Orange Crush 35 B, 20B, a może jeszcze coś innego?

Rozważając powrót do gry na basie w domowych warunkach, staję przed wyborem małego, ale wydajnego wzmacniacza. Orange Crush 35 B oraz 20B jawią się jako główne kandydatury, ale czy wystarczą do wspólnej gry z innymi muzykami?

Oczywiście wpierw w myśl szeroko pojętej kultury forów intrentowych
próbowałem znaleść nieco informacji w innych tematach odnośnie tych piecy.
W jednym z nich pewien pan obiecał dobrą recenzje 35cio watówki, jednak od
listopada nic nie odpisał. Znalazłem też paru użytkowników na forum,
którzy dysponują takim sprzętem, sądze więc, że bylibyście mi w stanie
pomóc drodzy użytkownicy.

Jak się sprawa ma…

Po półtora rocznej przerwie w graniu na basówce postanawiam powrócić w ten
wspaniały świat (przyczyny osobiste). Sprzętu naszczęście się nie
pozbyłem, ale pojawia się taki problem – kolumna nagłośnienioa jest dosyć
duża, wzmacniacz Hartke nienajlżejszy, więc całą tą graciarnie wole trzymać w
salce prób. Tym czasem na czym grać w domu? Oczywiście powie ktoś podłącz
się pan do kompa. Ale zależy mi też na tym, żeby naprzykład czasem skoczyć
z moim skarbem do kumpla pianisty czy kumpla gitarzysty i pograć trochę we
dwóch. Dlatego padło na mały piecyk.

Gitarowa Laboga LR-1 nie zdaje egzaminu kiedy pojawiają się inne instrumenty
(jezu, jak to pierdzi na strunach E i H). To też potrzebuje czegoś małego i
trwałego, a przede wszystkim ciekawie brzmiącego.

Dlatego moje pytanie – który piec, czy 20tka starczy na zgranie się z innym
intrumentem? czy może lepsza byłaby 35? Czy różnią się brzmieniowo? A
może znacie jakieś inne ciekawie brzmiące małe gówienka cenowo do 650
złotych.

Tutaj link do allegro. Przedmiot jest w Gdynii, sklep mi bardzo dobrze znany,
cena fajna. Czego chcieć więcej.

allegro.pl/item585678724_orange_crush_35_b_wzmacniacz_basowy_gdynia.html

ps: posta w powitalni jeszcze nadam 🙂

Jaki wzmocnieni kupić do gry na basie w domu?
Który model wzmacniacza jest lepszy: Orange Crush 35B czy 20B?
Czy 35W wzmocniacz względem 20W różni się brzmieniowo?
Jakie małe wzmacniacze dla basisty polecacie?
Co myślicie o Gitarowa Laboga LR 1?
Jakie są alternatywy do Orange Crush w cenie do 650 złotych?
Czy Orange Crush 20B jest wystarczający do gry z innymi instrumentalistami?
Czy warto zainwestować w Orange Crush 35B, jeśli już mam 20B?
Który wzmacniacz ma bardziej wyraziste brzmienie: Orange Crush 20B czy 35B?
Gdzie mogę kupić Orange Crush w dobrej cenie?

Podziel się swoją opinią

4 komentarze

  1. Hmm, ot w domu z kumplem pograć, to 15W starczy. Wtedy ważna jest
    możliwość zróżnicowanego brzmienia. Jeśli jednak zależy Ci na większej
    ilości W, to szukaj np. 30W Hartke czy Kustoma. Ja osobiście postawiłem na
    wachlarz brzmień i kupiłem Line6 LowDown 15W. Ma on jeszcze tą zaletę, że
    jest bardzo lekki. Porównawczo – Hartke to już kwestia 14kg.

  2. Od kilku dni jestem posiadaczem Orange 35 i sądze, że to solidny sprzęt.
    Można nim pokręcić ale chyba nie jest to najlepsze combo pod względem
    różnorodności. W tym przedziale cenowym pewnie coś ciekawszego się
    znajdzie. Mieszkam w bloku więc nie mogę nawet powiedzieć jak to pudło
    brzmi na pełnych obrotach bo przy vol 5/10 drzwi wyskakują mi z zawiasów 😛
    Na własny użytek absolutnie wystarczy, a to czego nie wykorzystasz sam
    powinno wyjść przy graniu z kimś innym. Grałem raz z kumplem-gitarzystą
    wyposażonym w nieco słabsze combo gitarowe i bardzo gładko wszystko
    brzmiało.

    Co do Orange 20 to jeden z nabywców na guitarcenter wspomniał o znacznym
    braku dołu przy pustej E.

    Wersja 35-cio watowa jest za to ciężka (18kg), duża (42x48x27) i równie
    brzydka co Orange 20. 30-stka wyróżnia się jescze 12 calowym głośnikiem,
    nie przypominam sobię by jakieś inne combo tej klasy miało taki.

    A tak pozatym to równie dobrą opcją wydaje mi się combo Kustom KBA 30
    X (www.sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Bas/Kustom-KBA-30-X.html) albo Warwick BlueCab 30. Ja ogrywałem jeszcze jakiegoś Laneya 15W i nie zaimponował mi
    niczym specjalnym.

  3. W ogole thx za odpowiedź wszystkim

    Z doświadczenia wiem że te 10-15W to trochę mało na zgranie się z kimś
    (chyba że kameralnie przy piwku na kanapie), warto mieć parę jednostek mocy w
    zapasie, dlatego np Yamaszkowa dziesiątka od razu została zdyskwalifikowana.
    Całkiem interesująco wygląda ten wspomniany Warwick, wybiore się za parę dni
    do Riffa go posłuchać. Wynalazku od Line6 też jestem ciekaw, więc z
    pewnością go przetestuje.

    Co do urody 35tki to kwestia sporna, mi się ten pomarańczowy kolor skórki z
    pionową konsoletą podoba 🙂

  4. Ja mam 35B … Brzmienie, głośność, wygląd – bdb. Nie jest to zbyt wygodny
    ani lekki piec jeśli chodzi o noszenie, ale nadrabia powyższymi cechami. Ja
    jestem z niego bardzo zadowolony.

    ………………………..

    http://www.myspace.com/croopnick

Możliwość komentowania została wyłączona.