Witam, sory że może i pytam poraz -enty,ale poczytałem opinie i nie mogę się
zdecydować pomiędzy Dean Demontaor,Ibanez K5,B.C. Rich NT Beast Bass,Vampyre
bass 5,ESP LTD TA-600,ESP Tom Araya,ESP LTD TA-200,ESP LTD JM-500,ESP Jeremy
Marshall.
poszukuje basu który da dużo dołu,mięcha,ma kopa i zmiecie reszte kapeli z
powieszchni ziemi jak coś będą marudzić podczas próby.
inne propozycje też mile widziane,rzecz jasna tylko do mocnej muzy.
dzięki i pozdrawiam 😉
Jakie są opinie o Dean Demontaor, Ibanez K5, B.C. Rich NT Beast Bass, Vampyre bass 5, ESP LTD TA 600, ESP Tom Araya, ESP LTD TA 200, ESP LTD JM 500, ESP Jeremy Marshall?
Który z tych basów ma więcej dołu, mięcha i kopnięcia?
Czy ktoś ma doświadczenie z tymi modelami basów i mógłby mi pomóc w wyborze?
Jaki bas polecacie do mocnej muzyki, który jest w stanie przeważyć nad resztą zespołu?
Czy któryś z tych basów jest dobry do grania ciężkiej muzyki?
Co sądzicie o bassie Dean Demontaor, Ibanez K5, B.C. Rich NT Beast Bass, Vampyre bass 5, ESP LTD TA 600, ESP Tom Araya, ESP LTD TA 200, ESP LTD JM 500, ESP Jeremy Marshall?
Który z tych basów ma najlepsze recenzje i oceny?
Czy któremuś z tych basów brakuje jakiegoś ważnego elementu lub funkcji w porównaniu z pozostałymi?
Czy mielibyście jakieś inne propozycje basów, które byłyby odpowiednie do mocnej muzyki?
Jacy byli Wasze doświadczenia z wymienionymi modelami basów i czy możecie mi coś polecić?
ano po to żeby była precyzja do bolu, jak mawia moja pani od geografii,
czepiamy się żeby się pozniej nie czepiac 😛 i z reszta napisalismy , który się
nadaje do metalu, KAZDY! do kazdej muzy nadaje się każdy bass, brzmienie to
kwestia osobista, jeno imidż powinnien być BC bogaty, ew. Dean 😛 a i do
metalu polecam basy z diamentowymi ostrzami XP
Temat może nie brzmi zbyt precyzyjnie ale po ch…. się czepiać. Natomiast
wyśmiewanie nazwy tematu jest zbędne jak ktoś chce pomocy albo sugestii w
wyborze odpowiedniego wiosła, a wypowiedzi z cyklu „może sobie kupić piłkę
do metalu” mu nie pomogą 🙂
A co do mojej wypowiedzi na temat efektu to lekkie przesterowe brzmienie dobrze
pasuje do muzyki metalowej (choć to zależy od gustu bo niektórzy uważają
to za herezje ale to tobie ma się podobać a nie komuś innemu 🙂 )
choć faktycznie przyznam ze temat nie brzmi zbyt precyzyjnie ^^ ale „bas do
metalu” faktycznie to tylko kwestia wyglądu 🙂 (niezapominając ze musi ci się
na nim dobrze grac i musi ci dobrze „leżeć w łapie” )
Faktycznie to pojęcie tego metalu jest nieostre. Ale ja osobiście nienawidzę
„blachy i szklanki”, chociaż faktycznie łomot na dwie stopki i kocioł
potrafią zabić większość brzmienia basu. Drugi problem niemiłosiernie
nisko strojone siedmiostrunowe gitary cisnące ścianą grzmotu. Grając z tego
typu pałkerem i wioślarzami faktycznie jedyne wyjście to zrobić z basu
cymbałki…
Podoba mi się „bas do metalu” typu Motorhead, Bulldozer, Sodom, Carnivore,
Type ONegative, Kyuss.
Jakbym grał metal kupiłbym sobie Ricka i T-Birda.
Hoo-Bee +1290193928432974824
I do metalu jak dla mnie koniecznie sansamp.
pierdoczycie, w sumie starczy deska + 5 strun i uklad p + p, do tego pierwsze
lepsze 666W pierdzipudelko i jecha dla szatana 😛
p*rdolicie od rzeczy drodzy państwo.
ale ta „deska” musi być przesączona złem ^^ jak np. BC.Rich, ESP Tom Araya i
jeszcze niektóre ESP oraz p+p
Do metalu TYLKO Ibanez EDA-905 :> reszta to wimpy
Ja zaryzykuje stwierdzenie, że raczej reszta zagada lepiej w metalu niż ten
dosłownie plastikowy Ibanez
A ja zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma basu do metalu bo jak ktoś chce to i
na BC Richu zagra jazz.
