michalbas, zalezy jakie kto lubi brzmienie, mi się brzmienie szlifow na fretlessie podoba 😛 i przy okazji nie ryje tak podstrunnicy 😀 a co do progowca to nie probowalem, w sumie lubię brzmienie zuzytych 😛
ja sobie nie wyobrazam freta bez szlifow. grałem na normalnych i lipa. na szlifach slychac dopiero defreta 🙂
a ja powiem, ze do progowca jak najbardziej tak. jeśli tak Ci się spodoba. klangu nie trawię, wiec się nie wypowiem. (tutaj prawie jak wypowiedz ibanezbassa) nie ma swistow podczas przesuwania ręki i to wszystko takie ladne i schludne mi się zdaje. górka jest jak na piecu ukrecisz, taka fajna, bez walenia po uszach. przejedź się do kogoś kto ma i ograj sobie. bądź posłuchaj >>> http://www.lakland.com/ac_usjo.htm
Ibanezbass- już myślałem że na końcu posta znajdę link do prezentacji w PowerPointcie 😛
Co do tematu, to ja gram na progowcu z flatami i gra to cudnie. Wątpie czy wrócę do normalnych. Klang nie jest tak strzelisty a paluchy brzmią bardziej basowo, ot co
Właściwie to powinno być zamiast ,,albo” ,,i” bo domyślam się że to co innego po twoim wykłądzie 😉 Ale właśnie ciekawi mnie jak by mi się na tym grało, brzmienie, wygoda itd
Jak czegoś nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział czy warto 🙂 Szlify robi w tej chwili bodajże tylko DAddario, nie jest to wydatek duży – w zasadzie kosztują tyle samo, co normalne, przyzwoite. roundwoundy.
Flatwoundy bywają droższe, jeśli jednak przypasują brzmieniowo i manualnie, to będą grac dopóki się nimi nie znudzisz – są wieczne 😉
Kupiłem je pierwotnie do stroju o ton niżej wszystkei struny i w takim czymś się świetnie sprawidziły… Jednak już nie gram w tej kapeli i stroję je normalnie eadg, są sztywne i twarde jak cholera, ale to ma swój urok – całkiem inaczej się gra, też ciekawie 🙂
Strunki te mam już parę lat, były kilkanaście razy gotowane, były już w sześciu, czy siedmiu basówkach i nadal fajnie grają 🙂 Brzmią trochę inaczej niż flatwoundy, mają trochę więcej pasma, trochę więcej fajnego środka, tyle samo dołu. Jednak brzmienie flatów mi bardziej odpowiada. W halfroundach świst przy zmianach pozycji łapy jest też słyszalny jednak dużo mniej niż w roundwoudnach… Porównując sprawę świstu do flatów to niestety halfy się nie umywają, bo na strunach flatwound świstu w ogóle nie uśwadczymy, co jest ich ogromną wręcz zaletą.
Jeszcze słówko o tym, dlaczego wybrałem struny flatwound(gram na tych strunach od paru lat i kupuję firmy Fender – mam je obecnie w trzech basach)… Więc na flatach gram dlatego, że:
– urzekła mnie ich wygoda i faktura(gładziutkie jak masełko)
– oszczędzają progi
– są mega żywotne(jak już mazdah zdążył zaznaczyć)
– nie wydają świstu
– milutko mulą, mają taki sound który nazywam sobie „smooth” to słowo idealnie obrazuje ich brzmienie
pozdrawiam.
A właśnie jak Ci się gra na tych fenderach? Aktualnie mam Thomastiki o sztywności makaronu spaghetti, ale zastanawiam się czy do Jazza nie wsadzić flatwoundów Fendera, wolałbym żeby nie były za twarde, rozmiar raczej nie taki potężny jak te które pokazałeś – raczej 50-100 albo 45-95
Mazdah – ewidentnie polecam jak najcieńsze te Fendery – czyli light 45-95, są i tak twardsze niż potencjalne roundowundy 45-105, ale da się przeżyć jakoś. Wogóle jak flaty to polecam jak najcieńsze. Nie wiem jak jest z innymi droższymi firmami – może są jakieś flaty o naciągu takim jak roundwound? Jedak nie wiedzieć czemu te struny zawsze są twardsze.
