Akcja dzieje się w cyrku. Ostatni numer, gwóźdź programu. Wychodzi treser
ze swoim krokodylem, staje ze zwierzęciem na środku areny, otwiera mu
paszczę, wkłada swoje przyrodzenie i łapie z całej siły krokodyla za
szczękę, tak że ten nie może jej zamknąć. Na widowni same ochy i achy,
nagle treser prosi potężnie wyglądającego chłopa z widowni, żeby wziął
bat i zaczął smagać krokodyla by go rozwścieczyć. Facet schodzi na arenę,
wali gada z całej siły, zwierzę wścieka się nie na żarty, jednak
treserowi udaje się utrzymać jego paszczę. Po skończonym numerze pyta się
widowni „Chciałby ktoś tak spróbować?!”. Na widowni cisza, wtem wychyla
się drobna staruszka i mówi „W sumie to ja bym chciała, tylko jakby pan mnie
tak mocno nie n*ierdalał jak tego krokodyla”.
HUEHUEHUEHUE 😀
Welcome to the Drapery Falls Cafe