Basista dzieli się swoją frustracją dotyczącą trudności z dokładnym nastrajaniem basowej partii słynnego koncertu PF-Live At Pompei. Pomimo cyfrowej konwersji, problem pozostaje taki sam jak na starych kasetach VHS.
Autor podzielił się osobistymi wspomnieniami z czasów, kiedy jako konferansjer orkiestry, w której grał, 'przypinał łatki' kolegom i radził sobie z publiką. Historie te mają swoje źródło w czasach reaktywacji orkiestry jako części Filharmonii, obejmującej zarówno orkiestrę symfoniczną, jak i zespoły kameralne.