Są struny o jeszcze mniejszym naciągu niż przeciętne roundy. Thomastik Infeld Jazz Flawounds, niestety brak dostępności i cena odstrasza – mnie jednak nie odstraszyła i nie żałuję. Bardzo lubię luźne, miękkie struny – i takie właśnie mam. Przy ich wytrzymałości starczą mi na dłużej niż przynajmniej 4 komplety zwykłych strun 🙂
Nie no, normalnie zrobiliście mi strasznego smaka na flaty 😛 Mam teraz gdzieś 70- 85zł na struny, znajdę coś porządnego? (nie musi być od razu mega-wyjepiste, starczy mi opinia „ok”)
Fendery, w tej cenie się zmieścisz 🙂 Podobno są OK :p
Potwierdzam, mam Fendery i są gites. Ale jak będę miał kaskę to wypróbuje halfwoundy, a nuż będą mi lepiej pasować od flatów.
@maczosbass.pl: Struny basowe Half Round są owinięte owijką okrągłą wykonaną ze stali nierdzewnej 430, następnie dokładnie wyrównaną, zostawiając zewnętrzną powierzchnię półgładką. Struny te posiadają giętkość oraz charakterystyke dźwięku jak struny ze zwykłą owijką.
Herp – z ostatnim zdaniem się niestety nie zgadzam totalnie. Ujął bym to zdanie następująco: „Struny Halfround są dobrym kompromisem pomiędzy strunami z normalną owijką, a strunami z owijką płaską. Mają brzmienie trochę bardziej zbliżone do strun roundwound, przy zachowaniu niektórych zalet strun flatwound”
co do strun flat za 80zł…
moim zdaniem nie warto. lepiej dozbierac do 150 (mniej więcej) i daddario kupić. tego się nie zmienia co dwa miesiace..
jak to mazdah kiedyś powiedzial : po 3 latach dopiero się rozgrywaja 🙂
A ja powiem, że Fendery za 80zł nie ustępują praktycznie niczym tym za 150. Też są żywotne w nieskończoność. 🙂
W jednym basie już mam 4 lata właśnie flaty fendera…
ibanez : ale co we flatach może się zepsuc?:) wazne, żeby byly w miarę czyste i rdza nie zachodzily… One nie maja brzmiec metalicznie tylko jak kawalek szmaty.. wiec w sumie do konca zycia mozesz ich uzywac 🙂
Dlatego zainwestowalem w drozsze daddario i jest OK.
W zasadzie kwestia żywotności flatwoundów rozbija się jedynie o to, jak długo będą stroić, a i tak jest to kwestia subiektywna – niektórym i rozjechana menzura nie przeszkadza 😉 No i flaty Daddario można kupić sporo taniej, a chromy ostatnio widziałem za 80zł we wrocławskim Ragtime
Ja ze swojej strony flatów Fender nie polecam – kiedyś rozcieły mi palec czyt. owijka się przerwała w pewnym miejscu i zrobiło się z tego małe ostrze. Podejrzewam jednak, że to wina konkretnej struny a nie reguła.Na basie nie były długo i szczerze powiedziawszy mnie to lekko wkuryło.
Obecnie mam flaty ernie balla i są całkiem niezłe, bardzo podobne do fenderowskich(praktycznie nie czuć różnicy).
Testowałem kiedyś flaty rotosounda(model 77), brzmiały jak marzenie ale się… zużyły i brzmiały beznadziejnie.
Obecnie zamówiłem sobie halfroundy dadario, a jestem w trakcie zamawiania halfów roto(model 55) z Anglii.
Ciesze się bardzo, że są twarde, bardzo lubię twarde struny.
______________________________________
Tiaaaa… Thomastiki prawie dwie stówy kosztują. Chciałem je sobie sprawić do fretlesa, ale jednak zostałem przy trochę tańszych Ernie Ballach- też miłe strunki.
