hmm, nie lubię takich wokali 😛 i nie lubię takiej muzyki ^^ i tekstow o niczym nie lubię… za dużo tego typu muzyki dzisiaj 😀
Łojenie jakich tysiąc innych, ani obciachowe ani odkrywcze. Śpiewak się drze i melorecytuje zamiast śpiewać. Teksty z d*py i w ogóle o niczym.
panowie….chyba zartujecie . Muzyka swietna a teksty za trudne po prostu dla was. POzdrawiam
panowie….chyba zartujecie . Muzyka swietna a teksty za trudne po prostu dla was. POzdrawiam
najgorsze w tej branży to popasc w samozachwyt panie kolego ; ) poza tym gadasz jak gitarzysta; >
…a co nie gada?:)
Właśnie miałem sprowadzić Cię na ziemie za ten brak samokrytyki ale … nie mam się do czego doczepić!
Wszystko bardzo ładnie, brzmi, trzyma się kupy, i generalnie po prostu słychać i czuć, że wiecie co gracie. Bardzo mi się podoba, mimo, ze nie lubię takiej muzy. Niespecjalnie mnie tylko przekonała maniera wokalisty, ale to nie znaczy, że jest zła. Podobny, równie drażniący nawyk ma Rogucki
Mi się „zarąbiaście” podoba, że się tak wypowiem.
Możecie wpadać na koncert do Zielonej Góry. 😀
Mazdah- no co Ty? Przecież Rogucki śpiewa zupełnie inaczej! Ja to bym porównał do Gadowskiego prędzej. Ale nadal pozostaje to w sferze irytujących manier 🙂
brzmienie oporne jak kowadlo 😛 z reszta sama nazwa zespołu wskazuje 😛
Zakwas, chodzi mi o ta manierę a nie o barwę – tak jakby śpiewając siedział na klopie i cisnął wyjątkowo twardą boję 😀
Rozumiem Cię doskonale ale mi się to i tak bardziej kojarzy z Gadowskim (ę, ą) niż z Roguckim (ua, uea) 😉
Mi osobiście kojarzy się z Lipą z Illusion/Lipali. Tylko, że Lipa oprócz mocnego krzyku potrafi pięknie śpiewać, a jego testy są w dużej mierze poetyckie.
Jeżeli zaś zamieszcza się już link do swojej muzyki, do trzeba się liczyć również z negatywnymi komentarzami.
No może i masz więcej racji kolego Zakwasie, ale IRY nie słucham 😛
Wokal jest zdecydowanie za bardzo „na przodzie”. Są fałsze do tego i generalnie cały miks się trochę rozłazi. W takiej muzie nagranie jest bardzo ważne bo jak nie będziecie brzmieć „z butem” na nagraniach to mało kto wybierze się na koncert żeby sprawdzić czy jest inaczej. Aranżom też brakuje czegoś orginalnego – to już wszystko było. Co nie znaczy że jest źle … ale trochę popracować jeszcze nad tym musicie.
…całe nagranie kosztowało nas grosze wieć to musi sluchać:(… Wokalnie zapewniam ze nie jest aż tak żle:) zapraszam na próbe. PS. Okolice żywca…. dzięki za wszystkie wpisy:)
…a ktoś trafnie napisał ze „kowadło” Haahaaa bo gramy w przedwojennej kużni mego dziadka:). POzdro anviltones
Muzyka spoko, ale wokal kompletnie do mnie nie przemawia (chociaż jak już ktoś napisał nie znaczy to, że się nie nadaje). A przy okazji proponuje przyjmować krytykę na własny temat z tawrzą, bo powiedzieć, że się nie zgadzasz z opiniami słuchaczy to jedno, a powiedzieć, że są głupi i się nie znają to drugie. Chyba, że gracie tylko i wyłącznie dla siebie, a nie dla publiki (w co wątpie, bo po co byłby Wam myspace). Ale muzka jest ok;)
teksty do podrasowania (poza tym wyrzuciłbym te wszystkie oh yeah, wokalista spokojnie poradzi ze swojskimi sobie na na albo ta ra ra jak zaśpiewa to tymi hamerykańskimi fonemami zabrzmi to prawdziwiej – spróbujcie). muza nie mój klimat, ale myślę że pomogłoby Wam znalezienie takiego rasowego harmonijkarza, który n*ierdala takie brudne, zaplute, przesterowane solówki z delayem (zwłaszcza drugi track). wypuściłbym też gary nieco do przodu…
poza tym taka uwagi mi się nasuwa co do realizacji – że lepiej puścić to wszystko bardziej na sucho w miksie i pobawić się komprechami na masteringu – zyska na tym dynamika, zwłaszcza, że robiąc tradycyjne rockowe granie musicie się jakoś uwiarygodnić (i paralelnie tekstowo: dziewczyna leżąca w śmietniku zapadnie lepiej w pamięć niż siedząca na ławce…)
Zmieńcie wokalistę, albo niech śpiewa po polsku!
