Ciekawe, czy by był taki fun, jakbyś tam musiał rok siedzieć ;D
ibanezbass, mnie to śmieszy, a może i przeraża jedna rzecz – ludzie niby chcą pokoju na świecie, ale o zlikwidowaniu armii, zaprzestaniu produkcji uzbrojenia, itp. to nikt jakoś nie pomyśli…
Kapralu, teraz to maks na 6 miechów chyba biorą. Minimalnie na 3.
Ibanezbass – pojscie do wojska wcale nie oznacza od razu zabijania! Raczej przeszkolenie człowieka, by wiedzial, co się robi na wypadek napaści na ojczyznę. Jak sobie wyobrażasz bandę miesa armatniego bez przeszkolenia na które napada obcy kraj, który ma w nosie pokój?? Wtedy to by było dopiero ladne zabijanie … z tym, ze oni nas …
Nie broniłbyś się??
Pacyfizm to ideologia, , która chyba nigdzie na swiecie nie znalazła szerszego zastosowania, bo natura czlowieka genetycznie stworzyla wojownikiem 🙂
ja akurat zawodowo mam stycznosc z bronia i nie wyobrażam sobie faktu, gdy ktoś wobec mnie kieruje bron a ja nie mam się czym bronic lub mam,ale nie wiem jak się z tym obchodzic i jak zareagować…
Ja bym jeszcze mógł na rok pójść nawet chętnie pod warunkiem że do tej samej jednostki i z tymi samymi ludżmi z którymi służyłem , a mam co wspominać .
Armia kojarzy mi się dobrze to był piękny rok w moim życiu . Nasza kompania zalegała w dwóch pokojach , kumpel wypalił dwie tabliczki na pokoje jeden był Woodstock , a drugi Jarocin , reszty nietrzeba chyba komentować ……
Nie jestem pacyfistą, ale w*rwia mnie rozumowanie, które przyjął Bert.
Stary, naprawdę myślisz, że w ciągu najbliższych powiedzmy 50 lat jakieś państwo napadnie na naszą ojczyznę? Wątpię w to raczej. Choć myślę, że to jest to, co by ci się spodobało, przecież
natura czlowieka genetycznie stworzyla wojownikiem
. Sory, ale wojnę widziałeś tylko w tv albo na ekranie kompa. Prawdziwa wojna jest niestety trochę inna. To nie fpp, w którym biegasz z panzerfaustem i wycinasz w pień całe armie wroga.
A tłumaczenie, że kiedy ktoś wyceluje w ciebie broń to przecież trzeba umieć się bronić też jest głupie. Sory, ale chyba naoglądałeś się za dużo amerykańskich filmów. Tu je polsza a nie bruklin, nikt ci raczej pukawką nie pogrozi (chyba, że jesteś kasjerem w banku), a nawet jeśli to i tak guvno zdziałasz przy obowiązujących przepisach o obronie koniecznej.
@Gnilny: Sory, ale chyba naoglądałeś się za dużo amerykańskich filmów. Tu je polsza a nie bruklin, nikt ci raczej pukawką nie pogrozi (chyba, że jesteś kasjerem w banku), a nawet jeśli to i tak guvno zdziałasz przy obowiązujących przepisach o obronie koniecznej.
widzisz przyjacielu, tak się złożyło, że pracuje w służbach mundurowych podlegających MSWiA i wierz mi, że nie naoglądałem się tego wszystkiego na filmach, jak twierdzisz…
Nie mowie, ze ktoś na nas napadnie! Mysle raczej o pewnym przygotowaniu teoretycznym i obyciu, a przy okazji zdobyciu nowego doświadczenia, także potrzebnego w życiu codziennym. Zagrożenie istnieje zawsze! .. Wystarczy poogladac trochę dziennik w TV, a nie amerykanskie filmy a przy okazji poznac trochę historii, która ZAWSZE zatacza koło.
Poza tym, wojsko nie uczy tylko obsługi Kałasznikowa czy innej jednostki broni i gdzie najlepiej celować, ale także SAMODZIELNOŚCI!
Co do człowieka – wojownika: wystaczy siegnac trochę do podstaw psychologii. Człowiek zawsze będzie walczył o swoje i swojego bronił. I zawsze będzie działał instynkt samozachowawczy. Nie mowie tutaj o wojowniku jako o żołnierzu, który ma tylko strzelac i zabijać, ale o naturze człowieka!
Rozumiem młodych ludzi broniących się przed wojskiem. W tej chwili to nie jest wojsko a raczej strata czasu. Jednak założenie przeszkolenia wojskowego uważam za słuszne – praktyka wychodzi jak zawsze, czyli byle jak.
Swoim postem trochę mi ubliżyłeś, ponieważ daleki jestem od pojmowania zabijania w kategoriach gier FPP.
Dostrzegasz problem dość krótkowzrocznie, ale masz do tego przecież pełne prawo.
