Dla tych co jeszcze nie wiedzą.
Orange Goblin przyjeżdża do Polski! Szkoda tylko, że mieszkam po drugiej
stronie Polski..
Dla tych co jeszcze nie wiedzą.
Orange Goblin przyjeżdża do Polski! Szkoda tylko, że mieszkam po drugiej
stronie Polski..
że też do gdyni nie przyjeżdża Stratovarius, Rhapsody albo chociaż
Spellblast lub Labyrinth, nieee, do nas jakieś gobliny i inne sabatony
przyjezdzaja 😛
Nagrania nie oddają połowy tego co chłopaki robią na koncertach …
zajebista kapela.
………………………..
http://www.myspace.com/croopnick
Wiem !! jak co to możemy się tam spotkac na piwko bo na 100% będę.Szkoda,że
DOWN gra w Krk bo gdyby było bliżej to bym się wybrał,…
Skipioza bluźnisz! Sabaton jest zajebistym zespołem, ino szkoda że ominął
Rzeszów…
*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=
Omen, Sabaton jest zajebisty, ale wymięka przy Spellblaście 😛
No ja nie wiem co za debil wymyślił ten termin… Przecież oczywistym jest
to, że bardzo dużo osób, które by z przyjemnością przyjechały na ten
festiwal i na OrangeGoblinów będzie w międzyczasie na HunterFeście na
chociażby MotorHeadzie (albo MachineHeadzie – co kto lubi).
Bjarni : ja tam wole Sabaton i Dragonforce 😀
Ale Spellblast też ciekawie gra 😛
*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=
Jeszcze jakiś głupi post na temat gejmetalu w tym wątku i będzie BAN!
no w końcu:] mam nadzieje, że Gobliny beda graly dzień przed lub po
Motorhead to sobie zrobie wyprawe na wschód 😛 tylko co to cholera za fest
jest ta cala Globaltica? widzial to kto wczesniej?
O ile wiem, to grają właśnie w ten sam dzień.
Orange Goblin! Będę tam, yeah!
(tylko szkoda, że nie ma Kyussa… albo Black Tooth Grin 🙁 )
———
Już wiem co będę robił w lipcu. 🙂 Tylko jeszcze jakieś info o cenie by
się przydało…
Ja jadę
Cena za jeden dzień to 40zł do 17lipca, także tanioszka
daj kamienia! 🙂
Mnie jednak nie będzie… Liczę na toast.
Powinienem się pojawić…
Jeśli żonka nie rozpocznie akcji porodowej of kors:D
to ktoś oprócz mnie był na goblinach?:P
Ja.
Chociaż byłem tam głównie dla Firewater, które ogólnorozwojowo wymiotło.
Goblina obglądałem z ciekawości, znerwowała mnie jazgotliwośc gitary, ale
pełen szacun dla ich charyzmy i energii. Szkoda że zasypiałem na stojąco bo
bym się pogibał.