Dobry substytut MM Stingray.

Chciałbym zakupić jakiś basik o brzmieniu Stingray, do 3000zł. Czytałem,
że Fleabass Street Bass jest całkiem fajny, jednak uważam, że na pewno jest
coś lepszego. Możecie mi coś polecić?

Pozwoliłem sobie lekko wyedytować. Może się nadać na
ogólny temat. Nie pamiętam czy taki temat był, ale jestem zbyt zmęczony
kolejną niespodziewaną nocką, żeby tego teraz szukać 😛 Jak był, to
zamknijcie. – Immo

Szukam dobrego substytutu dla basu MM Stingray.
Czy ktoś może polecić mi bas z brzmieniem Stingray w cenie do 3000zł?
Który bas z brzmieniem Stingray jest najlepszy w moim budżecie?
Czy słyszałem o Fleabass Street Bass? Czy jest dobrym wyborem?
Czy da się znaleźć coś lepszego niż Fleabass Street Bass z brzmieniem Stingray?
Jaki bas polecacie dla basisty, który szuka brzmienia podobnego do Stingray w cenie do 3000zł?
Czy istnieją inne dobre alternatywy dla basu MM Stingray?
Kto ma doświadczenie z basami o brzmieniu Stingray w cenie do 3000zł i może coś polecić?
Czy znacie jakieś marki basów, które oferują brzmienie podobne do Stingray w moim budżecie?
Jakie basy z brzmieniem Stingray możecie polecić dla kogoś, kto chce wydać do 3000zł?

Podziel się swoją opinią
rafss1221
rafss1221
Artykuły: 0

13 komentarzy

  1. …jeśli szukasz czwórki to dorzuć 500-600 i kupisz oryginalną
    używkę,według mnie sting ray jest nie do podrobienia,a z fleabasem daj sobie
    spokój bo to nie jest warte swojej ceny…flea brzmiał fajnie dopóki grał
    na rayu i walu…później zaczął uzywać substytutów i to już nie było to
    samo:)

  2. Sandberg – tyle w temacie.

    Nie idealna kopia, ale brzmi bardziej charakternie – mają mniejsze
    rozbieżności między modelami, a MM bywają zwyczajnie głuche.

    Ewentualnie:

    MM SUB – na necie wisi jeden, w sumie za 3000 z groszem, ale idzie się
    dogadać;

    Sterling – ciekawostka raczej, ale to trochę ruletka jest – za cenę nówki
    idzie wyrwać używany egzemplarz MM;

    Lutnicze instrumenta – Nexus miał serię bardzo fajnie brzmiących wariacji na
    temat MM.

  3. ..nie spotkałem jeszcze głuchego sr i prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem co
    oznacza ,że może być głuchy.Ktoś kiedyś wyraził taką opiniię chyba na
    basscity i jest to powielane chyba niepotrzebnie.

    A tego sandberga to ja sprzedaję:)…rzeczywiście posiada humb przy mostku i
    brzmi charakternie,ostro,z tym charakterystycznym stingrayowym nosowym
    bulgotem:).

  4. Sterling Raya polecam. Grałem, co prawda, tylko na jednym egzemplarzu Ray 34 w
    sklepie, ale wiosło bardzo wrażliwe na artykulację i sporo można ukręcić
    z preampa.

  5. @WoWR: Ibanez ATK

    O toto. Dobre instrumenty, zwłaszcza ten z jesionową dechą i klonową
    podstrunnicą.

    Głuchy instrument – nie ma „kopa”, brzmienie jest w jakiś sposób
    przytłumione, wybrzmiewa gorzej. Większość SR w Sterlingów w Warszawie ma
    taką wadę (może teraz coś się zmieniło, ale to, co było dwa lata temu to
    była katastrofa).

  6. Mam SR z 2003 roku,ogrywałem kilka starszych modeli i w żadnym nie było się
    do czego przyczepić.Rozumiem ,że problem dotyczy najnowszych modeli.

  7. Różnie z tym bywa – niektóre instrumenty po prostu nie brzmią. Trafiają
    się gorsze kawałki krewna, coś nawala przy montażu. Powodów jest wiele. Na
    przykład przez kilka tragicznych modeli Fender (w tym Jazza z serii Deluxe)
    zraziłem się do tych instrumentów. Potem wpadł mi w ręce precel znajomego
    i stwierdziłem, żem się mylił :).

  8. Osobiście uważam, że „ewenement głuchego stingraya” wynika raczej z wad
    użytkowników niż instrumentów.

    Zobrazujcie to sobie:

    Druga największa na świecie firma robiąca instrumenty zatruwa cały świat
    bublami i tylko sprytni, przebiegli, utalentowani i wszystkosłyszący Polacy
    odkryli że MM puszcza w świat głuchacze inkasując za to niebotyczne sumy…
    tjaa. I na calusieńkim świecie yylko dzielni pogromcy mitów z basoofki i
    basscity odkryli prawdę!

    Dlaczego na europejskich i międzynarodowych forach nikt nie stęka na głuche
    stingraye?

    EDIT: Oczywiście kawał drewna to tylko kawał drewna – nie ma siły, żeby
    dwa identyczne wiosła zabrzmiały tak samo. Albo zagrają inaczej, albo
    któryś zagra „lepiej” albo „gorzej” (cokolwiek by to obiektywnie rzecz
    biorąc nie miało znaczyć).

    Mając 3000 dozbierałbym ciutek i szukał używanego Raya albo MM Sterlinga
    (model, nie marka). Jeśli chcesz żeby zostało na flaszkę możesz
    spróbować SUBa a jeśli koniecznie chcesz nówkę to nowego Sterlinga.

    Oczywiście zawsze możesz kupić coś innego albo iść do lutnika żeby
    wszystkim później powtarzać, ze Twój NIE MusicMan brzmi bardziej
    musicmanowo niż prawdziwy MusicMan – to powszechna praktyka 😉

  9. w pełni popieram!..jak już pisałem dołóż parę stów i kup sting
    raya.radzę tak mimo ,że chciałbym opylić sandberga.uważam ,że SR ma
    niepowtarzalne brzmienie lecz wymaga umiejętnego wydobywania dźwięków.i
    jeszcze jedno-wykonanie.MusicMan pod tym względem to prawdziwe mistrzostwo
    świata.taki czołg wśród gitar.

Możliwość komentowania została wyłączona.