JavnyMike chciał się pochwalić a tu wybuchła mała awanturka. Spokojnie poanowie… Swoją drogą mam nadzieje że wytrwam w edukacji do czasu jak zrobią armie zawodową…
Jak to mówią „wszyscy walczą o pokój, aż się leje krew
I jeszcze jedno – może jestem zielony ale W WOJSKU JEST NET??? Hmm… może się zgłosze. Jak muślicie gdzie można iść z takimi poragrafami:wzrok(-2.0), krzywy zgryz(co za tym idzie – wada wymowy), blizna(prawie nie widać ale jednak na twarzy) no i płaskostopie. Może dojdzie jeszcze nadciśnienie. Mam 19 lat a tyle tego już mi się nazbierało, ciekawe ilu lat dożyję…
———————————————————–
..::Rano lubię sobie posłuchać o korkach, jak tkwią te ch**e w tych jeb***ch autach::..
hehe ustawilem sobie wlaśnie nowa tapete na kompie:D
Zdjęcie bardzo fajne Mike. A co do reszty zgadzam się zupełnie z Bertem. Człowiek już tak ma że sewgo za darmo nie odda. I powinien nauczyc się bronić.
Michał i jego półkolonie :DDDDD
———————–
@Bert: Poza tym, wojsko nie uczy tylko obsługi Kałasznikowa czy innej jednostki broni i gdzie najlepiej celować, ale także SAMODZIELNOŚCI!
Niezła bzdura – wojsko i samodzielność.
Miejsce, które jest kompletnie pozbawione logiki, gdzie funkcjonuje jedynie rozkaz, nazywasz kształceniem samodzielności? Wolne żarty :D.
Ponadto nie możesz stawiać biologicznie człowieka, jako wojownika – zrównujesz homo sapiens z człowiekiem neandertalskim, który musi polować itp., żeby żyć.
Czasy się zmieniły, istnieje coś takiego jak moralność, która powoduje, że biologia schodzi na drugi plan. Jeżeli kupisz sobie kebab w tureckiej knajpie, to nikt nie podbiegnie i nie da Ci w ryło pałką tylko dlatego, że może łatwo w ten sposób zdobyć pożywienie.
Nie można zezwierzęcać człowieka, tylko dlatego, że biologicznie nim jest.
Twierdząc, że historia zawsze zatacza koło, wykluczasz jakikolwiek postęp, poza tym, że jest to raczej ludowe przysłowie.
Co jeszcze – co innego obrona Ojczyzny, a co innego służba wojskowa. Nie można demagogicznie zrównywać jednego z drugim (nie twierdzę, że tak robisz). Inna rzecz, że wojny rzadko kiedy wywołują cywile, którzy zwykle są Bogu ducha winni.
Ale chyba idzie to w dobrym kierunku – wojsko się specjalizuje, stawiając na skuteczne uderzenia strategiczne, niż otwarta walka zbrojna. Tym bardziej, że jest coraz mniej rzeczy, o które można wojny toczyć, ale to trochę obok tematu.
Moje podsumowanie jest takie, że w społeczeństwie, które trzyma się określonych zasad, wojsko nie jest potrzebne w ogóle – wystarczą służby porządkowe – Policja, czy coś w ten deseń.
Kapral, mowiąc o samodzielności, miałem na mysli nabycie pewnej umiejetnosci radzenia sobie samemu w grupie. W wojsku mamusia już nie będzie np. prała skarpetek!
Co do człowieka – nie porównałem do neandertalczyka – chodzi mi o instynkty! Za bardzo to spłyciłes porównując do walki o kebaba.
Swoja drogą, nie wiem, czy wiesz, ale homo sapiens a homo neandertaliensis funkcjonowały przez jakiś czas róznoległe ze sobą i się krzyżowały. Neandertalczycy mieli nawet swoją muzykę (prostą, stosowaną do obrządków pogrzebowych wykonywaną przy pomocy prostych instrumentów) i potrafili naprawdę logicznie myśleć.
Wojna – owszem, nie zapowiada się. Choć nigdy nie wiadomo, czy jakiś fundamentalista nie wypowie Świetej Wojny i nie spuści bombki za to, że walczymy w Iraku.
A tak w ogóle to jestem za armią w pełni zawodową – mniej wojska,ale za to lepiej wyszkolonego.I stworzoną przez ludzi, którzy chcą tam być a nie przez tych, którzy muszą.
Ale walka o pożywienie, czy polowanie, to jest właśnie instynkt. To, że to porównanie wydało się spłycone, jest spowodowane tym, że posłużyłem się takimi pół-żartobliwymi okolicznościami.
Nie ujmuję logiki i muzyki, oraz ogólnej kultury cywilizacji neandertalczykom – ale stali oni zdecydowanie niżej, niż homo sapiens – dlatego jesteśmy homo sapiens, a nie homo neandertaliensis.
Nie byłem w wojsku (i się nie wybieram), ale wiedz, że moje skarpetki pierze głównie pralka, a gwoli scisłości – od dawna sam sobie je umiem pocerować, ponadto zrobić sobie jedzenie, kupić sobie ubrania itp., itd. Z własnej woli się tego nauczyłem.
Co do fundamentalistów i broni atomowej – wiele razy już zostało stwierdzone, że bomby nuklearne to – paradoksalnie – broń defensywna. Chodzi o przestrogę dla ewentualnego agresora. Nawet jeśli znalazłby się ktoś, kto MA bombę atomową (mógłby to być np. Iran) i w ogóle zdecyduje się ją zrzucić (jak wiesz, bomba atomowa została użyta w walce tylko dwa razy), to wydaje mi się, że byłby to tylko sygnał dla Stanów zjednoczonych do wysłania tam pięciuset tysięćy żołnierzy, dziesięciu tysięcy czołgów, kilkuset eksadr lotnictwa etc. (możemy nad tym debatować równie długo, jak nad możliwością jej użycia, konsekwencji itd.)