Jak ktoś ma ochotę na flaty Fender z G .50 po tym co tu przeczytał i przyjdzie je sobie wziąć, to mu dam jak je znajdę. 😀
EDIT: POSZŁY!!!
DZięki wszystkim za radę, najwyżej poczekam na NieŚw. Mikołaja, może on dorzuci trochę kasy. Co do tych brzytewek – kurde, niesamowita atrakcja na koncercie, prawie jak Zakk Wylde (www.userserve-ak.last.fm/serve/_/8602933.jpg) 😀
A ja chcę flaty w rozmiarze około (40)60-120 i d*pa.
Mam pytanie czy jeśli do 5 założę komplet flatów od czwórki a B zostanie normalna to stanie się coś z gryfem ? Pytam bo naciąg flatów jest większy i boje się o pręt, a struny B nie używam prawie wo gule.
dołącze się do grona uzytkowników flatów fendera. jakowóż posiadałem również tapewoundy nylonowe i muszę powiedzieć, ze brzmią jeszcze bardziej muląco i bez góry. I – co dla mnei było wielkim minusem, dlatego zmieniłem na zwykle falty 50-100 – są bardzo miękkie. Az tak, ze na gigu mi potrafily z podstrunnicy zjechac.
Aktualnie jestem mega zadowolony. Góry tyle ile potrzeba, a struny za 80 PLNów 🙂 schecterek nareszcie się odezwał porządnie.
jazzman, logiiika, logiiika… skoro B ma mniejszy naciąg to co się może stac?…
Popieram Gurfa. Pozatym jest już temat o strunach i tam było o tym pisane. Wogóle na forum pisałem o tym już ze trzy razy. Inni tez pisali. Po co pisać znów o tym samym?
Dodam, że z czasem i z tym jak mi przybywały coraz to inne basy do mojej kolekcji, jakoś tam przekonałem się równierz do strun roudnwound i halfround. Wogóle struny szlifowane to są halfwoundy właśnie, bo flatwound to jak nawet sama nazwa wskazuje to struny z płaską owijką(owijane jakby metalową, płaską taśmą). Flatwound nie są więc strunami szlifowanymi – więc czemu o nich mówicie? Czyżby każdy grał na bezprogowych basach ze strunami halfwound/halfround? 😉
Małe wyjaśnienie może… Więc oto trzy podstawowe rodzaje strun najczęściej(nie mówiąc o tym, że 99% basów ma założone struny roundwound) występujących w gitarach basowych:
– flatwound: płaska owijka metalowa – tak jakby taśma
– halfwound/halfround/groundwound: okrągła owijka, lecz szlifowana na zewnątrz
– roundwound: okragła owijka
A teraz fotka od lewej są to: flatwoundy | halfroundy | roundwoundy
Tutaj mamy porównanie tego jak wygląda struna flatwound przy strunie roundwound:
Tutaj szkic przekrojowy jak to wygląda w kązdym rodzaju:
No i każdy rodzaj oplotu osobno:
ROUNDWOUND:
HALFWOUND:
FLATWOUND:
Są jeszcze inne rodzaje strun, lecz dużo rzadziej spotykane. Takie jak:
– TAPERWOUND: struny roundwound, lub flatwound powlekane nylonową taśmą
– FRETMASTERS: struny nad podstrunnicą flatwound, a nad korpusem owijka roundwound
– SUPERWOUND: struny z owijką która zaczyna się parę centymetrów/milimetrów za mostkiem(opierają się na mostku na samym rdzeniu)
– SUPERSTEPS: wariacje na temat superwound
– Struny powlekane dwudziestocztero karatowym złotem (firma maxima takie produkuje)
– NANOWEB – wszystkim znane Elixiry z owijką ze specjalnej powłoki antykorozyjnej
Jest jeszcze pewnie parę rodzajów, o których nie wiem, albo nie pamiętam, ale narazie tyle odemnie 😉
Jakie, takie w miarę średnio drogie flaty polecacie?
