Poleccie mi jakiegoś basa wartego uwagi w cenie do 1500zł. Jeśli chodzi o brzmiienie to interesuje mnie przede wszystkim ciepłe, soczyste, lekko mruczące brzmienie 😛 . Proszę pomozcie 🙂
Witajcie! Bardzo mi zależy na waszym zdaniu, planuje pod koniec następnego miesiąca, a może nawet w lipcu kupić nową gitarkę ( i nie tylko) budżet mogę mieć około 300zł, ale chciałbym część zostawić na jakieś combo. Wracając do wątku, to wpadła mi w oko gitary firmy Vintage, zastanawiam się między modelem EJM96, a AV4. Gram, blues – rocka i bardziej mi odpowiada jazz bass. Przerzucam się natomiast z „cenowego hitu allegro” sklejkłeja. Czy to będą odpowiednie gitary i czy w odpowiedniej cenie? Czy występują między nimi jakieś znaczące różnice. U maczosa różnica cen wynosi 295zł. Czy jest sens zapłacić więcej za AV4?? Zależy mi aby było jak najbardziej ekonomicznie, ponieważ jak wcześniej dodałem mam zamiar kupić jakieś combo (myślę o Taurusie, tak aby było ok. 200, 250 W, ewentualnie mniej). Czytałem tu wiele na temat tych Vintageów (oraz słyszałem od innych) i wydają się być porządne. Jest jednak dla mnie problem, w związku z tym, że mieszkam niedaleko Lublina, w Lublinie nie ma takich modeli i basów tej firmy nie widziałem, a nie chcę brać gitary w ciemno. Chciałbym ją wcześniej mieć w łapie. Może powinienem zwrócić uwagę na inny model, inną firmę. (Jak coś to piecyk też możecie mi doradzić 😉 )
mój Squier standard jbass pasywny na jednym pickupie ma bardzo ciepłe i mruczące brzmienie a na drugim tak zajefajne funkowe brzmienie… z takim mega wyraźnym podbiciem… na tym basie gram od gothic metalu przez rocka po funk wiec to bas naprawdę dla każdego…
No wygląda całkiem dogodnie jak na cenę ale ten aghatis, którego wszyscy wyklinają. Jednak ten z serii Affinity, wydaje się całkiem możliwy. Mi głównie chodzi, o taki blues rock, najwyżej hard rock. Oj takie właśnie vintageowe granie i brzmienie.
Byłem dzisiaj w Lublinie no i poszedłem do sklpeu „Na księżycu” tam był właśnie Squier Affinity JBass. Wydało mi się, że barwa jest taka metaliczna i w sumie fajnie i mi się to podoba, ale nie zawsze jak dla mnie będzie dobrze, jednak pomyślałem, że to jest zasługa strun. Kolor akurat też mieli nie fajny. Gitarka u nich kosztuje ok 1200zł. ( U maczosa 1009) porównałem ze standardowym Squierem Jazz Basem i jednak bardziej mi ten z serii Affinity bardziej podoba, tamten też miał gryf jakiś brzydki 🙂 . Dla porównania wziąłem jakiegoś Jazz Basa J & D, ale tamten miał jakoś struny jak dla mnie za wysoko. Kolejną ofiarą był Epiphone Thunderbird PRO. Fajnie na nim się gra, jednak jest jak dla mnie za drogi, owszem jest ładny, ale jego cudny kształt jest trochę nie wygodny z jego kształtem, trudno było mi go postawić nawet, ale dźwięki wydawał całkiem, całkiem. Pogodałem chiwlę ze sprzedawcą powiedział mi o tych Squierach dużo ciekawego, mówi że jego kumpel co pisze recenzje gitar do „Gitarzysty” to wziął kiedyś tego Squiera i jakiegoś Fender Meksykańskiego i jeszcze coś i powiedział mu, że ten Squier jest dobry. Koleś przekonał mnie, że również zna Maczosa i mógłby mi sprowadzić Taurusa Bl-12 w cenie jak u MAczosa i jeszcze rabat jakiś, fajnie gdyby załatwił tego Squiera. Potem byłem w „Riffie” musiałem czekać, a aż jakiś dziadek pogra na gitarze, aby sprzedawca łaskawie mnie podpiął do pieca i tam też był ten Squier i tam struny były inne i naprawdę brzmiał rewelacyjnie, tego czego wymagam (tam już kosztował 1134) kolor dechy czerwony. Jednak średnio lubię Riff, wolę ten „na Księżycu” może dałoby radę obniżyć cenę, wolę aby oni się bardziej wzbogacili tymbardziej gdyby jeszcze ściągnęli tego Taurusa, oby jeszcze Squier był innego koloru. Jednak myślę nadal na d tym „Vintageem” przekonał do tego bardziej sprzedawca w „Muzyku”, powiedział, że nie mieli nigdy basów, ale mają elektryki i to są naprawdę porządne i solidne gitary. Poradził, aby poszukał i Warszawie, bo będę miał okazję wtedy kiedy na AC/DC pojadę, żebym poszukał w internecie w warszawskich sklepach. No cóż poszukam. Jednak i tak będę chyba musiał potem w ciemno brać, bo teraz nie mam pieniędzy, ale zobaczę, czy jest lepszy od Squiera.
Teraz waham się między Vintageem AV4, Squierem (którego już nie ma w tym sklepie) oraz upatrzyłem Ibanez AGB 140, lub zaszaleję AGB 200 co wy o tych gitarach sądzicie?? Jak możecie to doradźcie coś jeszcze. Proszę pomóżcie mi.
spróbuj Squiera classic vibe, w Thomannie można go kupić za 1500 😛
No to ja taniej sprzedam Corta gb74 😀
Ooo brzmi nawet dosyć zachęcająco. A gdzie mieszkasz i o jakiej cenie myślisz??
mieszka w poznaniu i chce dwie flaszki za to, czyż nie baybus? 😀
Prawie 😀 Miejsce zamieszkania, a cena niższa niż 1500zł. Jak coś to zapraszam na PW.
O Matko!! Daleko strasznie. Może się przeprowadzisz do Lublina??:D
Witam wszystkich,
zastanawiam się nad kupnem gitary basowej. Przemogłem już „dylemat” między basówką a elektrykiem (dotąd grałem na klasycznej).
Kieruję się do was z takim zapytaniem – jaki sprzęt byście polecali, tzn. jakiej firmy, tak żeby całość zamknąć w około 2500zł (razem z kablem).
Jeżeli natomiast chodzi o wzmacniacz, to ile watt byście proponowali, tak na granie w domu?
I jeszcze jedno pytanie – jak chodzi o jakieś przestery i innego rodzaju „dystorsje”, to jest to uwzględnione w piecu do gitary basowej? Ewentualnie, jakieś przestery byście polecali; interesuje mnie póki co brzmienie w gatunkach rock/metal.
Jaki bas – pogrzeb w tym temacie
Jaki wzmacniacz – do domu nie warto płacić za dużą moc, 15-30 W to wystarczająco, w miarę możliwości szukaj czegoś z 10″ głośnikiem, żeby nie brakowało dołu (na siłę ujdzie 8″, z firm to jakieś Laneye, Kustomy, Hiwatty, unikaj Visionów, Megaampów i innego taniego syfu z allegro)
Co do efektów – tak jak w gitarowych wzmacniaczach przester jest standardem, tak w basowym na pokładzie w 90% znajdziesz jedynie kompresor 😉 Ale do grania rocka czy metalu bas nie potrzebuje efektów, w większości muzyki gra czystym sygnałem i idealnie to pasuje. Na razie, póki nie wiesz czego dokładnie szukasz, prawdopodobnie nie potrzebujesz żadnego efektu, a owe z czasem możesz zawsze dokupić.
Dzięki za informacje o wzmacniaczach Dante.
Jak chodzi o sprawdzanie Forum, to dotąd zauważyłem że teoretycznie basy jakie by mnie interesowały to takie firmy jak Washburn, Ibanez czy Cort (ewentualnie jakieś inne?).
Kwestia jeszcze taka, że słyszałem, że w kwestii gitar basowych wszystko jest nawet do 50% droższe niż w przypadku gitar elektrycznych (nie wiem czy to taki mit czy fakt?). Więc ile teoretycznie wyniósłby mnie przeciętny wzmacniacz 20 W?
Jeszcze jak chodzi o ilość strun, to skłaniam się raczej ku 4. Ale tak z ciekawości – piąta struna w „piątkach” to jest struna o niższym brzmieniu; tzn. zdaje się F (ten, na piątym progu miałaby E)? Czy można znaleźć też struny o brzmieniu wyższym, tzn. w tym wypadku chodziłoby zdaje się o B (H)?
Nie wiem czy nie pomyliłem oznaczeń, dawno nie miałem z nimi w praktyce do czynienia.
Korsakov te basy by cie nie zainteresowały na piec z kablami + ewentualne kosteczki i tuner wydasz nie więcej niż 800zł czyli 1700 na bas zostanie a za taką kase to powinieneś upolować spectora ledżend 5 str, Q5 czy inne tego typu zabawki. Ibanezy sr, Warwicki, rockbassy, schectery. byle nie Washburny, ja osobiście nie lubię cortów bo dla mnie to kolejna chińszczyzna ale to tylko moja opinia.
5 struna to właśnie H (nie hes(B))
to, że sprzęt basowy jest dwa razy droższy to mit, stworzny przez ludzi, którzy z tematem styczności nie mają 😉
Przeciętny mały piecyk SPOKOJNIE zmieści się w 500zł (nawet 400 sądzę)
Co do piątej struny, standardowo masz BEADG, ale można kupić zestaw z cieńszą piątą struną (to się chyba jazz set nazywa? wtedy masz EADGC)
@romeokamil: 5 struna to właśnie H (nie hes(B))
@Dante Morius: Co do piątej struny, standardowo masz BEADG, ale można kupić zestaw z cieńszą piątą struną (to się chyba jazz set nazywa? wtedy masz EADGC)
No czyli jednak pomyliłem oznaczenia.
