Sprawa jest niby prosta, ale jednak… Braciak coś ostatnio wspominał, że
spotkał zioma, który namierzył patent na świetną aparaturę do robienia
bimbru. Nie taki zwykły destylatorek jak można kupić w Leroy Merlin za 200zł, tylko sprzęt wykorzystujący elektrolizę i inne patenty, że nie
śmierdzi w bloku i zawsze w efekcie uzyskuje się z tego 95% zajebistego,
czyściutkiego destylatu.
Ponoć taki patent wisi gdzieś w necie, jednak nie mogę tego znaleźć. Może
ktoś kojarzy o co chodzi?
Czy ktoś wie, gdzie mogę znaleźć informacje na temat nowoczesnego destylatora do bimbru?
Czy ktoś miał już doświadczenie z technikami elektrolizy w procesie destylacji?
Czy ktoś wie, jak uzyskać czysty destylat bez uciążliwego zapachu?
Czy ktoś zna szczegóły dotyczące nowego patentu na sprzęt do destylacji?
Czy ktoś wie, gdzie można kupić zaawansowany destylator, który zapewnia uzyskanie czystego destylatu?
Czy ktoś słyszał o sprzęcie, który umożliwia uzyskanie 95% czystego destylatu?
Czy ktoś zna źródło, gdzie można znaleźć informacje na temat innowacyjnego destylatora?
Czy ktoś zna właściciela destylatora, który posiada innowacyjne rozwiązania techniczne?
Czy ktoś wie, jak zdobyć aparaturę do robienia bimbru o doskonałej jakości?
Czy ktoś kojarzy, gdzie można znaleźć informacje dotyczące destylatorów wysokiej jakości, które zapewniają otrzymanie czystego destylatu?
lol :D, w kazdym razie jak znajdziesz to daj cynk :))))
heh miałem gdzies to… chodzi o taki schemacik z kociolkami itd?
Jak zadziałać konwencjonalną bimbrownię to ja wiem:) Chodzi o to, że
wspomniana na początkui wykorzystuje dodatkowe techniki oczyszczania takie jak
filtrowanie węglem aktywowanym oraz elektrolizę, a także jakieś sprytne
rozwiązanie ze ździerakiem do naczyń zapobiegające rozprzestrzenianiu się
bimbrowego zapachu.
Jak coś będziesz wiedział to odezwij się :PP
——-
DemoniS
Naczytałes się opowiadań o Kubie Wędrowyczu? Ja jak się naczytałem też
chciałem bimbrownię zrobić 😛 Nie będę bezczelnie prosił żeby ktoś to za
mnie znalazł.
ja sobie wole pójść do alkocholowego i kupić wódke 😀
Ja tam wole skoczyc do alkoHolowego, w alkocholowym daja metanol zamiast
etanolu i zejsc można… 😛
przy temacie – ostatnio zaszalalem i wypilem 21 kielonow… 😛 W efekcie
obudzilem się u siostry w lozku (rzecz jasna jej tam nie było :P) w pizamie
ojca (jego tez w niej nie było :D)
i jak czytam temat o wodce, to dalej mnie siepie 😛
Ale czy ten bimber nie traci wtedy np. na aromacie ? No bo jeśli tak, to wtedy
takie kombinowanie mija się trochę z celem. Ja np. mojego zapaszku ala
Ballantine nie porzuce za nic.
Raz napisałeś: alkoHolowego a za chwile alkocholowym 😀
CHyba ze coś się odmienia a ja o tym nie wiem 😀 LOL ;p
JA tam wole domowy koktajl 😀 A tak poważnie to piwo 😀
A ja wole na przerwie Leona się napic 😀
———–
Siepie głowę dwa tygodnie po jednym kartoniku.
Baybus – to była aluzyjna wypowiedz do posta entropmana, przeczytaj jeszcze raz
to zrozumiesz 😉
Ja zrozumialem to tak ze za pierwszym razem spacjalnie piszesz poprawnie
„alkoHolowego” i to jest ta aluzyjna wypowiedz no ale potem już piszesz
„alkocholowego” I to jest już suchar bo mi nie powiesz ze to dowcip albo dalsza
cześc aluzyjnej wypowiedzi. Albo ja tego nie czaje, tak czy inaczej dalsza
czesc wypowiedzi była kiepska.
Jak krowie na rowie: najpierw zwrócił uwagę że należy pisac przez samo h,
po czym zastosował nazwę z błędem jako miejsce obrotu alkoholów z błędem
(Jakby co, metanol jest niezdrowy dla zdrowia i życia, kto chce niech sprawdza
:D) Sam podobną metodę stosuję do ludzi któzy mówią „poszłem” 😛
NO jak c*uj ze tego nie rozumiem. WIem ze metanol jest niezdrowy itp. no ale
„miejsce obrotu alkoholów z błędem” to jest jakieś dziwne.