A tak btw. to miałem flaty w DEFILu jak go dostałem :D:D Nawet nie wiem skąd one tam się wzięły.
fender – 80zł. bądź chromes dadario jak Cie nie raza kolorowe kółeczka 😀 kupie kiedyś dadario to powiem czym się roznia od fenderow. poza 2x wieksza cena:)
flaty to jest jednorazowy wydatek na lata. Twoj syn jeszcze będzie na nich grac. wiec lepiej kupić drozsze. z drugiej strony, jak Twoj syn będzie na nich grac, to nie będzie już roznicy czy to beda flaty evergeja czy fendera.
Zakupiłem właśnie za 120zł flaty z DAddario, powinny przyjść za parę dni, jestem ciekawy co to z tego będzie. Rozmiar .055, .075, .090, .110 dobrany do mojego dość niskiego stroju i oczekiwanej głębi dołu, którą bardzo uwielbiam i poszukuję 😀 może akurat to będzie to 😉
Dopiero teraz zauważyłem to…
@qbanez: Są jeszcze inne rodzaje strun, lecz dużo rzadziej spotykane. Takie jak:
– TAPERWOUND: struny roundwound, lub flatwound powlekane nylonową taśmą
Nieprawda.
„Taper” oznacza tyle co „zwężać się”. Więc „taperwound” to „zwężająca się owijka”.
Chodzi o rozwiązanie stosowane w grubszych strunach (zazwyczaj w B .130 .135 i grubszych choć widywałem i E z taperwoundem).
Owijka na końcu struny (na końcu z kółeczkiem) zwęża się, tzn. jest mniej zwojów.
To ma poprawiać intonację bo dzięki temu, że struna jest cieńsza w miejscu oparcia na mostku to ona może się bardziej ruszać [to zdanie brzmi głupio].
Na zdjęciu poniżej trzy pierwsze struny to są taperwound właśnie.
Emsi, powiedzmy, że nie jest to nie prawda, a zwykła literówka. 😉
Muszę spróbować tapewoundów. Ktoś ma pojęcie jak to brzmi? Tak jak zwykłe nylonówki?
sernik ja je mam, aktualnie ich nie uzywam. Planowalem do drugiego basu wsadzic, ale nie mam drugiego basu jednak 🙂 brzmia bez góry, dość mocno, moglbym wyslac gdyby nie byly wybrakowane. aha, przy slizgach się nagrzewają i moga przypiec palca lekko. dziwny fretbuzz na nich jest. 🙂
yhm, czyli brzmią bliżej flatów niż roundów?
Jakie struny flatwound kupić do MM-a ? Myślę o DAddario, Rotosound i Thomastik-Infield. Co polecacie ? Jaka grubość ? (zazwyczaj gram 45-105)
Ja uzywałem Rotosound i byłem bardzo zadowolony, grubości nie pamietam.
Zakupiłem DAddario XL Chromes ECB81 (045-100)
Bardzo jestem ciekawy jak mi się spodoba współpraca z nimi 🙂 Czekam na przesyłkę.
michalbas, zalezy jakie kto lubi brzmienie, mi się brzmienie szlifow na
fretlessie podoba 😛 i przy okazji nie ryje tak podstrunnicy 😀 a co do
progowca to nie probowalem, w sumie lubię brzmienie zuzytych 😛
ja sobie nie wyobrazam freta bez szlifow. grałem na normalnych i lipa. na
szlifach slychac dopiero defreta 🙂
__________________________________________________
Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..
Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom
(kupie Ibanez rickenbackera)
a ja powiem, ze do progowca jak najbardziej tak. jeśli tak Ci się spodoba.
