Na pewno temat był poruszany nie raz, ale mój ma trochę inną specyfikę.
Powiedzmy, że chciałbym spróbować swoich sił na basie. Potrzebuję bardzo
taniego instrumentu: max 200zł. Nie grozi mi słomiany zapał (wyrosłem już
z takich zachowań), nie zamierzam być perfekt basistą. Co byście
doradzili?
Pozdrawiam
martenn
Czy jakiś tani instrument do gry na basie jest dobry dla początkującego muzyka?
Ile maksymalnie powinienem wydać na pierwszy bas?
Jaki jest najlepszy tani bas do nauki?
Jakie cechy powinien mieć tani bas dla początkującego?
Czy bas za 200zł jest dobrym wyborem dla początkującego muzyka?
Czy warto kupić używany bas za 200zł dla początkującego?
Czy jest jakaś marka basu, którą polecacie dla początkującego za 200zł?
Czy istnieją jakieś minusy w posiadaniu taniego basu?
Czy tani bas będzie dobrej jakości?
Jakiego typu basu powinienem szukać, jeśli chcę zacząć grać na basie?
Dozbieraj kasy 🙂
—————————————–
poszukaj w wyszukiwarce. Podpowiem byś szukał coś w stylu Mayones B4. Może
ktoś naforum tanio sprzeda. Szukaj szuakaj a znjadziesz ;P
Allegro.pl. W tej materii nie ma po prostu co doradzać. Co byś nie kupił –
będzie badziewiem.
Mayonez/ZAK b4
ja poleciłbym coś używanego, może uda Ci się jakiegoś mansfelda
wyhaczyć?
Kasy nie zamierzam wydać więcej niż powiedzmy 250zł. Absolutne maksimum.
Być może bas mnie aż tak nie wciągnie, a jak wciągnie to i tak będę
grał bardziej okazyjnie, dla siebie i dla przyjemności. Oczywiście szukam
czegoś używanego, allegro.pl jak najbardziej. W tej cenie cudów nie
będzie:-) Teraz pytanie: jak z takiej kaszany wybrać najmniejsze zło:-)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, zawsze to się człowiek czegoś dowie.
Pozdrawiam
szczerze, jeśli już znajdziesz bas za 200zł to nie będzie mniejszego zła.
Za te pieniądze wszystkie są raczej tej samej jakości. Więc jeżeli
zobaczysz jakąś okazje i będzie pisało że jest w jednym kawałku i działa
to bierz 😉
za 200 mozesz kupić fajny kabel do basu:)
Bas za 250zł Cię nie dość, że nie wciągnie, to wręcz odrzuci od gry na
tym instrumencie (nie chodzi o brzmienie, ale o wygodę). Nie stać Cię na
tanie wiosło – lepiej raz zainwestować więcej i przy ewentualnej
odsprzedaży stracić te 200zł o których mówisz.
Coś jest na rzeczy:-) Powiedzmy, że nie chcę kupować tak z doskoku, bez
przygotowania. Stąd moje pytania. Może znajdą się jakieś rady lub
przykładowe modele?
Pozdrawiam
martenn
Tego się nie boję, pisałem już że nie grozi mi słomiany zapał.
ja wychaczyłem wczoraj za 300zł Slamera używanego.
za 250zł?
eee Sounder
SkyWay 😀
Mayonesa B4 nie uda Ci się znaleźć za ta cenę (sam szukałem dość dlugo)
ten shit mozesz dostać
allegro.pl/item290191924_sounder_bass_typ_precision_od_zlotowki_.html
Od razu tam shit:-) Wiem czego się spodziewać przynajmniej. Ktoś używał
tego typu basów? Tzn. SkyWay, dean cośtam, sounder? Chodzi mi o wrażenia.
To część opisu z aukcji soundera:
„BARWY TONÓW I GŁOŚNOŚCI- to nie są atrapy!!!!”
Brzmi zachęcająco 🙂 Ja bym brał go od razu skoro to nie atrapy 😛
Jak by to powiedzieć, nie brzmi to zbyt wiarygodnie i zachęcająco:-) Może
coś innego jest atrapą? Np. pickupy:-)
Ja nie używałem ale przybliżę ocenę tych co mieli
Krzywo, brzydko, beznadziejnie 😛
W większości wypadków. Co do Mayo b4 to na forum chyba ktoś sprzedawał za 300zł jakiś czas temu mnie się zdaje.
