Nowy bejs. Konsultacje. Radość.

Po kilku tygodniach konsultacji zdecydowałem się na stworzenie swojego basu. Dzielę się niektórymi szczegółami i proszę o radę dotyczącą kolejnych elementów, aby nadać mojemu basowi ostatnie szlify.

Będzie radość!

Nowy bejs – już niedługo.

Konsultacje trwały kilka tygodni, i powoli dobiegają końca.

Jako, że basoofkowiczem jestem już dwa lata z górą, pragnę, aby
społeczność tego forum miała jakiś wkład w móją przyszłą miłość.
🙂

Póki co wygląda to tak:

-gryf orzech (jazzowaty)

-podstrunnica grafit

-siodełko aluminiowe

-progi aluminiowe jumbo

Kwestia korpusu: albo heban + coś, albo mahoń. Co bardziej polecicie? I
dlaczego? Które drewno bardziej pasuje do dolnośrodkowego brzmienia (+
górka)?

Ponadto mam pewien kaprys – chcę mieć coś z wenge w basie. Czy np. top z
wenge to zła decyzja?

Zielony transparent dobrze by się prezentował na takim korpusie?

Przetworniki, zgodnie z wyszukanymi nagraniami oraz opiniami zawartymi w moim
temacie – Seymour; prawdopodobnie sh-1.

Czy jest sens bawić się we wkładki grafitowe w gryfie, albo w próg
zerowy?

Tak – będzie radość. A wy macie szansę się do niej przyczynić 🙂

Pozdrawiam. A, i z tego miejsca dziękuję Tubasowi za fantastyczny blog;
Bjarniemu za spotkanie i możliwość ogrania jego stacku; Mazdahowi, Gurfowi
oraz Mrokowi za pomoc w temacie o przystawkach.

Podziel się swoją opinią

46 komentarzy

  1. sam się boję, ale jednocześnie jestem ciekawy, w końcu to nie moje
    pieniądze 😀

  2. Heban się na korpus raczej nie nada raczej zrób z niego tylko nakładkę na
    mahoń, powinno dać to razem rozwiązanie takie jakie oczekujesz.

    Kombinacja zaiste karkołomna tu wychodzi… 😀

  3. Eeeee, lutnik ci polecił taki dobór materiałów ?

    Btw. Heban w korpusie to chyba jako cieńka warstwa, bo inaczej zbankrutujesz.

  4. Hebanowy korpus miał w basie Claypool i użył go tylko do nagrania „Antipop”,
    potem go nie używał, więc widać nie do końca się ten eksperyment udał…
    W każdym razie można tam usłyszeć jak taki bas gada.

    W każdym razie, transparentny zielony lakier? Widziałem chyba tylko dwa takie
    basy (w necie), oba wyglądały genialnie 🙂

  5. Zielony transparent na wenge? Bardzo małe szanse żeby to dobrze
    wyglądało.

    Podstrunnica z grafitu też nie jest często spotykana, z tego co wiem (o ile w
    ogóle), zastosowanie grafitu w gitarach basowych ma najczęściej na celu
    uzyskanie sztywności i stabilności gryfu, sama podstrunnica raczej tego nie
    zapewni.

    Nawet jeden z bardziej znanych lutników specjalizujących się w graficie,
    Status, używa standardowo do podstrunnicy materiału „phenolic”, a nie
    grafitu, z grafitu są gryfy.

    Nie wiem też u kogo zamierzasz robić bas, nie wiem czy jakiś polski lutnik w
    ogóle zajmuje się grafitem, bo trzeba wiedzieć że jest to materiał z
    którym pracuje się zupełnie inaczej niż z drewnem.

    Podsumowując mam wrażenie że nie jesteś jeszcze gotowy żeby zamówić
    custom, i czeka cię dużo grzebania w internecie. Nie piszę tego żeby cię
    urazić, tylko po to żebyś nie wyrzucił pieniędzy w błoto. 🙂

  6. Nie jestem fachurą, nie znam się. Wymieniona kombinacja jest efektem moich
    pomysłów oraz znajomego lutnika.

    Skoro uważacie tę kombinację za tak karkołomną i… ryzykowną? to chyba
    czas by zacząć nękać innych lutników…

    ps. dzięki za ostrzeżenie 🙂

  7. mi osobiście śmierdzi oprócz hebanu i grafitu to aluminium. Wolałbym
    mosiężne siodło i progi medium jumbo

  8. Dlatego piszę że warto poczytać, będziesz lepiej zorientowany. Ciekaw
    jestem kim jest twój lutnik, czy on powiedział że jest w stanie zrobić
    podstrunnicę z grafitu?

