Mam wzmacniacz 350w/4ohmy, 240w/8ohm. Podłączam do niego jedną kolumnę
200w/8ohm. Jakie jest w tym wypadku ryzyko uszkodzenia kolumny? I jeszcze jedno
pytanie, czy moc dwu kolumn się sumuje? Tzn czy podłączjąc równolegle dwie
kolumny 200w/8ohm do wspomnianego wzmacniacza zostanie otrzymane 400w i czy
będzie to połączenie bezpieczne? Dzięki za pomoc i wyrozumiałość.
Czy jako basista muszę zwracać uwagę na moc kolumny przy podłączaniu do wzmacniacza?
Jaki jest ryzyko uszkodzenia kolumny, gdy podłączam ją do wzmacniacza o mocy 350w/4ohmy, a sama kolumna ma tylko 200w/8ohm?
Jakie są najważniejsze parametry, które muszę znać przy wyborze kolumny do mojego wzmacniacza?
Czy można połączyć dwie kolumny o mocy 200w/8ohm z wzmacniaczem o mocy 240w/8ohm bez ryzyka uszkodzenia sprzętu?
Czy istnieją jakieś standardowe wartości mocy kolumn i wzmacniaczy, których powinien przestrzegać basista?
Jaka jest najlepsza konfiguracja sprzętu dla basisty, który chce uzyskać najwyższą jakość dźwięku?
Czy można jednocześnie podłączyć kolumny o różnych mocach do wzmacniacza?
Czy istnieją jakieś narzędzia, które pomogą mi w doborze najlepszego połączenia kolumn i wzmacniacza?
Jakie są najczęstsze przyczyny uszkodzeń kolumn i jak ich uniknąć?
Czy warto inwestować w kolumny o wyższej mocy niż wynosi moc mojego wzmacniacza?
z tą kolumną 200w nie powinno się nic stać jeśli nie będziesz za mocno
rozkręcał wzmacniacza, jest to pewne ryzyko, powiedzmy że dla Ciebie max to
60-70% gałki master volume i raczej nic się nie stanie, ale ryzyko jest
w przypadku dwóch kolumn moc się sumuje, ale 200w na 8ohm razy 2 da Ci 400w
na 4ohm, czyli o 50w więcej niż daje wzmacniacz
poczekaj jeszcze na odpowiedź kogoś bardziej doświadczonego, grać możesz
ale ostrożnie
Tak jak witt mówi. Generalnie jak kolumna ma już „dosyć” mocy od
wzmacniacza, to to słychać – głośnik przesteruje i do tego momentu nie
musisz się obawiać. Chyba że to kiepski głośnik, który nie może
pracować na swoim maksymalnym obciążeniu, ale to tylko gdybanie, bo ja się
na tym nie znam 😉 Sam grałem dosyć długo na wzmaku 2x mocniejszym od
głośnika i nie było problemu.
Z racji tego co studiuje mogę ci powiedziec tak: To dobrze ze tak jest.
Dlaczego? Nim większa moc głosnika tym grubsze ma przewody na cewce, co za
tym idzie jest ich mniej i wiekszej mocy trzeba by poruszyć membrana. To co
podajesz to moc RMS a nie maxymalna, co to znaczy ? ze głosnik może pracować
z syganłem ciągłym o takiej mocy i nie ulegnie uszkodzeniu. W realu wygląda
to tak, ze jak masz mocniejszy wzmacniacz to wycisniesz z kolumny maxa, pod
względem efektywności, ale trzeba uwazac by nie przesadzić. nawet jak
rozkrecisz na maxa i powiedzmy ze przywalisz slapa pojedynczego nic się nie
stanie, oprocz tego ze membrana może zaharczec ze wzgledu na mocne wychylenie,
natomiast jakbys dał dłuuuuugi dźwięk który by nie słabnął to spalił
bys sobie paczkę. Reasumując, nie musisz ograniczac czy uważac ze spalisz
itd. tylko rozsądnie, zauwaz ze przy pełnym rozkreceniu będzie tak głosno, a
membrana nie będzie wyrabiac ze samo brzmienie uznasz za chu***, więc
odpowiedz prosta. Tyle żeby było dość głosno i dobrze brzmiało.