Dla śmiechu dodam, że Rumunia ma już wojsko w pełni zawodowe. 🙂
broń jądrowa jest bronią defensyfną, zgadzam się. Bo i jaki jest sens rządzenia, po podbiciu, skażonym terenem lub trupami.
Przykład prania skarpetek jest tylko przykładem. Chodziło mi raczej o zdatną umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach, gdzie jest się zdanemu samemu sobie. To się przyda każdemu mężczyźnie. Jeśli ktoś wyniósł te doświadczenia z domu – to bardzo dobrze.
Dlatego jestem zwolennikiem armii zawodowej – idzie kto chce.
A potęga militarna USA wcale mi się nie podoba – idealna do narzucania swojego myślenia innym krajom, które wcale niekoniecznie to akceptują. Zresztą, Amerykanie wprowadzą swoje wojska tylko tam, gdzie im się to będzie opłacało, gdzie będą widzieć swój interes gospodarczy (vide: Irak – ropa).
To jest taka normalna filozofia wojny – podboje – z punktu widzenia interesu Ameryki – bardzo sensowna, bo od długiego czasu nie musięli się lać na swoim terenie.
Są tego rzekomo negatywne skutki – USA traci reputację (nie oszukujmy się – wszyscy wiemy, że co by Amerykanie nie robili, cała Europa ma ich tak czy inaczej za głupków), dolar leci na pysk, ale nagle okazuje się, że import z USA jest mega-opłacalny (bo dolar leci na pysk) – taka samonakręcająca się maszynka. Z gospodarczego puntku widzenia – sytuacja idealna :d.
Odeszliśmy trochę od tematu, ale co tu jeszcze można powiedzieć – wszyscy się zgodzą, że armia z poboru jest bezsensowna z tytułu niezdyscyplinowania, słabego wyszkolenia, itp. (notabene parę lat temu czytałem taki wywiad z wojskowym, który mówił, że na razie armii zawodowej nie będzie, bo Polski nie stać, bo to drogi interes, tymczasem stać nas na utrzymanie szkolenia kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy nigdy w przyszłości nie zamierzają być żołnierzami oraz stu osiemdziesięciu generałów, z których wielu do niczego już się nie nadaje, bo mają 70 lat, są ślepi i przygłusi ;/)
Być może to wina, tego, że mój polski stoi na kiepskim poziomie, ale niech mi kto wytłumaczy co to znaczy „radzić sobie samemu w grupie” … 😛 ;x A tak poważnie, prawie, to od kiedy zobazyłem film o tytule Kroll (czy jakoś tak podobnie), a zwłaszcza scene tzw. kręcenia wora, do wojska mi nie spieszno ;s Pozatym irytuje mnie sam fakt przymuszania do czegoś czego nie chce, nie potrzebuje i co sprawi, że…nie będę mógł grać na basie ;( ;x
Super zdjęcie.
Armia zawodowa TAK
Bass & Love
Zgadzam się z wypocinami Kaprala.Wojsko poborowe to lichota.A w Polsce najlepiej wojsko zlikwidowac.Byłem w armii w 89 r i to tragedia była niezła.A i tak wyszkolili nas lepiej od obecnych junaków.
Na szkółce strzelanie było ostre 3 razy w tygodniu.Nie oszczedzano.Teraz 5 naboi na rok…Jak se na szybko policzyłem wystrzeliwałem tygodniowo 60szt.Strzelanie NR.2.Ogien ciagły.Byłem tez 2 razy na cwiczenich rezerwy.Co się prawie skonczyło szpitalem i zatruciem alkoholowym.Dochodziłem do zycia tydzien.I jeszcze mi zapłacili zdebilałe generały.
Do wojska idą na ochotnika same przygłupy i parobki rolne.
pozdrawiam
ps
raz nawet byłem p.o. dowódcy kompani,hehehe jaja do potegi ta armia.
8insane8:
film zwał się chyba „samowolka”.
w kazdym razie w tym tez krecili wora,robili pompki na suficie itd.
co do tematu.
nikt nie rozwiaze armi.
choc wojsko zlopie naprawdę duze pieniadze.
wojsko zawodowe wydaje się najrosadniejsze.
ja mam nadzieje ze się niezalapie jak by było jeszcze wku kiedy ja będę w wieku poboru.
Hahaha, odgrzewam kotleta.
Otóż dziś, o godzinie 10:04 otrzymałem status:
„zdolny do służby wojskowej-kat. A”
I co? Wcale nie rozpaczam 😛 Mamusia aż się wzruszyła, jak syneczek pokazał jej książeczkę wojskową 🙂 Ja tam chętnie bym poszedł do woja na pół roku, czy na 3 miesiące, ale dopiero jak już będę po studiach.
