Babcia-sknera

Dzisiaj byłem u babci z okazji świąt. Niestety, lektura Cialdiniego i
wszelkie próby podejścia pod włos nie dały efektu i nadal nie mam funduszy
na paczkę. I tu zwracam się do Was drodzy współforumowicze z pytaniem: jak
wyciągacie od swoich babć środki na sprzęt?? Wiem, że babcie kumpli
wspierają ich finansowo, ale u mnie jest sieczka. „Dałabym ci, ale nie mam…
(tu mi babunia wylicza na co ostatnio wydała)”. Śpi na pieniądzach, co nie
jest tajemnicą w rodzinie. Liczę na Waszą pomoc i wsparcie mentalne. No i
jakąś poradą dla zbłąkanego wędrowca też bym nie pogardził…

Wesołych świat, przyjaciele wszystkich wyznań

Jak znaleźć fundusze na kolumnę basową, gdy babcia jest sknerą?
Jak przekonać babcię, aby dała pieniądze na sprzęt muzyczny?
Czy ktoś z Was wie, jak sprawić, żeby babcia wsparła finansowo moją pasję muzyczną?
Co robić, gdy babcia nie chce dać pieniędzy na kolumnę basową?
Czy macie jakieś pomysły, jak zdobyć środki na sprzęt, jeśli u babci nie ma ich do wzięcia?
Czy ktoś miał podobny problem z babcią, która nie chce dać pieniędzy na sprzęt muzyczny?
Jakie argumenty przemawiają za tym, że babci warto dać pieniądze na kolumnę basową?
Czy ktoś ma pomysł na to, jak przekonać babcię do inwestycji w moją pasję?
Jakie są sposoby na zdobycie funduszy na sprzęt muzyczny, jeśli babcia nie chce dać pieniędzy?
Czy ktoś wie, jak uzyskać wsparcie mentalne w sytuacji, gdy babunia nie chce dać pieniędzy na sprzęt?

21 komentarzy

  1. Kapral

    DO ROBOTY SIĘ WEŹ

    🙂

  2. Łysy

    Ja już nie wyciągam pieniędzy od babć i dziadków, ale na twoim miejscu
    walnąłbym wprost: „Babciu, nie dasz mi paru stówek na paczkę, wiesz, jak
    bardzo cię kocham.”

  3. Medawc

    Popieram pomysł pójścia do roboty. Sam w wakacje pewnie chwycę się
    jakiegoś prostego zajęcia (jakieś roznoszenie ulotek czy coś w tym stylu)
    by nazbierać na lepsze wiosło. I to nawet nie dlatego że mnie rodzina od
    funduszy odcięła – po prostu przyjemniej jest wziąć do ręki coś, gdy ma
    się świadomość że samemu się na to zapracowało.

  4. pędzący_dzik

    Panowie, Panowie, Panowie… !!!

    No, robota to normalka, ale w sumie to babcia też mogłaby dołożyć, nie??
    Cały sprzęt już za swoją krwawicę kupiłem…

  5. Kapral

    Widać nie jesteś dla babci odpowiednio dobry.

  6. pędzący_dzik

    No nie wiem, praktycznie co łykend u niej jestem i coś jej pomagam-zakupy,
    sprzątnąć etc. Ostatnio nawet drzwi jej założyłem nowe w pokoju :D:D

  7. Łysy

    widzi, że chodzi Ci tylko o kasę, musisz się bardziej postarać :]

  8. Wodzus

    który temat jest dziwniejszy, ten, czy „JaK RzYĆ????!!!”?

    Obstawiam, że ten.

    Jeśli masz problem wyciągnięciem forsy od babci, napisz do Bravo. Na pewno
    Ci doradzą.

    Dajcie spokój, jeśli już takie tematy pojawiają się na forum…

    A robić ni ma komu…

  9. Miqael

    Gdyby nie babcia to dzisiaj nie miałbym połowy swojego sprzętu 😀

    Ale poza tym praca na wakacje to tez dobra sprawa. Sam sobie w ten sposób
    załatwiłem kasę na mojego GMRa pracując 3 tygodnie w wakacje w stadlinie
    koni 😀 I powiem że do tego basu już zawsze będę mieć sentyment…

  10. McGregor

    Babcia nie jest twoim pracodawcą więc nie ma obowiązku ci płacić.

