Bass Dziołchy

1-h089.

2-tour02pic6small.

6-kimgordon02.

7-0426exgirl2.

8-talenaattfield_ozzfest.

329-3755ewarickokok.

382-02-1.

406-03b7f2d286e480fdmed.

420-darsy2.

530-musicman.

561-208186345_ac17f30db7.

635-p03794mng5e.
he

jako że temat kiedyś był poruszany ale został skasowany przy porządkach na
OMF to poproszę o odkurzenie szarych kumórek i podanie przykładów panien
grających na basach 🙂

witryna bunnybass chwilowo nieczynna a galerię to ja w końcu chcę zrobić
🙂

ja pamietam panny z :

– A Perfect Circle

– coś w mtv2 ostatnio (takie kurde epickie, statek na falach i zawodząca
panna :P)

– elastica

– robert palmer (hehe żart :))

yy kurde coś słabo pamiętam 🙂

Podziel się swoją opinią

413 komentarzy

  1. ja myślę, że chodzi w dużej mierze o względy kulturowe – tak naprawdę od
    bardzo niedawna kobiety traktowane są poważnie na scenie muzycznej. A i z tym
    różnie bywa. Niestety wiem z dość bliska, jak sprawa wygląda, kiedy
    instrumentalistka chce wydać solowy materiał – nawet w offowych, ambitnych
    wytwórniach będzie ciężko o uczciwe przesłuchanie. No i o tyle mniej
    dziewczyn bierze się za granie, ilu chłopców robi to z chęci zaimponowania
    koleżankom 😉

    Armagedon >> po tych tylko pytaniach padło jeszcze „bez urazy”, co
    świadczy o tym, że było to zakamuflowane wyrażenie opinii. Trzeba czytać
    między wierszami. Andrzej Lepper w 2001 też tylko pytał, a obraził przy
    okazji pół Polski (i zrobił z siebie jeszcze większego idiotę).

    to zwyczajnie nietaktowne, że w topiku, który powstał po to, by prezentować
    grające dziewczyny, zachęcać je, chwalić i podziwiać zamieszcza się posty
    zalatujące co najmniej powątpiewaniem i poczuciem wyższości.

    Ja znam wybitne basistki. Ok, nazwiska rzeczywiście nie są tak znane jak
    Pastorius, Claypool czy Flea, ale to zależy też od praw rynku, promocji i
    całego tego smierdzącego biznesu. A rozmawiamy o talencie, umiejętnościach
    i kreatywności.

  2. Ej! Ja zacząłem grać żeby zaimponować koleżance ! To wcale nie jest zła
    motywacja, musi być tylko silna 🙂 Nie było żadnej ciągoty do Muzyki,
    żadnego uwielbienia dla gitary basowej. Pewnie nadal nie ma, bo ciągle tylko
    myślę jak by tu jakąś dziewczynę poderwać na bas 😉

    To ja przeniosłem to zapytanie do tego tematu, gdyż kolega założył nowy,
    zupełnie niepotrzebny. Po to jest forum, żeby dyskutować, w tym temacie
    takie pytanie tym większą dyskusje wywoła(ło) 🙂

  3. ja też tak zacząłem – miałem 10 lat, jechałem na pielgrzymkę na Jasną
    Górę i nauczyłem się grać Czarną Madonnę na klasyku, bo fajne (też
    10-letnie) laski jechały. A na bas to się już przesiadłem dla Muzyki,
    dziewczynom nawet nie mówiłem… wystarczały włosy i bad attitude 🙂

  4. @Such O Dolsky: Armagedon >> po tych tylko pytaniach padło jeszcze „bez urazy”, co świadczy o tym, że było to zakamuflowane wyrażenie opinii. Trzeba czytać między wierszami.

    Czasami czytając między wierszami wypacza się pierwotny sens wypowiedzi. Nie
    wszędzie kryje się sarkazm czy ironia. Czasami „bez urazy” oznacza po prostu
    „bez urazy” :wink:.

    W każdym razie miejmy nadzieję, że grających pań będzie coraz więcej.
    Będzie wtedy ciekawiej, a konkurencja będzie stymulować rozwój naszych
    umiejętności, co odbije się z korzyściom dla słuchaczy.

  5. Właśnie!

    Dziewczyny – bierzcie się do grania!

    ( chętnie dam się poderwać na instrument 😛 )

  6. @mazdah: Ale żeby grać rocka albo ostrzej to nie trzeba śmierdzieć, pić, nie ćwiczyć i nie przyłazić na próby 😛

    Owszem, co nie zmienia faktu że większość obecnych tuzów rocka w
    młodości była niepokornymi zapijaczonymi nieprzystosowanymi leserami,
    niejednoktotnie o niezbyt miłej osobowości!