Don Chezare ciesze się ze choc Ty mnie zrozumiales 🙂
Baybus mowia najprosciej – w sklepie alokoholowym jest fajny etanol
W sklepie alkocholowym jest be
rozumiesz? 🙂
wiem, ze zart slaby, ale nie chodzilo tu o nic wyzszego, nie spodziewalem się
jakiś wywodow na ten temat 🙂
Baybus ty chyba pijesz już za dużo 😀 Nie wiem jak możne tego nie rozumieć
😀 😀 umarłem
A tak w ogóle to robienie bimbru nie jest przypadkiem przestępstwem?
Skont rze znowó? 😀
Teraz już czaje ale trzeba było dopisać „joke” żeby było wiadomo ze to jest
żart bo dość kiepski.
„W uchwale z dnia 30 listopada 2004 Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła co
następuje:
„Znamiona przestępstwa z art. 12a ust.1 ustawy z dnia 2 marca 2001 roku o
wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych wypełnia
również wyrabianie alkoholu etylowego na własny użytek.”[2]
– co praktycznie znaczy, że produkcja bimbru na własny użytek była czynem
prawnie zabronionym i zgodnie z w.w. ustawą można było być za to skazanym
na 1 rok więzienia.
22 grudnia 2006 weszła w życie ustawa z dnia 18 października 2006 o wyrobie
napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych
napojów spirytusowych[3], która wprowadza przepisy zgodne z obowiązującymi
w Unii Europejskiej i znosi ustawę z 2 marca 2001 o wyrobie alkoholu etylowego
oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych[4]. W nowej ustawie znalazł się jednak
artykuł 1 ust. 2 mówiący, że nie stosuje się jej wobec napojów
wytworzonych domowym sposobem i nieprzeznaczonych do obrotu, a w ust. 3 – że
napoje, o których mowa w ust. 2 nie mogą być wytwarzane bezpośrednio w
wyniku destylacji po fermentacji alkoholowej. Artykuł 44 tej samej ustawy
mówi natomiast, iż wyrabianie napojów spirytusowych bez odpowiedniego wpisu
do rejestru jest zakazane i podlega karze (tak jak do tej pory – do 1 roku
pozbawienia wolności), a wyrabianie ich w znacznych ilościach – karze
odpowiednio surowszej (do 2 lat), przy czym sprzęt służący do wyrobu tych
napojów podlegać może z wyroku sądu konfiskacie niezależnie od tego,
czyją jest własnością.”
Przeczytałem… i nadal nie wiem.
Wydaje mi się , że jest, jeżeli chcesz go sprzedawac (wiadomo, akcyza, te
sprawy)
Baybus nie będę pisal joke bo to dla mnie malo powazne… może jeszcze JokE
BaYbUsSsIq? :* ;P
joke 🙂
Tak długo jak robisz go na własny użytek to nie.
Skończcie p*rdolić, ja tu borykam się z kwestią życia i śmierci 😛
Ponoć ten bimber jest o tyle fajny, że nie śmierdzi a w łeb kopie. W d*pie
mam wódę ze sklepu co mi rozpierdziela żołądek tylko a żeby w łeb
stuknęło muszę wychlać ponad litra. Samogonem przynajmniej się napiję i
nie mam żadnej gastrofazy.
Co do legalności: tak naprawdę bimber mi jest potrzebny do badań naukowych.
Tak się składa, że zapadłem na gardło i chciałbym przebrowadzić badanie
dotyczące leczniczego aspektu używania alkoholu etylowego domowej produkcji,
celem oczywiście niwelowania ognisk bakteryjnych w okolicach migdałków. W
skrócie mówiąc- czy da się bimbrem wyleczyć gardzioło.
Da się. Nie masz po co sprawdzac.
Wnioskuję za usunięciem posta użytkownika 4lko, który gasi tylko
niepotrzebnie ambicje Potforola i odbija jego próby wytłumaczenia się z
pędzenia bimbru ;).
Jestem za wnioskiem Toffika 😀
Natomiast ja wnioskuje za usunieciem wszystkiego od pierwszego w tym temacie
posta baybusa do konca, bo zrobil się jeden wielki burdel.
A ja nie 😀
a w ogole to jest Hyde park.
???
potforol dlaczego sadzisz ze samogon nie kopie zoladka? kopie, nawet bardziej
🙂
Niech i będzie hyde park, ale kolega zalozyl konkretny temat, sformulowal
konkretne pytanie i oczekuje – tak, tak – również konkretnej odpowiedzi,
natomiast my tu pieprzymy o jakichs smutach i robimy jeden wielki smietnik.
Bzdura.
ed: ouch, 2 posty
Tank! Kto śmie wątpic w lecznicze właściwości cedwahapięćoha! Już sam
sprawdzałem że dobre pivo łagodzi ból gardła. Niewielu może wie, że sam
Jakub Wędrowycz używał alkoholu np do wyleczenia jednego pacjenta z
salmonelli. Oczywiście był to wielokrotnie destylowany samogon własnej
produkcji. Oponuję przeciwko tym którzy są przeciwko.