Romeokamil, sprawdziłem tą nazwę „Spector”, i basy wyglądają dosyć interesująco. W sumie to już porządniejszy sprzęt (np. Spector Legend Classic, czterostrunowy – nowy, ale rozumiem, że sugerujecie używany?).
PS. Dlaczego odradzałbyś Washburna? (Domyślam się, że pomiędzy Spectorem a Washburnem jest różnica „klasowa”, to widać po cenach, ale to chyba też zależy od modelu?)
@Korsakov: tak żeby całość zamknąć w około 2500zł (razem z kablem).
proponuję kupić bass za 800zł piec za 400 i resztę odłożyć na naprawdę dobry kabel 😛
czeka Cię duuużo czytania basoofki. Na te i wiele innych pytań znajdziesz tu odpowiedź. Za resztę zapłacisz browarami;)
H/B, zależy od oznaczenia 😉
Ogólnie Washburn nie jest nastawiony na „porządne” basy – tzn wykonują modele dobre dla początkujących i średnio zaawansowanych basistów. Tutaj jest odradzany Washburn, bo po co kupować coś przyzwoitego, skoro masz pieniądze na coś bardzo dobrego 😉 No i oczywiście polecam używki.
Signor_Parwano, dzięki za zestawienie, rzuciłem okiem na te propozycje i gitary rzeczywiście ciekawe i wyglądają solidnie, aczkolwiek to jeszcze trochę za wcześnie żebym się decydował.
Aczkolwiek na pewno pod uwagę obok Spectora wezmę też Peaveya, Mayonesa, GMR i Ibaneza.
Jak chodzi o te piece (comba), to widzę, że używane to gratka, bo za cenę nowego 30W można dostać używane ponad 100W. (No dobra, ale jaka jest druga strona medalu?)
A wyjaśnijcie mi jeszcze dwie rzeczy (może to nie temat na to, ale jak już tu sobie rozmawiamy…)
Jak chodzi o głowy basowe, to jest to sprzęt do którego dokupuje się kolumny, tak?
I jeszcze tajemnicą jest dla mnie kwestia pickupów – czym charakteryzują się te „Precision”, „Jazz” i „Humbucker”?
Tak, do głowy trzeba dokupić kolumnę/paczkę.
Druga strona medalu jest taka, że ponad 100W za cenę nowego 30W (drogiego 30W nawet) może brzmieć marnie, płasko, mulasto itd itp – o jakości wzmacniacza jak wiadomo nie decyduje tylko moc, a jeśli chcesz grać w domu to nie warto inwestować w 100 W wzmacniacze tylko dlatego, że mają 100 w 🙂
Jeśli chcesz wiedzieć czym charakteryzują się te pickupy najlepiej wpisz w Youtube odpowiednie hasła, typu Precision Bass, Jazz Bass. I zawsze pamiętaj, że przetwornik to tylko jedna ze składowych brzmienia, do brzmienia dokłada się również (a zwłaszcza) drewno, osprzęt, sposób łączenia z gryfem, elektronika i jakość wykonania 😉
@Dante Morius: I zawsze pamiętaj, że przetwornik to tylko jedna ze składowych brzmienia, do brzmienia dokłada się również (a zwłaszcza) drewno, osprzęt, sposób łączenia z gryfem, elektronika i jakość wykonania 😉
plus technika i artykulacja, dużo odpowiedzi na pytania które zadałeś znajdziesz w wyszukiwarce
@Dante Morius: pamiętaj, że przetwornik to tylko jedna ze składowych brzmienia, do brzmienia dokłada się również (a zwłaszcza) drewno, osprzęt, sposób łączenia z gryfem, elektronika i jakość wykonania 😉
No właśnie tak czytam np. „sposób regulowania basu” i trochę konfunduje mnie ta mnogość czynników; regulowanie gryfu, trzy rodzaje pokręteł na struny, roboty elektromechaniczne, i ostrzeżenia do tego, żeby sobie basu nie uszkodzić (a co i rusz o lutniku się wspomina). Znowu, a że to drewno ma znaczenie, jakieś szczegóły, elektronika na którą nie masz wpływu (a że to jakieś trzeszczenia; kupujesz bas za XXXX i jakość może być różna). A przy samym graniu to jeszcze jakieś 8 equlizerów (czy więcej) itd. No sporo tego, dla zaawansowanych na pewno radocha, na początek trochę skomplikowane.
@witt: dużo odpowiedzi na pytania które zadałeś znajdziesz w wyszukiwarce
No tak, sporo rzeczy jest w FAQ, ewentualnie będę szukał. Ew. czy jest coś, co powinenem wiedzieć? 🙂
To ja powiem tak – zagadnień w świecie basowym jest od groma (jak w każdym chyba) i się nie martw, z czasem ogarniesz, jak masz jakieś pytania to możesz walić na gg 8068041, służę radą i wyjaśnieniami w miarę możliwości.
Dzięki Dante Morius za ofertę pomocy, jak bym miał kiedyś jakiś kłopot to może napiszę; albo na forum.
Jeszcze inna kwestia – czytałem, że są pewne rodzaje pseudo-wzmacniaczy bez głośników (ale nie chodzi o głowy), które polegają na podłączeniu słuchawek. Co o tym sądzicie? Na dłuższą metę pewnie to kiepskie rozwiązanie.
o tym też jest w FAQ! 😛 i rozwiązanie budżetowe, ale do przeżycia. Jednak statystycznie wg opinii osób zabierających głos w tym temacie wygodniej jest mieść typowe combo, coś z głośniczkiem, niż motać się ze słuchawkami za każdym razem.
użyj wreszcie wyszukiwarki i poszukaj tematu o amplugach, bo rozwijasz offtop jak nowotwór 😛
napisz po prostu w innym (właściwym) temacie, co za problem 😉
Słuchajcie, zainteresowałem się tymi wzmacniaczami słuchawkowymi Vox AMPLUG, choćby tak ot żeby dowiedzieć się co to właściwie jest. No i patrzcie; podobno fajna rzecz. Działa na baterie, mało kabli, przenośne to to…
Tutaj jest stronka z jednym takim: (allegro.pl/item1099833275_wzmacniacz_vox_amplug_bass_kostka_gratis.html)
To jest opcja bass, koszt ~ 150zł. (Są też inne opcje, m.in. classic rock, metal, cośtam, cośtam…)
W sumie jak stwierdził już Dante Morius; opcja budżetowa – ale moim zdaniem w sumie gadżet ciekawy. Jak ktoś chciałby więcej kasy wydać na samą gitarę, to w sumie taki Vox AMPLUG sobie załatwia, do tego słuchawki (tak z 50zł na dobrą sprawę, żeby to brzmiało), no i za +/- 200zł ma zestaw. Niby to już połowa kosztów wzmacniacza combo – ale z drugiej strony nie potrzeba kabla.
Tutaj znalazłem jedną dyskusję na forum MagazynGitarzysta, gdzie coś piszą na ten temat (w sumie to trochę to tam chwalą)
Co powiecie? Budżetowe, ale jest też wygoda. Wiadomo, że to nie jest poważna sprawa; ale jak ktoś chciałby przycisnąć trochę w kierunku lepszej gitary, no to zawsze coś.
PS. tutaj można posłuchać próbek:
(www.e-muzyk.net.pl/content/view/234/31/)
PPS. wiem że to już zaganienie na inny temat i dział; sory jeżeli robię bałagan, jakby co to przerzućcie to gdzie trzeba. / PPPS. Post edytowałem.
No to wróćmy do tematu. Signor_Parwano wyświadczył mi tutaj przysługę i zestawił różne ciekawe oferty gitar używanych (czytałem o przewagach kupna używanej nad nówką, ale nad nówką też się zastanawiam). Póki co rozpatrzmy to wstępnie, wiadomo, że nie ma co się rzucać.
Co sądzicie o tych (ustawiam według cen, od najniższej do najwyższej; przy okazji plusy stawiam przy tych które subiektywnie jakoś mi podeszły)
Peavey 5 strun, przyjemny drewniany wygląd, no ale 5 strun (ewentualnie mogę na to pójść, ale jednak celowałem wstępnie w 4; z resztą z tego co się zorientowałem, cena też wzrasta systematycznie wraz z liczbą strun) (allegro.pl/item1092619572_gitara_basowa_peavey_5_strunowa_ntb_gratisy.html) ——————–
+ GMR bassforce, 4 struny. Ta się prezentuje naprawdę nieźle. (allegro.pl/item1085745522_gmr_bassforce_4struny.html) ——————–
+ Mayones Forum(?) Pi, 4 struny, no i czarna. Minus za tego Pilicha 😉 i za to PI, no ale ostatecznie wychodzi na plus. (allegro.pl/item1085823188_mayones_forum_pi_4_grafit_sygnatura_pilicha_mbs.html) ——————–
Peavey Zephir, 5 strun, aktiv (aktywna elektronika?, BTW o co z tym chodzi?). Niby okazja, no ale… ta by chyba odpadła jako pierwsza. (allegro.pl/item1097222407_peavey_zephir_5_aktiv_emg_usa_okazja.html) ——————–
Ibanez BTB475 RB, 5 strun, ciemny kolor. Solidny wygląd, no ale jakoś mnie nie urzeka. (allegro.pl/item1097158832_ibanez_btb475_rb.html) ——————–
+ GMR 5 bassforce classic, 5 strun. W sumie wygląda naprawdę solidnie i profesjonalnie. W sumie to plus, no ale cena też w sumie niezła. (allegro.pl/item1101270769_gmr_5_bassforce_classic_wysylka_gratis.html) ——————–
A tą ostatnią jako ciekawostkę, Ibanez Roadstar II RB 850; warto kupować Japońską gitarę z 1987r? Wiadomo, że kult i tak dalej, ale nie jest to trochę jak ze samochodami…? (allegro.pl/item1092888395_ibanez_roadstar_ii_rb850_japonia_1987_rok.html) ——————–
PS. Ciekawe, że wszystkie gitary są mało używane, grały tylko na koncertach, i w ogóle nikt ich nie ruszał od czasu kupna. 😉
A może takie na początek? Ma 4 struny, jak chciałeś, i cena też przystępna.
