowany ale chinol z aliexpress ten sam co był podany w
linku wcześniej:
https://www.youtube.com/watch?v=zoiWN_rV2EY
gada naprawdę super. Przeglądając aukcje śmiem twierdzić że jakościowo
stoją znacznie wyżej od SX’ów min: wykonanie.