Ratowanie podstrunnicy

Od pewnego czasu trapi mnie pewien problem- otóż w moim Rockbassie pierdzi
coraz więcej progów. Niby na piecu nie słuchać, jednak problem denerwujący.
Byłem w tej sprawie u lutnika (ok.lutego) i ten powiedział ze drewno może
nie wysezonowane i jak do lata się nie poprawi to trza działać. Poprawy nie
ma, więc jak myślicie, na co mam się przygotować u lutnika? Wymiana całej
podstrunnicy, czy zdjęcie progów, szlifowanie i ponowne nabicie?

Wdzięczny byłbym za kontakty do lutników w okolicach Poznania, i oszacowanie
ile ew. takie operacje by kosztowały ;P

Co robić, gdy w moim Rockbassie pierdzi coraz więcej progów?
Czy ktoś miał podobny problem z podstrunnica w Rockbassie?
Jak poradzić sobie z problemem pierdzących progów w moim Rockbassie?
Czy ktoś może polecić dobrego lutnika, który pomoże mi z problemem w moim Rockbassie?
Jakie działania należy podjąć, aby naprawić problem z podstrunnica w Rockbassie?
Czy wymiana całej podstrunnicy to jedyna opcja, aby rozwiązać problem w moim Rockbassie?
Jakie są koszty usunięcia problemu z pierdzącymi progami w moim Rockbassie przez lutnika?
Czy lutnik będzie musiał zdjąć progi, zeszlifować i ponownie nabić, aby usunąć problem w moim Rockbassie?
Czy ktoś może polecić dobrze wyposażoną pracownię lutniczą w okolicach Poznania?
Jak długo zajmie naprawa podstrunnicy w moim Rockbassie u lutnika?

Podziel się swoją opinią
Klejpull
Klejpull
Artykuły: 33

23 komentarze

  1. wymiana progów 150- 250zł z tego co się orientuje. Heheheheheh może mi
    napiejecie teraz ale miałem kiedyś takiego starego Ibanez roadstara i
    właśnie na niektórych progach brzęczało, bo następny próg tłumił
    strunę… i teraz uwaga! Brałem mlotek obwijałem go ściereczką, odsuwałem
    struny i kilka razy przybiłem ten prób i wiecie co….Sprawdziło się:P! A
    teraz możecie mi napiać.

  2. Klejpull w Poznaniu znam Rotera, o ktorym opinie są średnie i Henglewskich ,
    ale nie slyszalem żeby ktokolwiek cokolwiek u nich robił

    Zainwestowałbym na Twoim miejscu dodatkowe 50zł i wybrał się do gniewkowa
    pod inowrocem do GMRa. Adam Lewicki, który prowadzi tam serwis to cudotwórca
    (ratował Blazera mazdy, na którego widok paru lutników odmówiło
    pomocy)

    Jeżeli drewno nie wysezonowane, trzeba liczyc się z wymianą podstrunnicy a to
    jest 300- 350zł

  3. a pierdzi na pierwszych progach czy na pozostalych. bo jak na pierwszych sprawa
    jest dziecinnie prosta, wystarczy poprawic naciagniecie gryfu. jeśli na
    pozostalych to wnioskuje po tym co napisales ze było w porzadku.a w tym wypadku
    doradzilbym wymiane wszystkich progow, bo te się mogly zuzyc najzwyczajniej w
    swiecie

  4. Sprawdz najpierw czy pretem nie da się tego zniwelowac.Moze szlif progow coś
    pomoze jeśli nie to proponuje nabicie progow

  5. mroku- jak byłem u lutnika to zaczął przez ścierę walić młotkiem w
    progi. Myślałem ze zejdę na zawał 😛

    Progi na oko sa w stanie nienaruszonym, a nie jest to też wina pretu, bo
    lutnik powiedział ze bas wyregulowany jest dobrze, nawet przy wysokości strun
    nie ma co dużo majstrować.

    Herpetolog- a czy zamiast wymiany nie wystarczyło by ją wyrównać u lutnika
    szlifierą cz czymś i znowu nabić progi?

  6. Pewnie by wystarczyło. No i przydałoby się, żebyś teraz już zaczął
    nacierać ją regularnie jakimś olejem lnianym czy czymś. Nawet
    niewysezonowane drewno nie rozeschnie się, jak się je będzie
    zabezpieczać.

  7. czyli jak będę smarował olejem to się nie będzie dalej sezonować i
    deformować?

    A nie lepiej np. poczekać aż się wysezonuje do końca i dopiero wtedy
    zeszlifować? ma to sens?

  8. a skąd wiesz, jak długo będzie się sezonować? Niektórzy uważają, że
    drewno jest dobrze ułożone po siedmiu latach leżakowania, inni że po
    dwunastu. Drewno się odkształca, gdy zmienia się jego wilgotność. Olej
    zabezpiecza zarówno przed łapaniem wilgoci, jak i przed wysychaniem. Moim
    zdaniem wystarczyłby lekki szlif progów na razie. A ze szlifem podstrunnicy
    można zaczekać wtedy do wymiany progów w ogóle.

    progi szlifowałem sam – to nie jest wielka filozofia.