    Ot, taka dziedzina. Wśród tych którzy osiągneli sukces jakoś mało tych co
    to w młodości byli pedantyczni, racjonalnie odżywnieni, uporządkowani,
    pokorni i mili dla wszystkich.

    Ja po prostu stwierdzam fakt. Rock i jego późniejsze odmiany wziął się z
    buntu, nieprzystosowania i rozwiązań muzycznych wcześniejszych
    gatunków.

    Owszem, na starość ludzie się zmieniają, ale czasem tylko z zewnątrz.

    Zresztą… każdy widz przychodzi na koncert zobaczyć coś autentycznego,
    jakieś prawdziwe emocje; jak jesteś pozerem i kreujesz się na jakiś styl
    publika od razu to załapie i nie zaufa. Moze dla tego wśród pokornych nie ma
    wielkich osobowości (nie tylko w muzyce).

    Niepokorny albo wygrywa wszystko, albo przegrywa wszystko, nie inaczej.

    Dla tego większość „amatorów” z całego świata dzielących czas pomiędzy
    polerowanie gitary a dbanie o pełną lodówkę NIGDY nie zyska szacunku
    słuchaczy i nie zdobędzie sławy 🙂

    pozdrawiam,

  7. Mój perkusista potrafi podczas jednego koncertu zniszczyć kilka kompletów
    pałek i totalnie zdemolować naciągi – po prostu zwierz. I kiedyś po jednym
    takim koncercie ( WOŚP ) zszedł ze sceny, związał kudły i wziął swoją
    córcię na ręce i momentalnie zamienił się w poczciwego tatuśka. Zarówno
    na scenie był sobą i po koncercie też. Cholernie mi się to w oczy rzuciło
    😀 I nie wiem dlaczego taki koleś ma być mniej prawdziwy czy gorszy od
    takiego, co po koncercie pójdzie chlać, ćpać i rżnąć dziwki. Muzyka
    broni się sama, nie ma co na siłę przyczepiać do niej wizerunku. Fakt
    faktem – „barwna” postać zwraca uwagę, przyciąga ludzi ale to nie o to moim
    zdaniem chodzi. Nie uważam, żeby bass dziołchy nie nadawały się do rocka
    tylko dlatego, ze nie pokazują d** na koncercie jak Ozzy Osbourne, nie zioną
    ogniem jak Gene Simmons, nie duszą się rzygami jak bodajże Bon Scott, czy
    nie strzelają sobie w łeb jak Curt Cobain.

    EDIT: Paul Stanley to taksówkarz, Gene Simmons to nauczyciel, panowie z Dream
    Theater to nadal poukładane pedanciki, Jerry Only z Misfits do dziś pracuje u
    ojca w zakładzie stolarskim, ś.p. Andrzej Pluszcz z Recydywa Blues Band –
    dyrektor wrocławskiego oddziału PSJ ( Polskie Stowarzyszenie Jazzowe ). Nie
    trzeba być kloszardem i nieudacznikiem żeby być Wielkim.

  8. Ależ ależ 🙂 ja w życiu nigdzie nie powiedziałem że dziewczyny się nie
    nadają do rocka! Wprost przeciwnie – kocham pierwiastek kobiecy w muzyce
    🙂

    Próbuję powiedzieć że jest ich mniej, bo z natury one są bardziej
    obowiązkowe, zorganizowane, bardziej rzeczowe, zainteresowane tzw.
    „przyszłością”, zorientowane praktycznie itp… co powoduje że rock and
    rollowe szaleństwa młodości mniej się ich imają! Ot- cały powód.

    „Niezorganizowany i szalony” rock and roll ma mniej dziewczyn – muzyków niż
    np. muzyka klasyczna dla tego że w drugim przypadku to rodzice podejmują za
    dzieci (chłopców i dziewczynki)wybór co do edukacji muzycznej, a rockiem
    każdy nastolatek praktycznie zaczyna interesować się sam lub przez
    środowisko rówieśników.

    Nadal podtrzymuję że tylko „niespokojny artystyczny duch” nie ważne czy
    chłopak czy dziewczyna ma szansę stać się wielki (mówię o prawdziwym
    rocku, a nie o siedmiodniowych gwiazdkach pop). A najczęściej taki
    niespokojny duch mieszka w ciele osoby raczej mniej poukładanej!