  9. Nie musi być w stanie. Zamówi w firmie, która się tym zajmuje (np status).
    A swoją drogą do dolnego środka+ góra polecam klon:) Z grafitem z kolei
    bardzo fajnie brzmieniowo łączy się jesion.

    [Edit]:Mahoń to zmulone drewno, osobiście odradzam chyba, że grasz np na
    Gibsonie EB-3;)

  10. Ja zaproponowałbym palisander na całość + heban na podstrunnicy. Dolny
    środek z wyrazistością i pazurem, wygląd w olejowym wykończeniu miodny –
    ciemne, naturalne drewno. Niestety ważyć to troszkę będzie. A jak chcesz
    tam wenge, to zamów z takim paskiem z tyłu na gryfie jak w fenderach, do tego
    się nada 😉

  11. @MPB: Nie musi być w stanie. Zamówi w firmie, która się tym zajmuje (np status). A swoją drogą do dolnego środka+ góra polecam klon:) Z grafitem z kolei bardzo fajnie brzmieniowo łączy się jesion.
    [Edit]:Mahoń to zmulone drewno, osobiście odradzam chyba, że grasz np na Gibsonie EB-3;)

    Tylko że nie wiem kto robi gryf drewniany z grafitową podstrunnicą.

    Status : gryf z grafitu podstrunnica phenolic

    Moses: całość z grafitu

    Modulus też może zrobić gryf z grafitu i drewnianą podstrunnicę, ale na
    odwrót raczej nie słyszałem.

  12. To, że czegoś nie wiesz nie znaczy, że nie istnieje. DrSzelma z WD na ten
    przykład ma w swoim basidle dosyć niespotykaną mieszankę, z tego co
    pamiętam ma warstwę grafitu między drewnianym gryfem a drewnianą
    podstrunnicą. Skoro się da łączyć grafit z drewnem to czemu nie w ten
    sposób?

  13. Omen: Emm, może pochędożyłem nazwy 😀 w każdym razie
    pamiętam, że był jeden SD, który ostro środkowy był. poszukam w
    notatkach, może znajdę

    Temper: całość z palisandru? Masz na myśli korpus + gryf
    palisander + heban podstrunnica

    MPB: jestem przekonany, że gdzieś widziałem gryf z
    grafitu… ale nie mogę sobie przypomnieć, gdzie…

    kukubasek: wydaje mi się, że aluminium mocniej zaakcetuje
    górę

    Dziękuję wszystkim za opinie i rady 🙂 zdecydowałem się drogą
    elektroniczną z panem Langowskim porozmawiać.

    Yamsza: specjalnie się pytałem dziś, czy zrobi.

    Elvis (17:14)

    na basoofce uznali pana projekt za dziwny i karkołomny

    Elvis (17:14)

    tak swoją drogą, zrobi pan tę podstrunnicę z grafitu?

    p.Marcin (17:15)

    nie mam możliwości

  14. A ten paragraf skierowany w móją stronę to o czym? Bo nie rozumiem.

    [edit] Bardzo chcę ale wciąż nie rozumiem:(

  15. @Klejpull: Hebanowy korpus miał w basie Claypool i użył go tylko do nagrania „Antipop”, potem go nie używał, więc widać nie do końca się ten eksperyment udał… W każdym razie można tam usłyszeć jak taki bas gada.

    A mnie się wydaje, że Les ma na tym basie tylko top z hebanu a nie cały
    korpus.

    Pzdr

    Ja też czekam na lutniczy bas, który już jest prawie na finiszu. U mnie
    kombinacja drewna wygląda tak – korpus orzech amerykański, gryf 3 kawałki
    bubingi przekładane klonem, heban na podstrunnicy, konstrukcja ntb, siodełko
    mosiężne.