Skoro to Twój pierwszy bas to nie warto wydawać, aż tylu pieniędzy. To jest ten sam model co w pierwszym linku w Twoim poście.
4-strunny GMR – jest to dość młody egzemplarz, sprzedający pisze, że ma 3 wiosła w kolekcji, więc pewnie nie było dużo grane. Jeżeli interesuję Cię świeżynka to chyba dobry wybór.
Ten 5-strunowy GMR nie różni się od niego zbytnio oprócz dodatkowej struny i DUŻO lepszej elektroniki. Wykonanie jest na pewno tak samo solidne w obu egzemplarzach.
Co do Ibanez Roadstar. Tu masz link do testu i próbek podobnego sprzętu (inne przystawki). Jeśli kręci Cię brzmienie vintage to możesz się nim zainteresować.
Podsumowując. Widzę, że spodobały Ci się GMR-y i Mayonesy. Mayones jest bardziej nastawiony na seryjne robienie instrumentów dlatego proponuję lutniczego GMR-a. Najlepiej tego 4-strunowego.
Jeśli masz okazję przetestować to było by super. Najważniejsze, żebyś czuł dobrze bas na kolanie i pod palcami 😀
Jeszcze dodam, że prócz tego peaveya podanego przeze mnie (i pierwszego podanego przez Ciebie) wszystkie gitary ma aktywną elektronikę.
Mayonesy, GMRy i Warwicki to jednak głównie drewno egzotyczne (przynajmniej większość z tej półki cenowej), więc najlepiej, żebyś ograł takowego potworka przed zakupem.
Nie zgodzę się z „niewydawaniem tylu pieniędzy na pierwszy bas” – jeśli kupisz używkę, nawet jak stwierdzisz, że to nie dla Ciebie to sprzedasz bez straty.
Z piątkami z tej półki problem jest taki, że często najgrubsza struna (B) nie ma kopniaka, także czwórka jest uzasadnionym wyborem.
Ibanez RB to znakomity staroć, jeśli lubisz kopa i oldschool to na pewno da radę.
Kwestia się nasuwa – co chcesz grać? Jak jazzujące solówki to Mayo/GMR, jak rock/metal to brałbym Ibanez RB.
A może takie na początek? Ma 4 struny, jak chciałeś, i cena też przystępna.
Widzę, że po przedstawieniu kilku wcale nietanich „wioseł” jak dla osoby początkującej, teraz uderzasz od drugiego krańca (tzn. od początku).
@signor_parwano: Skoro to Twój pierwszy bas to nie warto wydawać, aż tylu pieniędzy.
Pewnie. Ale z drugiej strony, na podstawie różnych wypowiedzi jakie czytałem, doszedłem do wniosku, że istnieje pewien pułap cenowo-jakościowy sprzętu, poniżej którego spadać nie należy; aby gitara długo i dobrze służyła. Zgodzisz się? Z drugiej strony, gdybym chciał jednak z wybranej gitary zrezygnować, to kto odkupi ode mnie plastikowy sprzęt?
@signor_parwano: Podsumowując. Widzę, że spodobały Ci się GMR-y i Mayonesy. Mayones jest bardziej nastawiony na seryjne robienie instrumentów dlatego proponuję lutniczego GMR-a. Najlepiej tego 4-strunowego. Jeśli masz okazję przetestować to było by super. Najważniejsze, żebyś czuł dobrze bas na kolanie i pod palcami 😀
Pomyślę nad tymi GMRami. Ale póki co, tak jak piszesz, będę musiał jeszcze połazić, pograć.
Dzięki za pomoc i informacje.
PS.
@signor_parwano: Jeszcze dodam, że prócz tego peaveya podanego przeze mnie (i pierwszego podanego przez Ciebie) wszystkie gitary ma aktywną elektronikę.
Rozumiem, że ta aktywna elektronika to jakiś standard gitar od 1500zł wzwyż? To jakieś udoskonalenie dźwięku?
Żeby nie było niejasności. Wszystkie omawiane przez nas gitary to bardzo dobre wiosła i nie są to żadne plastiki. Już sama konstrukcja NTB w peaveyu o czymś świadczy.
A tańszy, nie znaczy gorszy.
A uważam, że nie warto od razu kupować nie wiadomo jakiego wiosła na początek bo może się okazać, że potrzebujemy zupełnie czego innego. Może warto kupić teraz ten „pierwszy” bas, żeby potem móc stopniowo poznawać coraz lepsze instrumenty.
Otóż pokazuję Tobie tego peaveya bo to jest TEN sam model, który Ty rozpatrujesz na początku, tylko jest 4-strunowy (czyli taki w jaki Ty celujesz!!! – dla Ciebie lepszy). Po co więc przepłacać.
To, że ktoś zaproponuje cenę kup teraz 1350, nie znaczy, że ta gitara za tyle pójdzie i nie świadczy o jej prawdziwej wartości. Z reguły ludzie przeceniają wartość swoich instrumentów – głównie z przywiązania.
Tu masz gitarkę za 700 licytowaną od 700zł i wątpię, że jej cena na końcu skoczy ponad 800zł. Model 5-strunowy ma cenę minimalną 950, czyli adekwatnie więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkową strunę.
Jeśli w tej od 700zł dałbym kup teraz 1800zł to była by lepsza? 😀
Ale i tak widzę, że masz parcie na droższy sprzęt 😀
EDIT: z kolegą Korsakovem prowadzimy równolegle dyskusję na PW, gdzie raczej omawiamy GMR-a.
@Dante: Dlaczego GMR nie nadaję się do grania rocka? Pierwsza płyta Comy była nagrana na Majesticu, jeśli się nie mylę.
@Dante Morius: Mayonesy, GMRy i Warwicki to jednak głównie drewno egzotyczne (przynajmniej większość z tej półki cenowej), więc najlepiej, żebyś ograł takowego potworka przed zakupem.
Drewno egzotyczne, powiadasz? 😀 Nie sądzę, żebym dostrzegł różnicę. Nie mam do czego porównać.
@Dante Morius: Ibanez RB to znakomity staroć, jeśli lubisz kopa i oldschool to na pewno da radę.
Ibanez Roadstar II z 1987r. raczej odpada ze względu na brzmienie; słuchałem próbek podobnego sprzętu.
@Dante Moris: Kwestia się nasuwa – co chcesz grać? Jak jazzujące solówki to Mayo/GMR, jak rock/metal to brałbym Ibanez RB.
Trudno powiedzieć co będę grał kiedy będę chciał sobie pograć. Jeżeli chodzi o brzmienie, które mnie interesuje to wstępnie rock/metal. Ale ten Ibanez, jak pisałem, choć wygląda naprawdę porządnie (jak dobra Honda) to jednak mnie nie przekonuje.
————————-
@signor_parwano: Może warto kupić teraz ten „pierwszy” bas, żeby potem móc stopniowo poznawać coraz lepsze instrumenty.
To jest jedna taktyka. Druga taktyka mówi: kup dobry sprzęt, żebyś później nie musiał go trzy razy zmieniać. (Więc jeżeli są jakieś informacje o charakterze niektórych basów, czy coś, o czym powinienem wiedzieć już teraz…)
@signor_parwano: To, że ktoś zaproponuje cenę kup teraz 1350, nie znaczy, że ta gitara za tyle pójdzie i nie świadczy o jej prawdziwej wartości.
No jasne, ale nie wdawajmy się w techniki licytowania na Allegro. Inna rzecz, że nie potrafię wycenić realnej wartości basu.
@signor_parwano: Ale i tak widzę, że masz parcie na droższy sprzęt 😀
To wynik tego, że określenie jakości często zastępuje się ceną. Pisałem, że nie potrafię wycenić realnej wartości basu, bo się nie znam na tym.
Signor_parwano, ten Peavey Grind 4 to w gruncie rzeczy całkiem ciekawa oferta. Zastanowię się nad tym; tylko nie wiem czy cena przekłada się wprost proporcjonalnie na jakość tej gitary? I czego się spodziewać?
@Korsakov: ten Peavey Grind 4 to w gruncie rzeczy całkiem ciekawa oferta. Zastanowię się nad tym; tylko nie wiem czy cena przekłada się wprost proporcjonalnie na jakość tej gitary? I czego się spodziewać?
Współczynnik jakość/cena powyżej normy.
Spodziewać się: solidnego basu o uniwersalnym zastosowaniu z cienkim, wygodnym gryfem.
