ampeg svt 350h – prośba o opinie

2484-post-8490-1260196120.
proszę o Wasze opinie na temat tej głowy, ja nie miałem do czynienia do tej
pory z ampegami

Podziel się swoją opinią

31 komentarzy

  1. siemanko…

    W porównaniu do Hartke 3500, Ampeg oferuje czytelniejszą linię melodyczną
    wraz z charakterystycznym mruczącym dołem. Mój Hartke miał troszkę
    „zamydloną” tą selektywność ale nadrabiał uwydatnionym pasmem środek –
    dół co ułatwia funkowanie. W przypadku SVT 350h trzeba troszkę pokręcić
    potencjometrami i poszukać brzmienia.

    Moim zdaniem ten model Ampega prezentuje wyższą półkę niż hartek.

  2. Konkretna opinia jest taka, że jest to to samo co B2R / B2RE.

    A o nich jest bardzo dużo zarówno na tym forum jak i ogólnie w necie.

  3. To nie jest kicz, ale 700RB to już jest ta sama klasa co SVT-3PRO, więc
    zdecydowanie nie warto.

  4. no właśnie, zapomniałem dodać że ten mampeg przy moim galienie to
    kicz.

    jak to ogólna opinia głosi jak Ampeg to tylko Lampeg 🙂

  5. Up@

    Ampeg B2R to kicz? Mógłbyś podać jakieś argumenty na to bo sam jestem
    ciekaw jak się ma 700Rb do tego Ampega.

  6. Odkop. SVT350/450h bo mega słabe wzmaki. Są jak epiphone thunderbird – rasowo
    wyglądają i nic więcej. Miałem przyjemność męczyć SVT350 i żeby
    zagrać próbę to musiałem kręcić ten wzmacniacz na maxa + eq działa bardzo
    kiepsko i jest mało skuteczne. Ale wygląda świetnie – jak CLka.

  7. Jest prawdą że SVT350h i BR2 to praktycznie te same egzemplarze tylko w innej
    obudowie?

  8. Czyli jednak ten Ampeg to syf?W porównaniu do takiego HArtke Ha3500, Ashdown
    ABM500 czy Galien Kruger 700Rb?

  9. Ja bym tak wcale nie powiedział.

    Jeśli lubisz brzmienie i charakter Ampega, to Hartke, Ashdown, GK i wszystko
    inne to będzie syf, nawet przy combie BA-115.

    Jeśli nie wiesz czego szukasz, to polecam pobawić się trochę przed zakupem.

  10. Tak właśnie zamierzam, muszę gdzieś pojechać ograć to, mam dylemat co do
    zakupu i dlatego się pytam, nie miałem zbytniej styczności wgl z headami a
    wiadomo jak to z próbkami a necie, w sensie syf chodziło mi o to czy jest to
    po prostu słaby wzmacniacz czy może jest wart swojej ceny, a wybór pomiędzy
    tamtymi to kwestia tego które brzmienie mi bardziej odpowiada?

  11. Zawsze sprowadza się to do wyboru tego, którego brzmienie Ci bardziej
    odpowiada 🙂

    B2R/RE/SVT-350/450 to sensownie zrobione wzmaki. Solidne, na rynku od wielu
    lat, wystarczająco mocne do większości zastosowań.

    Owszem, ABM 500 to wzmacniacz „lepszy”, podobnie jak GK serii RB. Hartke IMHO jest
    dość porównywalny, oferuje jednak inne brzmienie.

    Zarówno na ABM jak i GK serii RB gra wiele sław, podobnie jak na Hartke 3500.
    W przypadku Ampega raczej wybierają serie PRO, Classic czy ostatnio Portaflex
    (która zastąpiła serię B, w tym head B2RE. SVT-450H nadal jest w
    produkcji), ale wynika to raczej z profilu firmy Ampeg, która ma po prostu
    dużo lepsze wzmaki lampowe i hybrydowe – artyści częściej sięgają po
    flagowe modele.

