Taaa… Kapral, tylko wez zwroc uwage na moc tych 2×10. 90% basistow majacych endorsment Bassona to ci, co graja ciezko i mocno. Firma ta nie idze na kompromisy wagowe – laduja w swoje paczki ciezki sprzet, bo do takiej muzy jest on robiony. Z roznych opinii na necie już kiedyś wynalazlem mnostwo takich, z których wynika, ze to naprawdę zawodowy sprzet.
Jak będę się kieeeedys upgreadowal, to będzie to head Line6a (niedlugo wyjda!!!) oraz paka 4×10 bassona właśnie..
Pozdrawiam!
Polaczenie Heavy z Metalem
Dla lubiacych abstrakcyjne dźwięki…
No ale proponuję myślenie realne jak na polskie warunki (wiem, Medoramas, Ciebie to nie dotyczy :P) – kupujesz taką kolumnę 4×10, 70 kg.
Nosiłem z Uzebem kiedyś we dwójkę kolumnę EBSa 4×10 na głośnikach ferro. Waży ponad 40 kg i po schodach nie było nam jakoś szczególnie łatwo.
To teraz wyobraźcie sobie noszenie gdzieś do knajpy po schodach takiej kolumny, albo noszenie jej GDZIEKOLWIEK.
Motlej Kru to sobie może piętnastu Murzynów do noszenia wynająć, a większość z nas – niestety – nie może.
I nie twierdzę, że to brzmi źle, czy coś, ale jest mnóstwo kolesi, którzy z powodzeniem grają metal / rock na kolumnach, które ważą mniej i nie ma mowy o żadnych kompromisach. Właściwie to cena najbardziej do mnie przemawia, jeżeli chodzi o te paczki. Inne parametry (poza masą) to taki standard, jak na dobre kolumny.
Nie no, masz racje. Oczywiscie inwestowanie w wielke paczki ma sens tylko wtedy, gdy mamy gdzie to trzymac i jak transportowac. No i chyba wazniejszy warunek: jeśli się ma gdzie tego uzywac.
Sam kiedyś chciałem kupić wiekszy zestaw, ale po zastanowieniu się, ze na dzien dzisiejszy 300W wystarcza w zupelnosci (nie gramy jeszcze na Download.. 😛 ) odlozylem te zamiary na przyslosc.
A nawiazujac do pytania Puciaka: zajebisty sprzet, ciezki, ale mocny. Jak masz karczycho niczym Henry Rollins oraz bicepsy jak Pudzian i coś do jezdzenia wiekszego od poloneza – kupuj!!!
Lol, 2×10 i 50 kg. To ja mówię pas.
Lodówka waży 103kg i ma 2kW RMS.
Taaa… Kapral, tylko wez zwroc uwage na moc tych 2×10. 90% basistow majacych
endorsment Bassona to ci, co graja ciezko i mocno. Firma ta nie idze na
kompromisy wagowe – laduja w swoje paczki ciezki sprzet, bo do takiej muzy jest
on robiony. Z roznych opinii na necie już kiedyś wynalazlem mnostwo takich, z
których wynika, ze to naprawdę zawodowy sprzet.
Jak będę się kieeeedys upgreadowal, to będzie to head Line6a (niedlugo
wyjda!!!) oraz paka 4×10 bassona właśnie..
Pozdrawiam!
Polaczenie Heavy z Metalem
Dla lubiacych abstrakcyjne dźwięki…
No ale proponuję myślenie realne jak na polskie warunki (wiem, Medoramas,
Ciebie to nie dotyczy :P) – kupujesz taką kolumnę 4×10, 70 kg.
Nosiłem z Uzebem kiedyś we dwójkę kolumnę EBSa 4×10 na głośnikach ferro.
Waży ponad 40 kg i po schodach nie było nam jakoś szczególnie łatwo.
To teraz wyobraźcie sobie noszenie gdzieś do knajpy po schodach takiej
kolumny, albo noszenie jej GDZIEKOLWIEK.
Motlej Kru to sobie może piętnastu Murzynów do noszenia wynająć, a
większość z nas – niestety – nie może.
I nie twierdzę, że to brzmi źle, czy coś, ale jest mnóstwo kolesi, którzy
z powodzeniem grają metal / rock na kolumnach, które ważą mniej i nie ma
mowy o żadnych kompromisach. Właściwie to cena najbardziej do mnie
przemawia, jeżeli chodzi o te paczki. Inne parametry (poza masą) to taki
standard, jak na dobre kolumny.
Nie no, masz racje. Oczywiscie inwestowanie w wielke paczki ma sens tylko
wtedy, gdy mamy gdzie to trzymac i jak transportowac. No i chyba wazniejszy
warunek: jeśli się ma gdzie tego uzywac.
Sam kiedyś chciałem kupić wiekszy zestaw, ale po zastanowieniu się, ze na dzien
dzisiejszy 300W wystarcza w zupelnosci (nie gramy jeszcze na Download.. 😛 )
odlozylem te zamiary na przyslosc.
A nawiazujac do pytania Puciaka: zajebisty sprzet, ciezki, ale mocny. Jak masz
karczycho niczym Henry Rollins oraz bicepsy jak Pudzian i coś do jezdzenia
wiekszego od poloneza – kupuj!!!
Polaczenie Heavy z Metalem
Dla lubiacych abstrakcyjne dźwięki…