Co do paczek, masz paczkę 8 ohm, czyli z podstaw elektroniki wiadomo ze twój
wzmacniacz będzie pracował z wiekszym obciązeniem, czyli kolumna będzie dawała
ciszej. Jak masz dwie 8ohm, kazda po 200W i połączysz je szczeregowo
dostaniesz opór sumaryczny 16 Ohm czyli będzie grało ciszej niż na jednej
kolumnie…jak połączysz je równolegle będziesz miał sumarycznie (prawo
dodawania oporów rownoległych i szeregowych…) 4 Ohm i wtedy wydusisz maxa z
tego sprzętu tak jak pisałem wyzej. Tak, moce się sumują tylko pamiętaj
czym jest moc! To jest maksymalna moc ciągłego niegasnącego sygnału jaki
może być podany do głośnika by go nie spalić. (taka sytuacje masz jak
przyłozysz bas do kolumny i przez drgania uzyskasz ciągły sygnał, który
będzie się w koło napędzał, lub przywalisz sprzęgnięcie, chyba ze masz
wiosło z takim sustainem ze spalisz głosnik zanim struna wybrzmi :D)
Musisz pamiętać o tym co pisałem ze nim wieksza moc głosnika tym wiekszej
mocy potrzeba by wyhylać jego membrane, jak dasz za mała moc to będzie grał
cicho, membrana będzie słabo chodzic, stracisz na dynamice i tym magicznym
pierdolni****, które rozrywa ludzi sufity i podłogi 🙂
Moja rada: łącz równolegle dwie 200. Masz 400W kolumnę + 450W wzmacniacz,
rozkręc go wedle uznania i graj. Jeżeli głosniki nie są sprzed ery
dinozaurów, mają ok cewki itd. to pokruszysz ściany. Jak przekroczysz te
400W na wyjściu nic się nie stanie, oprócz tego ze głosniki mogą nie
wyrabiac i przesteryzować, ale na pewno ich nie spalisz, co najwyżej będzie
do d*py brzmiało, a takie jednorazowe przesadzenie z mocą ich nie uszkodzi.
Jeżeli nie wiesz jak połączyc te kolumny w taki sposob, to zobacz jak
wygląda połącznenie równoległe na schematach(zreszta tego nawet w
gimnazjum już uczą…), możliwe ze będziesz musiał dorobic dodatkowe
wyjście w jednej z kolumn, ale to kwestia kawałka kabla, lutownicy i wyjścia
co w elektronicznym sklepie wyniesie cie może z 10zł…Granie na paczce
mocniejszej od wzmacniacza (btw. w kazdym sklepie rtv klient ci powie ze kolumny
musza mieć 2x wieksza moc od wzmacniacza by wyłudzic kase na mocniejszy sprzet
i taka plota krązy po swiecie wiec radze sugerowac się fizyką i zdrowym
mysleniem zamiast mitami…) sprawia , że jest cicho, niewyraźnie i ogolnie do
d*py…
Pozdr.
Do tego co napisał mój imiennik wyżej dopisze tylko, żebyś sprawdził co
za głośniki siedzą w kolumnach. Jeśli to jakieś markowe (Celestion,
Eminence itd.) pickupy, to możesz śmiało je katować. Gorzej jeśli to
jakiś badziew pokoroju alpharda. Wtedy ich moc podziel przez dwa. Sam mam
paczkę 2×12 na alphardach 200w sztuka. Ale w sieci mówią, że palą się one
już przy podaniu 70W mocy ciągłej.
Druga sprawa. Jeśli paczki są na kilku głośnikach, to zobacz jak masz
połączone pickupy w obrębie jednej kolumny. Może będzie dało się
połączyć inaczej. Tak, żeby wysło po 16 ohm na paczkę. Wtedy połączenie
równoległe paczek da najlepsze rezultaty (trzeba pamiętać też i o biednym
wzmacniaczu, który przy 4 ohmowym obciążeniu będzie się mocniej grzał).
Z tym grzniem się wzmacniacza to tez wazna kwestia bo za maly opór wytworzy sporo
ciepła i się może head zjarać, to fakt. Ale liczymy ze nie masz czegośc
pokroju unitry CCCP i granie na 4 Ohm da rade. (ogolnie jeżeli head kosztował
cie koło 1000 to w ciemno mogę mówic ze da rade. Ja mam małego markbassa
(250W) i na 4OHm buja się pieknie i nic nie grzeje, a chodzą słuchy ze i na
2OHm sobie poradzi ale nie sprawdzałem 🙂 )
ps. nie zapomnialem dopisac ze jak masz 350W/4 Ohm to jest koło 170/8 Ohm (
nie jest to idealne dzielenie przez dwa, ale na pi razy oko wystarczy) wiec z
pojedyncza kolumną mozesz go tez niezle rozbujać. Lecz zestawik np. 2×10 +
1×15 łączne 400W robi swoje…o ile nie jest kiczem na alphardach jak
wspomina Tinky.