Znalazłem kilka filmików na YT z udziałem tego basu:
Krzysztof Ścierański też gra na Peaveyu, ale na zupełnie innym modelu.
aleście się rozpisali, jestem po piwku i póżno już ale dodam coś od siebie. Oznaczenie 5 struny u nas polaków to H, hamerykańce mają B i to jest błędne oznaczenie ponieważ jadąc w dół nie mamy dźwięku bes tylko hes, gwoli wyjaśnienia 😛 co do pieca to po cholere masz kupować więcej niż 40wat jeśli masz grać w domu, olej to kup sobie jakiegoś Line6 żebyś mógł bawić się efektami lub ewentualnie jakiś tańczy piecyk i do tego multiefekt np zoom b1/b2 żadnych korgów szmorgów. Odpowiem także na pytanie co do Washburnów choć odpowiedź kolegów powinna być wystarczająca aczkolwiek pytanie skierowane do mnie więc i ja odpowiem. Sprzęt Washburn jest dla mnie sprzętem niskiej klasy (nie zaliczam do żadnej klasy firm sings SkyWay itp) jeśli średniozaawansowany kupuje bas to kupi Ibanez srx, sr, tr itd lub schectera, corta B, gb. Ceny używek w tym okresie są tak przystępne że na prawdę nie warto patrzeć na nówki. Peavey tak samo jak spector czy Ibanez stawia na jakość (ibanez mówie tutaj o sr od 400 wzwyż srx 300 w góre itd) sam miałem parę basów w ręku chociaż przy kolegach którzy się wypowiedzieli wcześniej to i tak mało, aczkolwiek często zmieniam basy. i powiem tak jeśli chcesz ostre brzmienie weź spectora, do brzmienia cieplejszego i jakoś nieszczególnie mocnego to bierz Ibanez zbalansowane brzmienie da Peavey który faktycznie robi dobre basy do brzmienia mniej ostrego od spectora które ma całkiem sporo możliwości ale bez przesady to weź rockbassa corevette. Dobry wybór to także Yamaha bbg4/5-SII potrafi grać naprawdę różnie, często nieoczekiwanie dobrze i zaskakująco. Zgadzam się ze zdaniem kup dobry sprzęt żeby go nie zmieniać ciągle ale nie do końca, nie powiem że mój sprzęt to marzenie każdego ale miałem wiele basów i pieców które były dla przeciętnego polaka marzeniem na które harowało się całe wakacje albo i dłużej jednak ja zmieniałem piece, basy. Zmieniałem bo szukałem, a dopóki człowiek nie znajdzie to będzie szukał. na początku nie będzie Ci to robiło różnicy ale później będzie robiło i będziesz musiał zamieniać sprzedawać itd. Tak więc kup sobie teraz zadowalający zestaw z którym nie będziesz miał problemów ze sprzedażą, najczęściej jeśli coś nie brzmi to po pierwsze wina artykulacji a po drugie (moje zdanie – bez krytyki proszę) chodzi o nagłośnienie, bas jest przedłużeniem palców, wzmacniacz jest twoim silnikiem ale to od wydechu czyli głośników zależy w dużej mierze twoje brzmienie. Oczywiście bas jest bardzo ważnym elementem w końcu to my każemy mu zagrać i bez niego silnik nie odpali. Podsumowując na początek weź dobry bas a później szukaj wzmacniacza, nie kupuj bo firma fajna np marshall bo to wcale dobry wybór nie będzie moim zdaniem, miałem nie chwalę. Pozdrawiam i życzę powodzenia w polowaniu
na pewno nie będziesz żałował jeśli kupisz. Jednakże my możemy podpowiedzieć jedynie jakie basy są dobrze wykonane chociaż bubel i w foderze by się pewnie znalazł na upartego. Czy gryf 5 strunowy jest wygodny? Musisz to sam określić Nie znamy twoich preferencji :)Jedni wolą kłode musicmana inni sexowną modelkę ibaneza. Szerokość gryfu zależy też od rozstawu strun Ibanez lubi często dać 16,5mm zamiast standardowych 19mm jeśli nie klangujesz za dużo albo jeśli masz małe palce to bardzo dobre rozwiązanie. Ja sam wolę grać na 16,5mm ale nie ma problemu jeśli dać mi 19.
————————————————————————————– dobry bas jest jak dobra dziewczyna spełnia nasze oczekiwania, więc ten bas nie musi być miss świata (czyli najładniejszy) nie musi mieć znaczka porshe na główce (bo za firme często się przepłaca). Po krótce dobrym bassem może być taki bas co kosztował cie 800zł ale brzmi świetnie, ma wysezonowane drewno, nie wiesz co to za bas bo lutniczy, w ręku leży tak jak powinien i ma doskonałe wyważenie. O wymienianie mi chodziło to że wymieniasz całą gite, wzmacniacz/głowe+pake/głowe/pake. uwierz w basie da się tylko coś zepsuć jeśli nie potrzebnie zaglądasz w elektrownie albo kręcisz śrubą gryfu a tak to co masz zepsuć,o jedynie strune zerwiesz.
Gwoli wyjaśnienia: absolutnie nie mówię, że jak rock to absolutnie nie GMR/Mayo/Warwick
Miałem Mayonesa Be-4, grałem rocka i musiałem nieraz stawać na głowie, żeby wydobyć pazur, który teraz mam w preclu bez sansampa.
Na każdym basie można grać wszystko, z lepszymi bądź gorszymi skutkami, po prostu chciałem zasugerować, że jak kolega byłby nastawiony na jakiś gatunek, to zdecydowanie warto zacząć poszukiwania od klasycznych rozwiązań brzmieniowych w tych kierunkach, a do tych osobiście egzotyków nie zaliczam 😉
Korsakow, co do wygody gryfów to kwestia tak subiektywna, że najlepiej będzie Ci samemu sprawdzić. Podjedź do muzycznego i złap parę gitar, najlepiej różnych (4ki, 5ki, jazzy, ibanezy, precle) i zauważysz różnicę, oraz co Ci w łapie leży.
To jest ten pierwszy Peavey jakiego wymieniłem za zestawieniem Signor_parwano. 5 strun, cena wstępna licytacji w sumie niezła, zdaje się (i tak pewnie skończy się na jakimś 1200).
To jest Yamaha RBX5, 5 strun. Czarna, dają twardy futerał; ale to są pierdoły. Co powiecie o tym sprzęcie?
—————————
Poza tym, czy gryf 5-strunowy jest względnie wygodny? Bo nie wiem, to jest mniej więcej taka szerokość jak w giarze klasycznej?
———————————-
@romeokamil: Podsumowując na początek weź dobry bas a później szukaj wzmacniacza
Pytanie tylko, co rozumiesz przez „dobry bas”?
Inna rzecz, że mimo wszystko jestem żółtodziobem w tej dziedzinie, i chyba też nie ma sensu żebym kupował jakąś zbyt dobrą jak dla mnie gitarę, bo po prostu przez swoją niekompetencję mogę ją uszkodzić przy zmienianiu czegoś – więc też, żeby w razie czego strata nie była zbyt duża.
[PS. Post edytowałem o dodatkową opcję licytacji]
w sansampie nie tyle mi chodziło o przester, co zastosowanie przedwzmacniacza, czyli „bardzo prawie ampeg” – to dopieszczało Mayo w40%, w Preclu dawało może 5% dopałki.
@Dante Morius: Gwoli wyjaśnienia: absolutnie nie mówię, że jak rock to absolutnie nie GMR/Mayo/Warwick
Miałem Mayonesa Be-4, grałem rocka i musiałem nieraz stawać na głowie, żeby wydobyć pazur, który teraz mam w preclu bez sansampa.
No ja jednak zdecydowanie w kierunku rock/metal.
Ale z drugiej strony, przester czy efekt jakiś nie zmienia postaci rzeczy, jakby co (tzn. jakby „pazura” brakowało)?
—————–
@Korsakov: Pytanie tylko, co rozumiesz przez „dobry bas”?
@romeokamil: dobry bas jest jak dobra dziewczyna spełnia nasze oczekiwania…
Nieno, jasne. Ogólne pytanie, ogólna odpowiedź. Ale chodziło mi raczej rzeczywiście o jakieś modele, jakiś pułap, przykłady – oczywiście jak dla początkującego, nie chodzi o W OGÓLE dobre basy, ale dobre basy „jak dla tego tutaj Korsakova”.
Ale póki co ten Peavey czy ta Yamaha to chyba jednak optymalne rozwiązania.
@Dante Morius: w sansampie nie tyle mi chodziło o przester, co zastosowanie przedwzmacniacza, czyli „bardzo prawie ampeg” – to dopieszczało Mayo w40%, w Preclu dawało może 5% dopałki
Hm. Czyli im bardziej rockmetalowa gitara tym ostrzejsza będzie po zastosowaniu przedwzmacniacza, a im mniej, tym lichszy ten akurat efekt?
Ciekawe czy taki VOX mógłby robić jako przedwzmacniacz? Jest tam efekt „metal”.
Przy preclu różnica z sansampem a bez była mała, przy Mayo ogromna, z Sansampem zyskiwałem oczekiwany pomruk, bez nie. Nie wiem jak to bardziej wyłuszczyć, żebyś zrozumiał.
Wniosek jaki chce pokazać – bas dobrze siedzący w danym gatunku nie wymaga zabawy z efektami, ustawieniami wzmacniaczy itd itp!
korsakov rozpisałem Ci jaki to dobry bas, nie chciałem rzucać firmami itd bo dobry bas nie musi mieć firmy…(deja vi?) Peavey i Yamaha może i sa optymalne, ja osobiście bym ich nie wybrał.
Ps. Dobry bas to taki z którego będziesz zadowolony i będzie ci długo służyl.
Spector Legend 5 Classic (ciemny kolor), z tym, że ta aukcja nie wiadomo jak wysoko może dojść. (No chyba, że postarałbym się dogadać ze sprzedawcą, ale też nie wiadomo ile on za ten sprzęt może chcieć… a ile to jest warte?)
o tym właśnie mówię 🙂 Spector to jest calkiem fajny bas. Dzięki Spectorowi przkonałem się do EMG. Pogadaj ze sprzedawcami może za 1700- 1800zł by opchneli. Ten amberbrust jest fajny, ja bym w niego poszedł ze względu takiego że ma korpus lipa+klon. Ale ciemne drewko i EMG + Spector też ładnie zagada. Ten z bubingi będzie na pewno tańszy niż ten amberburst czy jak to się pisze.
Możesz jeszcze szukać Dean Edge Q5 pro, bardzo porządny bas.
A ja powiem tylko tak że jak ktoś się na basach nie zna i się sam w życiu nie pozna to i tak łyknie wszystko co mu polecają ;p Czy to na forum czy to w sklepie. A często opinia jednego użytkownika nie jest wcale miarodajna ;p Każdy ma inny gust co do brzmienia, a i manualnie nie każdemu będzie pasować ten sam bas. Ja bym nigdy nie zabrał Ibaneza, a inni powiedzą że tylko należy brać Ibanez ;p Dlatego ja ze swojej strony polecam Corta właśnie jako bas na początek oraz na późniejsze granie. Najlepiej wyższą serie gb właśnie albo jakiegoś Corta A lub B, bo faktycznie Action bass to porażka. No i tyle ;p
To zamiast tego Spectora możemy dogadać się z z móją Yamahą TRB w podobnej cenie 🙂
dlaczego?:)
Witajcie! Bardzo mi zależy na waszym zdaniu, planuje pod koniec następnego
miesiąca, a może nawet w lipcu kupić nową gitarkę ( i nie tylko) budżet
mogę mieć około 300zł, ale chciałbym część zostawić na jakieś combo.