    Ja bym nie patrzył który jest „lepszy”, lubisz sound Ampega, masz kasę na
    takiego a nie innego Ampega – będziesz zadowolony. U mnie się to sprawdza od
    wielu lat, miałem/używałem/grałem na SVT-3PRO, SVT-AV, SVT-7PRO, SVP-PRO,
    PF-350, B2RE, BA-115 108 i 112, B-200R, SVT-410HLF, SVT-410HE, SVT-15E,
    SVT-810E, PF-210HE, PF-115HE i nigdy wstydu nie było 😀

  12. ABM ma bardziej ampegowe brzmienie niż ten SVT;).

    dla mnie ten wzmacniacz to wielki zawód bo grałem w knajpie na SVT350 + SVT115 i
    niestety nie było mnie w ogóle słychać. Mój gitarzysta skomentował to tym
    że przydałoby się combo LDMa;). Ładne toto ale liche że hejhooo. Z mocą
    ampegów jest tak że jak nie masz 1KW tranzystora albo 300W lampy to
    ciężarów nie pograsz.

    Ja bym w tej kategorii cenowej polował na GK, Trejsa Eliotta albo właśnie
    ABMa.

  13. Metalu nie gram więc spokojna głowa i tak jak już bym się zdecydował na
    tego Ampega to B2R bo ten SVT to ciężke wgl.Musze to ograć w miarę
    możliwości najpierw wszystkie wymienione przeze mnie propozycje, z tego co
    czytałem to ten Galien ma miękki dół a ja właśnie szukałbym takie
    mruczącego które ten Ashdown oraz Ampeg podobno mają(podobno bo nigdy nie
    grałem więc ręki sobie nie dam uciąć).

    @zielony666

    Trace Elliot jaki model byś polecał, mógłbyś tak mniej więcej
    scharakteryzować jego brzmiene?

  14. Gallien miękkiego dołu nie ma. Jeden użytkownik tak twierdzi, bo mu coś tam
    muli. GK to jest sound typu „DECHĄ W RYJ”, szybki i twardy, podobnie jak Trace
    Elliot.

    @zielony666: ABM ma bardziej ampegowe brzmienie niż ten SVT;).
    dla mnie ten wzmacniacz to wielki zawód bo grałem w knajpie na SVT350 + SVT115 i niestety nie było mnie w ogóle słychać. Mój gitarzysta skomentował to tym że przydałoby się combo LDMa;). Ładne toto ale liche że hejhooo. Z mocą ampegów jest tak że jak nie masz 1KW tranzystora albo 300W lampy to ciężarów nie pograsz.

    Ja bym w tej kategorii cenowej polował na GK, Trejsa Eliotta albo właśnie ABMa.

    Mnie niestety żaden Ashdown nie przekonał. Brzmią super, ale nie z moim
    basem (i strunami przede wszystkim). Ta „15 paczka też cudów nie robi, to
    samo miał mój kumpel jak pożyczał ode mnie 3pro. (ale oni grają
    deathcore)

    Moim zdaniem jak się gra z głową, to nie trzeba dużo mocy. Oczywiście
    nawet Ampega CL albo 2PRO z lodówą można rozkręcić tak, że gitara bez
    lampowego 100W i 8×12 szans nie będzie miała…. tylko po co?

    Jak 300W (nawet Ampegowe) nie starcza, to jest idiotyzm a nie słaby wzmacniacz.
    Oczywiście niekoniecznie z jedną 200W „15.

    Ale zgadzam się – jeżeli kolega Eddyi nie jest fanatycznym miłośnikiem
    Ampegów (tak jak ja) to polecam Ashdowna – raczej nie serii MAG, za to ABM czy
    Spyder jak najbardziej tak, Trejsa, ale mocniejszego niż te tanie z Allegro,
    lub GK – który potrafi bardzo ładnie grać.

