Blog

tubas – dixieland

Pół roku po mnie z wojska wyszli moi koledzy: gitarzysta, perkusista,
saksofonista i klarnecisto-saksofonista.Gitarzysta od razu wyjechał grać na
statkach wycieczkowych. Nasz wspólny kolega „z cywila” – trębacz, postanowił
założyć zespół dixielandowy. Skład: tp, cl/ts, as, ts/bs, tb, p, tu/bg,
bjo/guit, dr. Mocny i uniwersalny zestaw. Wszyscy muzycy „po szkołach”,
wszyscy zweryfikowani jako „estradowi soliści” i wszyscy kochaliśmy stary
jazz. Po roku prób i grania na imprezach w naszej okolicy postanowiliśmy
wysłać nasze nagranie do komisji kwalifikacyjnej „Złotej Tarki”. Wzięli
nas! Jedziemy!!! Po trzech konkursowych dniach doszliśmy do trzeciego miejsca
ex equo z Jazz Band Ball Orchestra, którego lider Marchewka ścigał się na
trąbce z naszym liderem. Na naszą korzyść przemawiał basowy helikon, na
którym śmiało „wycinałem” co trzeba! Sekcja pracowała jak bocznokołowiec
na Missisipi: równo i do przodu… Sensację i ogólną radość widowni oraz
burzę oklasków wywołała zapowiedź naszego występu. O ile pamiętam,
zapowiadał Tarkowski. Tak się złożyło, że większość z nas nie
pracowała etatowo jako muzycy, mimo ponadnormatywnych kwalifikacji zawodowych
w tym zakresie. Lider kierował zespołem przekaźników radiowo-telewizyjnych
w regionie (z wykształcenia nauczyciel muzyki oraz inżynier-elektronik),
banjoboy prowadził hurtownię spożywczą WPHW, puzonista był zawodowym
muzykiem wojskowym, ale przedstawiono go jako podoficera WP, pianista pracował
jako muzykoterapeuta z upośledzonymi dziećmi, ale przedstawiono go jako
psychiatrę, klarnecista był matematykiem i pracował w ZETO jako programista
od układania algorytmów oraz nauczyciel w Technikum Handlowym, saksofoniści
grali w orkiestrze symfonicznej na swoich pierwszych instrumentach, tj.
fagocie, flecie i klarnecie, ja kierowałem magazynem budowlanym. Pamiętajcie,
że był to koniec Gierkowskiego cudu gospodarczego i słowa: magazyn
budowlany, hurtownia spożywcza, telewizory i wojsko wywoływały wśród
słuchaczy zazdrość lub trwogę 🙂 Dostaliśmy owację jeszcze zanim
zaczęliśmy grać…

Może później wrzucę mp3 naszego nagrania wysłanego w eliminacjach, jak
tylko znajdę kasetę i przekonwertuję format. Nie słuchałem tego ze
dwadzieścia lat i sam jestem ciekawy…

7 komentarzy

  1. Jagodabass

    Z niecierpliowością czekam na nagrania 🙂 Świetnie piszesz!

  2. Warbellbass

    świetne te Twoje blogi, super się czyta. 🙂 no i wrzuć nagranie jak
    znajdziesz 😉

  3. healfwer

    ja rozumiem ze te blogi sa fajne i w ogole… ale nie da się tego w jednym
    umiescic?

    po cholere pisac 10 blogow na dzien i zapychac i zasmiecac skoro można raz
    przysiasc i napisac?

    fajnie się czyta. pewnie. ale irytuje co piec minut nowy wpis w blogu.

  4. mazdah

    Blog jest jeden. Historii wiele. I tak ma być! Czekamy na więcej 🙂 Byleby Ci
    się tylko historie za prędko nie skończyły bo będzie trwoga 🙂

  5. Savek

    Super opowieści 😀

    Właśnie miałem paść na wyro bo godzina słuszna ale czytam i oczy mi się
    otwierają.

    Rewelacja 😀

  6. marecki68

    ta muza byłaby ciekawostką, jak się uda to zapodaj coście płodzili
    wówczas…

  7. tubas

    Szanowni „basoofkowicze”! Zapraszam na inne wpisy mojego blogu. Wystarczy
    kliknąć na „Blog użytkownika tubas” i już macie całą listę na monitorze.
    Dzięki Wam chce mi się pisać i wszelka aktywność w dyskusjach jest bardzo
    mile widziana!

    „Neskim” Panie i Panowie!

Inni czytali również