klangu nie trawię, wiec się nie wypowiem. (tutaj prawie jak wypowiedz
ibanezbassa) nie ma swistow podczas przesuwania ręki i to wszystko takie ladne
i schludne mi się zdaje. górka jest jak na piecu ukrecisz, taka fajna, bez
walenia po uszach. przejedź się do kogoś kto ma i ograj sobie. bądź
posłuchaj >>>
http://www.lakland.com/ac_usjo.htm
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
http://www.img142.imageshack.us/img142/336/rickminiwr6.jpgCannot the Kingdom of Salvation
Take Me Home
Ibanezbass- już myślałem że na końcu posta znajdę link do prezentacji w
PowerPointcie 😛
Co do tematu, to ja gram na progowcu z flatami i gra to cudnie. Wątpie czy
wrócę do normalnych. Klang nie jest tak strzelisty a paluchy brzmią bardziej
basowo, ot co
_____________________________________________
http://www.images.miretail.com/products/thumbs50/Dunlop/632866102933101842.jpgKupiękaczkę Dunlop 105Q
http://www.bathzone.co.uk/pictures/duck0.5.jpgJa tam lubię brzmienie roundów. Im bardziej brzmią jak pianino tym lepiej. I
co? 😛
I nic, każdy woli co innego xD
Ja tylko chciałbym w praktyce przetestować flatwoundy albo halfwoundy xd Bo
jestem ciekaw jak to się by mi wpraktyce spodobało.
Ni śmiejcie się z Iba! Wie coś to mówi, mnie to zaciekwawiło i nie
wiedziałem o halfwoundach w sumie do tej pory :p
Tylko wiedz, że to nie to samo. Między flatami, a halfami jest spora
przepaść brzmieniowa, manualna i struny te się bardzo różnią w
dotyku.
Wada flatów i halfów… cena:/ Dlatego właśnie flaty i halfy roto płyną
do mnie z Anglii.
Świetna robota ibanezbass, za jakiś czas postaram się zrobić mini recenzje
poszczególnych typów flatów i halfów.
______________________________________
Czemu mój post k*rwa skasowaliscie ?:/…
Ten CI też skasują bo przeklinasz. Niestety jak mod ma zły dzien to tak robi
😀
A co do strun to w sumie fajnie jest się dowiedzieć nowych rzeczy O 😀
Właściwie to powinno być zamiast ,,albo” ,,i” bo domyślam się że to co
innego po twoim wykłądzie 😉 Ale właśnie ciekawi mnie jak by mi się na tym
grało, brzmienie, wygoda itd
Jak czegoś nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział czy warto 🙂 Szlify
robi w tej chwili bodajże tylko DAddario, nie jest to wydatek duży – w
zasadzie kosztują tyle samo, co normalne, przyzwoite. roundwoundy.
Flatwoundy bywają droższe, jeśli jednak przypasują brzmieniowo i manualnie,
to będą grac dopóki się nimi nie znudzisz – są wieczne 😉
szlify w sensie?
______________________________________
[url]www.maczosbass.pl/images/products/704/1.gif[/url]
to halfy masz jeszcze rotosounda:
______________________________________
A sory, maj błąd 😉
To się podczepię pod temat, mógłby ktoś polecić jakieś flaty do piątki
?
Mazdah – takie struny mam właśnie, tylko że grubsze. O takie:
http://www.img385.imageshack.us/img385/1851/48578710qb4.gifKupiłem je pierwotnie do stroju o ton niżej wszystkei struny i w takim czymś
się świetnie sprawidziły… Jednak już nie gram w tej kapeli i stroję je
normalnie eadg, są sztywne i twarde jak cholera, ale to ma swój urok –
całkiem inaczej się gra, też ciekawie 🙂
Strunki te mam już parę lat, były kilkanaście razy gotowane, były już w
sześciu, czy siedmiu basówkach i nadal fajnie grają 🙂 Brzmią trochę
inaczej niż flatwoundy, mają trochę więcej pasma, trochę więcej fajnego
środka, tyle samo dołu. Jednak brzmienie flatów mi bardziej odpowiada. W
halfroundach świst przy zmianach pozycji łapy jest też słyszalny jednak
dużo mniej niż w roundwoudnach… Porównując sprawę świstu do flatów to
niestety halfy się nie umywają, bo na strunach flatwound świstu w ogóle nie
uśwadczymy, co jest ich ogromną wręcz zaletą.
Jeszcze słówko o tym, dlaczego wybrałem struny flatwound(gram na tych
strunach od paru lat i kupuję firmy Fender – mam je obecnie w trzech
basach)… Więc na flatach gram dlatego, że:
– urzekła mnie ich wygoda i faktura(gładziutkie jak masełko)
– oszczędzają progi
– są mega żywotne(jak już mazdah zdążył zaznaczyć)
– nie wydają świstu
– milutko mulą, mają taki sound który nazywam sobie „smooth” to słowo
idealnie obrazuje ich brzmienie
pozdrawiam.
