Witam.
To moja pierwsza oznaka jakiejkolwiek dzialalnosci na Basoofce i zaczynam
chamsko od reklamy swojego bandu:P
Gramy coś miedzy hard rockiem a heavy metalem (więcej w tym metalu
decydowanie)zreszta sami posluchajcie i ocencie.
W utworze Acheront w drugiej czesci jest takie moje mini solo jakby kogos
intesowalo:P
Aha…myspace’a zaponialem podac:
www.myspace.com/acherontband
Bardzo fajnie! Pierwsze rważenie – power metal, COB 😉
Drugie wrażenie – wokal, po polsku… Jestem wielkim zwolennikiem śpiewania
po polsku, ale tutaj wyjątkowo to nie pasuje. Poprostu robi się wioska z
polskim wokalem. Lecz gdy usłyszałem wokal w ostatnim kawałku po angielsku
to się już załamałem totalitarnie – koleś zupełnie nie ma dykcji, śpiewa
po angielsku tak jak moja babcia w tym języku czyta… Wniosek – zmiencie
wokalistę, na takiego, który będzie śpiewał z przekonaniem i energią, bo
to energia w takiej muzyce odgrywa kluczową rolę, a tutaj w głosie wokalisty
brak wszelkiej energii, poweru – mimo chęci…
Jednak jestem jak najbardziej za! Fajne kawałki, fajne granie. Dobrego i
starego Heavy nigdy za wiele…
Szacun i pozdrawiam!
Instrumenty – zawodowo, wokali – raczej w strone domu kultury. Ale granie
bardzo w pytke. Myśle, ze na tle innych amatorskich kapel (mam nadzieje, ze
nie uraziłem nikogo uzyciem słowa amatorskich:P) zajmujących się
metalowieniem, wypadacie bardzo korzystnie;)
http://www.myspace.com/glukozaband
Hmmm…W ostatnim numerze dykcja jest fatalna…to fakt. Kwestia wokalisty:
Moze chodzi o to ze dużo pali, a wlasciwie palil(a duuuzo palil – 2 paczki
dziennie)…po tym jak rzucil (dwa tygodnie) spiewa znacznie lepiej. Ciezko mi
zrozumiec niepochlebne opinie na jego temat bo wg mnie spiewa bardzo dobrze.
Ale może to dlatego , że jest roznica miedzy sluchaniem na live a
nagraniem…
Nowe numery sa już calkowicie po angielsku…Moze jak zrobimy jeszcze kilka to
je ngramy…poki co zapraszam na koncerty.
Ładnie napierdalacie ;]
____________________
Żyj szybko, umieraj młodo!
myspace.com/koboldpoland
Wokal jest straszny.Bełkot jakiś.
Czy wy nie macie czegoś wspólnego z Conradem powerrem? Bo coś mi się tak
kojarzy.
Teee kropka…Bełkot to Cie zrobil
Wspolnego nie…ale znamy Powerra.
Jakoś mi się nazwa skojarzyła o ile mnie pamięć nie myli to u Powera w
garażu był chyba plakat z waszego koncertu. Albo mi się coś ubzdurało.
Moze był…Ja gram w tej kapeli od roku…może widziales ten plakat
wczesniej…Acheront gral z Adhd parę koncertow przed moja kadencja …
No to się już wszystko wyjaśniło. Pozdrawiam i do zobaczenia na jakimś
koncercie.
jakoś tego nie rozumiem, koleś chciał oceny, a jak kropka się
wypowiedział, to z pyskiem, coś mi tu nie gra, czy mi się wydaje ?:P sory za
offa jak będzie ranek to przesłucham i jeszcze coś od siebie dodam bo teraz
za późno a słuchawek nie mam 🙂
Z pyskiem, bo wyjatkowo drazni mnie forma tej dwuzdaniowej (nawet nie
zdaniowej) oceny…
Mnie się podoba. Miejscami nawet bardzo 🙂
qbanez ma jednak rację – weźcie się za poszukiwania dobrego wokala (wiem,
że to nie takie łatwe ;). Nabierzecie jeszcze większego rozmachu.
Ale jak sam się prosisz o ocene to weź spuść trochę z tonu, wyluzuj i nie
„zawyżaj” tak poziomu tej dyskusji
___________________________
Charlie, dont surf!
Cholera, okazuje się, że pan C.P. jest całkiem sławny… Może lepiej mu
tego nie mówić, bo już całkiem gwiazdor się z niego zrobi ;P
miejscami wokal przypomina jakby śpiewał to szczerbaty koleś wykonujący
country 😐
nie moje klimaty
Przesłuchałem i uważam, że niektóre wypowiedzi o bełkocie są mocno
przesadzone. Wokalista nie rzuca na kolana ale bełkotem tego nazwać nie
można, angielski do poćwiczenia, trochę dykcja i będzie git.
Jeny, jak palił dwie paczki dziennie to kiedy znalazł czas na śpiewanie?, bo
tak z cygarem w gębie to niebardzo 😀 .
| wokal jest nie najlepszy, w 1 kawałku padałem ze śmiechu jak zaczynał
piszczeć hahah.
co do muzyki to moim kawałki nie trzymają się kupy, za dużo zmian stylu w
jednym utworze, no i gitarzysta prowadzący tak jakby przecenia swoje
możliwości i gra rzeczy które nie umie czysto zagrać
Fajnie, że bas słychac 😀 Ale reszta, moim zdaniem, taka sobie średniawka.
„Acheront” byłyby fajny, gdyby nie te zwolnienia z d*py i fade out wokalu, bo
zabija to fajny, metalowy riff, który sobie wcześniej prowadzicie. „Podróż”
jest lepsza, ale jakoś mi się te solówki strasznie naprzykrzają. Stanowczo
ich za dużo jest. Natomiast „Muzyka” to flaki z olejem i nie będę nic
mówił o tym kawałku 😉
Generalnie moje wrażenie jest takie (subiektywne!), że gracie taki ostry
rock/metal ale gdzieś po drodze gubią się jaja 🙂
Takie moje zdanie i pax między chrześcijany 😀
solidny kawał oldscholowego heavy grania ,dobry warsztat sekcji rytmicznej i
gitar ,ciekawe brzmienie bez zbędnych zapętleń 🙂 natomiast jedno co mi
przeszkadza to vocal zdecydowanie najsłabsze ogniwo (jedyne) może kwestia
rozbija się nad odpowiednią dykcją i podszkoleniem warsztatu
ale tak i tak kciuk w górę dla was
Przekażę tacie jak będę jutro na cmentarzu nad jego grobem.
Dzieki za wszystkie konstruktywne opinie;)
Rider…powiedz mi tylko…gdzie w Podróży jest piszczene? Bo szczerze mowiac
probowalem na rozne sposoby go szukac ale jakoś nie udalo mi se znaleźć…
„.” – jeśli Twoj ojciec faktycznie nie zyje to aluzja raczej nie zamierzona.
Ale zdania co do Twego komentarza nie smiem zmieniac. I tyle w tym temacie.