Szkoda, że na mam cyfrówki żadnej, bo władowałbym fotkę mojego dokumentu 😉
Jak dostałem kategorię D, to mi wszyscy w rodzinie gratulowali 😛
No i o pracy siłowej możesz zapomnieć 😉 Lepiej się ucz teraz 😀
POBÓR KOTÓW NIECH SIĘ SCHOWA – TYLKO ARMIA ZAWODOWA
kto chce niech idzie kto nie to nie …
Korwin Mikke – zawsze masz mój glos 🙂
Oo, odgrzebany temat 😀
Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży granicznej 😀 Albo zostanę generałem.
@jedrzej: Oo, odgrzebany temat 😀 Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży granicznej 😀 Albo zostanę generałem.
Jesteś po szkole wojskowej?
Boski rzekł:
Korwin Mikke – zawsze masz mój glos Smiling
Korwin Mikke? Czy to ten skończony p*jeb o poglądach, z których niektóre są rodem z NSDAP?
Proszę Was, bez polityki – ten temat jest o armii 🙂
Notabene mogę Wam powiedzieć, że właśnie jestem w służbie zastępczej, co jest dosyć komiczne :D.
Jak ktoś będzie chciał wiedzieć więcej, to mówcie :d
EDIT: Emsi, jaka sprawna reakcja 😀
Dyskusje o polityce to proszę na gg/irc, ok?
I bez inwektyw względem osób trzecich, co?
Kapral: ej… skąd się tu wziąłeś? =D Nie było cię tu. Spisek.
Tank! a ja mam na piątek trzynastego wezwanie 😀 coś czuję że moje skończone kalectwo i kwit z dziekanatu nie pomoże i dostanę A+++ czy jak im tam. I jak tu nie błągac o armię zawodowę?…
Czołgiem się nie sugerowac, jestem wojującym pacyfistą 😀
Ano. Bo kto ich tam wie. Wojsko jest durne. Po roku zawracania mi d*py, chodzeniu do lekarzy i po trzech komisjach dali mi A.
Hehe… mi się już całkiem niedługo zbliża termin poborów… pytałem się znajomego co mam zrobić, żeby mnie nie przygarnęli do siebie – „zostań transwestytą” – uslyszalem 😛
@McGregor: Ano. Bo kto ich tam wie. Wojsko jest durne. Po roku zawracania mi d*py, chodzeniu do lekarzy i po trzech komisjach dali mi A.
Widzisz, ja poszedłem, udawałem połamanego i inteligentnego, pokazałem jedno prześwietlenie i mam spokój.
Jurgen – do pracy fizycznej nie mogę iść właśnie z powodu złego stanu zdrowia. Więc udaję, że się uczę 😀
Liszu, jak tam będziesz, to rób wrr wrr wrr wrr i powiedz, żeby się pospieszyli, bo ci motór gaśnie 😛
Zrób sobie tatuaż na palcach, którymi się salutuje, albo na głowie i nie pójdziesz xD
@Kumiro:
@jedrzej: Oo, odgrzebany temat 😀 Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży granicznej 😀 Albo zostanę generałem.
Jesteś po szkole wojskowej?
Nie, aż tak źle ze mną nie jest. Ale nie starałem się o D, żeby nie zawężać sobie pola wyboru przyszłego zawodu.
Z resztą jak im powiedziałem, że mam -5 w każdym oku to usłyszałem „nic nie szkodzi, do 6 przysługuje panu A” ;P
To jest właśnie kretynizm armii (między innymi) – przepis stoi wyżej niż zdrowy rozsądek.
mi przy -6,5 dali skierowanie do okulisty na badanie. okulista napisał: lewe -8, prawe -7,75 i mam D. jakoś nie rozpaczam 🙂
„Szczęk broni w imię boże. Jeszcze jedno słowo
Zapamiętaj na zawsze – pie**ol służbę wojskową!”
————————————————————
nie dajcie się propagandzie! ziemia jest płaska!
A ja zapewne dostane A bo na komisje dopiero idę w tym roku i będzie mnie to cieszyć xD
Teraz to biorą nawet ślepego na snajpera itd. Ciekawe kiedy w końcu się zczają, że armia zawodowa jest dużo efektywniejsza:/
Swoją drogą jak byłem na komisji i pokazywali mi wykropkowane różnymi odcienami numerki to za cholere nie chcieli mi uwierzyć, że widze tam czołgi… dziwni jacyś
Rzecz w której Polacy sa najlepsi to umieranie za ojczyznę…
Ahmmmmm…
DziejuTej, oszczędź sobie…
Przecież ma rację. Dodam jeszcze że najlepiej im idzie umieranie za nieswoją ojczyznę.
@DziejuTej: Rzecz w której Polacy sa najlepsi to umieranie za ojczyznę…
Polacy nie umierają tak łatwo. 3500 Niemców + 1 pancernik przez 7 dni zabiło tylko 15 Polaków z 205 broniących Westerplatte.
@Pea: Dodam jeszcze że najlepiej im idzie umieranie za nieswoją ojczyznę.
A więc nie masz za złe Francuzom i Anglikom, że mimo sojuszu nie poszli nam z pomocą jak nas III Rzesza i ZSRR napadły. W końcu oni też nie chcieli przelewać krwi za obcą ziemię.
SZEREGOWY! BACZNOSC!! ….
lewa nóżka na kant łóżka!
hie hie hie…
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
HAHAHAH wiedziałem, że coś przyślesz z wojska, albo opowieść, albo
zdjęcie ;]
a zdjęcie……
ZUO KREF SZATAN!