Ja ci powiem, nie spiesz się kolego bo źle wyjdziesz na tym 😉 Popatrz na
oferty i kup a potem się tylko ciesz 😉
Powodzenia
swój pierwszy bas kupiłem za 200zł 😀
nowe były wtedy droższe niż teraz – Peavey Milestone (ten ze sklejki)
kosztował prawie 1300zł…
miałem szczęście – mój nabytek był jesionowym wytworem p.Langowskiego z
końcówki współpracy z firmą Presto, na pickupach EMG Select 🙂
no, ale wtedy były normalne komisy, a nie allegro.
to ja żeby nie zakladac nowego watku..
dobrze ze kupilem tego Slammera za 300zł? 😀
bo sam już nie wiem.
a co do tych SkyWay i podobnych..
niektorzy trafią nawet na jako taki egzemplarz podobno.
Słyszałem, że te SkyWaye to trzeba pomacać, żeby z iluś kiepskich
wybrać jakiś taki w miarę. Na necie to jest trochę problematyczne:-)
sex drugs rock&roll
wiesz co najlepiej jakbys wyhaczyl jakiegoś mensfelda a jak nie to niektore
modele dean marleyow sa ehem zdolne do gry wiec może trafisz akurat na jakiś
fajny model skoro masz checi i zapal i chcesz to robic i to jest najwazniejsze
a nie na czym grasz…tyle ode mnie pozdrawiam
To napawa optymizmem:-) Zobaczymy co z tego wyda.
Wiesz co, a nie masz od kogo basu pożyczyć na początek? Bo kurde wydawanie
dwustu złotych na szmelc to jest bez sensu. To tak jakbyś kupił
rozklekotanego Fiata 126p za 300zł, żeby sprawdzić, czy lubisz
przyjemność, jaka płynie z prowadzenia samochodu. Naprawdę, lepiej
skołować sobie bas, pograć trochę i dopiero wtedy zastanawiać się nad
zakupem czegoś droższego. Bo jak kupisz sobie DEFILa czy coś w ten deseń,
to najprawdopodobniej skończy na albo w szafie.
Ale jeśli pożyczy się bas, to nie czuje się tej presji, że musisz się
nauczyć grać, bo inaczej kasa przepadnie.
Ja nie żałuję, że kupiłem swojego J&D.
nie sądzę, żeby jakikolwiek dobry muzyk narodził się z presji, że kasa
przepadnie… wręcz wielu zaczynało na pożyczonych instrumentach. Albo
czujesz tę pasję albo nie. Nikt nie zmienia całego kierunku, w którym
zmierza jego życie, bo wydał już dwie stówki, więc tak musi być i koniec.
Są tacy, co na początek dostają amerykańskiego Jazza Deluxe i kurzy się on
za szafą, a są tacy, co latami grają na gitarze brata i rozwijają się
z*ebiście.
Są tacy, którzy mają okazję zagrać w zespole, więc szybko kupują tani
bas. Jest moda na granie, jest chęć bycia fajnym. Tego drogi kolego nie
wziąłeś pod uwagę 😉
taak, takie polskie typowe p*rdolenie. Proponuję tą metodą uczyć czytania
– kupcie dzieciakowi przedwojenny elementarz, albo taki z lat 50, jak będzie
lubił czytać – to się nauczy i na takim, potem kupicie mu komiksy, a jak nie
będzie „czuł tej pasji” to będzie analfabetą. Może przejdźmy już do
„następnego” poziomu rozwoju cywilizacji, naukę i granie na DEFILach,
eltronach i unitrach zostawmy za sobą.
Ja mam to gdzieś, czy granie na basie jest fajne, jest modne czy nie wiem
jakie jeszcze. Ja chcę sobie pograć i jak znam siebie to niezależnie od tego
co będę miał to będę grał.
Na gitarce dla przyjemności grywam od paru lat, chociaż gitarzystą dobrym
nie jestem. Ale kogo to obchodzi? Ja się cieszę, że coś umiem i to mi
wystarcza. Ważne, żeby czerpać radość z tego co się robi.