Mark, co studiujesz? Bardzo uogólniasz.
Większa moc != cięższa cewka. Cewka może być inaczej wykonana, inaczej
CHŁODZONA, z innych stopów z innych… Za dużo zmiennych.
Moc się sumuje? G. prawda. Przy połączeniu równoległym, jak i szeregowym
kolumn o takiej samej impedancji, zestaw ma 2x moc ciągłą paczki o
najmniejszej mocy. Z dzielnika napięciowego przy polączeniu szeregowym, czy
prądowego, przy równoległym, dojdziesz do genialnego wniosku: moc wydzielana
na każdym głośniku będzie taka sama.
Nie bierzesz pod uwagę, że podawana moc, jest mocą RMS dla DANEJ
częstotliwości. Najczęściej 1KHz. Dla innych częstotliwości
wytrzymałość będzie inna (cały czas piszesz o sygnale podawanym z
instrumentu) Nie wiem jak zachowuje się charakterystyka, ale na pewno ta moc
się zmienia. Postraszę was więcej. Dla niskich częstotliwości, reaktancja
cewki jest mniejsza, dzięki czemu impedancja głosnika zbliża się do oporu
cewki, czyli zazwyczaj 6 ohm :O 😀
Sytuacja, gdzie łączysz 2 kolumny szeregowo. Owszem, spada moc podawana przez
wzmacniacz, ale zestaw powinien grać na bardzo podobnym poziomie głośności.
Dlaczego? Dlatego, że mamy 2 razy większy SPL. To jest logiczne – 2 razy tyle
głośników, co w jednej paczce. Przy połączeniu równoległym zyskujesz aż
6db.
Co do jednorazowych mocniejszych impulsów, to się całkowicie zgadzam.
Aczkolwiek byłem świadkiem zdarzenia, kiedy to cewka po prostu przebiła
kopułkę na środku głośnika 😀
Jeżeli producent mówi, ze może pracować przy 4 ohmach, to powinno się
dać. Nie ma co kombinować. Nie radzę podłączać impedancji 2x mniejszej od
zalecanej. +-25% wzmacniacz powinien tolerować, ale 2 razy większa moc może
go zajechać. Chociaż te 2 razy, jak już sam napisałeś, też jest
naciągane 😉
Przepraszam za moje pseudo naukowe wypociny. 🙂
Quniq, „Graj, nie p*rdol!” 😉
Zmarnowaliście w cholerę czasu na technikalia, które nikogo prócz Was
dwóch nie obchodzą i absolutnie nikomu z grających nie są potrzebne,
tracąc przy tym czas, który moglibyście poświęcić na granie.Zamiast
zwyczajnie napisać – NIC SIĘ NIE STANIE, można grać, tylko trzeba słuchać
co się dzieje i uważać to się rozwodzicie jakby nie wiadomo jak głęboki
temat się znalazł.
Chciałem sobie udowodnić, że coś pamiętam i potrafię to poskładać do
kupy 😀
Dzięki wszystkim za pomoc. Mój sprzęt to: wzmacniacz Hartke HA 3500, a
kolumna Ampeg B-410 HE. Chyba nie nie najgorszy więc z tego co piszecie
powinien wytrzymać bez szarżowania 🙂 W przyszłości (bo na dzień
dzisiejszy mnie nie stać) planuję dokupienie jednej paczki 200w opartej na
jednym głośniku 15″ np. Ampeg B-115 E. Myślicie że to dobra konfiguracja?
