Panowie mam problem ze swoim ampegiem SVT 3 pro. Podczas gry włącza się
dioda peak/mute i sygnał jest przerwany i bas nie gra. Po paru sekundach wraca
do gry i potem znowu to samo. Grałem na nim od jakiegoś półtora roku na
podobnych głośnościach i nie zdarzało się nic takiego. Ampeg jest
amerykański z naszym napiecięm, nie wiem ile ma lat bo jestem drugim
właścicielem, lampy wymieniałem jakiś rok temu. Macie jakieś pomysły w
czym tkwi problem? Dopiero zacząłem przeczesywać internet, będę wdzięczny
za pomoc i sugestie.
Czy ktoś miał podobne problemy z ampegiem SVT 3 pro?
Co mogę zrobić, gdy dioda peak/mute włącza się podczas grania na ampegu SVT 3?
Jakie są możliwe przyczyny przerwania sygnału w ampegu SVT 3?
Czy wymiana lamp w ampegu SVT 3 może wpłynąć na pojawienie się problemu?
Czy znacie sposoby na rozwiązanie problemu z ampegiem SVT 3 pro?
Czym może być spowodowane znikanie dźwięku podczas grania na ampegu SVT 3?
Co oznacza dioda peak/mute w ampegu SVT 3 i jak sobie z nią poradzić?
Czy istnieją zalecenia producenta dotyczące konserwacji ampegu SVT 3?
Czy ktoś wie, jak długo ampeg SVT 3 może działać bez potrzeby naprawy?
Jakie części ampega SVT 3 mogą wymagać naprawy, gdy pojawiają się problemy z dźwiękiem?
Miałem podobny problem. kolega przelutował gniazdo od footswitch-a i
ustąpiło. gdzieś coś musiało się rozlutwać i wyciszał się samoczynnie
wzmacniacz.
Taka moja sugestia ale Twoje objawy nie koniecznie muszą mieć taka samą
przyczynę.
ok dzięki wezmę to pod uwagę, jakieś inne koncepcje?
odkopuje temat bo ciągle zdarzają się te przerwania. Są dwie rzeczy na
które trzeba zwrócić moim zdaniem uwagę i które są nieco dziwne. Pierwsza
rzecz to taka że podczas gdy wzmacniacz się wycisza wystarczy lekko (i to
naprawdę lekko) w niego puknąć gdziekolwiek w obudowe i zaczyna grać
ponownie. Druga sprawa to taka że przy graniu przy otwartej pokrywie (tzn.
rozkreconym wzmaku) problem nie wystepuje… Waham się czy oddawać go do
serwisu czy to jakaś błahostka której nie mogę zlokalizowac… Będe
wdzięczny za sugestie
Wygląda raczej na błahostkę. Coś gdzieś nie styka albo jest gdzieś zimny
lut.
Sprawdziłeś to co proponował kolega Moler?
W jaki sposób uwzględniłeś sugestię Molera? Zrobiłeś coś z tym
gniazdem?
Cisza i powrót do normy po lekkim stuknięciu w dowolne miejsce obudowy to
klasyczny objaw zimnego lutu gdzieś na płytce drukowanej. Skoro pytasz to
sugeruję serwis – prawdopodobnie nie masz opanowanego lutowania na tyle, by
nie uszkodzić wzmacniacza bardziej niż jest w trakcie próby naprawy.
wiecie może ile może mnie kosztować taka naprawa? Z tym gniazdem od
footswitcha nie próbowałem i jak tylko zorganizuje lutownice to może coś
wykombinuje w tym temacie, ale coś czuje że to będzie chyba tak jak mówi
tapchan i bez serwisu się nie obędzie :/
Sugestia Molera była nie na temat, bo tu dodatkowo zapala się dioda. Gniazdo
można sprawdzić ale raczej wygląda to na zimny lut lub brak kontaktu przy
jednym ze złącz. Naprawa wymaga wyjęcia wszystkich płytek ze wzmacniacza i
sprawdzenia ich od spodu – ta czynność nie jest banalna jak się niektórym
wydaje. Wyjęcie płytek wymaga nawet wyjęcia lub poluzowania transformatora.
Wiem coś o tym ,bo zdarza mi się naprawiać te wzmacniacze. Koszt to kwota
prawdopodobnie od 150 do 200zł (ale pewnie bliżej tej wyższej granicy).
Oczywiście nie dotyczy to sytuacji gdy jeszcze coś innego jest uszkodzone
(np. wzmacniacz sporadycznie wywala korki przy włączeniu lub ma nieustawiony
bias).
Marek