Ja zaryzykuję stwierdzenie, że to oczywista oczywistość która nawet w FAQ
jest zamieszczona 😀 także nie trolluj Kelthuzie
ten „dosłownie plastikowy” Ibanez to młot na pozerów o takim dojebaniu w
brzmieniu, o niespotykanej selektywności, i doskonałej współpracy z lampą,
że pozostaje bezkonkurencyjny. Spytaj się dowolnego poważnego basisty,
który ma go w swej zbrojowni.
Kurczę, ten Ibanez jest na pewno ciekawy bo z jednej strony przy graniu wysoko
brzmi rzeczywiście trochę plastikowo, tak jak w tym kawałku (tak z jednego
koncertu będę dawał, bo to jedyny występ, gdzie słyszałem ten EDA)
https://www.youtube.com/watch?v=O93DUcFytVI
A z kolei w tym numerze (chociaż mało metalowym :E) siedzi takim fajnym
przymrukiem, że aż miło słuchać
https://www.youtube.com/watch?v=7NV7mmKcyHw
Z chęcią bym go przyjął, żeby go u siebie w zespole wypróbować na jednym
czy dwóch utworach.
Bas do metalu musi mieć FLATY 😀
I mieć conajmniej jedna przystawke precision 😛
No właśnie z Johanem Niemannem (ex-Therion) gadałem o tym basie (miał dwa
egzemplarze), i chwalił go pod niebiosa. Dopiero jak się okazało, że gryf
się wypaczył po paru trasach w różnych strefach klimatycznych, to się ich
pozbył.
EDA-905 pozwala na bardzo elastyczne konfiguracje brzmieniowe.
Tu numer funkowy nagrany tym basem:
a tu miażdżący pozerów basówą dominacją true heavy epic metal:
https://www.youtube.com/watch?v=eHXT1CIq0GI
Generalnie nic nie mam do zacnego instrumentu, jakim jest Ibanez EDA-905, poza
tym, że mój jest storazybardziej lepszy.
Wszystko spoko, ale autotune gryzie mnie w uszy.
Swoją drogą, co tam z Kelthuzzarem i Sorcererem? Dzieje się coś w tych
projektach?
Parafrazując pewną rzuconą niedawno uwagę, powiem Ci: weź się wstrzymaj,
bo „gentlemani nie rozmawiają o swoich zajebistych Musicianach”.
A teraz idę skulić się w kąciku, rozpamiętując Blazera, który umknął
mi o włos. 😛
Bardzo mi się podoba ten bas. W końcu coś dla tych, którzy chcą do
odbiorcy przemówić kładzionymi dźwiękami, a nie zajebistym brzmieniem.
Plastik na starcie kieruje naszą percepcję w bezpieczne rejony i beznadziei
brzmienia nie odbieramy prawie w ogóle – za to kolejne dźwięki mamy podane
prosto w ryj (bo tylko analiza wysokości dźwięków nam zostaje, żeby paw
nie wyskoczył).
Tak to widzę. A w ogóle za moich czasów do metalu, to się piłki szukało.
A bas nadawał się każdy 😉
nowa płyta Kelthuzzar to już od stycznia na ruskich serwerach leży 😀
tu link do niej z mojego prywatnego konta RS
http://www.tiny.pl/hcxdf 😉
oczywiście EDA-905 dominuje na niej po całej linii :>
Jakby cię zainteresował ten bass
OLX.pl/oferta/jedyna-w-swoim-rodzaju-gitara-basowa-unikalna-ID87FJ.html
Ja gram na tym samym nieśmiertelnym Fenderze (i bez efektów) Metallikę i
kolędy na Święta. Bas do metalu??? Najwyżej V-ka. 😀 Albo efekt.
Ostatnio miałem przyjemność pobrzdąkać na ESP LTD F154DX STBK – Tom Araya
signature i jestem w totalnym szoku – długa skala, superwygodny gryf, szeroki
zakres korekcji i naprawdę drapieżne brzmienie – po prostu rewelacja. A za
tą cenę to chyba nie kupimy lepszego bassu. Mam na niego teraz mega nakręt.
Brzmi diabelsko-sztańsko i po prostu rewelacyjnie – potężny growl, ostra
góra, bez mulącego dołu.
Ten bas powyzej nie jest sygntarurą Tomka, zdecyduj się w końcu o jaki
chodzi 😀
AAA faktycznie Tom Araya ma d*pę odgryzioną przez szatana;) Ale ten konkretny
model jest rewelacyjny za tą kasę.