Konkludując, zapewne kupię sobie jakiś basik i nawet jak nie będzie dobry
to i tak będę się cieszył i czegoś się nauczę. Jeśli kiedyś
stwierdzę, że warto się rozwinąć bardziej to sprzedam kiepski bas a kupię
lepszy. Ja już wyrosłem ze słomianego zapału, więc to nie jest tak, że
kupię szmelc i się zniechęcę.
U Was szukam rady na to jak wybrać tani bas, żeby był możliwie dobry.
Przecież nie każdy musi mieć sprzęt za kupę kasy. Jestem jeszcze laikiem w
tej dziedzinie i nie wiem na co zwracać uwagę przy kupnie. Np. co determinuje
wygodę grania? Czym charakteryzuje się niezły gryf?
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku:-)
martenn
Ech. Najważniejsze, żeby progi nie wystawały poza gryf, bo mogą pokaleczyć
dłonie. Dobrze też, żeby gryf był w miarę niekrzywy, a struny jak
najbliżej podstrunnicy (wysokość strun zwykle mierzy się [nad sztabką
progu] nad 12 progiem – przesadą jest powyżej 7 mm). Gryf nie powinien być
kwadratowy – to już chyba ekstremalne sytuacje. No i żeby grało dziadostwo.
Taka gitara pewnie będzie się rozstrajać jak na złość, ale co poradzić
😉
najlepiej śledź necie i jak pokaże się coś ciekawego, to dawaj tu link i
pytaj nas, czy warto 😉
Wyczuwam skrajny pesymizm:-) A jak wysokość strun (nad 12 progiem) wygląda w
dobrych gitarkach? Jaki kształt powinien mieć gryf – poza tym, że niekrzywy?
I nadal ciekawią mnie opinie użytkowników – przyznać się, który takiego
deana czy skya używa:-)
allegro.pl/item289193432_bas_jolana_galaxis.html
allegro.pl/item287077100_p_bass_idealny_dla_poczatkujacych_stan_bdb_bcm.html
allegro.pl/item290002258_bass_gitara_basowa_dean_marley_promocja_od_1z.html
allegro.pl/item290341150_wspanialy_bas_dean_marley.html
allegro.pl/item288224040_dean_marley_ib_3030_black_tanio_.html
allegro.pl/item289655800_bas_jim_harley_idealny_na_poczatek_.html
Niektóre przekraczają mój próg cenowy, ale chodzi mi o ocenę potencjalnych
kandydatów.
Pozdrawiam
W dobrych gitarach przy 1 mm struny w ogóle nie brzęczą. Ja mam 2 mm i mi
brzęczy, bo ja lubię jak mi brzęczy 😉
Chodzi o to, żeby nie był taki:
ani tym bardziej taki:
Kolega Dex używa Dean Marleya i mówi, że nie taki zły ;d
a ja kupiłem pierwszą basówke za 300zł, starego r*j*anego mensfelda i
póki co gram na nim do tej pory. Ale dzięki temu zakupowi wciągnąłem się
w basowanie (wcześniej łoiłem 6 strunek) i teraz zamierzam zakupić coś
nowego. c*uj z tym co za gitara. Moja np. ma bananowy gryf, sypie iskrami z
pickupów, o jakiejkolwiek regulacji przy pomocy potencjometrów nie ma
mowy, ale mnie to jebie. Mimo wszystko daję radę. A martennowi jak się
spodoba, to się spodoba, nieważne jaki będzie sprzęt. To nawet ma swój
urok… grasz na próbie z chłopakami a tu ci nagle gryf zaczyna odpadać 😛
Kolega Dex został wsypany, więc prosimy o szeroki komentarz:-) Kolega Ramcel
po prostu chce grać a i ja mam taką ideę:-)
z tych tutaj brałbym pewnie tego Jima Harleya. Wygląda najporządniej, drewno
gryfu ładne, ciekawy mostek, struny przez korpus. Nowe chodzą gdzieś w
Europie po ok. 100 euro, więc wyżej niż 250zł nie licytuj 🙂
Mi też najbardziej się podoba ten Jim Harley. Napisałem do sprzedającego
pytanka o stan gryfu itp. Wydaje mi się, że jej używanie jest na plus –
jeśli miał się zrobić z gryfu banan to na pewno już zdążył, w nowych
dean marleyach i podobnych tego nie można być pewnym. Czy struny przez korpus
to coś ważnego?
