Przystanek Woodstock 2008
Ktoś się wybiera?
A może ktoś z Was będzie tam grał?
Ze swojej strony chciałbym zaprosić na koncert mojego Drumsteina, sobota
16:00, mała scena. Co też znaczy że się wybieram 🙂
Przy okazji odbierzemy nagrodę Złotego Bączka Sceny Folkowej, za koncert z
2007r., albo raczej przy okazji odebrania nagrody zagramy.
Program:
www.WOŚP.org.pl/przystanek/2008/index.php/23/2
39 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
No ja się wybieram z kumplami. Wczoraj właśnie patrzyłem w program
Woodstocku, a tu mi Drumstein wyskakuje. Przy okazji gratuluje wyrożnienia.
from bash.org.pl:
madziula: ty nie na łudstoku?
sałata: zebym to wiedzial gdzie jestem
madziula: cooo?
sałata: mam laptopa i siedze gdzies zamkniety
madziula: a co wyjsc nie mozesz?
sałata: zamkniete mieszkanie, nikogo nie ma
sałata: jest laptop, net i lodowka, od wczoraj tu siedze
madziula: a jak tam się znalazles?
sałata: nie wiem, nachlalem się w pocaigu z kims
O ja się zjawie pod scena folkową…
I pamiętaj że nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji 😛
Ja miałam nie być, a jednak będę.
Z piątku na sobotę na pewno, a co dalej to się zobaczy. 😛
Mam nadzieję, że Drumsteina usłyszę.
Ja tyż będę w basoofkowej, jakby co. 😛
nie żal wam ich zarzygać i zabłocić?
za 2 godziny zbieram się na pociąg… może przeżyjemy 😛
Jadę jutro, pociągiem koło 12, ale dokładnie nie wiem o której.
I postaram się kolegi kolektyw o nazwie Drumstein zobaczyć. Koszulki
basoofkowej (jeszcze) nie mam, ale widzę, że powoli robi się zlot pod sceną
folkową, jak tak wszyscy deklarują swoją obecność tamże 😛
Jadymy jadymy. Jutro o 9:30 z Gdingen. Ja jakby co będę będę miał pewno
koszulkę z tym:
http://www.img440.imageshack.us/img440/2371/copshootcopmaegh4.jpgNie zarobiłem jeszcze na basoofkową, nie wspomnę o innych które miałem w
zamyśle, ale to się nadrobi do zlotu, o ile takowy będzie. A będzie?
A tego Drumsteina wypada w końcu obaczyc. Pomyślec że z folkowych chciałem
iśc tylko na Drymba Da Dzyga.
Ej to może ustawka jakaś pod sceną folkową po koncercie drumsteina? Jakby co
to mam długie rude kudły i krutką rudą brodę 🙂 a koszulki basoofkowiczów
jeszcze niet ;(.
Zróbcie sobie jakieś charakterystyczne znaki co by poznać w tłumie dało
się radę. 😛
hehe jutro jade. Łódź Kaliska 11:30 😀 Do zobaczenia!
heh ja jade tym samym
***********************
Cort EVL Z4B—SansAmp Bass Driver DI—Hartke HA2000—Warwick 1×15
qrde, ale Wam zazdraszczam… ja to w sobotę gram sztukę i nici z przystanku
znowu 🙁
http://www.myspace.com/insertc0in
Super, ale w którym punkcie sceny po koncercie?
Moje znaki szczególne? Irokez i kolczyki we brwi i brodzie 😉
Postaram się mieć koszulkę kapeli Trupia Czaszka.
Krótkie jeansowe spodnie i czarno-białe buty Converse.
____________________________________
„Punk rock to nie rurki z kremem.”
Ja biorę ze sobą na Wood z trzy koszulki i nie wiem, jaką będę miał na
sobie w sobotę 😛
Dzisiejszy pociąg z Wrocławia o 12.13 jest mój 🙂
Polecam obejrzeć Rajlendera na folkowej. Moi znajomi.
tylko na Kreator jade i wracam bo w tym syfie nie wytrzymie ;P
Dziś 22 50 łódź kaliska może kogoś spotkam, będę szukał koszulek
basoofki
________________________________________________
Eskalacja elkowencji implikuje indolnencje akcji
My jedziemy jutro rano czyli pewnie koło południa.
Do zobaczenia.
http://www.drumstein.com
http://www.myspace.com/drumsteinmusic
A ja tam wolę iść pod prysznic i się umyć, niż jechać na Woodstock 😛
A ja byłem wczoraj z dziewczyna na woodstocku ale nie zdązyłem być na
Drumsteinie niestety. No i wpadłem tylko na jeden dzień tak się ogólnie
zabawic. A cały wyjazd mój wyglądał tak:
– Moja dziewczyna „Chcesz jechac na woodstock?”
– Ja „No pewnie”
– Ona „To masz 20 minut i wpadamy po Ciebie” ;p
No i pojechałem z Poznania do Kostrzyna ;p
Też byłem na Drumsteinie (cholernie ciekawe brzmienie), rozglądałem się za
Domaszem (bo tylko jej wygląd jako tako znam), nie odnalazłem niestety.
A Ciebie Don Chezare chyba widziałem w ten sam dzień (sobota) w ASP na
wzgórzu, w tej koszulce „Cop Shoot Cop”, z akustykiem w dłoni 🙂
Ja żem nikogo nie widziała. W basoofkowej koszulinie łaziłam, żadnej innej
nie widziałam.
No cóż. 😉
Eh a ja przyznam się bez bicia że na Drumsteinie nie byłem bo nie mogłem
jakoś odnaleźc ich w informatorze :/ Mea maxima culpa.
