Muszę zmienić bas mojej basistce bo ten na którym obecnie gra jest
przesadnie ciężki, możecie polecić jakiś lekki i dobry bas w cenie ok. 1500zł? Muzyka, którą gramy to alternatywny rock mieszany z post-punkiem.
Czy muszę zmienić mój bas, ponieważ obecny jest zbyt ciężki dla mnie? Czy możecie mi polecić jakiś lekki bas za około 1500zł, który byłby dobry do grania alternatywnego rocka i post punka?
Szukam lżejszego basu do grania alternatywnego rocka i post punka w około 1500zł. Czy możecie mi polecić coś odpowiedniego?
Czy ktoś może mi doradzić dobry bas za około 1500zł do grania alternatywnego rocka i post punka?
Czy potrzebuję nowego, lżejszego basu do grania alternatywnego rocka i post punka? Jeśli tak, to czy ktoś może polecić mi coś w cenie około 1500zł?
Czy jest jakiś bas za około 1500zł, który byłby dobry do grania alternatywnego rocka i post punka?
Jaki bass w cenie ok. 1500zł byłby dobry do grania alternatywnego rocka i post punka?
Czy ktoś może polecić mi bas do grania alternatywnego rocka i post punka w cenie ok. 1500zł?
Szukam basu do grania alternatywnego rocka i post punka w cenie ok. 1500zł. Czy mógłby ktoś polecić mi coś odpowiedniego.
Czy obecny bas jest dla mnie zbyt ciężki do grania alternatywnego rocka i post punka? Czy ktoś mógłby polecić mi lekki bas w cenie ok. 1500zł?
Czy potrzebuję nowego basu do grania alternatywnego rocka i post punka? Jeśli tak, to czy jest jakiś dobry bas w cenie ok. 1500zł, który byłby dostępny?
może jakiegoś Fender Mexykańca? chociaż to super gitara nie jest jakaś,
ile waży dotychczasowy bas ? w sumie Ibanezy Soundgear seria SR(SDGR) Sr505
waży jakieś 4,1Kg hmm nie wiem jak jest z rockbassami by Warwick ale
ciężkie nie są bynajmniej kolegi z innego zespołu nie jest ciężki, Corty
wyglądają cekawie mały korpus ale nie miałem nigdy w łapie Corta bo ten
raz co grałem na czorcie kiedy szukałem gitary żeby się uczyć nic nie
znaczy
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=82&cat_id=3&prod_id=1584
Leciutki, dźwięki bardzo ciepłe i okrągłe. bardzo mi to urządzenie
przypasowało, no i do tego babskie na pierwszy rzut oka ; D
potwierdzam corty curbowy są lekkie
ale dźwięk ich nie zaliczyłbym do pasujących do muzy jaką gracie
thnx, tej nie ważyłem, nie muszę, wystarczy że każdy kto ją łapie w
ręce krzyczy „JEZUU JAKIE TO CIĘŻKIE”. Spokojnie waży 8 kg albo więcej. To
jest jazz bass z lat 70-tych firmy Arirang (korpus większy od fendera) 😀
drewno/sklejka/drewno/sklejka/drewno a czytałem wszędzie, że sklejka często
dużo waży 😀 ten bas miałbyć do nauki potem powymienialiśmy co się dało
i teraz przed zakupem pickupów stwierdziłem, że lepiej wydać dwa razy
tyle a kupić coś lekkiego.
Dobra, ale jeszcze opisz choć trochę jak bas ma wyglądać – no chyba, że
różowe flying V też was interesują…
ważne żeby gryf nie był dla niej za szeroki,
i progi za wielkie.
bo bardziej się z tym namęczy
niż z wagą tej gitorki…
jedna znajoma gra na basidle
i ma fernadesa chyba.
daje rade…
niestety,
nie znam modelu…
to nie wiersz
tylko reuters 🙂
Mam znajomą, która pisze jak Tavrosh. Ale ona jest perkusistką, to pewne
rzeczy można jej wybaczyć 🙂
Wyobraziłem sobie teraz taki mały wieczór poetycki, świece, gitara
klasyczna… I Maciux recytujący wiersz Tavrosha pt. „Model”… 😀
A Corty też swoją wagę mają. Przynajmniej ten, na którym ja gram.
