Artykuł eksploruje zapomniany język muzyków, przedstawiając unikalne terminy używane niegdyś wśród nich. Wyróżnione zostają słowa takie jak 'neskim', 'łaź', oraz 'klezmer', obrazujące bogatą tradycję muzyczną.
Artykuł opisuje zaskakująco głębokie związki jazzu z politycznymi organizacjami w PRL. Przedstawia też anegdoty związanego z jazzem Zbigniewa Namysłowskiego oraz barwną historię kontraktu z Japończykami.