Wracając do wątku, to wpadła mi w oko gitary firmy Vintage, zastanawiam się
między modelem EJM96, a AV4. Gram, blues – rocka i bardziej mi odpowiada jazz
bass. Przerzucam się natomiast z „cenowego hitu allegro” sklejkłeja. Czy to
będą odpowiednie gitary i czy w odpowiedniej cenie? Czy występują między
nimi jakieś znaczące różnice. U maczosa różnica cen wynosi 295zł. Czy
jest sens zapłacić więcej za AV4?? Zależy mi aby było jak najbardziej
ekonomicznie, ponieważ jak wcześniej dodałem mam zamiar kupić jakieś combo
(myślę o Taurusie, tak aby było ok. 200, 250 W, ewentualnie mniej).
Czytałem tu wiele na temat tych Vintageów (oraz słyszałem od innych) i
wydają się być porządne. Jest jednak dla mnie problem, w związku z tym,
że mieszkam niedaleko Lublina, w Lublinie nie ma takich modeli i basów tej
firmy nie widziałem, a nie chcę brać gitary w ciemno. Chciałbym ją
wcześniej mieć w łapie. Może powinienem zwrócić uwagę na inny model,
inną firmę. (Jak coś to piecyk też możecie mi doradzić 😉 )
mój Squier standard jbass pasywny na jednym pickupie ma bardzo ciepłe i
mruczące brzmienie a na drugim tak zajefajne funkowe brzmienie… z takim mega
wyraźnym podbiciem… na tym basie gram od gothic metalu przez rocka po funk
wiec to bas naprawdę dla każdego…
No wygląda całkiem dogodnie jak na cenę ale ten aghatis, którego wszyscy
wyklinają. Jednak ten z serii Affinity, wydaje się całkiem możliwy. Mi
głównie chodzi, o taki blues rock, najwyżej hard rock. Oj takie właśnie
vintageowe granie i brzmienie.
Byłem dzisiaj w Lublinie no i poszedłem do sklpeu „Na księżycu” tam był
właśnie Squier Affinity JBass. Wydało mi się, że barwa jest taka
metaliczna i w sumie fajnie i mi się to podoba, ale nie zawsze jak dla mnie
będzie dobrze, jednak pomyślałem, że to jest zasługa strun. Kolor akurat
też mieli nie fajny. Gitarka u nich kosztuje ok 1200zł. ( U maczosa 1009)
porównałem ze standardowym Squierem Jazz Basem i jednak bardziej mi ten z
serii Affinity bardziej podoba, tamten też miał gryf jakiś brzydki 🙂 . Dla
porównania wziąłem jakiegoś Jazz Basa J & D, ale tamten miał jakoś struny
jak dla mnie za wysoko. Kolejną ofiarą był Epiphone Thunderbird PRO. Fajnie
na nim się gra, jednak jest jak dla mnie za drogi, owszem jest ładny, ale
jego cudny kształt jest trochę nie wygodny z jego kształtem, trudno było mi
go postawić nawet, ale dźwięki wydawał całkiem, całkiem. Pogodałem
chiwlę ze sprzedawcą powiedział mi o tych Squierach dużo ciekawego, mówi
że jego kumpel co pisze recenzje gitar do „Gitarzysty” to wziął kiedyś tego
Squiera i jakiegoś Fender Meksykańskiego i jeszcze coś i powiedział mu, że
ten Squier jest dobry. Koleś przekonał mnie, że również zna Maczosa i
mógłby mi sprowadzić Taurusa Bl-12 w cenie jak u MAczosa i jeszcze rabat
jakiś, fajnie gdyby załatwił tego Squiera. Potem byłem w „Riffie” musiałem
czekać, a aż jakiś dziadek pogra na gitarze, aby sprzedawca łaskawie mnie
podpiął do pieca i tam też był ten Squier i tam struny były inne i
naprawdę brzmiał rewelacyjnie, tego czego wymagam (tam już kosztował 1134)
kolor dechy czerwony. Jednak średnio lubię Riff, wolę ten „na Księżycu”
może dałoby radę obniżyć cenę, wolę aby oni się bardziej wzbogacili
tymbardziej gdyby jeszcze ściągnęli tego Taurusa, oby jeszcze Squier był
innego koloru. Jednak myślę nadal na d tym „Vintageem” przekonał do tego
bardziej sprzedawca w „Muzyku”, powiedział, że nie mieli nigdy basów, ale
mają elektryki i to są naprawdę porządne i solidne gitary. Poradził, aby
poszukał i Warszawie, bo będę miał okazję wtedy kiedy na AC/DC pojadę,
żebym poszukał w internecie w warszawskich sklepach. No cóż poszukam.
Jednak i tak będę chyba musiał potem w ciemno brać, bo teraz nie mam
pieniędzy, ale zobaczę, czy jest lepszy od Squiera.
Teraz waham się między Vintageem AV4, Squierem (którego już nie ma w tym
sklepie) oraz upatrzyłem Ibanez AGB 140, lub zaszaleję AGB 200 co wy o tych
gitarach sądzicie?? Jak możecie to doradźcie coś jeszcze. Proszę
pomóżcie mi.
spróbuj Squiera classic vibe, w Thomannie można go kupić za 1500 😛
No to ja taniej sprzedam Corta gb74 😀
Ooo brzmi nawet dosyć zachęcająco. A gdzie mieszkasz i o jakiej cenie
myślisz??
mieszka w poznaniu i chce dwie flaszki za to, czyż nie baybus? 😀
Prawie 😀 Miejsce zamieszkania, a cena niższa niż 1500zł. Jak coś to
zapraszam na PW.
O Matko!! Daleko strasznie. Może się przeprowadzisz do Lublina??:D
Witam wszystkich,
zastanawiam się nad kupnem gitary basowej. Przemogłem już „dylemat” między
basówką a elektrykiem (dotąd grałem na klasycznej).
Kieruję się do was z takim zapytaniem – jaki sprzęt byście polecali, tzn.
jakiej firmy, tak żeby całość zamknąć w około 2500zł (razem z
kablem).
Jeżeli natomiast chodzi o wzmacniacz, to ile watt byście proponowali, tak na
granie w domu?
I jeszcze jedno pytanie – jak chodzi o jakieś przestery i innego rodzaju
„dystorsje”, to jest to uwzględnione w piecu do gitary basowej? Ewentualnie,
jakieś przestery byście polecali; interesuje mnie póki co brzmienie w
gatunkach rock/metal.
Jaki bas – pogrzeb w tym temacie
Jaki wzmacniacz – do domu nie warto płacić za dużą moc, 15-30 W to
wystarczająco, w miarę możliwości szukaj czegoś z 10″ głośnikiem, żeby
nie brakowało dołu (na siłę ujdzie 8″, z firm to jakieś Laneye, Kustomy,
Hiwatty, unikaj Visionów, Megaampów i innego taniego syfu z allegro)
Co do efektów – tak jak w gitarowych wzmacniaczach przester jest standardem,
tak w basowym na pokładzie w 90% znajdziesz jedynie kompresor 😉 Ale do grania
rocka czy metalu bas nie potrzebuje efektów, w większości muzyki gra czystym
sygnałem i idealnie to pasuje. Na razie, póki nie wiesz czego dokładnie
szukasz, prawdopodobnie nie potrzebujesz żadnego efektu, a owe z czasem
możesz zawsze dokupić.
Dzięki za informacje o wzmacniaczach Dante.
Jak chodzi o sprawdzanie Forum, to dotąd zauważyłem że teoretycznie basy
jakie by mnie interesowały to takie firmy jak Washburn, Ibanez czy Cort
(ewentualnie jakieś inne?).
Kwestia jeszcze taka, że słyszałem, że w kwestii gitar basowych wszystko
jest nawet do 50% droższe niż w przypadku gitar elektrycznych (nie wiem czy
to taki mit czy fakt?). Więc ile teoretycznie wyniósłby mnie przeciętny
wzmacniacz 20 W?
Jeszcze jak chodzi o ilość strun, to skłaniam się raczej ku 4. Ale tak z
ciekawości – piąta struna w „piątkach” to jest struna o niższym brzmieniu;
tzn. zdaje się F (ten, na piątym progu miałaby E)? Czy można znaleźć też
struny o brzmieniu wyższym, tzn. w tym wypadku chodziłoby zdaje się o B
(H)?
Nie wiem czy nie pomyliłem oznaczeń, dawno nie miałem z nimi w praktyce do
czynienia.
Korsakov te basy by cie nie zainteresowały na piec z kablami + ewentualne
kosteczki i tuner wydasz nie więcej niż 800zł czyli 1700 na bas zostanie a
za taką kase to powinieneś upolować spectora ledżend 5 str, Q5 czy inne
tego typu zabawki. Ibanezy sr, Warwicki, rockbassy, schectery. byle nie
Washburny, ja osobiście nie lubię cortów bo dla mnie to kolejna
chińszczyzna ale to tylko moja opinia.
5 struna to właśnie H (nie hes(B))
to, że sprzęt basowy jest dwa razy droższy to mit, stworzny przez ludzi,
którzy z tematem styczności nie mają 😉
Przeciętny mały piecyk SPOKOJNIE zmieści się w 500zł (nawet 400
sądzę)
Co do piątej struny, standardowo masz BEADG, ale można kupić zestaw z
cieńszą piątą struną (to się chyba jazz set nazywa? wtedy masz EADGC)
No czyli jednak pomyliłem oznaczenia.