____________________________________________________________
(www.monolit.ovh.org)
No k*rwa rzeczywiście… zabijanie jest fun na maxa…
Czad :/
Uwielbiam żołnierzy, którzy trzymają przyżąd do zabijania z pełnym
uśmiecham na ustach i z zadowoleniem z siebie ;|
Wojsko, zabijanie, wojny, mordy, krew, flaki, śmierć bliskich, znęcanie,
obowiązkowa służba wojskowa – to wszystko nie jest FUN :/
podpisano: PTM (Przeciwnik Totalnej Militaryzacji)
Ciekawe, czy by był taki fun, jakbyś tam musiał rok siedzieć ;D
ibanezbass, mnie to śmieszy, a może i przeraża jedna rzecz – ludzie niby
chcą pokoju na świecie, ale o zlikwidowaniu armii, zaprzestaniu produkcji
uzbrojenia, itp. to nikt jakoś nie pomyśli…
Kapralu, teraz to maks na 6 miechów chyba biorą. Minimalnie na 3.
http://www.i2.photobucket.com/albums/y25/oblivion666/cs.gifAle imidż sceniczny! 😀
Ibanezbass – pojscie do wojska wcale nie oznacza od razu zabijania! Raczej
przeszkolenie człowieka, by wiedzial, co się robi na wypadek napaści na
ojczyznę. Jak sobie wyobrażasz bandę miesa armatniego bez przeszkolenia na
które napada obcy kraj, który ma w nosie pokój?? Wtedy to by było dopiero
ladne zabijanie … z tym, ze oni nas …
Nie broniłbyś się??
Pacyfizm to ideologia, , która chyba nigdzie na swiecie nie znalazła szerszego
zastosowania, bo natura czlowieka genetycznie stworzyla wojownikiem 🙂
ja akurat zawodowo mam stycznosc z bronia i nie wyobrażam sobie faktu, gdy
ktoś wobec mnie kieruje bron a ja nie mam się czym bronic lub mam,ale nie wiem
jak się z tym obchodzic i jak zareagować…
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
Ja bym jeszcze mógł na rok pójść nawet chętnie pod warunkiem że do tej
samej jednostki i z tymi samymi ludżmi z którymi służyłem , a mam co
wspominać .
Armia kojarzy mi się dobrze to był piękny rok w moim życiu . Nasza kompania
zalegała w dwóch pokojach , kumpel wypalił dwie tabliczki na pokoje jeden
był Woodstock , a drugi Jarocin , reszty nietrzeba chyba komentować
……
Nie jestem pacyfistą, ale w*rwia mnie rozumowanie, które przyjął Bert.
Stary, naprawdę myślisz, że w ciągu najbliższych powiedzmy 50 lat jakieś
państwo napadnie na naszą ojczyznę? Wątpię w to raczej. Choć myślę, że
to jest to, co by ci się spodobało, przecież
. Sory, ale wojnę widziałeś tylko w tv albo na ekranie kompa.
Prawdziwa wojna jest niestety trochę inna. To nie fpp, w którym biegasz z
panzerfaustem i wycinasz w pień całe armie wroga.
A tłumaczenie, że kiedy ktoś wyceluje w ciebie broń to przecież trzeba
umieć się bronić też jest głupie. Sory, ale chyba naoglądałeś się za
dużo amerykańskich filmów. Tu je polsza a nie bruklin, nikt ci raczej
pukawką nie pogrozi (chyba, że jesteś kasjerem w banku), a nawet jeśli to i
tak guvno zdziałasz przy obowiązujących przepisach o obronie koniecznej.
widzisz przyjacielu, tak się złożyło, że pracuje w służbach mundurowych
podlegających MSWiA i wierz mi, że nie naoglądałem się tego wszystkiego na
filmach, jak twierdzisz…
Nie mowie, ze ktoś na nas napadnie! Mysle raczej o pewnym przygotowaniu
teoretycznym i obyciu, a przy okazji zdobyciu nowego doświadczenia, także
potrzebnego w życiu codziennym. Zagrożenie istnieje zawsze! .. Wystarczy
poogladac trochę dziennik w TV, a nie amerykanskie filmy a przy okazji poznac
trochę historii, która ZAWSZE zatacza koło.
Poza tym, wojsko nie uczy tylko obsługi Kałasznikowa czy innej jednostki
broni i gdzie najlepiej celować, ale także SAMODZIELNOŚCI!
Co do człowieka – wojownika: wystaczy siegnac trochę do podstaw psychologii.
Człowiek zawsze będzie walczył o swoje i swojego bronił. I zawsze będzie
działał instynkt samozachowawczy. Nie mowie tutaj o wojowniku jako o
żołnierzu, który ma tylko strzelac i zabijać, ale o naturze człowieka!
Rozumiem młodych ludzi broniących się przed wojskiem. W tej chwili to nie
jest wojsko a raczej strata czasu. Jednak założenie przeszkolenia wojskowego
uważam za słuszne – praktyka wychodzi jak zawsze, czyli byle jak.
Swoim postem trochę mi ubliżyłeś, ponieważ daleki jestem od pojmowania
zabijania w kategoriach gier FPP.