Nie, nie sugeruj się tym. Korpus gitary teoretycznie lepiej rezonuje, czyli
dźwięk jest silniejszy i dłuższy. Generalnie nie jest to często spotykane
rozwiązanie.
Pytałem z czystej ciekawości, przyznam się że sam tego nie zauważyłem. A
co kolega sądzi o samej gitarce?
Niewiele sądzę. Nie grałem nigdy na czymś takim. Ale masz rację co do
gryfu – skoro jeszcze się nie powyginał to już mu nic nie powinno grozić
(tylko kto powiedział, że się już nie wygiął? 🙂 ).
Zadałem sprzedającemu to pytanie i teraz czekam na odpowiedź. Zobaczymy co z
tego wyda. Domyślam się, że być może jest w nienajgorszym stanie skoro
grywano na niej koncerty.
E tam, koncert można zagrać na wszystkim 😀 Po prostu poproś kolesia o
dokładniejsze zdjęcia gryfu, tak, żeby można było zobaczyć odstęp
między strunami a progiem, czy progi równe w miarę i niezniszczone za mocno
itd. Najlepiej potem wrzuć te zdjęcia tutaj, to doradzim 🙂
wiesz on mógł tylko napisać ze grał na niej koncerty a tak na serio to
męczył ja tylko domu bo nie nadawała się na występ , ale w końcu używana
tu jest to ryzyko
Tekst jest cierpliwy, można napisać wszystko oczywiście:-) Poczekamy co
odpisze, jeśli odpisze. Jeśli coś będę miał to tutaj wrzucę.
Więcej wymaga się od gitary katowanej godzinami w domu, niż używanej raz
czy dwa na max. dwugodzinnych koncertach, nie sugeruj się tym. 😉
Coś jest na rzeczy:-) Chociaż jak znam siebie to mi nie grozi (katowanie w
domu).
Moim, skromnym zdaniem, jeśli dogadasz się z gościem co do ceny, potarguj
się chociaż o kilka dni gwarancji na przetestowanie(w razie jakiegoś
problemu zwrócisz towar, jeśli gość jest w porzo, nie będzie robił
problemów), chyba, że możesz odebrać go osobiście, to wtedy będziesz
miał jasność, w jakim faktycznie jest stanie.
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
Gitarę można kupić w szkole. piecyk też. Trzeba pochodzić po szkołach.
Dużo szkół przeszło na „sztukę” zamiast „muzyki” i „plastyki”. Jeśli
panią od sztuki została pani od plastyki to często sprzęt stoi i się
kurzy. Podzwoniwszy po szkołach o pogadawszy z dyrekcjami można wyhaczyć
dużo sprzętu po „zespołach szkolnych”. Sam w ten sposób odkupiłem kilka
wermon czy eltronów w bardzo przyzwoitych cenach. Widywałem tam jakieś
stare, ale niezłe gitary. Jak pan od muzyki dbał to mają prosty gryf
ustawioną menzurę i stroją. Na początek starczy, żeby się nie
zniechęcić.
Facet pisze, że wysokość strun nad 12 progiem to jakieś 4mm, gryf nie jest
wypaczony, ma ustawiony minimalny łuk. Elektronika jak należy, nic nie
trzeszczy. Gitara ma jakieś 5-6 lat. Progi nie zajechane.
Mam możliwość obejrzenia gitarki w sobotę – gościu jedzie z nią na
próbę do studia nagraniowego w poznaniu. A że ja studiuję w poznaniu to
mogę ją sobie pomacać.
Co kto lubi, dla mnie 4mm czyni bas niegrywalnym.
ludziska szukam i szukam
ma ktoś Mayo B4, Zak na sell?
prog trochę wyzszy niż kolega z postu, bo do 350zł z przesylka jestem sklonny
dac 😀
Nie wiem czy się komuś chciało wyciągać link do próbki dźwiękowej tego
basu (Jim Harley), więc podrzucam tutaj:
http://www.promax.media.pl/~madalinskama/mp3/studio/codz.mp3