Artykuł opowiada o doświadczeniach autora związanych z graniem w spektaklu muzycznym 'Kolęda nocka...' w czasach komuny oraz zabawnym incydencie z poprzednim basistą orkiestry garnizonowej. Przywołuje również wspomnienia związane z konspiracyjnym spektaklem w Karpaczu.
Autor wspomina czasy, gdy organizowane grupy pracowników odwiedzały teatr, niekiedy czując się nieco nieswojo w nieznanym środowisku. Opowiada historię, jak po przedstawieniu pewna grupa miałaby szybko wracać do pracy w oborze, co wywołuje konsternację i ostatecznie zabawną sytuację.
Lato to nie tylko czas na koncerty i festiwale, ale także na nostalgiczne wspomnienia z czasów, gdy muzyka grała wszędzie, od plaży po dancing w górach. Czasy, kiedy zespoły taneczne były rozrywane, a muzyka była częścią życia towarzyskiego, odeszły, ale pozostawiły niezapomniane wspomnienia.