A właśnie jak Ci się gra na tych fenderach? Aktualnie mam Thomastiki o
sztywności makaronu spaghetti, ale zastanawiam się czy do Jazza nie wsadzić
flatwoundów Fendera, wolałbym żeby nie były za twarde, rozmiar raczej nie
taki potężny jak te które pokazałeś – raczej 50-100 albo 45-95
Mazdah – ewidentnie polecam jak najcieńsze te Fendery – czyli light 45-95, są
i tak twardsze niż potencjalne roundowundy 45-105, ale da się przeżyć
jakoś. Wogóle jak flaty to polecam jak najcieńsze. Nie wiem jak jest z
innymi droższymi firmami – może są jakieś flaty o naciągu takim jak
roundwound? Jedak nie wiedzieć czemu te struny zawsze są twardsze.
Są struny o jeszcze mniejszym naciągu niż przeciętne roundy. Thomastik
Infeld Jazz Flawounds, niestety brak dostępności i cena odstrasza – mnie
jednak nie odstraszyła i nie żałuję. Bardzo lubię luźne, miękkie struny
– i takie właśnie mam. Przy ich wytrzymałości starczą mi na dłużej niż
przynajmniej 4 komplety zwykłych strun 🙂
Nie no, normalnie zrobiliście mi strasznego smaka na flaty 😛 Mam teraz
gdzieś 70- 85zł na struny, znajdę coś porządnego? (nie musi być od razu
mega-wyjepiste, starczy mi opinia „ok”)
Fendery, w tej cenie się zmieścisz 🙂 Podobno są OK :p
Potwierdzam, mam Fendery i są gites. Ale jak będę miał kaskę to wypróbuje
halfwoundy, a nuż będą mi lepiej pasować od flatów.
_____________________________________________
http://www.images.miretail.com/products/thumbs50/Dunlop/632866102933101842.jpgKupiękaczkę Dunlop 105Q
http://www.bathzone.co.uk/pictures/duck0.5.jpgHerp – z ostatnim zdaniem się niestety nie zgadzam totalnie. Ujął bym to
zdanie następująco: „Struny Halfround są dobrym kompromisem pomiędzy
strunami z normalną owijką, a strunami z owijką płaską. Mają brzmienie
trochę bardziej zbliżone do strun roundwound, przy zachowaniu niektórych
zalet strun flatwound”
co do strun flat za 80zł…
moim zdaniem nie warto. lepiej dozbierac do 150 (mniej więcej) i daddario
kupić. tego się nie zmienia co dwa miesiace..
jak to mazdah kiedyś powiedzial : po 3 latach dopiero się rozgrywaja 🙂
__________________________________________________
Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..
Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom
(kupie Ibanez rickenbackera)
A ja powiem, że Fendery za 80zł nie ustępują praktycznie niczym tym za 150.
Też są żywotne w nieskończoność. 🙂
W jednym basie już mam 4 lata właśnie flaty fendera…
ibanez : ale co we flatach może się zepsuc?:) wazne, żeby byly w miarę czyste i
rdza nie zachodzily… One nie maja brzmiec metalicznie tylko jak kawalek
szmaty.. wiec w sumie do konca zycia mozesz ich uzywac 🙂
Dlatego zainwestowalem w drozsze daddario i jest OK.
__________________________________________________
Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..
Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom
(kupie Ibanez rickenbackera)
W zasadzie kwestia żywotności flatwoundów rozbija się jedynie o to, jak
długo będą stroić, a i tak jest to kwestia subiektywna – niektórym i
rozjechana menzura nie przeszkadza 😉 No i flaty Daddario można kupić sporo
taniej, a chromy ostatnio widziałem za 80zł we wrocławskim Ragtime
Ja ze swojej strony flatów Fender nie polecam – kiedyś rozcieły mi palec
czyt. owijka się przerwała w pewnym miejscu i zrobiło się z tego małe
ostrze. Podejrzewam jednak, że to wina konkretnej struny a nie reguła.Na
basie nie były długo i szczerze powiedziawszy mnie to lekko wkuryło.
