Witam, chciał bym usłyszeć opiniię na temat: Czy można uprawiać sport
walki, ćwiczyc na siłowni, a równocześnie grac? Nie będzie to miało
wpływu na palce, czy technikę gry?

Podziel się swoją opinią
Sporovicz
Sporovicz
Artykuły: 0

21 komentarzy

  1. Mnie najbardziej pomaga podnoszenie ciężarów – dzisiaj np. podniosłem 5
    żywczyków. No i praca kciuka prawej ręki jest ważna – mam kilkaset
    kanałów w TV.

  2. Poza problemami wynikającymi z kontuzji i przede wszystkim brakiem czasu na
    pogodzenie wszystkich przyjemności nie widzę przeciwwskazań.

  3. Z ćwiczeniem na siłowni raczej problemu nie będzie, ale ze sportami walki
    już może być – zależy w sumie jakie sporty walki.

  4. Ćwiczenie na siłowni, czy inne wzmacnianie ciała wydaje się wręcz
    wskazane. O ile u dwudziestolatka organizm jako tako funkcjonuje sam z siebie,
    radząc sobie z niezdrowym trybem życia właściciela, to później już jest
    różnie.

    Jestem po czterdziestce. Zimą miałem całkowitą przerwę w aktywności
    fizycznej, wynikającą z lenistwa i opilstwa. Pod koniec zimy po każdej
    próbie szlag trafiał kręgosłup i próby kończyłem na krzesełku z basem.
    Zaprzyjaźniłem się z maściami typu ketonal itp.

    Wróciłem więc pod koniec zimy do ćwiczeń wzmacniających (hantle, pompki,
    brzuch) oraz od wiosny biegania. Problemy z kręgosłupem minęły.

    Jedyny problem to brak czasu na pogodzenie grania, sportu i innych
    zainteresowań, takich jak np. opilstwo.

  5. Grasz sobie w domu, dla własnej przyjemności? Rób co ci się żywnie
    podoba.

    Traktujesz granie poważnie? Grasz w zespole lub chcesz zacząć? Chcesz się
    pokazywać z zespołem publicznie? Chcesz się utrzymywać z grania? Sporty
    kontaktowe sobie odpuść. Generalnie wybieraj aktywności z najmniejszym
    ryzykiem kontuzji. W muzyce nikt o L4 nie słyszał.

    Ja sobie wziąłem na tapetę pływanie i jest mi z tym fajnie.

    Sam właśnie gram zastępstwa za kolegę (i jeszcze trochę pogram), który
    paskudnie połamał sobie nogę kopiąc piłkę z kolegami. Żaden trening,
    zwykłe kopanie na orliku.

    Mała kontuzja nadgarstka potrafi cię cofnąć w rozwoju manualnym o parę
    miesięcy a nawet lat. Nie mówiąc już o graniach które ci wypadną. A jak
    nie znajdziecie zastępstwa to i zespół uwalisz na czas dochodzenia do
    siebie.

  6. Ja jazdę na BMX sobie odpuściłem, żeby się nie połamać i palców nie
    powybijać 🙂

  7. @tapchan:
    Ja sobie wziąłem na tapetę pływanie i jest mi z tym fajnie.

    Chlor mnie dobija, ostatnio jak w chlorze pływałem to musiałem sobie
    przerwę na rzyganie zrobić. Powinni zakazać chlorowania wody, ozonowana jest
    nie tylko mniej drażniąca ale i zdrowa.

  8. A ja tam godzę 2 kapele, siłownię i korty – nawet przez myśl mi nie
    przejdzie, żeby z czegoś rezygnować!

  9. Nie dramatyzujcie, proszę, aż tak bardzo. Przez 2 lata udawało się
    pogodzić piłkę ręczną z lekcjami grania i próbami z zespołem. Wybite
    palce bola przez 2 godziny i można grać.

  10. Mi się nie chciało pójść do lekarza ze złamanym palcem i grałem dalej
    (nie wiedziałem, że złamany, dowiedziałem się jak już się zrósł). Inna
    kwestia, że już nie jest tak sprawny jak wcześniej.

  11. Woda jest chlorowana na basenach ponieważ jest ciepła, a ciepła woda jest
    zdrowsza chlorowana niż ozonowana. Dlatego się ją chloruje a nie ozonuje,
    mimo faktu że związki powstające podczas chlorowania są rakotwórcze.
    Jednakże związków w tym wypadku jest mniej niż przy ozonowaniu ciepłej
    wody.

    Co do sportów godziłem siłownię bas i gry zespołowe, problemem mogą być
    uszkodzenia ciała, ale ich nie da się wyzbyć nawet siedząc przed biurkiem
    cały czas.

  12. Urazy przy pomaganiu rodzicom w ogrodzie były bardziej uciążliwe przy
    graniu, niż te po piłce ręcznej

  13. W sumie niedawno skończyłem karierę pływacką. Udawało mi się znajdować
    czas na granie i dwa treningi na basenie dziennie po 1,5h każdy. Teraz
    narzekam na deficyt czasu zarówno na granie i sport przez studia. Może granie
    byłoby częstsze, ale nie ma motywacji głównie dlatego, że zespół się
    rozleciał. Gitarzysta nie chce grać, wokalista wyemigrował na Wyspy.