Romeokamil, sprawdziłem tą nazwę „Spector”, i basy wyglądają dosyć
interesująco. W sumie to już porządniejszy sprzęt (np. Spector Legend
Classic, czterostrunowy – nowy, ale rozumiem, że sugerujecie używany?).
PS. Dlaczego odradzałbyś Washburna? (Domyślam się, że pomiędzy Spectorem
a Washburnem jest różnica „klasowa”, to widać po cenach, ale to chyba też
zależy od modelu?)
proponuję kupić bass za 800zł piec za 400 i resztę odłożyć na naprawdę
dobry kabel 😛
czeka Cię duuużo czytania basoofki. Na te i wiele innych pytań znajdziesz tu
odpowiedź. Za resztę zapłacisz browarami;)
H/B, zależy od oznaczenia 😉
Ogólnie Washburn nie jest nastawiony na „porządne” basy – tzn wykonują
modele dobre dla początkujących i średnio zaawansowanych basistów. Tutaj
jest odradzany Washburn, bo po co kupować coś przyzwoitego, skoro masz
pieniądze na coś bardzo dobrego 😉 No i oczywiście polecam używki.
BAS (na te marki warto patrzeć):
Peavey
allegro.pl/item1092619572_gitara_basowa_peavey_5_strunowa_ntb_gratisy.html
allegro.pl/item1093318982_peavey_grind_bass_5.html
allegro.pl/item1097222407_peavey_zephir_5_aktiv_emg_usa_okazja.html
GMR
allegro.pl/item1101270769_gmr_5_bassforce_classic_wysylka_gratis.html
allegro.pl/item1085745522_gmr_bassforce_4struny.html
allegro.pl/item1096428733_uzywany_gmr_4_struny_bass_force_tanio_wa_wa.html
Mayones
allegro.pl/item1085823188_mayones_forum_pi_4_grafit_sygnatura_pilicha_mbs.html
allegro.pl/item1093203667_nowy_mayones_forum_pi_jedyny_taki_egzemplarz_w_pl.html
Yamaha
allegro.pl/item1102271154_yamaha_bb_604_futeral.html
allegro.pl/item1097654273_yamaha_rbx5_5strunowy_bas_mocny_sprzet.html
Ibanez
allegro.pl/item1092888395_ibanez_roadstar_ii_rb850_japonia_1987_rok.html
allegro.pl/item1098344750_ibanez_btb_405_stan_idealny.html
allegro.pl/item1097158832_ibanez_btb475_rb.html
allegro.pl/item1100961542_ibanez_srx350_nt.html
Piecyki (można kupić również tańsze, ale patrzyłem na te wyczerpujące
Twój budżet)
allegro.pl/item1101837935_swr_workingman_s10_cegla.html
allegro.pl/item1100248615_wzmacniacz_basowy_ashdown_eb_12_180.html
allegro.pl/item1093695817_ebs_classic_session_60_combo_basowe_vimuz.html
allegro.pl/item1094784397_ashdown_five_fifteen_100w.html
allegro.pl/item1093064161_hartke_a70_rewelacyjne_kombo.html
allegro.pl/item1098617504_okazja_combo_basowe_warwick_sweet_15.html
Signor_Parwano, dzięki za zestawienie, rzuciłem okiem na te propozycje i
gitary rzeczywiście ciekawe i wyglądają solidnie, aczkolwiek to jeszcze
trochę za wcześnie żebym się decydował.
Aczkolwiek na pewno pod uwagę obok Spectora wezmę też Peaveya, Mayonesa, GMR
i Ibaneza.
Jak chodzi o te piece (comba), to widzę, że używane to gratka, bo za cenę
nowego 30W można dostać używane ponad 100W. (No dobra, ale jaka jest druga
strona medalu?)
A wyjaśnijcie mi jeszcze dwie rzeczy (może to nie temat na to, ale jak już
tu sobie rozmawiamy…)
Jak chodzi o głowy basowe, to jest to sprzęt do którego dokupuje się
kolumny, tak?
I jeszcze tajemnicą jest dla mnie kwestia pickupów – czym
charakteryzują się te „Precision”, „Jazz” i „Humbucker”?
Tak, do głowy trzeba dokupić kolumnę/paczkę.
Druga strona medalu jest taka, że ponad 100W za cenę nowego 30W (drogiego 30W
nawet) może brzmieć marnie, płasko, mulasto itd itp – o jakości wzmacniacza
jak wiadomo nie decyduje tylko moc, a jeśli chcesz grać w domu to nie warto
inwestować w 100 W wzmacniacze tylko dlatego, że mają 100 w 🙂
Jeśli chcesz wiedzieć czym charakteryzują się te pickupy najlepiej
wpisz w Youtube odpowiednie hasła, typu Precision Bass, Jazz Bass. I zawsze
pamiętaj, że przetwornik to tylko jedna ze składowych brzmienia, do
brzmienia dokłada się również (a zwłaszcza) drewno, osprzęt, sposób
łączenia z gryfem, elektronika i jakość wykonania 😉
plus technika i artykulacja, dużo odpowiedzi na pytania które zadałeś
znajdziesz w wyszukiwarce
No właśnie tak czytam np. „sposób regulowania basu” i trochę konfunduje
mnie ta mnogość czynników; regulowanie gryfu, trzy rodzaje pokręteł na
struny, roboty elektromechaniczne, i ostrzeżenia do tego, żeby sobie basu nie
uszkodzić (a co i rusz o lutniku się wspomina). Znowu, a że to drewno ma
znaczenie, jakieś szczegóły, elektronika na którą nie masz wpływu (a że
to jakieś trzeszczenia; kupujesz bas za XXXX i jakość może być różna). A
przy samym graniu to jeszcze jakieś 8 equlizerów (czy więcej) itd. No sporo
tego, dla zaawansowanych na pewno radocha, na początek trochę
skomplikowane.
No tak, sporo rzeczy jest w FAQ, ewentualnie będę szukał. Ew. czy jest coś,
co powinenem wiedzieć? 🙂
To ja powiem tak – zagadnień w świecie basowym jest od groma (jak w każdym
chyba) i się nie martw, z czasem ogarniesz, jak masz jakieś pytania to
możesz walić na gg 8068041, służę radą i wyjaśnieniami w miarę
możliwości.
Dzięki Dante Morius za ofertę pomocy, jak bym miał kiedyś jakiś kłopot to
może napiszę; albo na forum.
Jeszcze inna kwestia – czytałem, że są pewne rodzaje pseudo-wzmacniaczy bez
głośników (ale nie chodzi o głowy), które polegają na podłączeniu
słuchawek. Co o tym sądzicie? Na dłuższą metę pewnie to kiepskie
rozwiązanie.
o tym też jest w FAQ! 😛 i rozwiązanie budżetowe, ale do przeżycia. Jednak
statystycznie wg opinii osób zabierających głos w tym temacie wygodniej jest
mieść typowe combo, coś z głośniczkiem, niż motać się ze słuchawkami
za każdym razem.
użyj wreszcie wyszukiwarki i poszukaj tematu o amplugach, bo rozwijasz offtop
jak nowotwór 😛
napisz po prostu w innym (właściwym) temacie, co za problem 😉
Słuchajcie, zainteresowałem się tymi wzmacniaczami słuchawkowymi Vox
AMPLUG, choćby tak ot żeby dowiedzieć się co to właściwie jest. No i
patrzcie; podobno fajna rzecz. Działa na baterie, mało kabli, przenośne to
to…
Tutaj jest stronka z jednym takim:
(allegro.pl/item1099833275_wzmacniacz_vox_amplug_bass_kostka_gratis.html)
To jest opcja bass, koszt ~ 150zł. (Są też inne opcje, m.in. classic rock,
metal, cośtam, cośtam…)
W sumie jak stwierdził już Dante Morius; opcja budżetowa – ale moim zdaniem
w sumie gadżet ciekawy. Jak ktoś chciałby więcej kasy wydać na samą
gitarę, to w sumie taki Vox AMPLUG sobie załatwia, do tego słuchawki (tak z 50zł na dobrą sprawę, żeby to brzmiało), no i za +/- 200zł ma zestaw.
Niby to już połowa kosztów wzmacniacza combo – ale z drugiej strony nie
potrzeba kabla.
Tutaj znalazłem jedną dyskusję na forum MagazynGitarzysta, gdzie coś piszą
na ten temat (w sumie to trochę to tam chwalą)
Co powiecie? Budżetowe, ale jest też wygoda. Wiadomo, że to nie jest
poważna sprawa; ale jak ktoś chciałby przycisnąć trochę w kierunku
lepszej gitary, no to zawsze coś.
PS. tutaj można posłuchać próbek:
(www.e-muzyk.net.pl/content/view/234/31/)
PPS. wiem że to już zaganienie na inny temat i dział; sory jeżeli robię
bałagan, jakby co to przerzućcie to gdzie trzeba. / PPPS. Post edytowałem.
No to wróćmy do tematu. Signor_Parwano wyświadczył mi tutaj przysługę i
zestawił różne ciekawe oferty gitar używanych (czytałem o przewagach kupna
używanej nad nówką, ale nad nówką też się zastanawiam). Póki co
rozpatrzmy to wstępnie, wiadomo, że nie ma co się rzucać.
Co sądzicie o tych (ustawiam według cen, od najniższej do najwyższej; przy
okazji plusy stawiam przy tych które subiektywnie jakoś mi podeszły)
Peavey 5 strun, przyjemny drewniany wygląd, no ale 5 strun
(ewentualnie mogę na to pójść, ale jednak celowałem wstępnie w 4; z
resztą z tego co się zorientowałem, cena też wzrasta systematycznie wraz z
liczbą strun)
(allegro.pl/item1092619572_gitara_basowa_peavey_5_strunowa_ntb_gratisy.html)
——————–
+ GMR bassforce, 4 struny. Ta się prezentuje naprawdę
nieźle.
(allegro.pl/item1085745522_gmr_bassforce_4struny.html)
——————–
+ Mayones Forum(?) Pi, 4 struny, no i czarna. Minus za tego
Pilicha 😉 i za to PI, no ale ostatecznie wychodzi na plus.
