Dzisiaj zdażyła mi się nie typowa rzecz. Siadam se jak zwykle do ćwiczeń
wyciągam basik włanczam, a tu … nie ma głosu. Z pieca wydobywały się
tylko te charakterystyczne stuknięcia które powstają przy dotknięciu strun
gdy bas jest nie wyekranowany. No i mam problem bo mam kapelę i nie mam
drugiego basu i kasy na lutnika żeby to on mi zobaczył co się stało. Więc
proszę tych co się dobrze znają na elektronice w basie, aby pomogli mi
rozpoznać co nawaliło. Z góry dzięki.
Co mogłem zrobić źle, skoro mój bas przestał grać?
Czy ktoś z was zna się na naprawie basów i mógłby mi pomóc?
Co to mogło być za problem, skoro z pieca wydobywały się tylko stuknięcia?
Czy jest jakiś sposób na rozpoznanie problemu bez konieczności wydawania pieniędzy na lutnika?
Czy ma ktoś jakieś pomysły na naprawę mojego basu?
Czy zdarzyło się wam kiedyś podobne zdarzenie z waszym basem?
Co mogę jeszcze zrobić, żeby sprawdzić, co jest nie tak z moim basem?
Czy wiecie, gdzie mogę znaleźć informacje na temat naprawy elektroniki w basie?
Czy może mi ktoś polecić dobrego lutnika, jeśli naprawa wymaga wizyty u specjalisty?
Czy coś mi przysługuje, jeśli mój bas ulegnie usterce, ale nie mam pieniędzy na naprawę?
A zagladałeś do środka? może coś się odlutowało?
:zasięgnąłem rady u Wielkich Duchów Ziemi, a także u Boga Niskich
Częstotliwości.
Odprawiłem mszę voodoo, a także odtańczyłem indiański taniec. Powinno
pomóc, sprawdź czy działa.
Podałeś tyle informacji, ze nic innego zrobić nie mogłem.
No i wszystko jasne. To przez włanczanie. Gdybyś nie włanczał
a włączał to by było ok.
No i faktycznie z opisem nie zaszalałeś. Chcesz czegoś to daj nam konkretny
i obszerny opis.
No to podaję wszystkie informacje dotyczace stanu gitary:
-bas ma ponad rok, jestem drugim właścicielem ale pierwszy prawie jej nie
urzywał.
– nabyłem ją rok temu, była w stanie idealnym
– do teraz nie miałem żadnych problemów
– a sytuacja jest taka: włanczam piec do prądu,podłanczam gitarę do pieca i
szarpię za struny i nic się nie dzieje oprócz stukotu impulsu elektrycznego
wywołanego dotykania strun.NO i dalej podłanczam gitarę innym kablem i
dzieje się to samo. Podłanczam do wieży i to samo. Do środka nie
zaglądałem bo się nie do końca na elektronice znam. Dlatego zadałem
pytanie.
Co jeszcze mogę powiedzieć o stanie??
Macie jakiś pomysł co mogło się stać??
Co mam sprawdzać w gitarce w takiej sytucji?? Zaznaczając że się nie
rozlutowała. Bo impuls elektryczny z gitary jest tylko nie ma dźwięki.
Znów nic nie powiedziałeś konkretnego. Powiedz jaki masz bas, a przynajmniej
powiedz jaki masz układ?
Moim zdaniem odlutował się jeden kabelek, skoro słychać tylko mase, lub
coś się zwarło.
układ mam jj. Czyli tradycyjna gitara Jazzowa. Co jeszcze mam powiedzieć??
Nie p*rdol tylko zajrzyj do środka. Nie ma tu się na czym znać, czy nie
znać. Trza zobaczyć co się odlutowało, a do tego nie trza być
elektronikiem.
o to chodzi właśnie że zajrzałem i wszystko jest na swoim miejscu. I co
dalej mogę zrobić??
Przyjrzyj się dokładniej.
Wymień baterię w basie jeśli masz coś aktywne(nie powiedziałeś czy masz,
czy nie).
Jak to nic nie da to udaj się do kogoś kto się zna.
aktywa nie mam niestety
Co możesz jeszcze zrobić?
Zdjęcie elektroniki.
I możesz się jeszcze nauczyć że się WŁĄCZA a nie
WŁANCZA.
: Miałem kiedyś taki myk w swoim Ibanezie. Nie było nic. Rozkręciłem –
zajrzałem do środka – wszystko na miejscu. Skręciłem – nie gra. Zaniosłem
do kumpla, rozkręciliśmy, wyjęliśmy wszystkie bebechy na stół,
sprawdziliśmy miernikiem – wszystko OK. Złożyliśmy, podłączyliśmy – gra
😛
Może jakieś kable się stykają, robi się zwarcie i dlatego. Trzeba by to
zobaczyć, skoro Ty nie wiesz co to może być, to my tym bardziej możemy
sobie co najwyżej gdybać.
Jeśli wszystkie kable sa przylutowane to przygladnij się stykom, czy może się
nie przetarly/ukrecily. Nie masz luznego potencjometra (w sensie czy się nie
obraca ? podczas obrotu mogles wyrwac kabelek) ? Jeśli nic takiego nie
zaobserwowales to poruszaj kablami – pewnie się gdzieś zwarły – może pomoze
😉
odi profanum vulgus et arceo
Dokladnie też przyjżyj się gniazdu, bo najczęściej z nim są problemy.
Dokręć i sprawdź przewody.
Dzięki za rady!! Miałem przetarte koło lutowania na kabelku. Wymieniłem
kabelek i bas działa tylko, że działa kilkakrotnie ciszej niż wcześniej.
Nie wiecie z czym to może być związane?
A właśnie z tym gdybaniem to dobrze bo mi chodzi o właśnie taką „burzę
muzgów”. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady to bardzo o nie proszę. Z góry
dzięki.
możliwe, że wymieniony kabel ma większą rezystancję.
Jest albo zbyt długi albo zbyt cienki.
Albo gównianej jakości.
Przy takich długościach to nie ma wpływu Panowie. Raczej stawiam na
gówniany/zimny lut. Ja tak kiedyś miałem, to wszystko rozlutowałem,
zlutowałem i było si. Dobrze obejrzyj końcówki wszystkich kabli. Przy
lutowaniu cyna usztywnia ich końcówkę i lubią tam się ułamać w
niewidoczny sposób (pod izolacją), zdaje się, że o to Ci chodziło z tym
jednym kabelkiem.
a ja ma jakieś dziwne uczucie, zawsze co ktoś poda taki fakt ( nie gra gitara )
to ja szukam powodów najmniej prawdopodobnych a okazuje się ze to np. brak
fazy w gniazdku… tak jak mroovka pisze zobacz luty, zimne wygladaja jak
poprawnie wykonane ale nie lacza w ogóle lub maja spora rezyst. Rezyst, kabla
to bardzo male wartosci. Pozdrawiam.
Moze przed lutowaniem niedokladnie oczysciles powierzchnie styku/kabelka? Wtedy
lut niedokladnie styka. Albo rzeczywiscie kabel jest >dużo<
cienszy/grubszy od oryginalnego ?
odi profanum vulgus et arceo