  9. Jeśli olej zabezpiecza przed wysychaniem drewna to jaki ma sens to smarowac?Jak
    ono ma wtedy się wysezonowac?Sezonowanie drewna nie polega na tym żeby to
    lezalo i sobie schlo,to bardziej zlozony etap.Drewno na instrumenty powinno
    mieć dużo mniej niż 10% wilgotnosci.Szczeze powiedziawszy jeśli drewno na tym
    instrumencie dopiero wysycha to ten bas już się do niczego nie nadaje.Naciag
    strun i preta powoduje ciagle wypaczanie tego gryfu.

    Dobrze wysezonowane i pozniej zabezpieczone drewno nigdy się nie odksztalci pod
    wplywem wilgotnosci.

    Dobrze wysezonowane (suche)drewno nie zmienia swojej wilgotnosci.

  10. @Rob Flyn: Jeśli olej zabezpiecza przed wysychaniem drewna to jaki ma sens to smarowac?Jak ono ma wtedy się wysezonowac?Sezonowanie drewna nie polega na tym żeby to lezalo i sobie schlo,to bardziej zlozony etap.Drewno na instrumenty powinno mieć dużo mniej niż 10% wilgotnosci.Szczeze powiedziawszy jeśli drewno na tym instrumencie dopiero wysycha to ten bas już się do niczego nie nadaje.

    ano sens jest taki, że chyba w żadnej taniej gitarze drewno nie jest solidnie
    wysezonowane. I albo się je zabezpieczy przed odkształcaniem, albo gryf
    zacznie przypominać kształtem saksofon. Jeśli się trzymać Twojej teorii,
    to żaden bas poniżej 6000zł się do niczego nie nadaje.

    @Rob Flyn: Dobrze wysezonowane i pozniej zabezpieczone drewno nigdy się nie odksztalci pod wplywem wilgotnosci.
    Dobrze wysezonowane (suche)drewno nie zmienia swojej wilgotnosci.

    Bzdura. Oczywiście, że zmienia wilgotność. Po prostu troszkę mniej się z
    czasem odkształca. Niby po co w futerałach ze starymi skrzypcami,
    kontrabasami, czy gitarami klasycznymi montuje się tzw humidifiery? Tak dla
    jaj? Nie, bo jak drewno za bardzo wyschnie, to popęka. Więc jest to cecha nie
    tylko Klejpullowego RockBassa, ale i Stradivariusów czy Gibsonów z lat
    50.

  11. Czlowieku o czym TY piszesz.Zwroc uwage na jedna rzecz w konstrukcji i sposobie
    zabezpieczania np kontrabasu a RockBassa a zrozumiesz dlaczego montuje się te
    mierniki.

    A co do basów ponizej 6000 tys to dobrze wiesz jak sprawa wyglada,sa buble ale
    i perelke tez można trafic.Pozdrawiam

  12. No to jeszcze raz:

    @Rob Flyn:
    Dobrze wysezonowane (suche)drewno nie zmienia swojej wilgotnosci.

    BZDURA. Kup 300-letnie skrzypce i połóż je na rok gdzieś w okolicy okna i
    kaloryfera. Konstrukcja konstrukcją, a każde drewno zmienia wilgotność w
    zależności od wilgotności otoczenia. I każde pęcznieje, kiedy jest
    bardziej wilgotne, a kurczy się, gdy schnie. Maleje tylko – TROCHĘ – stopień
    tych odkształceń. Gdyby było tak, jak Ty twierdzisz, instrumentów
    zrobionych z dobrze wysezonowanego drewna nie trzebaby w ogóle lakierować ani
    woskować.

    Oczywiście stopień tych zmian zależy w dużym stopniu od gatunku, ułożenia
    słojów, różnicy w gęstości i porowatości między przyrostami letnimi i
    zimowymi itd… Ale każde niezabezpieczone drewno reaguje na zmiany
    wilgotności, i zabezpieczenie go przed takowymi bywa konieczne.

  13. Chodzilo mi o to ze nie zmienia wilgotnosci w taki sposob żeby zaraz wszystko
    się wyginalo w kazda strone.Przy instrumentach solid body praktycznie to jest
    nie zauwazalne.Oczywiscie co innego przy instrumentach akustycznych.Washburn
    kiedyś robil dechy z koriny , które nie byly w ogóle zabezpieczane bo podobno to
    mialo wplyw na brzmienie.

  14. ha, bo korina jest drewnem bardzo jednolitym i gęstym – trochę podobnie do
    buku. I faktycznie ma to wpływ na brzmienie, czy drewno jest czymś pokryte
    czy nie.

    Rzeczywiście starsze, ułożone drewno nie odkształca się tak mocno przy
    zmianach wilgotności – i właśnie to pisałem w poprzednich postach. Jednak,
    jeśli chodzi o właśnie podstrunnicę i wysokość progów, to już ułamek
    milimetra potrafi być problemem. A ciężko oczekiwać od dalekowschodnich
    wytwórni gitar, że będą robić instrumenty z lutniczego, latami
    sezonowanego drewna. Dlatego trzeba zadbać o to samemu – a nasączenie
    podstrunnicy olejem jest proste i skuteczne.