Jak mnie pamięć nie myli to Cort GB74 nie był jakiś strasznie ciężki, a
brzmiał fajnie. W tej cenie można już znaleźć 🙂
wygląd? :/ byle nie stylizowana na vingate, najlepiej czarna po prostu wygląd
typu Cort czy Yamaha itp. ważne żeby była lekka i ładnie głęboko
brzmiała po podłączeniu do zooma przy grze kostką czy palcami (nie używamy
na razie innych technik gry) waga jest najważniejsza bo ona nie może
dźwigać za wiele ale oczywiście im mniejsze progi itp. tym lepiej
Cort GB74 OPN nawet wyglądem nie grzeszy a jak sprawdzałem wagę drewna to
jako najlżejsze zawsze podawano: Olcha, Topola, Lipa
kurde bas dla dziewczyny… ten temat to jakaś pomyłka. Przejrzyj sobie
galerię na basoofce i zobacz na czym grają dziewczyny a grają na takich
samych basach jak faceci.
+1 Demanufacture
Jest równouprawnienie, nie?
No to źle napisałem w temacie, tak czy owak wyjaśniłem, że nie może
dźwigać a nie chce przestać grać i o to chodzi a nie o płeć. Fajnie, że
udało się uzyskać jedną czy dwie sensowne podpowiedzi.
CORT GB 74, lekki, dobrze brzmi, wyścigowy gryf, coś pominąłem?
Jakby nie miał być lekki i megawygodny to Roadstar II 🙂
Jak chcesz lekkiego z cienkim gryfem który brzmi głęboko to jeszcze raz
polece tego o którym pisałem na początku. waży… hmm 2kg? leciutki w
każdym razie.
dzięki! poszukam tego w jakimś sklepie żeby dotknąć, pograć, posłuchać,
zważyć 😀
wielki dzięki za pomoc! temat uważam za zamknięty.
Następnym razem wiersz ma być rytmiczny! 😀
Jeśli radzi sobie z progami, to każdy lżejszy bas, będzie odpowiedni.
Pozostaje kwestia gustu.
a że tak z grzeczności zapytam to mają być 4 struny czy więcej bo nigdzie
nie napisałeś xP ja się trzymam i polecam serie Ibanez SR50x lekki a
przystawki bartolini 3 pasmowa elektra i bubinga na desce dają wspaniały
efekt 🙂
ciesze się ze nie tylko ja miałem te odczucia ; )
Ja jestem dziewczyną i mój bas jest lekki, poręczny, wygodny, ma wąski
gryf, no i w zasadzie prawie mieści się w tym przedziale cenowym.
Peavey Cirrus BXP 4
Z tego co w życiu w łapach miałem bardzo leciutka była Yamaha rbx 375, mimo
sporego korpusu (całośc olcha, która jest lekka)
Z tego co się naczytałem Ibanez to najlepsza opcja, wszyscy chwalą brzmienie
i wagę a do tego naprawdę ładnie wygląda, jest też wersja 5-strunowa ale
to trzeba przemyśleć. Jak zobaczyła tego Ibanez na zdjęciach to od razu
się w nim zakochała, poczekam tylko 2 miesiące aż spłacę raty za mojego
corta i na 100% Ibanez. Także jeszcze raz dzięki wszystkim, którzy polecili
to wiosło!! Rbx 375 kupiła moja kumpela i rzeczywiście jest lżejszy od tego
co teraz mamy ale Ibanez pobije yamahę pod każdym względem (no poza ceną :/
wiadomo)
A może jakiegoś Squiera shorta? Np Bronco?
A może lepiej nie…:) Krótki, lekki (agathis), ale gadkę to raczej
średnią ma..
Jest aktualnie na necie Fender precission bass lyte de luxe mij. Bardzo zgrabny
pas pod względem korpusu – bardzo mały i pod względem gryfu wąski jak w
jazz basie i dodatkowo wyjątkowo cienki (bez obawy o stabilność). Co do
brzmienia: korpus to machoń, więc naturalnie jest ciemniejsze niż
standardowe fendery i ma miły pomruk w dole ( ja ze swojego zrobiłem z tego
powodu fretlessa) cały układ daje duże możliwości kreowania brzmienia,
daleko wykraczające niż podane w temacie. Jedyna wada tego instrumentu to
ekranowanie całego układu co niestety fatalnie wychodzi przy strunach z
owijką nylonową – ale to nie problem dla instrumentu z progami, poza tym
wystarczy miedź w sprayu i trochę pracy przy ewentualnym uniknięciu
„podwójnej masy” i daję słowo zawodowy bas.