Dostrzegasz problem dość krótkowzrocznie, ale masz do tego przecież pełne
prawo.
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
na stare lata cie dorwali 😀
JavnyMike chciał się pochwalić a tu wybuchła mała awanturka. Spokojnie
poanowie… Swoją drogą mam nadzieje że wytrwam w edukacji do czasu jak
zrobią armie zawodową…
Jak to mówią „wszyscy walczą o pokój, aż się leje krew
I jeszcze jedno – może jestem zielony ale W WOJSKU JEST NET??? Hmm… może
się zgłosze. Jak muślicie gdzie można iść z takimi
poragrafami:wzrok(-2.0), krzywy zgryz(co za tym idzie – wada wymowy),
blizna(prawie nie widać ale jednak na twarzy) no i płaskostopie. Może
dojdzie jeszcze nadciśnienie. Mam 19 lat a tyle tego już mi się nazbierało,
ciekawe ilu lat dożyję…
———————————————————–
..::Rano lubię sobie posłuchać o korkach, jak tkwią te ch**e w tych jeb***ch
autach::..
hehe ustawilem sobie wlaśnie nowa tapete na kompie:D
Zdjęcie bardzo fajne Mike. A co do reszty zgadzam się zupełnie z Bertem.
Człowiek już tak ma że sewgo za darmo nie odda. I powinien nauczyc się
bronić.
Michał i jego półkolonie :DDDDD
———————–
Niezła bzdura – wojsko i samodzielność.
Miejsce, które jest kompletnie pozbawione logiki, gdzie funkcjonuje jedynie
rozkaz, nazywasz kształceniem samodzielności? Wolne żarty :D.
Ponadto nie możesz stawiać biologicznie człowieka, jako wojownika –
zrównujesz homo sapiens z człowiekiem neandertalskim, który musi polować
itp., żeby żyć.
Czasy się zmieniły, istnieje coś takiego jak moralność,
która powoduje, że biologia schodzi na drugi plan. Jeżeli kupisz sobie kebab
w tureckiej knajpie, to nikt nie podbiegnie i nie da Ci w ryło pałką tylko
dlatego, że może łatwo w ten sposób zdobyć pożywienie.
Nie można zezwierzęcać człowieka, tylko dlatego, że biologicznie nim
jest.
Twierdząc, że historia zawsze zatacza koło, wykluczasz jakikolwiek postęp,
poza tym, że jest to raczej ludowe przysłowie.
Co jeszcze – co innego obrona Ojczyzny, a co innego służba wojskowa. Nie
można demagogicznie zrównywać jednego z drugim (nie twierdzę, że tak
robisz). Inna rzecz, że wojny rzadko kiedy wywołują cywile, którzy zwykle
są Bogu ducha winni.
Ale chyba idzie to w dobrym kierunku – wojsko się specjalizuje, stawiając na
skuteczne uderzenia strategiczne, niż otwarta walka zbrojna. Tym bardziej, że
jest coraz mniej rzeczy, o które można wojny toczyć, ale to trochę obok
tematu.
Moje podsumowanie jest takie, że w społeczeństwie, które trzyma się
określonych zasad, wojsko nie jest potrzebne w ogóle – wystarczą służby
porządkowe – Policja, czy coś w ten deseń.
Kapral, mowiąc o samodzielności, miałem na mysli nabycie pewnej umiejetnosci
radzenia sobie samemu w grupie. W wojsku mamusia już nie będzie np. prała
skarpetek!
Co do człowieka – nie porównałem do neandertalczyka – chodzi mi o instynkty!
Za bardzo to spłyciłes porównując do walki o kebaba.
Swoja drogą, nie wiem, czy wiesz, ale homo sapiens a homo neandertaliensis
funkcjonowały przez jakiś czas róznoległe ze sobą i się krzyżowały.
Neandertalczycy mieli nawet swoją muzykę (prostą, stosowaną do obrządków
pogrzebowych wykonywaną przy pomocy prostych instrumentów) i potrafili
naprawdę logicznie myśleć.
Wojna – owszem, nie zapowiada się. Choć nigdy nie wiadomo, czy jakiś
fundamentalista nie wypowie Świetej Wojny i nie spuści bombki za to, że
walczymy w Iraku.
A tak w ogóle to jestem za armią w pełni zawodową – mniej wojska,ale za to
lepiej wyszkolonego.I stworzoną przez ludzi, którzy chcą tam być a nie
przez tych, którzy muszą.
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
Ale walka o pożywienie, czy polowanie, to jest właśnie instynkt. To, że to
porównanie wydało się spłycone, jest spowodowane tym, że posłużyłem
się takimi pół-żartobliwymi okolicznościami.
Nie ujmuję logiki i muzyki, oraz ogólnej kultury cywilizacji neandertalczykom
– ale stali oni zdecydowanie niżej, niż homo sapiens – dlatego jesteśmy homo
sapiens, a nie homo neandertaliensis.
Nie byłem w wojsku (i się nie wybieram), ale wiedz, że moje skarpetki pierze
głównie pralka, a gwoli scisłości – od dawna sam sobie je umiem pocerować,
ponadto zrobić sobie jedzenie, kupić sobie ubrania itp., itd. Z własnej woli
się tego nauczyłem.