  15. Dobra starczy tych wywodow z mojej i twojej strony .Wiemy o co chodzi.A koledze
    od RockBassa chodzilo o coś innego.Jeśli mamy podstrunnice z palisandru to
    bardzo wskazane jest nacierac ja olejem(palisander to lubi)a co do tego gryfu
    kolegi to wydaje mi się ze pozadna regulacja coś zmieni albo może zmiana strun
    na inny rozmiar(grubszy)

  16. Nie no jak pisdałem, lutnik powiedział że jest dobrze bas wyregulowany. Co
    do tego smarowania- jak to wcierać, ile i co jaki czas? I czy pomoże to
    podstrunnicy że tylko zatrzyma proces deformacji czy tez w jakimś stopniu
    naprawi ją?

  17. Na poczatek szlif progow,nie pomoze,choc powinno,sciaganie progow szlif
    podstrunnicy,nie pomoze – ognisko poki jeszcze jest sezon.

    a tak powaznie,w instrumencie tej „klasy”,wymiana podstrunnicy to strata
    kasy.

    nawilzanie podstrunnicy w zaden sposob jej nie naprawi,co najwyzej zabezpieczy
    przed nadmiernym wysychaniem drewna,kilka kropel oleju lnienego rownomiernie
    rozsmarowac,jeżeli jest b.sucha powtorzyc,przetrzec bawelniana
    szmatka,ewentualnie wyskrobac nadmierna ilosc , która się przyklei do progow w
    miejscu nabicia progu.

    powtarzac co kwartal,można tez przeczyscic przestrzen miedzy progami,ale to już
    trzeba umiejetnie i nigdy w poprzek podstrunnicy!!!

  18. wiesz, jeśli wymiana będzie koło 300zł kosztować to to prędzej czy
    później zrobię, jestem do basu przywiązany, podoba mi się brzmienie i
    wygląd, a nie zapowiada się bym kupił w niedługiej przyszłości nowy bas
    (predzej głowę + paczkę) wiec póki co mogę inwestować w wymianę
    postrunnicy czy przystawek 😉

  19. Ja mam podobne pytanie co do mojego gryfu:

    Sprawdzając przycisniętą w dwóch punktach struną gryf po stronie struny G
    wygląda następująco:

    1-6 próg – pośrodku jest szczelina – gryf wygięty

    4-12 próg – struna leży na progach – gryf albo płaski albo lekki garb

    12-24 próg – szczelina jest – gryf wygięty

    Przy spojrzeniu na gryf odkształcenie jest praktycznie niezauważalne (trzeba
    się bardzo dokładnie przyjrzeć by je zauwazyć).

    Objawy przy ustawieniu niewielkiego reliefu i dość niskiej akcji (rzędu
    1,5-2mm) brzęczą 4 i 5 próg struny G, 4,5,6 struny D i 5 na A. ŻADNE inne
    progi nie brzęczą. Na razie nie jest to szczególnie upierdliwe, ale jednak
    problem jest.

    I teraz pytanie – czy reklamować? Bo nie chcę sytuacji, gdy serwisanci to
    oleją, powiedzą że za nisko struny ustawiłem i bas będzie tylko jeździł
    tam i z powrotem.

  20. Moim zdaniem to jest wszystko ok.Nawet nie podales marki tego basa.Gryf przy
    basie nigdy nie może być prosty.Jeśli będzie prosty to przy kazdym ekspresyjnym
    uderzeniu obijesz strune o progi.Chyba ze jestes kobieta i muskasz struny jak
    aniol.Zawsze trzeba znaleźć kompromis miedzy wygieciem gryfu a wysokoscia
    strun.POzdrawiam

  21. Rob Flyn – gryf JEST wygięty, tylko nierównomiernie (jak to wygląda
    napisałem). Rozumiem tez, jakby na wszystkich strunach brzęczały początkowe
    3 progi, bo to jest typowy objaw zbyt prostego gryfu. A akurat na pierwszych
    trzech to jakbym mocno nie tłukł nie brzęczy. Brzęczą 4,5,6 próg, w
    dodatku tylko po jednej stronie gryfu (bo na B i E nie brzęczy, a na A
    brzęczy dość lekko).

    Bas to Ibanez btb555

  22. To mamy problem bo jeśli to Ibanez to pewnie w serwisie cie oleja.Moim zdaniem
    podnies trochę te struny , które brzecza 2 mm nad gryfem to bardzo dobra
    akcja,nie wiele basów da się tak ustawic i to dużo drozszych.Pozdrawiam

  23. Tak, tyle że 3 miechy temu zanim zaczęło się to tworzyć w ramach
    eksperymentu „jak nisko się da” (normalnie nie lubię tak nisko mieć bo kijowo
    się gra) połozyłem strunę G na lekko ponad 1mm bez brzęczeń tłumiących
    strunę.

    No i problem, że jak już się zrobiło to będzie się robić dalej, nawet
    jak dam na szlif to znowu się garb zrobi i znów do szlifu.

Możliwość komentowania została wyłączona.