  9. A gdzie sprawca całego zamieszania? A gdzie zainteresowane ;d?

    Bass & Love

  10. HORRORPOPS – kobita na kontrabasie i wokalu, kapela psychobilly

    coś nie moglem foty wkleic wiec dodam linki

    http://www.i46.photobucket.com/albums/f101/gartersnlace/horrorpops.jpg

    http://www.bbc.co.uk/manchester/content/images/2004/12/20/aug_horrorpops_satans_250x350.jpg

    a tu widełoklip

    ale żeby nie było za wesolo… to jest jej chlop- jakze uroczy Kim Nekroman (
    😀 ) :

    http://www.rated-muzik.com/wp-content/uploads/2006/07/nekro3.jpg

    (tak to jest kontrabas…)

    Lol z tego sespołu, jakby połowa nie miała co robic, patrząc na pierwszę fotkę Sticking out tongue Swoją drogą ona jakoś dziwnie na tym kontrabasie gra… myślałem że się go winno trzymac w pionie, ale ja n00b jestem xD

    kontrabasisci grajacy w stylu psychobily trzymaja ten kontrabas jak popadnie,
    lata na boki, czasem prawie lezy na ziemi i do tego stosuja dziwna technike –
    coś w stulu slapowania, udezaja rozluzniona reka w strune od góry,

    w kapelach psychobilly kontrabas jest obowiazkowo, co daje im ciekawy klimat
    😛

    a te 2 panie po bokach to ich zespolowe tancerki go-go (bez komentarza :D)

  11. Lol z tego sespołu, jakby połowa nie miała co robic, patrząc na pierwszę
    fotkę 😛 Swoją drogą ona jakoś dziwnie na tym kontrabasie gra… myślałem
    że się go winno trzymac w pionie, ale ja n00b jestem xD

  12. ii w sumie to nikt nie napisal jeszcze o Kim Deal

    basistko-wokalistce The Pixies

    http://www.img.nrk.no/img/387042.jpeg

    Taaaaa Paz.. jak ogladam koncerciki A Perfect Circle, to wiadomo naco każdy basista patrzy – na osobe , która w skladzie dół trzyma.. A jeszcze jeśli za basem jest Paz.. tak by the way, to szkoda ze już a perfect circle niezagra:/

    i tak Paz już tam nie grala od dluzszego czasu…

    to moja ulubiona basistka (takze wizulanie :D) aa jej solo album jest
    genialny

  13. Napisał napisał… 😉 Ale Kim nigdy za mało
    dużo!

    Such O Dolsky: right!

  14. Taaaaa Paz.. jak ogladam koncerciki A Perfect Circle, to wiadomo naco każdy
    basista patrzy – na osobe , która w skladzie dół trzyma.. A jeszcze jeśli za
    basem jest Paz.. tak by the way, to szkoda ze już a perfect circle niezagra:/
    jednakze widok dziweczyny za basem, to śliczny widok, i myślę że wielu panow
    się ze mna zgodzi ;]

    Pozdrawiam wszystkie basistki Basoofki 🙂

  15. Prawdziwa Sztuka, piękny numer i śliczna basistka (pojawia się
    chwilami)…

    Nie żadne tam łomotane A C G E przez niewyżytą bandę z garażu 😛

    Jak widać, ta dziewczyna gra z najlepszymi, a nie sądzę by Oldfield dobieral
    kiepskich grajków…

  16. Basistka nazywa się Carrie Melbourne, podniecaliśmy się nią kilka stron
    temu :). Nie jest zła, ale wybitna też nie jest – słyszałem jej bardziej
    solowe dokonania. Co kto lubi – niemniej zestawiając umiejętności z
    wyglądem jest fajowo :D. Tylko czemu gra na Warwickach? (oprócz tego jeszcze
    na sticku Chapmana)

  17. Nie wiem czy tu już była, nie wiem jak się nazywa, ale tutaj jest taka
    jedna:

    😀

    The Subways

  18. @McGregor: Łooooł. Gra, śpiewa i wygląda… nice.

    dokladnie 😉

    tylko czy to ona jest taka drobniutka czy ten bas taki wielki?? 😉

    —————————————–

    ZAK 4 ala Spector N2, Langowski 6 custom

    „A dla mnie jest to symbol

    Coś w co wierze!!”

  19. I ona drobna i ta Yamaha taka olbrzymia. Dziwne, że jej nie przeważa to
    wiosło 😉

  20. Kobiety mają wytrzymalsze podwozie ze względu na gotowość do doniesienia
    ciąży ;x

    Teraz Pani z The Gathering – Marjolein Kooijman

    Bass & Love

  21. Nie wiem czy nie była wymieniona
    poza ledwie wspomnieniem w pierwszym poście 😛 Gra nie tylko na basie ale co z
    tego.