  16. kidnoise – próbki jak tylko dojedzie, w funku, rocku, metalu, solo, w miksie i
    slapem!

  17. @MPB: To, że czegoś nie wiesz nie znaczy, że nie istnieje. DrSzelma z WD na ten przykład ma w swoim basidle dosyć niespotykaną mieszankę, z tego co pamiętam ma warstwę grafitu między drewnianym gryfem a drewnianą podstrunnicą. Skoro się da łączyć grafit z drewnem to czemu nie w ten sposób?

    Wszystko się da, pytanie za ile, i u kogo. Na tą właśnie kwestię chciałem
    zwrócić uwagę kolegi.

  18. @Elv: Pisałeś o dziwnych połączeniach drewna z grafitem.

    Gryf z grafitu nie jest dziwny. Ale podstrunnica z grafitu a gryf z drewna to
    już jest nieco… niecodzienne.

  19. pytanie tylko czy ta oryginalność w każdym calu wyjdzie na plus w efekcie
    końcowym = brzmienie, często sami lutnicy są zaskoczeni efektem końcowym
    różnych połączeń, jeśli chcesz być ich królikiem doświadczalnym za nie
    małą kasę to… szkoda Twoich pieniędzy, heban na podstrunnicy to się
    stosuje, lakier na podstrunnicy też się stosuje, aluminiowe progi? w takim
    układzie ten bas to będzie jeden wielki eksperyment..

  20. jak już eksperymentujesz to zrób korpus mahoniowy z grafitową nakładką –
    to będzie dopiero! 🙂

  21. @Elv: A, i z tego miejsca dziękuję Tubasowi za fantastyczny blog

    Zostało zauważone i wzruszyłem się… Wytrę nos, a potem walnę kielonka
    przed snem!

    @miklo: Ja bym przywalił lastryko na top.

    Brawo, „miklo”! Piękne podsumowanie. Żałuję, że nie moje…

  22. @Elv – Dokładnie to miałem na myśli. Mam elektryka z takich materiałów,
    drugiego miałem w rękach i gra to rasowo. Myślę że z basem może być
    podobnie. Tylko że palisander (szczególnie tak duże kawałki, żeby
    starczyło na gitarę) i heban do najtańszych i najpopularniejszych drewien
    nie należą i są naprawdę bardzo ciężkie.

    Podobną charakterystykę może mieć klon + klon + heban (chyba Alembic takie
    coś stosuje w wielu basach) lub całość klon, jak napisał MPB na
    początku.

    Radzę poczytać o brzmieniach różnych drewien w necie, jest dużo
    materiałów na ten temat.

    No i nie kombinować z grafitem czy kompozytami u młodych gniewnych lutników,
    bo do tego jest potrzebne pewne zaplecze technologiczne i doświadczenie.

    A jak Cię stać zawsze zostaje Nexus i jego kamienne podstrunnice, bo to też
    może zabrzmieć ciekawie i odpowiednio do Twoich wymagań.

  23. Dobra, porzuciłem konsultacje z moim lutnikiem, a zacząłem pisać z panem
    Langowskim.

    O postępach będę informował 🙂

  24. tak w ogóle to jesteś pewien że chcesz wiosło lutnicze? skoro nie masz
    sprecyzowanych wymagań a jeżeli nawet masz a nie wiesz co jak brzmi i ile
    kosztuje to czy nie lepszym rozwiązaniem będzie kupno jakiejś zajebistej
    basówki powiedzmy znanej marki? MM? Fender? no kurczę zastanów się bo im
    bardziej udziwnisz tym trudniej Ci to będzie potem sprzedać.

  25. Wiesz, ja zaufałem temu mojemu znajomemu. Powiedziałem mu, jaki sound chcę
    osiągnąć, a ten mi o materiałach wówczas mówił. Pomysł z aluminium na
    prograch i siodełku był mój akurat.

  26. No właśnie… Wydaje mi się, że do pewnego etapu rozwoju najlepiej jest
    opierać się na gotowych rozwiązaniach. Dość łatwo wtedy zmienić
    instrument. Gdy przez Twoje ręce przejdzie ich kilka, to będziesz rozumiał,
    czego oczekujesz. Być może znajdziesz w międzyczasie odpowiadający Ci
    wyrób. Jeśli nie – zamówisz coś u lutnika. Będziesz wiedział, jakiego
    brzmienia i jakich właściwości wiosła chcesz.

