Mniej więcej jak w temacie. Nie mam uziemienia, a bez tego to trochę kicha,
bo ten szum i “pyki” są strasznie wnerwiające, pomijając fakt, że się
można w takim układzie sprawnie zabić :P. Myślałem o tym, żeby
pociągnąć żyłę z uziemieniem z kontaktu do:
a) Jeden mój pomysł, to kaloryfer, w końcu uziemiony chiba jest, tylko za
cholerę jak to podłączyć, przeca nie na styk?,
b) Wszelkie porady mile widziane :]
Czy potrzebuję uziemienia do mojego wzmacniacza basowego?
Jak podłączyć uziemienie do kaloryfera?
Czy szum w moim sprzęcie basowym może być spowodowany brakiem uziemienia?
Jakie szkody może mi wyrządzić brak uziemienia w moim sprzęcie?
Jakie porady macie na temat podłączenia uziemienia?
Czy jest jakaś alternatywna metoda podłączenia uziemienia?
Czy warto inwestować w specjalne urządzenia do uziemienia?
Jak uruchomić uziemienie z kontaktu?
Czy brak uziemienia może wpłynąć na jakość dźwięku w moim sprzęcie basowym?
Czy uziemienie jest konieczne do bezpiecznego korzystania z sprzętu basowego?
To jest jakiś pomysł, połączyć na styk, najlepiej generalnie jakbyś miał
uziemienie w gniazdku, nie wyobrażam sobie, żebyś rył ścianę z tego
powodu :D.
Nie wiem no, pewnie podłączenie się do piorunochronu nie wchodzi w rachubę
:D. Weź sprawdź w puszce, czy masz tam kable od uziemienia, bo jak tak, to
może jednak da się je poprowadzić.
Właśnie chodzi o to, że ja chiba na całej chacie nie mam uziemienia :P.
Piorunochronu za oknem też nie mam, sprawdzałem :D. Generalnie pytanie czy
można uziemienie do grzejnika podłączyć? Zda egzamin?
Można, zda egzamin, chyba że nie wiem, grzejniki masz jakieś dziwne :D.
cotam będziesz uziemial… graj na hardkorze 😀
No Ty, znam takie historie, że wiesz, jeden muzyk był uziemiony, a drugi nie
był uziemiony i różnica potencjałów spowodowała, że jak jeden drugiego
dotknął, to prąd popłynął i omało nie zabił tego nieuziemionego.
Podobno jednego gitarzyste kiedyś zabiło na scenie, jak mu pieprzło
przebicie z gitary 🙂
Panowie nie powinno się uziemiać podłączając do grzejnika. Małe przebicie
i kogoś może prąd pokopać jak będzie dotykał jakiejś np. rury od
centralnego. Mało prawdopodobne ale prawdziwe.
umrzyj od pioruna z basu… to ponoć ostatnio modne 😀
A ja myslałem ze bass to bezpieczne hobby : o
szczególnie jak struna ci oko wybija pękając przy poppingu 😛
nie wiem czy żartujesz lodzio ale znam taki przypadek. Moj kumpel coś takiego
zrobił. Do tej pory nie wiem w jaki sposób 🙂
Poczytałem w sieci trochu i niby można pod kaloryfer, ale z prawem niezgodne
:P. To się pominie, w końcu czego się nie robi z miłości :D?
Żeby mi się tylko jeszcze ten pieprzony paluch zaczął kurować 👿
nie za z prawem niezgodne tylko z przepisami BHP
Ach, uwielbiam lizać grzejniki w chwilach wolnych 😛
Basowa Higiena Pracy? 😀
hehehe nieno ojca mojej gitarzystki pierdolnol prad jak gral na gicie jakieś
przebicie poszlo. ale w sumie mu się nic nie stalo tylko gite upuscil i się
obila. slyszalem natomiast ze typa na scenie p*rdolneło z przebicia ale na
wokalu. miał mikrofon opornosciowy (czy jakiś taki ,wazne ze wchodzi w niego
300v stałego) i poszlo przebicie potelepało go trochę na scenie i się
przekrecil … to chyba ploty ale kurde myślę ze akcja calkiem mozliwa.
pojemnościowy :);)
haha dobry topic ogólnie śmieszny 😆
a wiesz bo to może mieć dobry wpływ na styl gry… bo np taki KelThuz (nie
wiem czy znacie legendę) na 100% gra z piorunem z basu… bo pagan metal
robi… nie wiem czy załapiecie aluzję 8)
Jaka legende?? Ja nie znam.
Panowie Ale z tym grzejikiem to niezła myśl … ale jeśli ja mam próby na
budowie i niema Jeszcze centralnego a gniazdko z uziemieniem jest w Sraczu ….
to na sedesie nie będę grał 😛 i co wtedy 😀
ale niedaleko mam do okna i możę jakiś kabelek na pole przeciągne 😀
No raczej plota… albo mocno przesadzone. 300V to jest niemożliwe bo
maxymalne napiecie do mikrofonu pojemnosciowego to mili volty.
Nieźle by było gdyby było 300V… muzycy musieli by robić uprawnienia
SEP-owskie(Stowarzyszenie Elektryków Polskich) do 1kV. Ale historie z
porazeniem na scenie się zdazaja. Kiedys slyszalem ze goscie od instalacji
sceny wbili odciagi (stalowe liny) kolo uziemeinia zasilania sceny. Nastepnego
dnia przyszla ekipa dzwiekowcow i cala aluminiowa scena zaczela ich kopac.