    PS. Jak zacząłem chodzić na siłownię, to skończyły się problemy ze
    zmęczeniem prawego przedramienia przy dłuższym i szybszym graniu. Dlatego
    sport polecam.

  14. Wczoraj czytając książkę Henryka Jaśika „Współczesny Herkules”
    zacząłem układać nowy plan treningowy na następne 4 tygodnie i
    pomyślałem że się z wami podzielę moimi doświadczeniami.

    Gra na basie sprawia bardzo wielką frajdę ale i trening również a
    szczególnie budowanie sylwetki, sztuki walki czy biegi długodystansowe. Sport
    i bas na pewno się nie wykluczają ale ciężko jest to pogodzić.

    Największy problem, poza czasem, tkwi w regeneracji włókien mięśniowych a
    codziennym ćwiczeniem z instrumentem. W trakcie treningu siłowego włókna
    mięśniowe puchną zwiększając swoją objętość co ma doprowadzić do
    wzrostu mięśni. Jeżeli codzienne ćwiczenia z gitarą odbędą się po
    treningu znacznie ciężej jest utrzymać równe i szybkie tępo przy graniu
    ósemek czy szesnastek w powiedzmy 120 Bpm. Mięśnie przedramienia szybko
    drętwieją, także lewa dłoń nie jest już taka szybka i „luźna”. Natomiast
    gra przed treningiem na siłowni wychodzi gładko i przyjemnie.

    Przy bieganiu lub innych ćwiczeniach aerobowych, pływanie itp, nie tego
    problemu. Wystarczy po treningu trochę odpocząć, prysznic, relaks i można
    łapać za instrument bez obaw że ręce nam zdrętwieją.

    Sporty walki sobie odpuściłem i uważam że to akurat się wyklucza. Jeśli
    chodzi o boks czy sporty pokrewne to przy totalnie amatorskim podejściu, tzn
    bez walk, sparingów, tylko ćwiczenie techniki na worku lub tarczach to
    jeszcze jeszcze. Ręka jest chroniona rękawicą i przy lekkich uderzeniach
    można bezpiecznie ćwiczyć ale jeśli coś poważniej to odradzam. Wysokie
    ryzyko zbicia, wybicia czy złamania palca, reki czy nadgarstka wyklucza
    wszelkie sporty uderzane. To samo przy zapasach, BJJ czy MMA. Wysokie ryzyko
    związane z chwytaniem, rzutami po prostu wyklucza same.

    Podsumowując, maratończykiem i dobrym grajkiem da się być.
    Schwarzenegger’em i Harrisem w jednej osobie już nie bardzo a Brucem Lee już
    na pewno nie 😀

    Pozdrawiam!

  15. Ja miałem inny problem, a mianowicie praca. Byłem przez 8 lat serwisantem
    maszyn w przemyśle stalowym. Waga ciężka, a i wielu starszych Kolegów po
    fachu miało zdekompletowane paluchy. Niektórzy nawet znacznie. Ostatnie lata,
    to była katorga. Serwisant musi włożyć łapy, tam gdzie nikomu nie wolno.
    Raz przy uruchamianiu prościarki do drutu, przebilem sobie na wylot palec.
    Najśmieszniejsze jest to, że moja pierwszą myślą było to, czy ta kontuzja
    uniemożliwi mi granie. Na szczęście lewy kciuk, wygoił się jak na
    psie.

    Oprócz tego, uważam że długotrwały wysiłek (zwłaszcza rąk), sprawia że
    człowiek nadaje się co najwyżej do tego, żeby komuś przypier….lić.
    Zawsze zanim ręce, zaczęły współgrać z tym, co chciało się zagrać,
    trzeba było się ponadprzeciętnie rozegrać. Najbardziej odbija się to na
    groove. A więc reasumując, wysiłek jak najbardziej tak, bo dobrze mieć
    porozciągane i słuchające nas ręce. Z drugiej strony, przesadzając bardzo
    łatwo zamiast grających rąk, zaserwować sobie dwa bezwładne badyle.

    Co do reszty ciała, mam kumpla który bez problemu radzi sobie z kmpletnie
    popieprzonym błędnikiem (porażenie mózgowe) i wymiata z mikrofonem na
    scenie, próbach itd., więc musiałoby mi upierdzielić ręce albo uszy,
    żebym sobie odpuścił bas.

  16. Moim zdaniem dbanie o ogólne zdrowie fizyczne pomaga w każdej działalności
    za jaką się weźmiemy. Więc jeśli ktoś 3-5 razy w tygodniu po godzinie
    ćwiczy, to zwiększy się wydolność jego organizmu i ogólna percepcja (a to
    w muzyce bardzo ważne). Gorzej jest z uprawianiem sportu na poziomie
    chociażby pół-wyczynowym, bo to wiąże się z kontuzjami i zwiększoną
    ilością potrzebnego czasu, co już nie jest pomocne 🙂 Ja biegam i robię
    jakieś ogólne ćwiczenia obwodowe i szczerze mówiąc przez to mam więcej
    czasu na grę na basie, bo potrzebuję znacznie mniej snu, żeby wypocząć 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.