@mazdah no pograłbym, ale wybacz nie mam sprzętu na stancji…btw. potem ludzi
sobie robią paczki samoróbki, niewyliczone o kant c*uja to rozbić, dzieją
się jakieś dziwne numery na łączenie kabli na gume do zucia czy wywierocna w
kolumnie dziura ma być bassreflexem ( o.O!! ), albo kupujemy za słaby wzmacniacz do
kolumny, lub tworzymy dziwne konfiguracje sprzętowe wymagające wiekszego
nakładu kasy a na koncu brzmi jak kupa. Trzeba choc minimalnie wiedziec jak to
chodzi, bo potem jest ze akustyk mnie zle nagłosnił, c*uja słyszałem, lub
inne historie ze zajebisty sprzet słabo brzmi etc. Nie można być p*rdolonym
ignorantem i tak samo jak trzeba mieć choc trochę teorii muzycznej tak samo
kazdemu przyda się trochę teorii akustyczno-elektronicznej, chocby po to żeby
go nikt na kase nie wychujał i nie było pytania czy przejaram paczkę wzmakiem
mocniejszym o 50W ( choc zadawac dobre pytania zawsze warto).
@quniu Studiuje elektronike na PP ale narazie mało mam wspólnego z akustyką
i głosnikami wiec pisałem to co wiem z teorii syganłów + inne takie.
Uogólniałem, bo tu można nawet wejść z czego jest cewka i czy neodym czy
nie i jak się zachowuje łącznie z tym ze membrana podnosi cisnienie
wewnątrz, temp itd. i w sumie wyszło by ze przy kolumnie z termometrem stać
trzeba 😀 (ps. nie chodziło mi głownie o cięzar cewki co ilość zwoji na
cewce, przecież nim ich więcej tym wieksza siła popchnie nam membrane, a
rozmiar cewki tez nie może rosnąc w nieskonczonośc i ilośc zwoji z cienkiego
drutu będzie wieksza niż tych nawinietych grubym, choc teraz to i takie
techniki wchodzą ze bez rozebrania głosnika na kawałki to nie dojdzesz co i
jak… ) A pytanie było zwykłe i chciałem wywód poprzec jakimś logicznym
argumentem i wyjasnic czym jest ta moc na paczkach/głosnikach i ze to nie jest
tak ze paczka nim więcej mocy tym lepsza. A co do jej sumowania to darujmy
sobie wszelakie wywody fizyczne…ide pić…
Panowie, to może ja dodam swoje zapytanie, otóż jak gram na sprzęcie z
salki (Marshall MB450 + paczka Noisy Box 2×10) z przesterem to np. przy mocnym
slapie najcieńszej struny zaczyna się lekko świecić głośnik…
Jak wywołuję sprzężenia to zaczyna się coraz mocniej świecić. Co gorsza,
kiedy ustawię balans przystawki na przy mostu całość to zaczyna się mocno
świecić.
Dodam że wszystkie te objawy związane ze świeceniem zachodzą tylko wtedy
jak mam włączony przester (Boss-ODB3), a jest on dość mocno rozkręcony
(gain i balance).
E: No i oczywiście pytanie – czy jak będzie się to przez długi czas
świecić (tzn. nie zwrócę na to uwagi i będzie się świecić przez długi
czas) to czy mogę jakoś uszkodzić kolumnę?
Głośnik? Eee.. 😀
Masz gwizdek? Jeżeli tak, to to może być żarówka zabezpieczająca
głośnik. to niemożliwe, żebyś aż tak rogrzał cewkę i nie czuł swądu
palonego papieru 😀
Mariotd… tam jest żarówka, zabezpieczenie przed przeładowaniem. Za ostro
dajesz w palnik
… ale to już ich problem 😉 I tu żadna wiedza nie pomoże. Jak ktoś chce
mieć tanio, to zrobi tanio. Dokładnie tak jak wyżej opisałeś.
Wyjaśnij co to znaczy, bo moim zdaniem takie coś nie istnieje.Znaczy może
istnieje, ale nie da się tego kupić 😉
Zgadzam się. Ale moim zdaniem wystarczy wiedzieć, że trzeba słuchać i że
jak się będzie uważało, to nic się nie stanie. A jak się będzie grać
nieostrożnie, to nawet 500W zapasu na paczce nic nie da, bo i tak wypluje
głośniki. I zamiast takiej fachowej, stricte technicznej wiedzy MOIM ZDANIEM
wystarczy zaszczepić w użytkowniku chęć słuchania co się dzieje podczas
grania, chęć pytania i chęć konsultowania się z innymi… a nie dziwne
wzory i czysto akademicką wiedzę 🙂
Kurde, tak teraz czytam i biję się w łeb za te bzdury. Oczywiście nie
głośnik świeci tylko w środku paczki wydobywa się światło. I chyba to
jest ta żarówka zabezpieczająca głośnik, coś o tym mi też kumpel
mówił, ale wolałem się tutaj upewnić.