  15. Właśnie to jest to że nie miałem bezpośrednio doczyniena z tymi headami,
    no właśnie metalu nie gram i szkoda że nie ma ABM 300(chociaż gdzieś na
    necie widziałem) bo jakoś 575 wat nie potrzebuje a to znowu są koszty, gram
    rocka, funka, bluesa trochę reagge więc myśle że te 300 wat starczyłoby,
    moje zaciekawienie Ampegami jak i skłonność do nich wzieła się z tego że
    basistów którzy urzekli mnie swoim brzmieniem lub po prostu dobrze brzmią
    grają właśnie na Ampegach, no wiadomo że nie na tym tylko na SVT3 Pro
    najczęśćiej ale wiadomo o co chodzi.

  16. Więcej mocy ci się zawsze przyda. 300W to rozsadne minimum jak chcemy grać
    na żywca (generalizująć – Fafner też ma 300W;)))).

    A ABM300 jest i jest za 1230zł na allegro.

  17. I ten ABM 300 to byłaby doskonała opcja!

    Bardzo dobry wzmacniacz, lżejszy od 500, mocy wystarczy.

  18. No właśnie, w sierpniu będę miał kase to zamierzam zrobić zakupy razem z
    kupnem gitary i paczką do wzmacniacza.No cóż dzięki wielkie za odpowiedźi i
    porady, ogram to i sprawdze jak się ma. Też myśle że te 300 wat by
    starczyło, no metalu nie gramy tak jak mówie ;p Teraz właśnie zobaczyłem
    na allegro, dobra okazja jest jeszcze paczka, jazz bass i będzie z*ebiście
    myśle ;d

    Edit.

    Widziałem że jest na allegro ABM 500 za 1350zł, tyle że podejrzana cena
    jak nówka kosztuje ~ 2500zł.

  19. Ja kupiłem swojego ABM500 RC EVO III (makabrycznie długa nazwa – o co im
    chodziło jak ją wymyślali?) za całe 1200zł – i nie żałuję. Fajnie gada,
    a gram podobnie jak ty klimaty od reggae przez funk, do hard rocka czy metalu –
    sprawdza się i tyle.

    W około rockowych klimatach dopalam się lampą – mi wystarcza. Fajne EQ,
    całkiem fajna opcja z tymi subharmonicznymi – choć osobiście nie znalazłem
    dla tego zastosowania – jeszcze, kompresor – na pewno lepszy niż w
    warwicku.

    Do tego można podpiąć footswitch i włączać EQ, lampę, kompresor i
    subharmoniczne – też fajna sprawa, sam w ten przełącznik zainwestuję.

    Ale przyznam się, że na żadnym ampegu nie grałem – zatem porównania nie
    mam. Na ABM’a przesiadłem się z ProFeta 3.2 od warwicka – różnicę w
    brzmieniu zauważyłem 😉

  20. @kilan: Ja kupiłem swojego ABM500 RC EVO III (makabrycznie długa nazwa – o co im chodziło jak ją wymyślali?)

    ABM = Ashdown Bass Magnifier

    500 = oznaczenie końcówki mocy

    RC = RaCk

    Evo = oznaczenie wersji (evolution)

    😀

  21. To tanio, no ale jak tak to tylko korzystać.

    Właśnie pozytywnie prezentuje się od strony możliwości kreowania brzmienia
    jak i różnych bajerów, całkiem fajne.

  22. To by pasowało, bo MAG to po prostu Magnifier, z drugiej strony ta
    terminologia Ashdowna faktycznie letko jest zakręcona.

    ABM jako Ashdown Bass Magnifier:

    ABM jako Klystron Bass Magnifier:

    A Klystron jako Klystron wszyscy wiemy jak wygląda

    😀

  23. Do ABMa pake – 410 ABMa – nówka jest za 1,5K, kup wersję na 4ohm i
    wyciągniesz z tego full. Albo Noisy Box.

  24. Dzięki za rady 😉 Tak ogladałem wersja 4 ohm nosi nazwe ABM 414 T, będę
    polował na ten zestaw..

Możliwość komentowania została wyłączona.