Co do fundamentalistów i broni atomowej – wiele razy już zostało
stwierdzone, że bomby nuklearne to – paradoksalnie – broń defensywna. Chodzi
o przestrogę dla ewentualnego agresora. Nawet jeśli znalazłby się ktoś,
kto MA bombę atomową (mógłby to być np. Iran) i w ogóle zdecyduje
się ją zrzucić (jak wiesz, bomba atomowa została użyta w walce
tylko dwa razy), to wydaje mi się, że byłby to tylko sygnał dla Stanów
zjednoczonych do wysłania tam pięciuset tysięćy żołnierzy, dziesięciu
tysięcy czołgów, kilkuset eksadr lotnictwa etc. (możemy nad tym debatować
równie długo, jak nad możliwością jej użycia, konsekwencji itd.)
Dla śmiechu dodam, że Rumunia ma już wojsko w pełni zawodowe. 🙂
broń jądrowa jest bronią defensyfną, zgadzam się. Bo i jaki jest sens
rządzenia, po podbiciu, skażonym terenem lub trupami.
Przykład prania skarpetek jest tylko przykładem. Chodziło mi raczej o
zdatną umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach, gdzie jest się
zdanemu samemu sobie. To się przyda każdemu mężczyźnie. Jeśli ktoś
wyniósł te doświadczenia z domu – to bardzo dobrze.
Dlatego jestem zwolennikiem armii zawodowej – idzie kto chce.
A potęga militarna USA wcale mi się nie podoba – idealna do narzucania
swojego myślenia innym krajom, które wcale niekoniecznie to akceptują.
Zresztą, Amerykanie wprowadzą swoje wojska tylko tam, gdzie im się to
będzie opłacało, gdzie będą widzieć swój interes gospodarczy (vide: Irak
– ropa).
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
To jest taka normalna filozofia wojny – podboje – z punktu widzenia interesu
Ameryki – bardzo sensowna, bo od długiego czasu nie musięli się lać na
swoim terenie.
Są tego rzekomo negatywne skutki – USA traci reputację (nie oszukujmy się –
wszyscy wiemy, że co by Amerykanie nie robili, cała Europa ma ich tak czy
inaczej za głupków), dolar leci na pysk, ale nagle okazuje się, że import z
USA jest mega-opłacalny (bo dolar leci na pysk) – taka samonakręcająca się
maszynka. Z gospodarczego puntku widzenia – sytuacja idealna :d.
Odeszliśmy trochę od tematu, ale co tu jeszcze można powiedzieć – wszyscy
się zgodzą, że armia z poboru jest bezsensowna z tytułu
niezdyscyplinowania, słabego wyszkolenia, itp. (notabene parę lat temu
czytałem taki wywiad z wojskowym, który mówił, że na razie armii zawodowej
nie będzie, bo Polski nie stać, bo to drogi interes, tymczasem stać nas na
utrzymanie szkolenia kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy nigdy w
przyszłości nie zamierzają być żołnierzami oraz stu osiemdziesięciu
generałów, z których wielu do niczego już się nie nadaje, bo mają 70 lat,
są ślepi i przygłusi ;/)
Być może to wina, tego, że mój polski stoi na kiepskim poziomie, ale niech
mi kto wytłumaczy co to znaczy „radzić sobie samemu w grupie” … 😛 ;x A tak
poważnie, prawie, to od kiedy zobazyłem film o tytule Kroll (czy jakoś tak
podobnie), a zwłaszcza scene tzw. kręcenia wora, do wojska mi nie spieszno ;s
Pozatym irytuje mnie sam fakt przymuszania do czegoś czego nie chce, nie
potrzebuje i co sprawi, że…nie będę mógł grać na basie ;( ;x
Super zdjęcie.
Armia zawodowa TAK
Bass & Love
Zgadzam się z wypocinami Kaprala.Wojsko poborowe to lichota.A w Polsce
najlepiej wojsko zlikwidowac.Byłem w armii w 89 r i to tragedia była
niezła.A i tak wyszkolili nas lepiej od obecnych junaków.
Na szkółce strzelanie było ostre 3 razy w tygodniu.Nie oszczedzano.Teraz 5
naboi na rok…Jak se na szybko policzyłem wystrzeliwałem tygodniowo
60szt.Strzelanie NR.2.Ogien ciagły.Byłem tez 2 razy na cwiczenich rezerwy.Co
się prawie skonczyło szpitalem i zatruciem alkoholowym.Dochodziłem do zycia
tydzien.I jeszcze mi zapłacili zdebilałe generały.
Do wojska idą na ochotnika same przygłupy i parobki rolne.
pozdrawiam
ps
raz nawet byłem p.o. dowódcy kompani,hehehe jaja do potegi ta armia.
8insane8:
film zwał się chyba „samowolka”.
w kazdym razie w tym tez krecili wora,robili pompki na suficie itd.
co do tematu.
nikt nie rozwiaze armi.
choc wojsko zlopie naprawdę duze pieniadze.
wojsko zawodowe wydaje się najrosadniejsze.
ja mam nadzieje ze się niezalapie jak by było jeszcze wku kiedy ja będę w wieku
poboru.
Hahaha, odgrzewam kotleta.