  22. to raczej lachen jest 🙂

    ta basistka mieszka dwie ulice odemnie 😛

  23. Ale nie Bass Emo Dziołchy Fałszujące Coverując Nirvanę, nie? 😛

  24. @Aarth – coś strasznie wielki łeb ma ta dziewczynka… i taki jakiś
    kwadratowy. I wytrzeszcz ma, czyżby problemy z tarczycą?

    @Don Chezare –

    no nie mogę

  25. @McGregor: @Aarth – coś strasznie wielki łeb ma ta dziewczynka… i taki jakiś kwadratowy. no nie mogę

    Sam masz wielki 😛 i kwadratowy łeb 😛 😛 😛

    hyhy

    To jest manga, a ja jestem miłośnikiem mangi, to się rządzi swoimi prawami
    🙂

  26. @Aarth:
    To jest manga, a ja jestem miłośnikiem mangi, to się rządzi swoimi prawami 🙂

    To, żeś mi odpowiedział. Sformułuje pytanie inaczej. „Czy obrazek ten
    rysowany w mangowym stylu pochodzi z jakiegoś anime, bądź też mangi, czy
    może jest zwykłym obrazkiem nie związanym z żadną serią fabularna
    przedstawioną to w TV, Kinie, przeznaczoną tylko i wyłącznie na rynek
    DVD/Video OAVą bądź komiksie?” Uff :P.

    A to jest Mai Zaizen z The Melancholy of Haruhi Suzumiya.

    http://www.img263.imageshack.us/img263/7025/haruhibasspx9.th.jpg

  27. Armagedon, a żebym ja to wiedział 🙂

    A Twoja Mai Zaizen z The Melancholy of Haruhi Suzumiya jest rysowana na
    podstawie prawdziwych zdjęć, byłem kiedyś na tej stronce i są normalne
    dziewuszki z instrumentami na scenie – i ich studium ala manga.

    Kapralu, oczywiście! W sensie stricte nie-wirtualne lepsze, bo
    męsko-szowinistyczno-konsumpcyjne 😛

    Ale jak się ma do wyboru jedynie „lizanie lizaczka przez szybkę” to żadna
    różnica.

    Więc zależy kto się jak w życiu ustawi 😛

  28. myślę ze manga to mocno odgrzewana, dawno przejadla ,nigdy nie za fajna rutyna
    😛

    ps. dragon balla uwielbialem i takze uwazam ze to od tej serii to wszystko
    powinno się zaczac i na niej skonczyc. no niestety. ludzie maja problemy z
    wymyslaniem wlasnych rzeczy 😛

  29. @Armagedon:

    A to jest Mai Zaizen z The Melancholy of Haruhi Suzumiya.
    http://www.img263.imageshack.us/img263/7025/haruhibasspx9.th.jpg

    Zobaczcie na tych trzech klatkach jaką transformacje przechodzi bas 🙂
    Rysownik bardzo się nie starał przy tworzeniu tego filmy. Miał nadzieje że
    nikt nie zobaczy, ale nie przewidział, że jego wypociny przejdą przez nasz
    serwis. Jak by to wiedział to by tego nigdy nie narysował 🙂

  30. @McGregor: masz cooś? 😀

    Myślę, że nie-wirtualne basistki są dużo lepsze 😀

    Nooo właśnie a nie się animami jaracie 😛 w nich nawet ja bym umiał
    grac:P

  31. Ja tam kiedyś czytałem, że manga jest tylko w czerni i bieli 😕 ;p

    Bass & Love

  32. Spluker,

    Manga zaczęła się o wiele wcześniej niż jesteś w stanie sobie to
    wyobrazić, a pierwszym kultowym, zjawiskowym i rozpowszechnionym na świecie
    filmem był ten, z którego mam avatara. (Na avatarze idol z dzieciństwa
    haha)

    Może rozpoznasz a może i nie. Trudno.

    sorry za popełnienie tego małego offtopu 😛

  33. Eskadra orłów czy innych nielotów? 😀 Sory za oftopa… zawsze sądziłem
    że to amerykańskie, tak mało Sailormoonowo wyglandało 😀 oftop oftop niech
    żyje żyje nam…

  34. Aarth – Yataman?? 😛

    —————————————–

    ZAK 4 ala Spector N2, Langowski 6 custom

    „A dla mnie jest to symbol

    Coś w co wierze!!”

Możliwość komentowania została wyłączona.