Opowiadam o jednym z najbardziej hardkorowych dowcipów, który przeczytałem. Trzy krasnoludy dzielą się swoimi doświadczeniami z wojen, przedstawiając serię coraz bardziej koszmarnych przeżyć.
Opowieść opowiada o narkomanie, który za każdym razem, gdy śmierć przychodzi po niego, oferuje jej jointa, co skutkuje zapomnieniem celu jej wizyty. Ten humorystyczny zapis pokazuje, jak śmierć zapomniała o celu swoich wizyt, stając się senną po zażyciu substancji.