Jak w temacie . Potrzebuję mocnego heada do grania punk rocka i do jakiego wzmacnicza mogę go porównać.Potrzebuję około 400watt mocy ,ciekawy jestem czy wyciągnę z niego tyle.
jonesmk
34 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Jak w temacie . Potrzebuję mocnego heada do grania punk rocka i do jakiego wzmacnicza mogę go porównać.Potrzebuję około 400watt mocy ,ciekawy jestem czy wyciągnę z niego tyle.
Możliwość komentowania została wyłączona.
Skąd wiesz, że potrzebujesz 400 wat mocy?
To jest to(poniżej) czym obecnie dysponuję, jak na granie w kapeli to dużo
za mało.Perkusista napier…. i fajnie tak ma być,dwie gitary, każda po
300watt.A ja , no cóż jakby mnie nie było na próbie.Rozważam zakup
końcówki mocy soundmanx400,a tego heada użyc jako preampu , nie wiem czy to
dobry pomysł.Gram na dwóch paczkach 4×10
Moc: 130W na 8 Ohm; 200W na 4 Ohm – Budowa tranzystorowa – Korektor
parametryczny – Tłumik wejścia (INPUT) na aktywne i pasywne gitary (-10dB) –
Gniazdo Tuner send – można stroić się podczas grania – Opcja Bright –
rozjaśnia brzmienie – Pętla efektów – Wyjście line out z przodu w tym 2
opcje: z korekcją wzmacniacza lub bez niej – Odcięcie masy lift GND – to
rzadkość wśród wzmacniaczy tej klasy !!! – Opcja DDT –
A jak ustawiasz EQ?
Rozwijając myśli Michała – masz dwie paczki 410 i taki zestaw nawet
napędzany niezbyt mocnym headem powinien być raczej głośny. Sprawdź czy
nie ustawiasz gain za słabo (generalnie chcesz go mieć na granicy
przesterowania) i czy nie ustawiasz EQ w „uśmiech Romana” (dużo basu, dużo
góry, mało środka).
Carvin R 600 to dość mało popularny w Polsce head. Na zagranicznych forach
ludzie narzekają na dużą awaryjność. Raczej poszukałbym czegoś
popularniejszego. Hartke, Ashdown ABM, Ampeg, Taurus, TC Electronic.
Nie napisałeś jakim budżetem dysponujesz, nie podałeś producenta, mocy ani
impedancji swoich paczek więc ponad powyższe ogólniki ciężko cokolwiek
doradzić.
Paczki raczej takie sobie.Jedna to LDM trochę leciwa 8 ohm 300 watt.Druga
robiona przez jakiegoś magika 4×10 Celestion pierwsza na podobnych
głośnikach.Ten mój head po prostu się dusił. Dogaduję się z gościem na
zamianę z dopłatą ma do sprzedania Galliena R 1000 koszt to 2000zł . Po
odliczeniu mojego heada 1300 do zapłaty.Paczka Ldm ma 2 wejścia natomiast ta
robiona ma 3 wejścia z jakimś przełącznikiem ,ten przełącznik to może
być zmiana impedencji? Mój wzmacniacz ma 2 wyjścia.
Serio, najpierw pokombinuj z EQ. Zapomnij o „swoim” brzmieniu. Masz dobrze
brzmieć z zespołem, nie solo. Jeśli podbijasz dół, cofasz środek,
podbijasz górę, to jestem w 90% pewien, że ten Gallien również będzie
się „dławił” i nie będziesz się słyszał ;-).
To jak Twoim zdaniem ustawić EQ
Właśnie tak, żebyś się przebijał w kapeli – gdyby istniało ustawienie
idealne, to po co byłby w ogóle regulowany EQ? Generalnie dużo zależy też
od ustawienia swoich EQ przez gitarzystów. Jeśli nie rozumieją, że od
generowania dołu jest bas, no to życzę im powodzenia w grze zespołowej
kiedykolwiek.
Jedyna „ogólna” zasada, to to, że środek to nie zło, i nie powinno się go
specjalnie wycinać. Właśnie to pasmo jest odpowiedzialne za to, żeby się
słyszeć i brzmieć w sposób klarowny i czytelny – tak w dużym skrócie
rzecz jasna.
Ja zwykle podbijam środek mocno, nieco wysokie też podbijam, a dół
odrobinę ścinam. Ale receptury idealnej i uniwersalnej nie ma i nigdy nie
będzie. Ważne, żebyś pokombinował z EQ i nie bał się środka, a wręcz
przeciwnie.