(allegro.pl/item1085823188_mayones_forum_pi_4_grafit_sygnatura_pilicha_mbs.html)
——————–
Peavey Zephir, 5 strun, aktiv (aktywna elektronika?, BTW o co
z tym chodzi?). Niby okazja, no ale… ta by chyba odpadła jako pierwsza.
(allegro.pl/item1097222407_peavey_zephir_5_aktiv_emg_usa_okazja.html)
——————–
Ibanez BTB475 RB, 5 strun, ciemny kolor. Solidny wygląd, no
ale jakoś mnie nie urzeka.
(allegro.pl/item1097158832_ibanez_btb475_rb.html)
——————–
+ GMR 5 bassforce classic, 5 strun. W sumie wygląda naprawdę
solidnie i profesjonalnie. W sumie to plus, no ale cena też w sumie
niezła.
(allegro.pl/item1101270769_gmr_5_bassforce_classic_wysylka_gratis.html)
——————–
A tą ostatnią jako ciekawostkę, Ibanez Roadstar II RB 850;
warto kupować Japońską gitarę z 1987r? Wiadomo, że kult i tak dalej, ale
nie jest to trochę jak ze samochodami…?
(allegro.pl/item1092888395_ibanez_roadstar_ii_rb850_japonia_1987_rok.html)
——————–
PS. Ciekawe, że wszystkie gitary są mało używane, grały tylko na
koncertach, i w ogóle nikt ich nie ruszał od czasu kupna. 😉
allegro.pl/item1105596001_peavey_grind_bass_4.html
A może takie na początek? Ma 4 struny, jak chciałeś, i cena też
przystępna.
Skoro to Twój pierwszy bas to nie warto wydawać, aż tylu pieniędzy. To jest
ten sam model co w pierwszym linku w Twoim poście.
4-strunny GMR – jest to dość młody egzemplarz, sprzedający pisze, że ma 3
wiosła w kolekcji, więc pewnie nie było dużo grane. Jeżeli interesuję
Cię świeżynka to chyba dobry wybór.
Ten 5-strunowy GMR nie różni się od niego zbytnio oprócz dodatkowej struny
i DUŻO lepszej elektroniki. Wykonanie jest na pewno tak samo solidne w obu
egzemplarzach.
Co do Ibanez Roadstar. Tu masz link do testu i próbek podobnego sprzętu (inne
przystawki). Jeśli kręci Cię brzmienie vintage to możesz się nim
zainteresować.
https://basoofka.net/opinie/16365,ibanez-roadster-rs-824-1981-2/
Podsumowując. Widzę, że spodobały Ci się GMR-y i Mayonesy. Mayones jest
bardziej nastawiony na seryjne robienie instrumentów dlatego proponuję
lutniczego GMR-a. Najlepiej tego 4-strunowego.
Jeśli masz okazję przetestować to było by super. Najważniejsze, żebyś
czuł dobrze bas na kolanie i pod palcami 😀
Jeszcze dodam, że prócz tego peaveya podanego przeze mnie (i pierwszego
podanego przez Ciebie) wszystkie gitary ma aktywną elektronikę.
Mayonesy, GMRy i Warwicki to jednak głównie drewno egzotyczne (przynajmniej
większość z tej półki cenowej), więc najlepiej, żebyś ograł takowego
potworka przed zakupem.
Nie zgodzę się z „niewydawaniem tylu pieniędzy na pierwszy bas” – jeśli
kupisz używkę, nawet jak stwierdzisz, że to nie dla Ciebie to sprzedasz bez
straty.
Z piątkami z tej półki problem jest taki, że często najgrubsza struna (B)
nie ma kopniaka, także czwórka jest uzasadnionym wyborem.
Ibanez RB to znakomity staroć, jeśli lubisz kopa i oldschool to na pewno da
radę.
Kwestia się nasuwa – co chcesz grać? Jak jazzujące solówki to Mayo/GMR, jak
rock/metal to brałbym Ibanez RB.
Widzę, że po przedstawieniu kilku wcale nietanich „wioseł” jak dla osoby
początkującej, teraz uderzasz od drugiego krańca (tzn. od początku).
Pewnie. Ale z drugiej strony, na podstawie różnych wypowiedzi jakie
czytałem, doszedłem do wniosku, że istnieje pewien pułap cenowo-jakościowy
sprzętu, poniżej którego spadać nie należy; aby gitara długo i dobrze
służyła. Zgodzisz się? Z drugiej strony, gdybym chciał jednak z wybranej
gitary zrezygnować, to kto odkupi ode mnie plastikowy sprzęt?
Pomyślę nad tymi GMRami. Ale póki co, tak jak piszesz, będę musiał
jeszcze połazić, pograć.
Dzięki za pomoc i informacje.
PS.
Rozumiem, że ta aktywna elektronika to jakiś standard gitar od 1500zł
wzwyż? To jakieś udoskonalenie dźwięku?
Żeby nie było niejasności. Wszystkie omawiane przez nas gitary to bardzo
dobre wiosła i nie są to żadne plastiki. Już sama konstrukcja NTB w peaveyu
o czymś świadczy.
A tańszy, nie znaczy gorszy.
A uważam, że nie warto od razu kupować nie wiadomo jakiego wiosła na
początek bo może się okazać, że potrzebujemy zupełnie czego innego. Może
warto kupić teraz ten „pierwszy” bas, żeby potem móc stopniowo poznawać
coraz lepsze instrumenty.
Otóż pokazuję Tobie tego peaveya bo to jest TEN sam model, który Ty
rozpatrujesz na początku, tylko jest 4-strunowy (czyli taki w jaki Ty
celujesz!!! – dla Ciebie lepszy). Po co więc przepłacać.
To, że ktoś zaproponuje cenę kup teraz 1350, nie znaczy, że ta gitara za
tyle pójdzie i nie świadczy o jej prawdziwej wartości. Z reguły ludzie
przeceniają wartość swoich instrumentów – głównie z przywiązania.
Tu masz gitarkę za 700 licytowaną od 700zł i wątpię, że jej cena na
końcu skoczy ponad 800zł. Model 5-strunowy ma cenę minimalną 950, czyli
adekwatnie więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkową strunę.
Jeśli w tej od 700zł dałbym kup teraz 1800zł to była by lepsza? 😀
Ale i tak widzę, że masz parcie na droższy sprzęt 😀
EDIT: z kolegą Korsakovem prowadzimy równolegle dyskusję na PW, gdzie raczej
omawiamy GMR-a.
@Dante: Dlaczego GMR nie nadaję się do grania rocka? Pierwsza płyta Comy
była nagrana na Majesticu, jeśli się nie mylę.
Drewno egzotyczne, powiadasz? 😀 Nie sądzę, żebym dostrzegł różnicę. Nie
mam do czego porównać.
Ibanez Roadstar II z 1987r. raczej odpada ze względu na brzmienie; słuchałem
próbek podobnego sprzętu.
Trudno powiedzieć co będę grał kiedy będę chciał sobie pograć. Jeżeli
chodzi o brzmienie, które mnie interesuje to wstępnie rock/metal. Ale ten
Ibanez, jak pisałem, choć wygląda naprawdę porządnie (jak dobra Honda) to
jednak mnie nie przekonuje.
————————-
To jest jedna taktyka. Druga taktyka mówi: kup dobry sprzęt, żebyś
później nie musiał go trzy razy zmieniać. (Więc jeżeli są jakieś
informacje o charakterze niektórych basów, czy coś, o czym powinienem
wiedzieć już teraz…)
No jasne, ale nie wdawajmy się w techniki licytowania na Allegro. Inna rzecz,
że nie potrafię wycenić realnej wartości basu.
To wynik tego, że określenie jakości często zastępuje się ceną.
Pisałem, że nie potrafię wycenić realnej wartości basu, bo się nie znam
na tym.
Signor_parwano, ten Peavey Grind 4 to w gruncie rzeczy całkiem ciekawa oferta.
Zastanowię się nad tym; tylko nie wiem czy cena przekłada się wprost
proporcjonalnie na jakość tej gitary? I czego się spodziewać?
Współczynnik jakość/cena powyżej normy.
Spodziewać się: solidnego basu o uniwersalnym zastosowaniu z cienkim,
wygodnym gryfem.
Znalazłem kilka filmików na YT z udziałem tego basu:
https://www.youtube.com/watch?v=XvtRa1_AP7Q
https://www.youtube.com/watch?v=cjbWFXS48NA
https://www.youtube.com/watch?v=nixdg5guuNw
https://www.youtube.com/watch?v=W3Gtb2ARTpY
Krzysztof Ścierański też gra na Peaveyu, ale na zupełnie innym modelu.
aleście się rozpisali, jestem po piwku i póżno już ale dodam coś od
siebie. Oznaczenie 5 struny u nas polaków to H, hamerykańce mają B i to jest
błędne oznaczenie ponieważ jadąc w dół nie mamy dźwięku bes tylko hes,
gwoli wyjaśnienia 😛 co do pieca to po cholere masz kupować więcej niż
40wat jeśli masz grać w domu, olej to kup sobie jakiegoś Line6 żebyś
mógł bawić się efektami lub ewentualnie jakiś tańczy piecyk i do tego
multiefekt np zoom b1/b2 żadnych korgów szmorgów. Odpowiem także na pytanie
co do Washburnów choć odpowiedź kolegów powinna być wystarczająca
aczkolwiek pytanie skierowane do mnie więc i ja odpowiem. Sprzęt Washburn
jest dla mnie sprzętem niskiej klasy (nie zaliczam do żadnej klasy firm sings
SkyWay itp) jeśli średniozaawansowany kupuje bas to kupi Ibanez srx, sr, tr
itd lub schectera, corta B, gb. Ceny używek w tym okresie są tak przystępne
że na prawdę nie warto patrzeć na nówki. Peavey tak samo jak spector czy
Ibanez stawia na jakość (ibanez mówie tutaj o sr od 400 wzwyż srx 300 w
góre itd) sam miałem parę basów w ręku chociaż przy kolegach którzy się
wypowiedzieli wcześniej to i tak mało, aczkolwiek często zmieniam basy. i
powiem tak jeśli chcesz ostre brzmienie weź spectora, do brzmienia
cieplejszego i jakoś nieszczególnie mocnego to bierz Ibanez zbalansowane
brzmienie da Peavey który faktycznie robi dobre basy do brzmienia mniej
ostrego od spectora które ma całkiem sporo możliwości ale bez przesady to
weź rockbassa corevette. Dobry wybór to także Yamaha bbg4/5-SII potrafi
grać naprawdę różnie, często nieoczekiwanie dobrze i zaskakująco. Zgadzam
się ze zdaniem kup dobry sprzęt żeby go nie zmieniać ciągle ale nie do
końca, nie powiem że mój sprzęt to marzenie każdego ale miałem wiele
basów i pieców które były dla przeciętnego polaka marzeniem na które
harowało się całe wakacje albo i dłużej jednak ja zmieniałem piece, basy.