Ale pozostaje nadal pytanie, czy jeśli świecenie tejże żarówki będzie
długotrwałe to czy może zostać uszkodzona kolumna? (żarówka się
przepali, przez co głośniki się przepalą, etc etc)
Zależy co rozumiesz poprzez pojęcie „długotrwałe”. Czy np można
powiedzieć, ze silnik bez oleju będzie pracował długotrwale?
Z całą pewnością używanie kolumny w ten sposób nie jest zgodne ze
sprzętowym savoir vivrem 😉
Spokojnie, od tego jest żarówka. Jak się spali – będziesz czypińdziesiąt
w plecy. Chociaż to niedługo będzie problem,jak całkowicie wycofają
żarówki włóknowe – nikt nie zagwarantuje, żeenergooszczędne zadziałają
😀
są też inne zabezpieczenia niż żarówki 🙂
a co do tematu, w hifi się czasem poleca mocniejszy wzmacniacz od paczki, żeby
się nie przemęczał i grał swoim mało zniekształconym zakresie. tylko
wymaga to posiada mózgu od użytkownika. można tak samo z basowaniem. nigdy
nie będzie pewności, że głośnik się nie zjara. przesterujesz sobie wzmacniacza
i tysiąc watów zapasu może nie pomóc.
w fenderach montuja diody pod głośnikiem że jak grasz to ona bardziej
świeci na czerwono lub na niebiesko i nie ma to nic wspólnego z
zabezpieczeniem tylko jako gadget reklamowy, że niby im mocniej tym bardziej
świeci. a wracajac do tematu to po prostu najlepiej mieć wzmacniacz i głośnik
dopasowany impedancyjnie. Jak głośnik ma większą oporność to ciszej zagra
jak mniejsza to głośniej. W każdym przypadku można uszkodzić zarówno
wzmacniacz jak i paczkę, w zależności od kombinacji. Więc jak ktoś ma wynalazek
to radze po prostu nie przesadzać z głośnościa i rozkręcaniem gałek,
pozdrawiam
Odświezam temat bo sam miałem z tym problem… Mam PEAVEYa 700 TOUR i paczkę
Hartke 4.5 B XL. Hartke ważąc 44 kg zmusiła mnie do szukania zamiennika:)
chciałem kupić jakieś mocniejsze combo ale.. jak mam w domu wzmacniacz to
może mniejsza paczka byłaby rozwiązaniem??? zakupiłem Kustom Deep End 210H
i… w zestawieniu z TOUR 700 nic złego się nie dzieje:) /a Kustom waży
„jedyne” 20kg;] ale dużo poręczniejsza jest:)/ ta paczka Kustoma ma fajne
brzmienie i nie kapituluje przy B w 5str. Myślę jednak o takiej paczce 400 w
ale na 2 glosnikach 10c … Pytanie moje brzmi czy paczka 2x 10c 400w ma prawo
zabrzmieć tak jak np moje Hartke 4.5 B XL – w grę wchodzi polski TAURUS
http://www.mayshop.pl/product-pol-3947-Kolumna-basowa-Taurus-Slim-Line.html i
„ichniejszy” Markbass
http://www.thomann.de/pl/markbass_traveler_102p8ohm.htm co o
tym myślicie?????
A ja zadam pytanie przeciwne do tematu – czy może się coś stać, jeżeli do
wzmacniacza 180 watt 4 ohmy, podłączę kolumnę 600 watt, również 4 ohmy.
To, że kolumna ma ewidentnie za dużo mocy może w czymś szkodzić
wzmacniaczowi/brzmieniu?
Kolumna moc przyjmuje, natomiast wzmacniacz moc oddaje. Coś co może przyjąć
10kg piachu nie uszkodzi się od 1 kg.
Grunt, żeby impedancja kolumny była co najmniej równa minimalnej impedancji
obciążenia wzmacniacza.
Jeszcze tylko jedno – to, że wzmacniacz odda 180 a paka przyjmie 600, nie
znaczy że jej nie uszkodzisz jeśli np. rozkręcisz dół i głośność na
wzmacniaczu do końca.
To w zasadzie strasznie zdrowo-rozsądkowe 😀 Niemniej chciałem się upewnić
😛 obawiałem się że może to mieć negatywny wpływ na wzmacniacz, który
będzie musiał z siebie za dużo dawać. Ale w sumie i tak wzmacniacza nie powinno
się na maksa rozkręcać 😛