    Swoją drogą – twoja postawa, że babcia jest ci coś winna i z moralnego
    obowiązku powinna ci się dołożyć do interesu – to nie jest fajne.

  11. Baybus

    Mi by było wstyd pisać ze traktuje babcie jak skarbonke. W ogole by mi było
    wstyd. Jeśli babcia Ci coś daje to jej sprawa.

  12. pędzący_dzik

    Powiedzcie jeszcze, że dinozaury też przeze mnie wyginęły, a co 😀 Nie
    jestem żaden leser, jak jest okazja, to pracuję. Wakacje się zbliżają,
    praca też. Po prostu spytałem się, jak to się dzieje, że np. Miqael dostaje
    pinionszki od babuni na graty, a ja nie.

    MC – mówisz jakbyś miał wnuki 😛

  13. KaDeT

    Ja bym się cieszyl z tego ze w ogóle dostaje pieniadze … Dziku , nie jest
    obowiazkiem aby babcia ci dawala pieniadze …

    ———–

  14. pędzący_dzik

    Wiem, że nie ma takiego obowiązku. Ale ona ma w chaj pinionszkuf, a ja mało
    (to nie jest argument, żeby nie było). No ale nie wierzę, że tacy z Was
    kowboje, co to nigdy od babuły albo rodziców nie próbowali wycyganić parę
    groszy na sprzęcik 🙂

    Kadet: Ja ZARABIAM pinionszki, a nie dostaje (no, powiedzmy 😛 )

  15. Baybus

    No dobrze ;p Raz rodzice dali mi pieniądze na struny Epiphone za 50zł 🙂 Bo
    co tydzień jezdzilem do sklepu muzycznego w sobote, najczesciej z gitarzystami
    i oni zawsze coś akurat kupowali droższego, a mnie było stać tylko na nową
    kostke do gitary, więc w końcu mama moja się przejeła i powiedziała zebym
    wreście sobie kupił te nowe struny 😀

  16. Nikki_Sixx

    Ja na swój obecny bas zbierałem parę latek odkładając po trochu i jakoś
    się udało 🙂 A co do wyciągania kasy od babci to mi na przykład głupio, jak
    dostaję te 50zł wiedząc, że utrzymanie się za emeryture to teraz spora
    sztuka 😐

  17. Kumiro

    Babcie tak mają. Ja już od swojej nie wyciągam kasy, ale wiem, że dobrym
    sposobem było proszenie o pieniążki jak np była u niej jakaś koleżanka.
    Wiesz, babcia wtedy chce się pokazać z jak najlepszej strony 🙂 Ale lepiej
    samemu powoli zbierać na nowe wiosło/piec, bo wtedy ma się tą satysfakcję,
    że uzbierało się w trudach te pieniądze

  18. 8insane8

    Może spróbuj jej wmówić, że zbliża się pierwsza komunia 😛

    Jak masz babcię, która śpi na kasie i ci sępi to albo z babcią albo pardon
    z tobą jest coś nie tak, może ona wychodzi z założenia, że człowiek,
    zwłaszcza młody powinien sam sobie radzić bo za jej czasów to bla bla
    bla.

    Najlepiej będzie jak przy najbliższej okazji (urodziny babci etc.) zagrasz
    jej kilka starych kawałków, „Gramofon” na przykład albo co ona tam lubi
    ;p

    Bass & Love

  19. J and D JD110

    Babcia mi obiecała kasę na tuner chromatyczny z metronomem, jeśli „dobrze
    napiszę testy” 😀

  20. bart77

    @Kapral: DO ROBOTY SIĘ WEŹ

    Potwierdzam, bardzo skuteczna metoda 🙂

  21. Don Chezare

    Aha, na samą basię z pół roku zbierałem, a niestety koncertów nikt z
    rodziny mi nie sponsoruje… SZLAG może człowieka po drodze trafic. Staram
    się nie myślec że na basie sam zarobiłem bo mi się przypominają moje
    odciski i zniszczone przez psy nerwy po łażeniu na ulotkach -.- I taake oczy
    mam jak widzę teksty w stylu „jakiś piecyk za 4000zł”. Ludzie harujący jak
    woły na kierowniczych stanowiskach by nie uzbierali tyle przed śmiercią
    xD

    Tank!

Inni czytali również