Zmieniałem bo szukałem, a dopóki człowiek nie znajdzie to będzie szukał.
na początku nie będzie Ci to robiło różnicy ale później będzie robiło
i będziesz musiał zamieniać sprzedawać itd. Tak więc kup sobie teraz
zadowalający zestaw z którym nie będziesz miał problemów ze sprzedażą,
najczęściej jeśli coś nie brzmi to po pierwsze wina artykulacji a po drugie
(moje zdanie – bez krytyki proszę) chodzi o nagłośnienie, bas jest
przedłużeniem palców, wzmacniacz jest twoim silnikiem ale to od wydechu
czyli głośników zależy w dużej mierze twoje brzmienie. Oczywiście bas
jest bardzo ważnym elementem w końcu to my każemy mu zagrać i bez niego
silnik nie odpali. Podsumowując na początek weź dobry bas a później szukaj
wzmacniacza, nie kupuj bo firma fajna np marshall bo to wcale dobry wybór nie
będzie moim zdaniem, miałem nie chwalę. Pozdrawiam i życzę powodzenia w
polowaniu
na pewno nie będziesz żałował jeśli kupisz. Jednakże my możemy
podpowiedzieć jedynie jakie basy są dobrze wykonane chociaż bubel i w
foderze by się pewnie znalazł na upartego. Czy gryf 5 strunowy jest wygodny?
Musisz to sam określić Nie znamy twoich preferencji :)Jedni wolą kłode
musicmana inni sexowną modelkę ibaneza. Szerokość gryfu zależy też od
rozstawu strun Ibanez lubi często dać 16,5mm zamiast standardowych 19mm
jeśli nie klangujesz za dużo albo jeśli masz małe palce to bardzo dobre
rozwiązanie. Ja sam wolę grać na 16,5mm ale nie ma problemu jeśli dać mi
19.
————————————————————————————–
dobry bas jest jak dobra dziewczyna spełnia nasze oczekiwania, więc ten bas
nie musi być miss świata (czyli najładniejszy) nie musi mieć znaczka porshe
na główce (bo za firme często się przepłaca). Po krótce dobrym bassem
może być taki bas co kosztował cie 800zł ale brzmi świetnie, ma
wysezonowane drewno, nie wiesz co to za bas bo lutniczy, w ręku leży tak jak
powinien i ma doskonałe wyważenie. O wymienianie mi chodziło to że
wymieniasz całą gite, wzmacniacz/głowe+pake/głowe/pake. uwierz w basie da
się tylko coś zepsuć jeśli nie potrzebnie zaglądasz w elektrownie albo
kręcisz śrubą gryfu a tak to co masz zepsuć,o jedynie strune zerwiesz.
Gwoli wyjaśnienia: absolutnie nie mówię, że jak rock to absolutnie nie
GMR/Mayo/Warwick
Miałem Mayonesa Be-4, grałem rocka i musiałem nieraz stawać na głowie,
żeby wydobyć pazur, który teraz mam w preclu bez sansampa.
Na każdym basie można grać wszystko, z lepszymi bądź gorszymi skutkami, po
prostu chciałem zasugerować, że jak kolega byłby nastawiony na jakiś
gatunek, to zdecydowanie warto zacząć poszukiwania od klasycznych rozwiązań
brzmieniowych w tych kierunkach, a do tych osobiście egzotyków nie zaliczam
😉
Korsakow, co do wygody gryfów to kwestia tak subiektywna, że najlepiej
będzie Ci samemu sprawdzić. Podjedź do muzycznego i złap parę gitar,
najlepiej różnych (4ki, 5ki, jazzy, ibanezy, precle) i zauważysz różnicę,
oraz co Ci w łapie leży.
Dobra, pogadajmy o tych basach:
1.
(allegro.pl/item1092619572_gitara_basowa_peavey_5_strunowa_ntb_gratisy.html)
To jest ten pierwszy Peavey jakiego wymieniłem za
zestawieniem Signor_parwano. 5 strun, cena wstępna licytacji w sumie niezła,
zdaje się (i tak pewnie skończy się na jakimś 1200).
2.
(allegro.pl/item1097654273_yamaha_rbx5_5strunowy_bas_mocny_sprzet.html)
To jest Yamaha RBX5, 5 strun. Czarna, dają twardy futerał;
ale to są pierdoły. Co powiecie o tym sprzęcie?
—————————
Poza tym, czy gryf 5-strunowy jest względnie wygodny? Bo nie wiem, to jest
mniej więcej taka szerokość jak w giarze klasycznej?
———————————-
Pytanie tylko, co rozumiesz przez „dobry bas”?
Inna rzecz, że mimo wszystko jestem żółtodziobem w tej dziedzinie, i chyba
też nie ma sensu żebym kupował jakąś zbyt dobrą jak dla mnie gitarę, bo
po prostu przez swoją niekompetencję mogę ją uszkodzić przy zmienianiu
czegoś – więc też, żeby w razie czego strata nie była zbyt duża.
[PS. Post edytowałem o dodatkową opcję licytacji]
w sansampie nie tyle mi chodziło o przester, co zastosowanie przedwzmacniacza,
czyli „bardzo prawie ampeg” – to dopieszczało Mayo w40%, w Preclu dawało
może 5% dopałki.
No ja jednak zdecydowanie w kierunku rock/metal.
Ale z drugiej strony, przester czy efekt jakiś nie zmienia postaci rzeczy,
jakby co (tzn. jakby „pazura” brakowało)?
—————–
Nieno, jasne. Ogólne pytanie, ogólna odpowiedź. Ale chodziło mi raczej
rzeczywiście o jakieś modele, jakiś pułap, przykłady – oczywiście jak dla
początkującego, nie chodzi o W OGÓLE dobre basy, ale dobre basy „jak dla
tego tutaj Korsakova”.
Ale póki co ten Peavey czy ta Yamaha to chyba jednak optymalne rozwiązania.
Hm. Czyli im bardziej rockmetalowa gitara tym ostrzejsza będzie po
zastosowaniu przedwzmacniacza, a im mniej, tym lichszy ten akurat efekt?
Ciekawe czy taki VOX mógłby robić jako przedwzmacniacz? Jest tam efekt
„metal”.
Przy preclu różnica z sansampem a bez była mała, przy Mayo ogromna, z
Sansampem zyskiwałem oczekiwany pomruk, bez nie. Nie wiem jak to bardziej
wyłuszczyć, żebyś zrozumiał.
Wniosek jaki chce pokazać – bas dobrze siedzący w danym gatunku nie wymaga
zabawy z efektami, ustawieniami wzmacniaczy itd itp!
korsakov rozpisałem Ci jaki to dobry bas, nie chciałem rzucać firmami itd bo
dobry bas nie musi mieć firmy…(deja vi?) Peavey i Yamaha może i sa
optymalne, ja osobiście bym ich nie wybrał.
Ps. Dobry bas to taki z którego będziesz zadowolony i będzie ci długo
służyl.
Romeokamil, a coś takiego:
1.
(allegro.pl/item1094699336_spector_legend_5_classic_futeral_i_inne_dodatki.html)
Spector Legend 5 Classic
2.
(allegro.pl/item1102736302_spector_lgend_5_clasic.html)
Spector Legend 5 Classic (ciemny kolor), z tym, że ta aukcja nie wiadomo jak
wysoko może dojść. (No chyba, że postarałbym się dogadać ze sprzedawcą,
ale też nie wiadomo ile on za ten sprzęt może chcieć… a ile to jest
warte?)
o tym właśnie mówię 🙂 Spector to jest calkiem fajny bas. Dzięki Spectorowi
przkonałem się do EMG. Pogadaj ze sprzedawcami może za 1700- 1800zł by
opchneli. Ten amberbrust jest fajny, ja bym w niego poszedł ze względu
takiego że ma korpus lipa+klon. Ale ciemne drewko i EMG + Spector też ładnie
zagada. Ten z bubingi będzie na pewno tańszy niż ten amberburst czy jak to
się pisze.
Możesz jeszcze szukać Dean Edge Q5 pro, bardzo porządny bas.
A ja powiem tylko tak że jak ktoś się na basach nie zna i się sam w życiu
nie pozna to i tak łyknie wszystko co mu polecają ;p Czy to na forum czy to w
sklepie. A często opinia jednego użytkownika nie jest wcale miarodajna ;p
Każdy ma inny gust co do brzmienia, a i manualnie nie każdemu będzie
pasować ten sam bas. Ja bym nigdy nie zabrał Ibaneza, a inni powiedzą że
tylko należy brać Ibanez ;p Dlatego ja ze swojej strony polecam Corta
właśnie jako bas na początek oraz na późniejsze granie. Najlepiej wyższą
serie gb właśnie albo jakiegoś Corta A lub B, bo faktycznie Action bass to
porażka. No i tyle ;p
To zamiast tego Spectora możemy dogadać się z z móją Yamahą TRB w podobnej
cenie 🙂