Jak dalej nie będziesz się słyszał, to pogadaj z zespołem. Bo tu może
siedzieć kolejny mankament. To, że ktoś ma pierdyliard wat mocy we
wzmacniaczu, to nie znaczy, że ma mieć również rozkręconego mastera na
maksa. Jestem zwolennikiem tego, żeby perkusista grał jak mu wygodnie, a
reszta zespołu powinna ustawić się możliwie cicho, ale tak, żeby
przebijać się przez perkusję. Wtedy zwykle każdy się słyszy i nagle
zespół zaczyna robić niesamowite postępy (okazuje się, że największym
ograniczeniem rozwoju młodych zespołów jest to, że wszyscy chcą słyszeć
siebie, a nie zespół).
Btw. po co gitarzystom 300W wzmacniacze? U mnie w zespole są 100W, a i tak
nikt nie rozkręca ich ponad połowę mocy. Ja mam co prawda 1000W, ale w
klasie D i też więcej niż 15-20% mastera nie używam… A perkusista garów
też nie oszczędza.
Ale mój head ma 130w8ohm 200w4ohm Peavey to chyba trochę za mało?
anim będziesz wymieniać heada jedynie ze względu na moc zrób to co
napisałem. To znaczy pokombinuj z EQ i pogadaj z zespołem. 200W powinno być
wystarczające w zupełności.
Pomyślmy filozoficznie….
Czy trzy razy większa moc to trzy razy głośniej?
Pomyślmy …..
PS. Albo nie wiesz jak ustawić wzmacniacz (jak pisali powyżej) albo masz
wujową kolumnę.
PSII. Bardzo mnie ciekawią 300 Watt-owe piece gitarzystów. Co to za
cuda>
PSIII
Trochę się pochwalę.
Ten wzmacniacz
https://basoofka.net/galeria/53207,zmiana-warty-2/
ma „tylko” 100 W a nie są mu straszni żadni perkusiści i gitarzyści. Ale
tylko z tymi kolumnami.
(Problem jest tylko czasami z transportem)
Dobra jutro mam próbę i pokombinuję z tym EQ a i jeszcze jedno jak
podłączyć 2 paczki 8 ohm by uzyskać 4 ohm . Mam dwie kolumny każda po 300
w 4×10
Moje combo 1×12″ ma bodajże 180 wat w 8 Ohm. Rozkręcone na połowę mocy
wystarczy mi do wygodnego odsłuchu, reszta składu też nie narzeka.
Jeśli obie kolumny podpinasz do osobnych wejść, to niemal na pewno masz 4
Ohm.
Dwie gitary po 300W każda ? 3 fankowe szarpnięcia w stratocasterowej szklance
i krew z uszu jak nic…
Najprawdopodobniej gitarzyści zajmują ci pasmo. I na pewno nie grają na 100%
mocy swoich 300watowców, bo byście tam poumierali, chyba, że wasza salka
prób to stadion narodowy 😉
A perkusja się w ogóle przez te dwie gitary przebija jakoś?
Mój gitarzysta ma 50 W tranzystorowego Hiwatta na 10 calowym głośniku i jak
czasami podczas ustawiania głośności coś przegnie to boli.
Musicie wspólnie popracować nad brzmieniem, za punkt
wyjściowy obierając perkusję. Jak sam się przebijesz przez perkusję to
gitary powinny się tak dostosować, żeby nie zagłuszyć ciebie – tak w
uproszczeniu.
Mogą być jeszcze inne przyczyny problemum, poza ustawieniami EQ o których
pisali koledzy powyżej:
1. Używasz jakiegoś przesteru? Przesterowany bas lubi być zjadany przez
również przesterowane gitary. Jak przester nie ma możliwości miksowania
czystego sygnału z przesterowanym to trudno mu będzie się przebić przez
dwie gitary.
2. Ustawienie kolumn, trzeba poeksperymentować.
3. Słaby sygnał wejściowy – gitara ma słabe przystawki, lub zbyt nisko
schowane w korpus. Jeśli podniesienie przystawek nie pomoże, to warto
spróbować jakiś zewnętrzny preamp, lub nawet jakąś zabawkę typu zoob
b1/b2 (nawet tani kompresor behringera, który kupiłem za 40zł podbija
sygnał)
4. Kabel. Słaba jakość lub coś się upierdzieliło przy wtykach.
Przerabiał to ostatnio mój gitarzysta – ucichł nagle o połowę – a już
się bał, że mu piec padł. Pożycz na chwilę kabel od gitarzysty,
poodłączaj kolejno efekty – bo może to kabelek przy którymś z efektów
5. Jeśli używasz efektów to może się w którymś kończy bateria.
Wszystkie powyższe tematy przerabiałem na własnej, lub gitarzysty
skórze.