Rubik to nie tak.
Mikrofon pojemnościowy musi mieć podpięte zasilanie ( zazwyczaj +48V ), a to
że kogoś kopnął mikrofon to się zdaża. Poszło przebicie po kablu i jak
wokalista do siatki ochronnej usta przyłożył to raz dwa i go prąd
kopie.
A rzędu milivolt to jest sygnał wysyłany z mikrofonu do mixera.
Ja rozumiem tylko że spluker napisal ze wchodzi 300V. Zreszta niewazne ..
każdy wie o co chodzi. Tak czy siak okazuje się ze zawod muzyka można zaliczyc
do zawodów szczególnie niebezpiecznych ;]
Reaktywejszyn.
Jak zamontować gniazdko z uziemieniem ? Mam bez. Chce na miejsce jego wstawić
już gniazdko z bolcem. Wiem, że jeden wolny kabel muszę z czymś
połączyć. Z czym? Z plusem, czy minusem? Jak je rozróżnić?
W ganiazdku nie ma plusa i minusa… Przynajmniej tak mi się wydaje:P
a masz 3przewodowa instalacje dochodzaca do tego gniazda wczesniejszego? Bo jak
nie to raczej nie podlaczysz PE do bolca, bo go nie masz. A te plusy i minusy
wybij sobie z glowy 😉 ich nie podpinaj do bolca. To jest napiecie przemienne,
raz masz plus na jednym a na drugim minus i potem zmiana z czest. 50Hz.
Powiedzmy ze masz 3 przewody w wcześniejszym gniazdku. Jeden musi być
zółto-zielony, a dwa pozostałe najczęściej czarny/brązowy i niebieski.
Ten zółto-zielony to przewód ochronny PE, czarny/brązowy jest przewodem
fazowym a niebieski jest przewodem neutralnym. W gniazdku z bolcem masz
mocowania na te 3 przewody. Zapewnie poznasz mocowanie bolca, jest ono niejako
oddzielone od dwóch pozostałych. Wiec do bolca podpinasz zółto-zielony a do
pozostałych dwóch już bez znaczenia niebieski i do ostatniego
czarny/brązowy. Jeśli nie wiesz który przewód jest którym bo masz np.
instalacje robioną dość dawno ( wtedy często nietrzymano się przepisów )
to musisz mieć miernik ( voltomierz prądu AC na nap. ponad 230V ) i jednym
wyprowadzeniem… hm… lepiej nie rób lepiej tego. Jeśli nie jesteś pewny
to nie dotykaj się tych przewodów w ogóle. A jak nie masz 3 przewodów w
starym gniazdku to porobione… możesz ew. jakoś połączyć np. kaloryfer z
tym bolcem.
Co za bzdury. Nie musi być 3 przewodowa instalacja. Powszechnie “symuluje”
się uziom podłaczając jego ujście do zera. W większości Waszych mieszkań
tak jest w niektórych pomieszczeniach, tylko pewnie o tym nie wiecie.
A więc:
Bierzesz próbnik elektryczny – taki śrubokręt z lampką.
wsadzasz do dziurek gniazdka i patrzysz gdzie faza (świeci) a gdzie zero (nie
świeci). Oznaczasz przewody. Wyłączasz korki. Sprawdzasz próbnikiem czy na
pewno wyłączyłeś i nie ma prądu.
Przykręcasz dwa przewody wystające ze ściany do nowego gniazdka z
uziomem.
Przygotowujesz kawałek odpowiednio wygietego druta napięciowego w izolacji i
mostkujesz nim połączenie pomiędzy uziomem a ZEREM.
Wszystko w temacie.
Dzięki wielkie.
miał mikrofon opornosciowy (czy jakiś taki ,wazne ze wchodzi w niego 300v
stałego)
nie ma mikrofonów “opornościowych” sa pojemnościowe , i zasilane sa bateria
, lub z konsolety mixerskiej zasilaniem 48V , a nie 300v , przecież 300V to
już prawie zasilanie siłowe które potrzebne jest do podlączenia całego
systemu nagłaśniającego:D
Racja- opornościowym można nazwać jedynie bezsensowne odświeżanie wątków
na forum, a nie mikrofon 😉
tutaj o “pokopaniu się z uziemieniem”
https://www.youtube.com/watch?v=NCNvd831xNU
Osobiscie przezylem porazenie pradem na probie. Chcialem coś zagadac do kumpla
i zlapalem go za gryf, dotknalem strun i bum. Pare sekund nas potrzeslo i tyle.
Jako pociesznie powiem, ze to nie boli i nie bardzo sobie czlowiek zdaje sprawe
ze go prad właśnie poraza, tylko jakieś blyski przed oczami i rece
wykreca….Nauczylem się tego, ze nie nalezy lapac nikogo za gryf co i wam
polecam 😉
|bez uziemienia prąd może kopnąć, ale bez przesady… gitara cie nie
zabije… no chyba że ktoś cie nią rzuci 😛
No nie byłbym tego taki pewien. Słyszałem o kilku przypadkach
kiedy goście lądowali w szpitalu.