    Kilkanaście lat temu instrument lutniczy był częściej spotykany, ale miało
    to swoje uzasadnienie. Dostęp do dobrych instrumentów znanych marek był
    trudny, ceny były kosmiczne, a zarobki niższe. Nie było wyjścia. W drugiej
    połowie lat dziewięćdziesiątych kupowałem Corta Viva Active za ok. 1700zł. Dziś za te pieniądze można kupić Corta GB94 i kilka innych
    świetnych instrumentów, a wiosło klasy Viva Active kosztuje tysiaka. Fender
    kosztował pieniądze księżycowe wręcz, MM jeszcze większe. Inni też byli
    „w obiegu” lutnicy. Był Biliński (Climax – pamiętacie gościa?), Witkowski i
    kilku innych 😀

    Podsumowując ten długawy i chaotyczny wywód – napisz, co chcesz osiągnąć,
    jakie brzmienie, jakie wiosła lubisz (gryf itp), co grasz, do czego dążysz,
    a postaramy się (tzn. bardziej doświadczeni koledzy, bo ja nie bardzo pewnie)
    pomóc. Będziesz mógł pójść do sklepu, poogrywać, sprawdzić. Pamiętaj,
    że lutnicze wiosło wiesz jak brzmi dopiero, gdy je odbierasz zrobione, a
    wtedy na korekty jest zbyt późno :/

  27. To ja jeszcze napiszę tak: poszukaj i ograj jesionowego wiosła, najlepiej z
    klonem na podstrunnicy i zobacz czy Ci nie podejdzie. Jak nie, to napisz czego
    Ci brakowało.

  28. A, wiecie co – chyba macie rację 🙂

    Ale bez względu na to, czy będę zamawiał, czy nie – konsultacje i tak
    poprowadzę, może mi się do czegoś na przyszłość przydadzą.

    Dante – dzięki wielkie za linka!

  29. Dzisiaj byłem u Nexusa (Jacek Kobylski). Za 4 tys są u niego do kupienia
    wiosła w pełni klonowe opisywane tu już na forum (kształtem podobne do jazz
    bassa, rozmieszenie pickupów, jak w jazzie z lat 60 zdaje się). wiosło ma
    kopa i jest warte tej ceny z nawiązką. Nie oznacza to, że Ci jednak
    podejdzie. Sprawdź 🙂

    EDIT: Dzięki MPB za korektę nazwiska 😀

  30. @miklo: napisz, co chcesz osiągnąć, jakie brzmienie, jakie wiosła lubisz (gryf itp), co grasz, do czego dążysz, a postaramy się (tzn. bardziej doświadczeni koledzy, bo ja nie bardzo pewnie) pomóc.

    Tak więc po kolei: brzmienie… Swego czasu ogrywałem pewnego Kramera –
    nagrań znaleźć nie znalazłem (poszukam jeszcze), ale miał piękny, zwarty
    dolny środek oraz mocno zaakcentowaną górkę. Żadnej buły, żadnej
    tłustości w brzmieniu.

    Korpusy mogą być duże lub mniejsze, to mi wielkiej różnicy nie robi,
    jednak lubię czuć, że coś mam uwieszone na szyji – fajnie byłoby, gdyby
    bejs był słusznej wagi.

    Gryfy lubię szybkie, zdecydowanie bardziej jazzbassowe niźli pretzlowate.
    Gram głównie bluesa oraz dm/bm w wolnych tempach.

    ps. tak, wiem, że jeden kramer stoi na allegro

  31. Elv – nie kombinuj, jeśli tak, to kup sobie jakiegoś używanego jazza
    japońskiego za 2k+ i będziesz zadowolony.

    Nawydziwiasz z lutnikiem, potem się okaże, że to nie to i będziesz kilka
    tys w plecy, bo nikt nigdy tego wiesła od Ciebie ni kupi za te pieniądze –
    zresztą nie ja pierwszy daję Ci tę radę.

    Najwyżej tego jazza sprzedasz, a chętnych będzie wielu.

Możliwość komentowania została wyłączona.