Obecnie mam flaty ernie balla i są całkiem niezłe, bardzo podobne do
fenderowskich(praktycznie nie czuć różnicy).
Testowałem kiedyś flaty rotosounda(model 77), brzmiały jak marzenie ale
się… zużyły i brzmiały beznadziejnie.
Obecnie zamówiłem sobie halfroundy dadario, a jestem w trakcie zamawiania
halfów roto(model 55) z Anglii.
Ciesze się bardzo, że są twarde, bardzo lubię twarde struny.
______________________________________
Tiaaaa… Thomastiki prawie dwie stówy kosztują. Chciałem je sobie sprawić
do fretlesa, ale jednak zostałem przy trochę tańszych Ernie Ballach- też
miłe strunki.
Jak ktoś ma ochotę na flaty Fender z G .50 po tym co tu przeczytał i
przyjdzie je sobie wziąć, to mu dam jak je znajdę. 😀
EDIT: POSZŁY!!!
DZięki wszystkim za radę, najwyżej poczekam na NieŚw. Mikołaja, może on
dorzuci trochę kasy. Co do tych brzytewek – kurde, niesamowita atrakcja na
koncercie, prawie jak Zakk Wylde (www.userserve-ak.last.fm/serve/_/8602933.jpg) 😀
A ja chcę flaty w rozmiarze około (40)60-120 i d*pa.
Mam pytanie czy jeśli do 5 założę komplet flatów od czwórki a B zostanie
normalna to stanie się coś z gryfem ? Pytam bo naciąg flatów jest większy
i boje się o pręt, a struny B nie używam prawie wo gule.
dołącze się do grona uzytkowników flatów fendera. jakowóż posiadałem
również tapewoundy nylonowe i muszę powiedzieć, ze brzmią jeszcze bardziej
muląco i bez góry. I – co dla mnei było wielkim minusem, dlatego zmieniłem
na zwykle falty 50-100 – są bardzo miękkie. Az tak, ze na gigu mi potrafily z
podstrunnicy zjechac.
Aktualnie jestem mega zadowolony. Góry tyle ile potrzeba, a struny za 80
PLNów 🙂 schecterek nareszcie się odezwał porządnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
http://www.img142.imageshack.us/img142/336/rickminiwr6.jpgCannot the Kingdom of Salvation
Take Me Home
jazzman, logiiika, logiiika… skoro B ma mniejszy naciąg to co się może
stac?…
Popieram Gurfa. Pozatym jest już temat o strunach i tam było o tym pisane.
Wogóle na forum pisałem o tym już ze trzy razy. Inni tez pisali. Po co
pisać znów o tym samym?
Dodam, że z czasem i z tym jak mi przybywały coraz to inne basy do mojej
kolekcji, jakoś tam przekonałem się równierz do strun roudnwound i
halfround. Wogóle struny szlifowane to są halfwoundy właśnie, bo flatwound
to jak nawet sama nazwa wskazuje to struny z płaską owijką(owijane jakby
metalową, płaską taśmą). Flatwound nie są więc strunami szlifowanymi –
więc czemu o nich mówicie? Czyżby każdy grał na bezprogowych basach ze
strunami halfwound/halfround? 😉
Małe wyjaśnienie może… Więc oto trzy podstawowe rodzaje strun
najczęściej(nie mówiąc o tym, że 99% basów ma założone struny
roundwound) występujących w gitarach basowych:
– flatwound: płaska owijka metalowa – tak jakby taśma
– halfwound/halfround/groundwound: okrągła owijka, lecz szlifowana na
zewnątrz
– roundwound: okragła owijka
A teraz fotka od lewej są to: flatwoundy | halfroundy | roundwoundy
Tutaj mamy porównanie tego jak wygląda struna flatwound przy strunie
roundwound:
Tutaj szkic przekrojowy jak to wygląda w kązdym rodzaju:
No i każdy rodzaj oplotu osobno:
ROUNDWOUND:
HALFWOUND:
FLATWOUND:
Są jeszcze inne rodzaje strun, lecz dużo rzadziej spotykane. Takie jak:
– TAPERWOUND: struny roundwound, lub flatwound powlekane nylonową taśmą
– FRETMASTERS: struny nad podstrunnicą flatwound, a nad korpusem owijka
roundwound
– SUPERWOUND: struny z owijką która zaczyna się parę
centymetrów/milimetrów za mostkiem(opierają się na mostku na samym
rdzeniu)
– SUPERSTEPS: wariacje na temat superwound
– Struny powlekane dwudziestocztero karatowym złotem (firma maxima takie
produkuje)
– NANOWEB – wszystkim znane Elixiry z owijką ze specjalnej powłoki
antykorozyjnej
Jest jeszcze pewnie parę rodzajów, o których nie wiem, albo nie pamiętam,
ale narazie tyle odemnie 😉
Jakie, takie w miarę średnio drogie flaty polecacie?