Poza tym w porzo. 🙂
|chyba niech śpiewa po angielsku 🙂 wokal jest ok
hmm, nie lubię takich wokali 😛 i nie lubię takiej muzyki ^^ i tekstow o niczym
nie lubię… za dużo tego typu muzyki dzisiaj 😀
Łojenie jakich tysiąc innych, ani obciachowe ani odkrywcze. Śpiewak się
drze i melorecytuje zamiast śpiewać. Teksty z d*py i w ogóle o niczym.
panowie….chyba zartujecie . Muzyka swietna a teksty za trudne po prostu dla
was. POzdrawiam
najgorsze w tej branży to popasc w samozachwyt panie kolego ; ) poza tym
gadasz jak gitarzysta; >
…a co nie gada?:)
Właśnie miałem sprowadzić Cię na ziemie za ten brak samokrytyki ale …
nie mam się do czego doczepić!
Wszystko bardzo ładnie, brzmi, trzyma się kupy, i generalnie po prostu
słychać i czuć, że wiecie co gracie. Bardzo mi się podoba, mimo, ze nie
lubię takiej muzy. Niespecjalnie mnie tylko przekonała maniera wokalisty, ale
to nie znaczy, że jest zła. Podobny, równie drażniący nawyk ma Rogucki
Mi się „zarąbiaście” podoba, że się tak wypowiem.
Możecie wpadać na koncert do Zielonej Góry. 😀
Mazdah- no co Ty? Przecież Rogucki śpiewa zupełnie inaczej! Ja to bym
porównał do Gadowskiego prędzej. Ale nadal pozostaje to w sferze
irytujących manier 🙂
brzmienie oporne jak kowadlo 😛 z reszta sama nazwa zespołu wskazuje 😛
Zakwas, chodzi mi o ta manierę a nie o barwę – tak jakby śpiewając
siedział na klopie i cisnął wyjątkowo twardą boję 😀
Rozumiem Cię doskonale ale mi się to i tak bardziej kojarzy z Gadowskim (ę,
ą) niż z Roguckim (ua, uea) 😉
Mi osobiście kojarzy się z Lipą z Illusion/Lipali. Tylko, że Lipa oprócz
mocnego krzyku potrafi pięknie śpiewać, a jego testy są w dużej mierze
poetyckie.
Jeżeli zaś zamieszcza się już link do swojej muzyki, do trzeba się liczyć
również z negatywnymi komentarzami.
No może i masz więcej racji kolego Zakwasie, ale IRY nie słucham 😛
Wokal jest zdecydowanie za bardzo „na przodzie”. Są fałsze do tego i
generalnie cały miks się trochę rozłazi. W takiej muzie nagranie jest
bardzo ważne bo jak nie będziecie brzmieć „z butem” na nagraniach to mało
kto wybierze się na koncert żeby sprawdzić czy jest inaczej. Aranżom też
brakuje czegoś orginalnego – to już wszystko było. Co nie znaczy że jest
źle … ale trochę popracować jeszcze nad tym musicie.
………………………..
http://www.myspace.com/croopnick
…całe nagranie kosztowało nas grosze wieć to musi sluchać:(… Wokalnie
zapewniam ze nie jest aż tak żle:) zapraszam na próbe. PS. Okolice
żywca…. dzięki za wszystkie wpisy:)
…a ktoś trafnie napisał ze „kowadło” Haahaaa bo gramy w przedwojennej
kużni mego dziadka:). POzdro anviltones
Muzyka spoko, ale wokal kompletnie do mnie nie przemawia (chociaż jak już
ktoś napisał nie znaczy to, że się nie nadaje). A przy okazji proponuje
przyjmować krytykę na własny temat z tawrzą, bo powiedzieć, że się nie
zgadzasz z opiniami słuchaczy to jedno, a powiedzieć, że są głupi i się
nie znają to drugie. Chyba, że gracie tylko i wyłącznie dla siebie, a nie
dla publiki (w co wątpie, bo po co byłby Wam myspace). Ale muzka jest ok;)
teksty do podrasowania (poza tym wyrzuciłbym te wszystkie oh yeah, wokalista
spokojnie poradzi ze swojskimi sobie na na albo ta ra ra jak zaśpiewa to tymi
hamerykańskimi fonemami zabrzmi to prawdziwiej – spróbujcie). muza nie mój
klimat, ale myślę że pomogłoby Wam znalezienie takiego rasowego
harmonijkarza, który n*ierdala takie brudne, zaplute, przesterowane solówki
z delayem (zwłaszcza drugi track). wypuściłbym też gary nieco do
przodu…
poza tym taka uwagi mi się nasuwa co do realizacji – że lepiej puścić to
wszystko bardziej na sucho w miksie i pobawić się komprechami na masteringu –
zyska na tym dynamika, zwłaszcza, że robiąc tradycyjne rockowe granie
musicie się jakoś uwiarygodnić (i paralelnie tekstowo: dziewczyna leżąca w
śmietniku zapadnie lepiej w pamięć niż siedząca na ławce…)