Jamiroquai, Kraków, 21 czerwca 2008
(podbijam tego niusa bo wiadomo nieco więcej o cenie (palik))
Tak! Tak! Marzenie wielu się wreszcie spełnia! Jamiroquai znów, po sześciu
latach, zagra koncert w Polsce, w ramach festiwalu Wianki w Krakowie!
Co jeszcze fajniejsze – WJAZD WOLNY!! (podajemy za tymlinkiem)
Jeśli ktoś nie zna tej kapeli to rekomendujemy z całego serca – eksplozja
funku i najwyższej jakości popu, zaprawiona zawsze rewelacyjnymi liniami
basowymi to coś czego szanujący się basista nie może przegapić, nawet
jeśli typ muzyki mu 'nie podchodzi ’.
Najpierw cytat z oficjalnej strony Jamiroquai:
@Jay:
Jamiroquai head to Poland in June
Posted on 07.04.2008
After Jamiroquai’s first concert in Poland in 2002 we are pleased to confirm that the band will be performing in Krakow (Zakole Wisly, Bulwar Poleski, Bulwar) on Saturday 21st June. This will be a free open-air concert as part of a larger festival. More information will be available soon from the www.wianki.krakow.pl website.
Czyli konkluzja prosta i jakże radosna – Jamiroquai zagra koncert 21 czerwca w
ramach festiwalu Wianki w Krakowie.
Info należy wypatrywać za czas jakiś na
Jak czegoś się tylko dowiem to będę informował.
56 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Byłem, nie jestem fanem, ale podobał mi się koncert. Świetna scena i
światła.
Zapraszam do słuchania !!!
http://www.myspace.com/20times
http://www.20times.metal.org.pl/
http://www.myspace.com/klaman20times
To prawda oprawa była genialna… tylko ta zasrana odlegosc….
Chyba nie mowisz o oprawie audio 🙂 Zreszta ja widziałem tylko jakieś
kropeczki ukryte za wielką barką z VIPami.
Bartoliodo.
Koncert bomba, kto nie był ten trąba.
Gdybym nie miał lornetki, to bym myślał, że puszczają płytę.
Bardzo selektywne brzmienie, wszystkie smaczki zagrane.
Szacun dla bassmana (wiadomo) i kobitek z chórku – fajną robotę
zrobiły.
A propos – jaki on miał instrument? Trochę miał inną główkę chyba niż
jazz bass.
ale konfenansjera bym zamordował, takiego p*jeba dawno na scenie nie
widziałem, powinni na PWST robić obowiązkowe zajęcia z konfenansjerki, bo w
życiu zdarzyło mi się widzieć tylko 2 dobrych konfenansjerów, byli to:
Wojciech Waglewski, na swoim własnym koncercie:) oraz jacyś konfenansjerzy z
3 lo we Wrocławiu podczas ubiegłorocznego „Wybryk-u” i to tyle…
tylko na przeciwko sceny było ich dość dobrze słychać (chodzi mi o
jakość). przy naszej miejscówie było kiepsko (nieopodal Jubilatu).
Jajo, fajny występ, zwłaszcza ten drugi 🙂