Witam. Potrzebuje porady odnośnie zakupu basu 5-cio strunowego do 4 tys zł.
Basik ma służyć do grania głównie chałtur ale gram też w zespole w
którym gramy kawałki autorskie rock i pop rock. Czy może ktoś coś
doradzić? Czy coś dobrego używanego czy lepiej coś nowego a może coś u
lutnika? Jeśli u lutnika to na jakich najlepiej podzespołach? Proszę o
porady. Każda wskazówka mile widziana.
3 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Masz 4k na wiosło i nie wiesz, czego chcesz? 😀
Trochę to zabawne, bo wybór 'używka czy lutnik’ powinien być oczywisty
(lutnik jak chcesz coś unikalnego, nietypowego – używka, bo kupujesz wiosło,
które „normalnie” kosztuje z 1000- 2000zł więcej).
Doradzanie Tobie jest o tyle trudniejsze, że w tych granicach mieści się
MNÓSTWO gitar, a Ty nakreśliłeś swoje preferencje bardzo ogólnie.
Na tyle ogólnie, że każda porada (w stylu: „kup jazzbassa”, „kup ibaneza
sdgr prestige”, „kup music mana” itd., itp.) będzie poradą trafioną. Koniec
końców i tak Ty będziesz musiał wybrać.
Bierz używanego Music Mana albo Nexusa używanego/zamów a taniej nawet
Mayonesa. Albo Mayonesa 4ke z kluczem detuning do D jak ma Pilichowski
(marzenie <3)
Nie mam pojęcia o gitarach w tej półce cenowej, ale ja bym tak zrobił 😛
Prawdopodobnie najlepsze wiosło dla niezdecydowanych to jazz bass.
Producent w tych okolicach cenowych do wyboru do koloru – Fender, Maruszczyk,
Sandberg, Mayones, etc.