Otóż dziś, o godzinie 10:04 otrzymałem status:
„zdolny do służby wojskowej-kat. A”
I co? Wcale nie rozpaczam 😛 Mamusia aż się wzruszyła, jak syneczek pokazał
jej książeczkę wojskową 🙂 Ja tam chętnie bym poszedł do woja na pół
roku, czy na 3 miesiące, ale dopiero jak już będę po studiach.
Szkoda, że na mam cyfrówki żadnej, bo władowałbym fotkę mojego dokumentu
😉
Jak dostałem kategorię D, to mi wszyscy w rodzinie gratulowali 😛
No i o pracy siłowej możesz zapomnieć 😉 Lepiej się ucz teraz 😀
POBÓR KOTÓW NIECH SIĘ SCHOWA – TYLKO ARMIA ZAWODOWA
kto chce niech idzie kto nie to nie …
Korwin Mikke – zawsze masz mój glos 🙂
Oo, odgrzebany temat 😀
Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży
granicznej 😀 Albo zostanę generałem.
Jesteś po szkole wojskowej?
Boski rzekł:
Korwin Mikke? Czy to ten skończony p*jeb o poglądach, z których niektóre
są rodem z NSDAP?
Proszę Was, bez polityki – ten temat jest o armii 🙂
Notabene mogę Wam powiedzieć, że właśnie jestem w służbie zastępczej,
co jest dosyć komiczne :D.
Jak ktoś będzie chciał wiedzieć więcej, to mówcie :d
EDIT: Emsi, jaka sprawna reakcja 😀
Dyskusje o polityce to proszę na gg/irc, ok?
I bez inwektyw względem osób trzecich, co?
Kapral: ej… skąd się tu wziąłeś? =D Nie było cię tu. Spisek.
Tank! a ja mam na piątek trzynastego wezwanie 😀 coś czuję że moje
skończone kalectwo i kwit z dziekanatu nie pomoże i dostanę A+++ czy jak im
tam. I jak tu nie błągac o armię zawodowę?…
Czołgiem się nie sugerowac, jestem wojującym pacyfistą 😀
Ano. Bo kto ich tam wie. Wojsko jest durne. Po roku zawracania mi d*py,
chodzeniu do lekarzy i po trzech komisjach dali mi A.
Hehe… mi się już całkiem niedługo zbliża termin poborów… pytałem się
znajomego co mam zrobić, żeby mnie nie przygarnęli do siebie – „zostań
transwestytą” – uslyszalem 😛
Widzisz, ja poszedłem, udawałem połamanego i inteligentnego, pokazałem
jedno prześwietlenie i mam spokój.
Jurgen – do pracy fizycznej nie mogę iść właśnie z powodu złego stanu
zdrowia. Więc udaję, że się uczę 😀
Liszu, jak tam będziesz, to rób wrr wrr wrr wrr i powiedz, żeby się
pospieszyli, bo ci motór gaśnie 😛
Zrób sobie tatuaż na palcach, którymi się salutuje, albo na głowie i nie
pójdziesz xD
Nie, aż tak źle ze mną nie jest. Ale nie starałem się o D, żeby nie
zawężać sobie pola wyboru przyszłego zawodu.
Z resztą jak im powiedziałem, że mam -5 w każdym oku to usłyszałem „nic
nie szkodzi, do 6 przysługuje panu A” ;P
To jest właśnie kretynizm armii (między innymi) – przepis stoi wyżej niż
zdrowy rozsądek.
mi przy -6,5 dali skierowanie do okulisty na badanie. okulista napisał: lewe
-8, prawe -7,75 i mam D. jakoś nie rozpaczam 🙂
„Szczęk broni w imię boże. Jeszcze jedno słowo
Zapamiętaj na zawsze – pie**ol służbę wojskową!”
————————————————————
nie dajcie się propagandzie! ziemia jest płaska!
A ja zapewne dostane A bo na komisje dopiero idę w tym roku i będzie mnie to
cieszyć xD
Teraz to biorą nawet ślepego na snajpera itd. Ciekawe kiedy w końcu się
zczają, że armia zawodowa jest dużo efektywniejsza:/
Swoją drogą jak byłem na komisji i pokazywali mi wykropkowane różnymi
odcienami numerki to za cholere nie chcieli mi uwierzyć, że widze tam
czołgi… dziwni jacyś
Rzecz w której Polacy sa najlepsi to umieranie za ojczyznę…
Ahmmmmm…
DziejuTej, oszczędź sobie…
Przecież ma rację. Dodam jeszcze że najlepiej im idzie umieranie za
nieswoją ojczyznę.
Polacy nie umierają tak łatwo. 3500 Niemców + 1 pancernik przez 7 dni
zabiło tylko 15 Polaków z 205 broniących Westerplatte.
A więc nie masz za złe Francuzom i Anglikom, że mimo sojuszu nie poszli nam
z pomocą jak nas III Rzesza i ZSRR napadły. W końcu oni też nie chcieli
przelewać krwi za obcą ziemię.
https://en.wikipedia.org/wiki/Polish_contribution_to_World_War_II
To tak dla rozeznania dla Pea i DziejuTeja. Nie mieszałbym tutaj Iraku, bo to
już za duży offtop, a to jest temat o armii, nie o interesach.