A tak btw. to miałem flaty w DEFILu jak go dostałem :D:D Nawet nie wiem skąd
one tam się wzięły.
fender – 80zł. bądź chromes dadario jak Cie nie raza kolorowe kółeczka 😀
kupie kiedyś dadario to powiem czym się roznia od fenderow. poza 2x wieksza
cena:)
flaty to jest jednorazowy wydatek na lata. Twoj syn jeszcze będzie na nich
grac. wiec lepiej kupić drozsze. z drugiej strony, jak Twoj syn będzie na nich
grac, to nie będzie już roznicy czy to beda flaty evergeja czy fendera.
Zakupiłem właśnie za 120zł flaty z DAddario, powinny przyjść za parę
dni, jestem ciekawy co to z tego będzie. Rozmiar .055, .075, .090, .110
dobrany do mojego dość niskiego stroju i oczekiwanej głębi dołu, którą
bardzo uwielbiam i poszukuję 😀 może akurat to będzie to 😉
Dopiero teraz zauważyłem to…
Nieprawda.
„Taper” oznacza tyle co „zwężać się”. Więc „taperwound” to „zwężająca
się owijka”.
Chodzi o rozwiązanie stosowane w grubszych strunach (zazwyczaj w B .130 .135 i
grubszych choć widywałem i E z taperwoundem).
Owijka na końcu struny (na końcu z kółeczkiem) zwęża się, tzn. jest
mniej zwojów.
To ma poprawiać intonację bo dzięki temu, że struna jest cieńsza w miejscu
oparcia na mostku to ona może się bardziej ruszać [to zdanie brzmi
głupio].
Na zdjęciu poniżej trzy pierwsze struny to są taperwound właśnie.
Emsi, powiedzmy, że nie jest to nie prawda, a zwykła literówka. 😉
Chodziło oczywiście o TAPEWOUND:
http://www.fender.com.au/spa/images/bass_strings/nylontapewound.jpgPzdr.
Muszę spróbować tapewoundów. Ktoś ma pojęcie jak to brzmi? Tak jak
zwykłe nylonówki?
sernik ja je mam, aktualnie ich nie uzywam. Planowalem do drugiego basu
wsadzic, ale nie mam drugiego basu jednak 🙂 brzmia bez góry, dość mocno,
moglbym wyslac gdyby nie byly wybrakowane. aha, przy slizgach się nagrzewają i
moga przypiec palca lekko. dziwny fretbuzz na nich jest. 🙂
yhm, czyli brzmią bliżej flatów niż roundów?
Jakie struny flatwound kupić do MM-a ? Myślę o DAddario, Rotosound i
Thomastik-Infield. Co polecacie ? Jaka grubość ? (zazwyczaj gram 45-105)
Ja uzywałem Rotosound i byłem bardzo zadowolony, grubości nie pamietam.
Zakupiłem DAddario XL Chromes ECB81 (045-100)
Bardzo jestem ciekawy jak mi się spodoba współpraca z nimi 🙂 Czekam na
przesyłkę.