A w ASP z akustykiem byłem, grałem potem na dużej scenie w finałowem
występie 😀 Ale za rok kurna jadę z basem i basta 😛 w niedzielę przed
warsztatami z cichońskim dorwałem się do tamtejszego ślicznego Squiera
Jazza, ktoś inny wziął gitarę, perkę i był zaczepisty jam 😀
Kokoś, mogłeś się odezwac 😛
Się nie chwal tym występem na dużej scenie, mój kumpel też tam grał, z
elektrykiem. A ja żałowałem, że nie przyjechałem w środę, bo wtedy bym
poszedł na nabór na basistę 😛
Ten jazz faktycznie pikny był, aż przyjemnie było patrzeć i słuchać 🙂
Byłem na Drumsteinie, fajnie zagrali, biegalem w koszulce basoofkowej blisko
sceny i nikt mnie nie zaczepil O_O Praktycznie caly Woodstock w niej chodzilem,
a spotkalem tylko jedna osobe z forum (pozdrawiam Sajgon ;] ) i to zupelnie
przypadkowo ;]
Też nikogo nie widziałem w basoofkowej koszulce…
____________________________________
„Punk rock to nie rurki z kremem.”
Też nie widziałem nikogo, ale jest wysokie prawdopodobiensto ze wracałem z
Porąbańcem w jednym przedziale.
Do tych co byli jak oceniacie np Vadera, bo ja osobiście się zawiodłem !!!
Bardzo podobał mi się Kreator, wymiatał nieźle !!!Pozdrawiam…
Też byłem, i niestety nikogo niewidziałem ;/ kreatora niemogę ocenić co do
brzmienia, bo stałem w miejscu gdzie dobrze było słychać tylko gary, ale
show jakieś zrobili i to mi się podobało. Na vadera mi się usnęło i
obudziłem się w połowie pierwszego kawałka, i odniosłem wrażenie, że im
już u nas niechce się grać, bo tu ich każdy zna, szczególnie dlatego, że
te bisy tak z bólem im przyszły. Closterkellera też niepamiętam od połowy
bo znów mi się kimneło 😛 no aha – i lao che eż się przyjemnie słuchało. i
ubolewam nad tym, że acidow niezobaczyłem…
_______________________________________________________
„Nothing to prove… Just a hellish rock n roll freak”
Mi się Kreator też podobał. Chyba najbardziej. A Drumstaina niestety nie
miałam przyjemności usłyszeć.
E tam od Kreatora więcej energii miało… 7 tenorów kto był w pogo na „o
sole mio” czy „brunetki blondynki” ten wie” 🙂 świetliki mnie zmiażdżyły,
lao che spędziłem w błotku pod sceną, było w miarę czyste bo świeżo po
deszczu, niestety pod koniec koncertu było już prawie sucho, ludzie na sobie
wszystko wynieśli.
Już tradycyjnie Vadera przespałem.
I mało straciłeś, bo vader grał słabo i nagłośnienie miał kiepskie. A
poza tym grali z nowym basistą , który znał parę kawałków tylko, stąd też
carnal po raz drugi na bis. Kreator za konkretnie wymiótł. Nigdy nie byłem
wprawdzie wielkim fanem ale teraz muszę się mu przyjrzeć bliżej. Ja
również niestety nikogo z koszulką basoofki nie spotkałem [a sam się
jeszcze nie dorobiłem].:(
Też nikogo się nie dopatrzyłem… a mi największą radość dali Acidzi 😛
bo na tenorach cholera byłem na zakupach i przegapiłem…
Mnie osobiście najbardziej podobało się Lao Che, słyszałem ich trochę w
radiu i mi się spodobało, ale koncert naprawdę był porywający. Dla mnie.
Poznałem Żywiołaka i pozostaję w zachwycie, Waglewscy mi się bardzo
podobali mimo tego że Fisz miał kopnięty mikrofon. Z pełną
odpowiedzialnością nazwałbym ich inspirującymi. Z bólem przegapiłem
Świetliki, zbierałem namiot do kupy i się suszyłem gdy grali. Clawfingera
spędziłem na pogo pod Bardzo Małą Sceną gdzie grał znamienity zespół
4PPU 😀 😀 😀 Stranglersów większośc za sceną spędziłem i niewiele
słyszałem ale równiez mi się podobali. Kreator, Vader i Acidzi tylko mnie
denerwowali, nie moja muza. Do tego Titus gadał jakby nie mógł się
zdecydowac czy mówi po polsku czy angielsku… Byłem też na warsztatach u
Cichońskiego i może nie uczyniły u mnie rewolucji to parę niuansów
wyłowiłem i posłuchałem ciekawego bluesa, że nie wspomnę grania z ludźmi
😀 Ogólnie wrażenia znakomite, za rok wracam :]
„Jeśli jesteś p*ebany z nami klaszcz” 😀
„Z bólem przegapiłem Świetliki, zbierałem namiot do kupy i się suszyłem
gdy grali.”
A ja olałem suszenie, w imię Świetlików, które z dziewczyną móją bardzo
lubimy i na nie polecieliśmy, mimo że ona po kąpieli błotnej na Tribe After
Tribe była, byle zdążyć, choćby bez butów (tak też uczyniliśmy :P)
Mój brat rok temu oglądając relacje z Woodstocku w TV:
Jasiu, pancurze! A ty czemu nie tam?!
🙂
Co zagrali Lipali na bis? To takie wolne?
edit: ok już wiem, to piosenka „BLOO” a jeśli ma ktoś może do niej
chwyty/tab to niehc pisze na PW