p.s. waga mojego z dodatkową płytką, śrubkami i grubym lakierem to 3,800,
więc raczej to bas o umiarkowanie niskiej wadze.
p.s. swego czasu był to jeden z najdroższych basów mij (zaraz po markusie)
fender i necie = bubel Fender trzba złapać sprawdzić czy to Fender 🙂
a ja powiem tak w sklepach internetowych SR505 czekają na dostawe ogólnie od
producenta bo sam się czaje poki co na znajomego Srce się bawie, w sumiem mam
ją kupić od niego bo jak nówka, 3 letni jest ale po wizycie u lutnika. ale
ogólnie polecam sklep Arttechnology i maczosbass, w Arttechnology mają
wysokie zniżki, warto pytać więc niech was nie wystraszy wysoka cena xP
swoją drogą H&K BK300 kupiłem u nich za 1889zł a kosztuje wiadomo ile
xP
tak btw na necie jest jakiś
allegro.pl/item435134344_ibanez_sr505_okazja_warty_uwagi.html
ale naklejki na taki bas to zło !
Ale koles skrzywdzil ta gitarę. Powinno się go za jaja powiesic :/
Ja gram na Ibanez GSR200-BK
jestem bardzo zadowolona – leciutki, mięciutki gryf, wąski. Całą noc
wytrzymuję bez problemu.
jak szukacie lekkiego basu to odradze Corta C4, mam, cięzki cholera… ale
daję rade ;P
***
http://www.myspace.com/aenema_xymox
http://www.myspace.com/submissionslupsk
Bas w sumie powinien być ciezki (czyt. masywny) gdyz wtedy ma lepszy sustain.
Kiedys miałem GSR205 ale te czasy chce już puscic w niepamiec 😀 W nowym basiku
mam jeszcze cienszy gryf 🙂
OMFG – co za bzdura… Co ma waga basówki do sustainu? Weź może jakoś
uzasadnij to stwierdzenie i jakieś konkretne przykłady daj? Chcesz
powiedzieć, że twój lekki GSR miał krótki sustain dlatego, że był lekki?
Czyli tanie budżetowe materiały, słabe wykonanie i to, że bas jest z
najniższej możliwej półki nie mają tu nic do rzeczy, natomiast niski
ciężar jest temu winien ❓
Idąc dalej – drogie basy z lekkich drewien, lub egzotycznych gatunków drewna
ważące około 3kg mają słaby sustain, bo są lekkie? Ile sekund myślałeś
zanim to genialne nie wprowadzające nikogo w błąd, a przedewszystkim
nieomylne stwierdzenie napisałeś? Jedną? Czy wcale?
Owszem, waga ma wpływ na sustain. Ale rolę nadrzędną rzeczywiście pełnią
dokładność wykonania i rodzaj konstrukcji, kształt korpusu (duży i
płaski, czy mały i gruby o tej samej masie) i jakość drewna.
Co do lekkiego basu- jesion jest najrozsądniejszym rozwiązaniem- lekki i jest
niezłym drewnem. Jak mantrę powtórzę: Cort B4, w tym przedziale cenowym
używkę można dostać.
ibanezbass- nie bulwersuj się tak, w dużej mierze jest tak, że cięższe
drewno oferuje dłuższy sustain, aczkolwiek nie jest to niepodważalna
reguła. Chociażby wyżej wspomnianym jesionem, pomimo jego małej wagi
kasuję sustainem większość znanych mi basów.