Jaki dokładnie jest model twojego peavey? Bo z tego co kojarzę to te stare
były dość głośne sprzęty, przynajmniej gitarowe.
Jonesmk – napisz wreszcie co to za 300W wzmacniacze mają gitarzyści.
Jadę na próbę i obgadam sprawę
Co to jest mid shift mam taki potencjometr na wzmaku
Moc: 130W na 8 Ohm; 200W na 4 Ohm – Budowa tranzystorowa – Korektor
parametryczny – Tłumik wejścia (INPUT) na aktywne i pasywne gitary (-10dB) –
Gniazdo Tuner send – można stroić się podczas grania – Opcja Bright –
rozjaśnia brzmienie – Pętla efektów – Wyjście line out z przodu w tym 2
opcje: z korekcją wzmacniacza lub bez niej – Odcięcie masy lift GND – to
rzadkość wśród wzmacniaczy tej klasy !!! – Opcja DDT – zaprojektowany przez
firmę Peavey system ochrony kolumny
A kolumna to..?
Dwie paczki każda po 300 w na colestionach jedna Ldm o druga robiona przez
jakiegoś magika .Obie 4×10 Mam jeszcze jedną 300 w ’15 Eminence ,ale
trzeszczy nie wiem , czy się opłaca naprawiać wszystkie 8 ohm. Co to jest
mid shift na wzmaku ?
A fakt, pisałeś już. Może to tutaj jest problem?
Sprawdzałes ten wzmacniacz na innych/innej?
Napiszesz co za piece 300 W-we mają gitarzyści? Ciekawość mnie zjada.
http://www.carvinguitars.com/manuals/r600-series1.pdf
Strona 14 punkt chyba 2.
A wracajac do tematu, to ten head, o ktorego pytasz powinien nie tylko na
probie ale i na nieduza sale wystarczyc.
Sam gram czasami próby tez na Carvinie tylko ze ProBass II. Wydaje on z siebie
150W przy 4 Ohm. Z paczka 2×10 od Manka i Jazz Bassem, rozkrecony na pol
gwizdka daje rady z dwoma lampowymi setkami (Marshall Plexi i Bugera)+ paczki
4×12..
Wystarczy tylko być rozsadnym i umiec, jak pisano powyzej się ustawic.
No i temat załatwiony wszystkim wielkie dzięki . Po ustawieniu wzmacniacza w/g
waszych wskazówek ………. no cóż paczki razem z headem zapier……..ły
jak trza no niesamowicie . Jednak mało było środka,wreszcie odkręciłem mid
shift,lekki bassdrive na zoomie b3 i hula, a i jeszcze jedno gain prawie na
maxa nic się nie dusi.
Kolumna engl300w head Marshall chyba jcm800
Head orange lampa kolumna orange 300wat
A mój head okazuje się , że to zajebisty head oczywiście po waszych
wskazówkach dzięki i pozdrawiam
Czy dobrze rozumiem?
Wzmacniacze jednak nie mają po 300W?
😀
Nigdy nie pisałem ,że wzmaki mają po 300 w pisałem z myślą o kolumnach 🙂
Moc kolumn się nie liczy…
To znaczy liczy się jeśli jest za mała, a tak to nie…
Widocznie źle zrozumiałem 🙁
A szkoda. Myślałem, że istnieją jakieś gitarowe potwory.
też się na to złapałem 😉
Może by zmienić tytuł wątku, bo jak na razie poza jednym postem to o tym
carvinie niewiele, a problem i jego rozwiązanie (gratulacje ;)) to wręcz
kanon.
Jonesmk – a twój wzmacniacz, biorąc pod uwagę parametry to prawdopodobnie „peavey
session bass”. Czyli 200 solidnych Wat na 4ohm.
Mnie bardzo ucieszyło, ze kolega przyszedł z jednym pomysłem w głowie,
ludzie gadali o czymś zupełnie innym, a on rozsądnie posłuchał, sprawdził
i przyznał racje – jak przystało na człowieka rozumnego. Sukces Panowie,
sukces 😀
Dokładnie to samo odczucie mam. 😉
Może jeszcze nie wszystek umarły fora internetowe! 😀
A wszystko dlatego, że pijany byłem, i temat EQ zacząłem z nudów :D…