Widze ze ktoś mnie poparl. Otoz to naturalne ze wieksza mase trudniej wprawic w
ruch niż mniejsza dla tego ciezsze drewno nie nie absorbuje drgan strun na
siebie tak latwo jak lzejsze. Zasrana fizyka :). Ale co do tego ze GSRki sa
paskudnie wykonane i maja nieciekawyosprzet to masz racje. To tez ma wplyw 🙂
PEACE 🙂
Dokładna waga tego Ibanez SR 505BM to 3,878 +- 0,2… Nie wiem czy już
kupiłaś ten bas – jeśli tak to się odezwij 🙂 Poza tym chciałbym się
trochę wypowiedzieć w kwestii sustainu i wagi. Tak – zgoda, np. taki Fender
American STD jest wspaniale brzmiącym basem, ma zarówno wagę jak i świetny
sustain ale…. no właśnie – tu zaczyna się problem. Typowy Fender to
wspaniały kawał dechy – jednak raczej nie nadający się do grania
całonocnych imprez. Miałem i wiem. Na drugi dzień ramie mi tak w tyłek
dawało, ze był problem obgrać drugi dzień imprezy. To wspaniały instrument
– ale jak ja to mówię – na dwie godzinki koncertu i do futerału. Oczywiście
można się z tym nie zgodzić, ale to wiele zależy od postury basisty i jego
możliwości fizycznych. Akurat ja – 169 wzrostu, waga 75 kg – miałem tak, a
nie inaczej. Dlatego tez sprzedałem takiego Fenderka, a kupiłem inny bas,
naprawdę świetnie brzmiący – właśnie Ibanez SR 505BM. Waga, sustain /
aktywna elektronika radzi sobie z każdym stylem /, wygląd. Ważne tylko
strunki / używam teraz świetnych EBS-ów / i brzmienie masz jakie chcesz 🙂
ebsy ssą pałe, padły tak szybko że nie wiem.
Ja bym patrzył nie na wage a na gryf, ogrywałem jakieś cudo i miało tak
cienki gryf że się niewygodnie grało!
No i właśnie. Każdy ma swoje racje, dlatego warto dyskutować a nie
nakłaniać kogoś do czegoś. Gram już kolejny rok na strunach EBS Titanium
Nickel i dla mnie są wyśmienite. Nie dość ze maja świetne mocne i czyste
brzmienie to na dodatek długo mi się utrzymują w tym swoim pierwotnym
brzmieniu. Gryf mojego Ibanez jest także dla mnie świetny – wiec zawsze
powtarzam – ilu ludzi tyle gustów. Każdy musi wybrać coś dla siebie. Ale
nie da się zawsze trafić tak od razu. To jest mój któryś tam z kolei bas i
jak na razie jest ok. A co będzie kiedyś? Zaczyna mnie znów ciągnąć do
Fendera, ale z racji wagi kupię tylko – o ile będzie taki zamysł – aktywnego
deluxa.
Ja miałem jeszcze niedawno Corta GB94 – korpus był wykonany z jesionu
bagiennego – był bardzo lekki. Jak nie dostaniecie GB94, to GB74 to jego lekko
odchudzona wersja – takze się nada.
Moja kolezanka gra na Ibanez SRX 500 – tez wydal mi się dość lekki, gryf do
tego cienki i plaski.
Podobno bardzo lekka jest takze Yamaha RBX A2.
Od siebie jeszcze dodam, ze chocby nie wiem jaki bas był lekki, jak będzie
lecial na gryf to takze nie będzie to zbyt wygodne rozwiazanie, mimo ze waga
niby będzie się zgadzac…
Dziewczyny ładnie wyglądają z Preclem w dłoni 😀
Bo precel jest taki brzydki, że wydają się ładniejsze 😀
Precel to klasyka ! Jak Rickenbacker jak Jazz Bass jak StingRay jak
„skrzypcówka” McCartneya ooo ! 😛
Co z tego jak brzydka klasyka 🙂 Że klasyka to nie znaczy, że lepsza
Lepsza, lepsza 🙂 Przynajmniej w tym przypadku, dla mnie – lepsza niż niektore
pozniejsze wynalazki.
Klasyka nie musi wszystkim odpowiadać. Jedni lubią to drudzy tamto. Mi się
mimo wszystko te wiosła z topornością kojarzą co raczej dla wątłych
kobiet nie jest plusem
Totez napisalem ze mi się podobaja. Co się podoba reszcie, mnie to srednio
interesuje. Nudno by było, gdyby kazdemu podobalo się to samo 🙂
Tutaj masz kompletną rację 🙂
Daisy są lekkie, i ładnie wyglądają w damskich dłoniach 😉 Wg mnie do
alternatywy/panku się jak najbardziej nada.
w tym stylu imo schectery
na Ibanez doskonale brzmią daddario których ja nienawidzę 😛 ale brzmią
ładnie na srce. jak i na innych ibkach pochodnych.